PaperModels.pl

Witam w galerii kolejnego modelu.  Tradycyjnie okładka:



Jest to drugi MiG-21 tego autora w mojej kolekcji. Bardzo ciekawy kamuflaż, solidne opracowanie.  Jako że w poprzedniej relacji opisałem moje spostrzeżenia to nie będę się rozpisywał, mam tylko dwie uwagi. Pierwsze to że ten legendarny już papier dał mi popalić. Z jakiegoś powodu zwijanie elementów było trudniejsze niż we wcześniejszym MiGu a czasami elementy załamywały się przy nawet delikatnym zwijaniu. Drugim źródłem radosnej wiązanki poetyckiej przy kończeniu modelu, był zonk kolorystyczny na nosie, przy rurce pitota (widoczne na zdjęciu).

Od siebie dodałem uchwyt do otwartej owiewki i troszkę pobawiłem się z rurką pitota ale efekt raczej nie powala.

 

Zonk kolorystyczny:


Zdjęcie rodzinne:


Do zobaczenia w kolejnej relacji/galerii.

To chyba najszybciej zbudowany MiGacz w historii Kawał dobrej roboty!

Czekam na Mirage albo coś innego poza tymi rurami

Pozdrawiam!

Bo On ma szablon do MIGów - wkłada tylko wycinankę, wlewa klej i model gotowy. Tylko musi patrzeć aby dobrą stroną arkusze włożyć

Pikny

Szybko się uwinąłeś. To do końca roku na zdjęciu rodzinnym zobaczymy też Miga z głową orła, z delfinem a także ...?    

Sprudin: niecałe dwa miesiące. To mój osobisty rekord

Lesio: na koniec jeszcze trzeba potrząsnąć (nie pomieszać)

Kajym: zacząłem wczoraj MiG-21 Bis Capeti, niestety będzie to raczej ostatnia bałałajka/ołówek na jakiś czas. Może kiedyś pojawi się jakiś wietnamski to zbuduję znowu ze dwa

Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam!

"Może kiedyś pojawi się jakiś wietnamski to zbuduję znowu ze dwa"

Spodziewałeś się, że to "kiedyś" tak szybko nastąpi?
Bo chyba już wiesz o nowości w wietnamskim malowaniu, no i nie pozwól tej nowości długo czekać.

Tak, tak, widziałem i zaraz zamówię. Pogoda w sam raz do sklejenia jeszcze ze dwóch MiGów