PaperModels.pl

Zapraszam do kolejnej relacji której bohaterem będzie trawler rybacki "Lappland" wydany przez HMV, skala 1:250.
Model niewielki, długości 165mm, na pierwszy rzut oka niezbyt skomplikowany, ładnie opracowany, szczególnie ciekawie wygląda pokład nieźle utytłany przez Wydawcę. A jak są ślady eksploatacji to nie muszę dodawać, że zrobię z tego dioramkę:-)
Ukończony model planuję osadzić na wodnej podstawce. Łupinka będzie przedzierać się przez większe fale i to jest największe wyzwanie jakie stoi przede mną podczas tej budowy. Chciałbym uzyskać efekt podobny do poniższego zdjęcia, mając jednak na uwadze, że sam statek opracowany jest jedynie do lini wodnej:



źródło: https://www.berliner-dampfer.de/


Na początek zdjęcie okładkowe modelu oraz archiwalne zdjęcie podobnych jednostek cumujących w Geestemünde (aktualnie Bremerhaven)






W dwa dni powstał kadłub. Nie do końca wyszło mi połączenie wewnętrzne pokładu i burt na rufie, ale jak to się mawia, rzuci się tam plandekę i nie będzie widać ;-) Ewentualnie beczki. 
Na tę chwilę nie retuszowałem jeszcze żadnych krawędzi, łączeń.



















cdn...

No to będę tu częstym gościem bo temat jest mi bardzo bliski  .
Mam małą uwagę Tomku - mogłeś otwory przelewowe w nadburciach wyciąć i wkleić je lekko uchylone to by upalstyczniło ten model - taki smaczek by był - tym bardziej że chcesz go obsadzić w takiej a nie innej scenerii.

Nie odpuszczasz. O efekt końcowy jestem spokojny. powodzenia.

Jesteś niesamowity.
Ledwo skończona dioramka a tu już następna się kroi.
Powodzenia!

Ale dziobek będziesz musiał albo dorobić albo ukryć pod falą... Bo nijak tej scenki nie odwzorujesz...
Trzymam kciuki choć o efekt jestem spokojny...

To nie będzie suchego doku z transatlantykiem???

Osobiście jak zawsze, mocno kibicuje, a w szczególności, że też zamierzam zawalczyć z materią przypominającą na upłynnioną i bardzo jestem ciekaw, jaki masz na to pomysł. Już się nie mogę doczekać Osowy: ]

Japończyk, dok z wkładką kiedyś może będzie, w tej chwili, jak widać na macie znalazł szeroko rozumiany "model odpoczynkowy"

Karas, aktualnie trwają intensywne prace nad wodą, jestem myślę w pół drogi. Nie chcę zapeszać, ale wydaje mi się, że niewielkim wysiłkiem można uzyskać ciekawy efekt fal.
PS. Czy dobrze zgaduję że klejony HMS Fiji ma docelowo znaleźć się na "wodzie"?

Fale  proponuję zrobić z plasteliny, a potem oblać chemią. Jakby co przywiozę na spotkanie poradnik PAYO traktujacy o tej metodzie. Lub podejrzec tego gościa:
(1151) Toilet paper + Glue = Realistic Ocean water - YouTube

Melduję pomyślne ukończenie eksperymentu z wodą. O tyle pomyślne, że juz przy pierwszym podejściu udało mi się osiągnąć zamierzony efekt. 
Powierzchnia wody w głównej mierze jest już gotowa, dojdą może jeszcze ze dwie warstwy błyszczącego lakieru i trochę mgiełki wodnej tu i ówdzie. ale to będzie możliwe do dodania jak już statek będzie w pełni ukończony
Poniżej przedstawiam kilka zdjęć aktualnego stanu dioramy a następnie fotki przedstawiające krok po kroku wykonanie wody, mam nadzieję że komuś się przyda.












Podstawą do wykonania wody była gąbka florystyczna mokra, zakupiona za kilka złociszy w jednym z hipermarketów. Gąbka ma tę zaletę, że można ją dowolnie modelować, kształtować fale itp. 
Minusem (przynajmniej na początku) jest to, że się kruszy i zostawia mnóstwo zielonego meszku.
Dodatkowo załączam użyte preparaty do wykonania wody







Na potrzeby mojego kutra wykonałem dość grube i sztywne kopyto na kształt podstawy kadłuba i odcisnąłem całość w gąbce. 
Następnie popularnymi kulkami do wyoblania ukształtowałem fale.









Aby zapobiec dalszemu kruszeniu się gąbki i ją usztywnić pod kolejne etapy tworzenia wody potraktowałem ją mocnym lakierem do włosów, kilkukrotnie psiknięte w odstępach ok. 30 min.

Po wchłonięciu lakieru mogłem na całość położyć wikol.



Kolejnym krokiem było użycie kuchennej folii aluminiowej. Moja miała widoczny nadruk producenta, ale w niczym to nie przeszkadza. 
Folię  delikatnie, ale dość solidnie pogniotłem po czym ją rozwinąłem i położyłem na ukształtowaną już docelowo gąbkę. Folię przykleiłem na wikol.













Po wyschnięciu całości pomalowałem wierzch folii wikolem aby uzyskać solidny podkład pod przyszłe położenie farby.



Następny krok - pomalowanie całości akrylami. Wgłębienia fal - ciemniejszym kolorem, przechodząc stopniowo jaśniejszym odcieniem ku grzbietom fal. 
Na samych grzbietach  polecam użyć później prawie suchego pędzla z białym kolorem,ładnie nam to wycieniuje krawędzie.



