PaperModels.pl

Pełna wersja: (auto)Cenzura w modelrstwie kartonowym do 1989 r. - prośba o pomoc
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jakiś czas temu postanowiłem połączyć przyjemne z pożytecznym - czyli napisać tekst historyczny o modelarstwie. W Toruniu regularnie odbywają się konferencje z cyklu "niewygodne dla władzy", poświęcone "ograniczaniu wolności słowa na ziemiach polskich od XIX w."  Zgłosiłem się z referatem właśnie na temat (auto)cenzury w czasopismach z modelami kartonowymi. Pierwszym modelem, który skleiłem był Bf 109 pana Wasiaka, a do dziś pamiętem, że w opisie znalazła się informacja iż "nie publikujemy swastyki na ogonie, gdyż znak ten budzi powszechną odrazę". No i nie bez przyczyny przecież do 1990 r. nie ukazało się nic niemieckiego z okresu II wojny światowej...
Będę wdzięczny za wszelką pomoc w tej materii - kontakty do osób wówczas projektujących, własne refleksje w tej kwestii - zwłaszcza, jeżeli ktoś dokonywał konwersji np. z Avii, którą udało się wydać na Messerschmitta. Albo w Airacobrze na oznaczenia amerykańskie itp.
Będę wdzięczny też za skany opisów modeli (takich jak Airacobra, Lightning) oraz okładek i arkuszy z oznaczeniami przynależności państwowej. No i za skan opisu modelu Renault FT-17, bo jego Autor powiedział mi, że tam cenzura dokonała ingerencji, wykreślając zdanie o stratach tych czołgów "w walkach w latach 1919-1920". No i za skany Avii, ponoć przy rysunkach technicznych jest opis jak dokonać konwersji na Meśka.
Za wszelkie odpowiedzi - bądź w tym wątku bądź na PW lub email: jcentek@umk.pl będę bardzo wdzięczny.
Fajna tematyka... Przeszukam swoje archiwa i zgłoszę się na priv (e-mail mam już dawno). Faktem jest, że wydawanie modeli kartonowych państw OSI do 1989 roku było objęte cenzurą. Ta też była pojmowana dwojako. W latach osiemdziesiątych ukazał się MC.200, ale w malowaniu-oznaczeniu lotnictwa włoskiego już po stronie aliantów od 1943 roku. Jedno państwo OSI nie było objęte cenzurą: Japonia. Faktem jest, że ukazanie się Avii S-99 było promyczkiem. W swoim archiwum powinienem mieć kalki techniczne z przerysowaną Avią na Bf-109F. Nie miałem podświetlanego stołu więc przerysowywałem moją F przyklejając kalkę do szyby okna taśmą bezbarwną, a potem naklejałem na to kartkę z bloku technicznego i tak stojąc przy oknie przerysowałem 20 modeli. Potem każdy z osobna malowałem farbą olejną (malarskie w tubkach) z moim "wynalazkiem": rozpuszczalnik nitro + styropian, jako rozcieńczalnikiem do farb, bo olej lniany za wolno sechł. Wszystkie modele sprzedałem za grosze moim kolegom, tak abym mógł kupić kolejną kalkę, bloki techniczne i farby.
W latach osiemdziesiątych było trochę prywatnej inicjatywy związanej z modelami niemieckimi z czasu II wojny światowej. W "Skrzydlatej Polsce" było prawie stale ogłoszenie, że ktoś ma w ofercie samoloty niemieckie z kartonu. Kolega wysłał list i otrzymaliśmy zwrotnie listę tych modeli, na której był m.in. Ju-87 i Fw-190. Kolega zamówił te dwa modele. Były to modele prawdopodobnie przerysowane i powiększone z wycinanek wydawnictwa Wilhelmshaven w skali 1:50, lub co najbardziej dziś wydaje mi się prawdopodobne z GELI.  Ju-87 mnie nie interesował, ale Fw-190 przerysowałem (też powinienem mieć przynajmniej 1 kalkę z tego przerysowania) i metodą podobną do wcześniejszej "wydałem" 15 sztuk. Smile  Malowania brałem ze "Skrzydlatej Polski".
Mam też dostęp do niesamowitego smaczku cenzorskiego, oryginału,  jakim był wstrzymany przez cenzurę z lat 50 model samolotu PZL Ł-2 w skali 1:50.  Było to dzieło prywatnej drukarni i jest opatrzone stemplami cenzury.
Ultra ciekawy temat!!!

Mam coś w tej materii do powiedzenia  z racji wieku, posiadanych dokumentów i własnego spojrzenia,nie zawsze"poprawnego politycznie".Temat poprawności ideologiczno-politycznej starałem się nieco naświetlać na kanwie moich dokonań modelarskich,co do dzisiaj jeszcze widnieje na tym sympatycznym forum.

Zacznę jednak od żródeł-pierwszym artykułem ten temat dotykającym zagadnienia jest dla mnie KF,kwiecień 2001.rok II-Modele kartonowe widziane oczyma autora modelu-Eugeniusz Moczyk(w moim posiadaniu).