Po przyłożeniu kadłuba konieczne było uzupełnienie luk kilkoma paskami folii. 
Na przyszłość wiem, że nawet na tym etapie gąbka nadal da się dość łatwo kształtować, więc nie warto robić za dużo miejsca na kadłub, tym samym unikając szpar, które później trzeba uzupełniać (można to zrobić dosłownie na styk, w razie konieczność rozepchnąć gąbkę).



Przyszedł czas na użycie waty bawełnianej - rewelacyjny materiał na imitację spienionej wody, odkosów itp. 
Watę mocowałem przy pomocy przezroczystego żelu akrylowego Vallejo, ale myślę że spokojnie można też użyć wikolu. lub innego dość płynnego, przezroczystego po wyschnięciu kleju.













Na koniec pociagnąłęm powierzchnię wody błyszczącym lakierem (pędzlem). 

Myślę, że powyższe pokazuje, że w sumie niewielkim wysiłkiem i przy pomocy dość łatwo dostępnych materiałów można stworzyć ładnie wyglądającą imitację wody.

No nie wiem, co prawda wygląda to bardzo zacnie, ale nie wygląda jak banalnie proste: ] heheehehe.
Też kupiłem florystyczną, ale wydaje mi się, że to zły wybór, bo jak sam zauważyłeś, jest bardzo krucha i delikatna. Za to w marketach budowlanych da się kupić płyty pianki chyba do ocieplania, co prawda droższa jednostkowo, bo za dużą płytę trzeba dać 30pln, ale da się z niej wykroić spokojnie kilka takich scenografii, a jest zdecydowanie wygodniejsza w obróbce. Miękka pod nożem, ale nie strzępi się od nacisku palca.
Przyznaje też, że patent z folią bardzo mi się podoba, całość bardzo, ale to bardzo daje radę, ładny kolor, ładne wykończenie, wszystko wygląda bardzo spójnie koncepcyjnie.

Karas jakieś konkretne info o tej piance budowlanej zapodasz?

No Tomek, to zrobiłeś tu wykład i turtorial totalny który powinno się czerpać garściami.
Jak ci już pisałem - dobra robota a końcowe wykończenie jeszcze bardziej podniesie efekt.

No i teraz będziesz kroił tę wodę? Bo chyba w jakąś ramkę to wstawisz co?
Woda wyszła bomba! 

Cześć
Pianka florystyczna jest wielkości zwykłej cegły, a tu wygląda jakby to była dioramka na pół stołu.
Świetnie to wszystko wymyśliłeś.
Spodziewałem się czegoś innego a to mnie mile zaskoczyło. Pięknie scenka wygląda.
Faktycznie, przyda się jakaś obudowa i sądzę, że masz już ją wymyśloną.
Powodzenia i do zobaczenia.

Dzięki za miłe słowa, jeśli ktoś skorzysta z tego sposobu robienia wody to będę rad, że pomogłem
Co do podstawki, to nie wiem jeszcze jak ją wykończyć, może do połowy boku wsadzę w czarną ramkę.

A tymczasem na pokładzie pojawiła się główna bryłą nadbudówki z elementami oraz zbiorniki/skrzynie na ryby.

O rzesz ty Tomaszu - idziesz jak burza.
Efekt powalający zwłaszcza, że zdjęcia to zbliżenie bardzo małego modelu który w rzeczywistości będzie wyglądał jeszcze lepiej.
Czekam z niecierpliwością na apgrejt relacji.

Ano idzie do przodu bo temat lekki i przyjemny, a przede wszystkim inny
Dziś wziąłem się za testowe sklejenie jednej z sieci rybackich. Siateczka z herbaty potraktowana suchymi pigmentami, kuleczki uzyskane z  woreczków wchłaniających wilgoć oraz gumonitka przeciągnięta kolorem i mam efekt jak niżej. 

Efekt super 

@Andrzej Px48, przepraszam, że tyle to trwało, ale jakoś ostatnio ciągle było mi nie po drodze ze zdjęciami i pianką w 1 miejscu i czasie. Poniżej wklejam link do zdjęcia wspomnianego produktu, niestety za wiele o nim nie umiem napisać, bo jedynie odkupiłem połowę całej pianki od kolegi za 15pln. Dla porównania zakupiona przeze mnie pianka florystyczna. Ta budowlana, czy jako ona tam się może nazywać, ma grubość 6cm, bardzo łatwo się tnie nożykiem do tapet i w ogóle nie strzępi. jak to jeszcze finalnie wyjdzie zobaczymy.
pozdr

EDIT: PS kolega co niby udaje, że się coś zna mówi, że to 'xps zwany styrodyrem'

https://i.imgur.com/FhOYImS.jpg

Zgadza się, to szare to styrodur. Muszę zobaczyć czy z budowy domu mi coś nie zostało Ale z cięciem tak różowo nie było, nóż musi być super ostry. Tapeciak po paru arkuszach "tańczył" na nim i miałem problem z czystym cieciem. Nożem termicznym to już w ogóle była masakra...

Prace przy trawlerze zostały wznowione.
Powstał komin, nawiewniki i maszty (brak jeszcze pełnego olinowania).
Z pomniejszych rzeczy powstało kilka testowych koszy i skrzynek na "owoce morza".
Chciałbym gotowego już mikrusa zabrać na lutowe spotkanie w stolicy z chłopakami z QWKAK-a - zawiozę im trochę złowionej rybki









do następnej odsłony..

Pokład musi być mokry no i załogi w sztormiakach brakuje.

Efekt obłędny Mistrzu!
A to białe na pokładzie to resztki waty czy co?
Wygląd scenki przypomniał mi scenografię do bajki o pingwinie Pik Poku z lat osiemdziesiątych...

Pozdrawiam

No i lin na bomach brakuje. Dodaj koniecznie