Co było i jak można było, zmieniło się niesamowicie w roku 1957 z numerem pierwszym MM-flota desantowa!!!(imperialistyczno-amerykańsko-brytyjska) a wszystko to jako i AK, poplecznicy zaplutych karów?!.W tym samym chyba czasie, w Modelarzu ukazują się plany Avro Lancastera,mitycznego bombowca znanego mi z filmu Dywizjon X.Pamiętniki wrażych dowódców,Eisenhowera,Churchill"a,Gavina no i Skibińskiego!Nadmienię,że takie pozycję jak "Dywizjon 303"Fiedlera i "Niebo w ogniu" Arcta były raczej milej przyjmowane przez szeroko znaną mi publiczność niż ostatnie nagrody nobla w dziedzinie literatury.W MM jednak coś było nie tak!

Na temat swastyki też mam co nieco do powiedzenia(W KONTEKŚCIE POLITYCZNO-MODELARSKIM)ale to już może następnym razem.
Model Avii oryginalny w moim posiadaniu(Model kartonowy nr 2 p.M.Zbyryta)Zawsze do pertraktacji,oczywiście bezgotówkowej.Stać mnie na to!

Niskie ukłony-jak zawsze!
Marek P i Oldboy dziękuję bardzo za odpowiedzi - miałem się do Was zwrócić bezpośrednio, ale jakoś tak nie chciałem zawracać głowy.

- informacje o modelarskim "drugim obiegu są genialne"! Nie przyszło mi do głowy, że to mogło być na skalę kilkunastu egzemplarzy robione
- z Eugeniuszem Moczukiem kontakt nawiazałem, przekazał mi swoją relację na ten temat,. ale nie wspomniał nic o artykule - postaram się do niego w najbliższym czasie dotrzeć
- co do Avii, to wystarczą mi skany bądź fotki aparatem - potrzebuję ich, żeby było do czego przypis postawić Wink No i rzucić na slajdzie w trakcie listopadowej konferencji.
Hej,

Mnie rowniez zainteresowal ten temat, do tego stopnia, ze musialem troche pokopac, ale nie uzyskalem odpowiedzi. Piszesz o Bf-109 z MMa, ktorego dobrze pamietam. Zreszta po nim niedlugo pojawil sie Ju-87B, Fw-190F, Bf-110C i Me-262 rowniez bez swastyk, a dopiero w Hs-123 (1993/01) ma swastyke na ogonie, co oznaczalo, ze cos sie w redakcji chyba pozmienialo... Ale w tym samym okresie zaczelo dzialalnosc wydawnictwo Cardplast, ktorego pierwszym modelem byl Fw-190A-3, pozniej wznowiony w Modelcardzie. I co ciekawe, ten juz swastyke posiadal Smile Tylko nie pamietam dokladnie, ktory to byl rok wydania...

Do tej pory mam przerysowanke/ksero Fw-189 z niemieckimi napisami Wink
I ja dorzucę swoje 3 grosze.
Zauważyłem z kolei może nie typową  cenzurę,ale unikanie wydawania modeli z...czerwonymi gwiazdami sprzętu lotniczego byłego ZSRR.
Pamiętacie modele z MM np. śmigłowca Mi-28 z 1998  lub Su 27 z 1996, gdzie zamiast czerwonych gwiazd umieszczono oznakowania indyjskie...
Odbieram to jako swoisty odwet na dotychczasowej cenzurze i "przegięcie pały" w drugą stronę.
Później wydawcy przeszło...
Ja również pamiętam modele bez swastyk. Poza MM, wymienionymi przez Rafaela pamiętam również, że pierwsze modele GPM - wydawane w formie luźnych arkuszy w folii też swastyk nie miały. Na pewno nie miał takowych Ju-87, którego skleiłem. Zatem było to wtedy chyba powszechne zjawisko.
znalazłem moje kalki... sprzed 28 lat!!! Smile
wrzuć ich skany albo zdjęcia, na pewno wielu młodziaków chciałoby zobaczyć jak działała machina modelarska tamtejszego ustroju  Smile
Żadnych modeli państw OSI nie wydano do 1989? A "Vittorio Veneto"?
Modele państw Osi wydawano - przecież parę maszyn japońskich się ukazało. Chodzi o sprzęt niemiecki - zupełnie pominięty.
Japońce na froncie wschodnim nie walczyli-ot i cała tajemnica.Niemcy,Włosi,Rumuni,Węgrzy-byli bee.Kraj kwitnącej wiśni trącał daleką egzotyką.
Wracam do wątku ze specjalnym podkreśleniem-to są jedynie moje przemyślenia!
Szanowny Marku P,Avia 99 modelu kartonowego zawierała możliwość dokonania konwersji do Me-109 G i 109 K(To jest fakt).

Kwestia konstrukcji niemieckich(hitlerowskich) i niechęć do ich publikowania wynikała z bardzo prostej przyczyny(moim zdaniem ),-pamięci bezprzykładnych ofiar naszego społeczeństwa i wręcz niewyobrażalnych zniszczeń dobra narodowego.Przykro mi o tym mówić ale dokonali tego spadkobiercy GOETHEGO.SCHILLERA itd,itp.Niektórzy bardziej poprawni politycznie mówią dzisiaj o nazistach(po ang.NACI)hi,hi,hi!!!Przecież li tylko to byli zwykli Niemcy(szwabi,germańcy,starożytni hunowie).

Swastyka "zaadoptowana" przez hitlerowców,jako znak nowego ładu społeczno-politycznego,wpleciona w barwy swoistego narodowego socjalizmu(dużo,dużo czerwonego w tle) w 1946 roku,konwencją międzynarodową została uznana za znak zakazany.Nie dziwię się,że w pewnym okresie zamieszczanie jej nawet na modelach nie było stosowane,zwłaszcza na tle naszych narodowych doznań z IIWŚ.

Nie mogę jednak nie wspomnieć o oficjalnej propagandzie z okresu PRL za czasów do końca niejakiego tow.G(ps.Wiesław)Miała ona również niepomierny wpływ na tzw.całokształt pojęć i wyobrażeń dotyczących kwestii niemieckiej.Rewanżyzm,rewizjonizm,imperializm zachodnionieniemiecki,Adenauer,Strauss, to były hasła codzienne,które doczekały się nawet formy anegdotycznej-"każda fura gnoju wywieziona na pola PGR-owskie godzi w żądło imperializmu zachodnioniemieckiego".

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe kwestie,moje zainteresowanie konstrukcjami niemieckimi w tym czasie, zwłaszcza z II wś było mierne(o oznakowaniu nie wspomnę).Był to sprzęt państwa pokonanego  totalnie po trudnej i krwawej wojnie a więc niegodny uwagi.Czyżby!?

cdn...
(13-10-2012, 01:17)oldboy link napisał(a): [ -> ]Wracam do wątku ze specjalnym podkreśleniem-to są jedynie moje przemyślenia!
Szanowny Marku P,Avia 99 modelu kartonowego zawierała możliwość dokonania konwersji do Me-109 G i 109 K(To jest fakt).
Po usunięciu "bąbli" na kadłubie i skrzydłach oraz dodaniu okienka przy owiewce kabiny otrzymywało się wersję  109F  Smile
(13-10-2012, 02:43)Marek P. link napisał(a): [ -> ][quote author=oldboy link=topic=11119.msg125573#msg125573 date=1350127038]
Wracam do wątku ze specjalnym podkreśleniem-to są jedynie moje przemyślenia!
Szanowny Marku P,Avia 99 modelu kartonowego zawierała możliwość dokonania konwersji do Me-109 G i 109 K(To jest fakt).
Po usunięciu "bąbli" na kadłubie i skrzydłach oraz dodaniu okienka przy owiewce kabiny otrzymywało się wersję  109F  Smile
[/quote]

Do tego dochodziła także wymiana statecznika pionowego, który wersja do Bf także była w modelu.
Tak to wyglądały moje przeróbki modeli w 1984 roku:

[Obrazek: th_109F-1.jpg] [Obrazek: th_109F-2.jpg]

A tak wyglądał Fw-190A przerysowany z jakiegoś wydawnictwa (sitodrukiem) w Polsce:

[Obrazek: th_fw190-1.jpg][Obrazek: th_fw190-2.jpg]

Przepraszam za jakość, ale ta kalka ma 28 lat, rysunki Meska były robione cienkim mazakiem, a Foki ołówkiem. Ciężko wybobyć jakość bez szczególnej obróbki
Tak z ciekawości zapytam. Ile czasu zajmowało przerysowanie takiego modelu i czy przerysowywałeś także rysunki montażowe ?
Instrukcje też były, ale nie ocalały. Przerysowywałem po kilka godzin cały model na kalkę. Dłużej trwało przerysowanie z kalki na bristol. Robiłem to za pomocą: okna i naklejałem kalkę, a na nią bristol i tak pionowo przerysowałem dla kolegów w sumie ponad 30 modeli Smile Potem każdy z modeli malowałem ręcznie. Smile
Cóż to było za rysowanie. Nie miałem krzywików, każdą krzywą rysowałem od ręki. Proste to oczywiście linijka. Ale w ten sposób mieliśmy Messerschmitty i Focke Wulfy. 
Warto jeszcze wspomnieć o odwróceniu tendencji, o tym iż przed 89 rokiem MM zasypywał nas modelami sygnowanymi czerwoną gwiazdą, tak po tamtym własnie roku ukazał się tylko jeden model z tym symbolem na skrzydłach. Było to oczywiście drugie opracowanie Su-27. Wprawdzie przez ostatnie 23 lata w Małym Modelarzu ukazywały się sporadycznie modele sprzętu sowieckiego/rosyjskiego, ale były one przeważnie w barwach innych państw: polskich (T-34/85, Su-22, Mig-29) czy indyjskich (pierwsze wydanie Su-27 czy Mi-28). Jednak szkoda że redakcja MM skutecznie omija takie tematy jak I-16, Jaki, Ła, KW czy ISy jednocześnie wypuszczając całą serię sprzętu niemieckiego.