PaperModels.pl

Pełna wersja: Foto zagadki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jest to tzw "Tank Piłsudskiego" - samochód pancerny projektu prof. A. Markowskiego zbudowany we Lwowie 8 listopada 1918r.
Jak to się mówi - krótka piłka

Zadajesz
Znowu cisza...

Kim był ten wesołek, i jakimi dokonaniami się wsławił?

[Obrazek: d8a60e975205fc0fm.jpg]
Oj Aro nie postarałeś się :razz:

Wesołek z tego pana był rzeczywiście niezły :mrgreen:

To James Harold Doolittle. Wsławił się nalotem formacji B 25 na Tokio w kwietniu 42roku, żeby było Ciekawiej samoloty te wystartowały z pokładu USS Hornet.

Kiedy zakończył karierę wojskową został jednym z prezesów koncernu Shell :mrgreen:
To ja tylko dodam, że ten wesoły pan będąc dowódcą 8 Armii Powietrznej wydał w 1944 r. ustny rozkaz (na wydanie go na pismie zabrakło mu jaj), by zestrzelonych niemieckich lotników skaczących ze spadochronem rozwalać w powietrzu, ewentualnie po przyziemieniu. Tak na marginesie rycerskości walk powietrznych i brutalności "tylko niektórych" z walczących stron (ukłony tzw. poprawności politycznej, gdzie Niemcy są ble, a reszta zaje*iście fajna etc.). Zresztą, to długi temat...

Twoja kolej Krzychooo
No ok.
Zapomniałeś dodać że ten pan potrafił też rozmawiać ze zwierzętami :mrgreen:

To ja mam inne pytanie.
Co to za pan i dlaczego jego imię jest bardzo często powtarzane bez świadomości tego że wymyślił coś, co zmieniło bieg historii? Co takiego wymyślił?

[Obrazek: 4abbfe698593c833m.jpg]
Eto Dżon Kanćjus Gerent

a tak na serio: John Cantius Garand. Wymyśliciel samopowtarzalnego Rifle .30 cal. M1, zwanego popularnie M1 Garand. Ale dlaczego tak często wymawia się jego imię "Dżon", to ch** znajet :roll: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Dżonu :mrgreen:

Ofkors odpowiedź prawidłowa
Czekamy na ciekawe i trudne zadanie :razz:

TeraMisieuda

Pan na zdjęciu trzyma w dłoniach dzieło swego życia, uznawane przez niektórych za broń, która wygrała IIWW. Prace nad tą bronią zajęły mu 15 lat. Karabin ten charakteryzował się dużą siłą powalającą, by celny, odporny na zanieczyszczenia, a jedyną jego wadą był charakterystyczny dźwięk wyrzucanej pustej łódki informujący przeciwnika o chwilowej bezbronności żołnierza posługującego się tą bronią. Wyprodukowano go około 4,5 mln egzemplarzy.
Oficjalnie ten samopowtarzalny karabin został przyjęty na uzbrojenie US Army pod nazwą Rifle, .30 Caliber, M1 (karabin M1 kaliber 30) ale od nazwiska swojego konstruktora częściej był nazywany M1 Garand. Pan na zdjęciu to właśnie John Cantius Garand (1888-1974).

Pozdrawiam
T_M

TeraMisieuda

A ja głupi się rozpisałem :roll:
Echhhh.... toć to nie matura :mrgreen:

T_M
:mrgreen:

Tera ja :mrgreen:

Ten pan, ma coś wspólnego z tym panem i z karabinem który trzyma. Co łączy tych panów i co to za broń?

[Obrazek: daf1a142d21379b5m.jpg] [Obrazek: ebb46cb6a4d006f0m.jpg]

Edit: Pierwszy pan jest współczesnym polskim historykiem nowożytnym, drugi pan przedwojennym konstruktorem broni
Wspólne mają imię i nazwisko. Obydwaj nazywają się Józef Maroszek. Ten kolorowy to współczesny historyk, ten czarno-biały to konstruktor m.in. karabinu UR.


Wystarczająca odpowiedź?
Wystarczająca. Dodajmy, że konstruktor był stryjem historyka :mrgreen:
Kolejny ciekawy pan którego pomysły wpłynęły swego czasu na wygląd pola walki.
Co to za pan i co takiego wymyślił?

[Obrazek: fed4e64086b5f4f7m.jpg]
Jak znam wojskowość, to jest to Hiram Stevens Maxim. Amerykanin, który... wyemigrował do Wielkiej Brytanii. Z jego największych odkryć na szacun zasługują zwłaszcza tłumik strzelecki (i samochowowy), pułapka na myszy, włókno węglowe w żarówkach i... wiatrówka. Słowem - człowiek-orkiestra. Dlatego Krzysiooo, miłośnik broni pneumatycznej (i nie tylko) zadał to pytanie :mrgreen:

A gdzieś po drodze pętają się takie maszynki, jak niemieckie MG 08 i MG 08/15, rosyjski Maxim wz. 1910 i brytyjski Vickers (ta firma wykupiła póxniej jego firmę zbrojeniową).
No cóż... Nic dodać nic ująć :mrgreen:
Teraz trochę trudniej

Ten japoński pilot wsławił się wielokrotnie :mrgreen: ... pytanie brzmi: jak się nazywał i czym takim zasłynął :mrgreen:

[Obrazek: 351058f77bbf0aedm.jpg]
Saburo Sakai?

Jeden z najsławniejszych japońskich pilotów myśliwskich. Czym się wsławił? Hmmm... Walczył od początku w Pearl aż do końca wojny i ją przeżył, zaliczył 64 zestrzelenia pewne, przeleciał ranny postrzelanym myśliwcem 550km, walczył sam przeciwko 15 hellcatom... I można tak długo :mrgreen:
A widzisz, pudło :mrgreen:
Ten pilot również przeżył wojnę, ale jego słynne wybryki wiążą się z... alkoholem :mrgreen:
Sadaaki Akamatsu ?? 27 bądź 30 zestrzeleń na koncie (w zależności od źródła) wg niego samego 350 zestrzeleń "pod wpływem" i 250 "na trzeźwego" ? :grin: zasłynął tym że jako pierwszy zestrzelił P-51 Mustanga ??
Nie było łatwo.

Ten wesoły pan to Sadaaki Akamatsu, niewątpliwie ewenement na skalę światową. Zazwyczaj pijany jak bela latał z całkiem niezłym skutkiem. Pod wpływem przyznawał się do 350 zestrzeleń, gdy przetrzeźwiał - do 250. Pewnych zostało zaliczone na jego konto 30 zestrzeleń.

Niewątpliwie jego największym osiągnięciem jeśli brać pod uwagę to że zwykle był na rauszu było to że przeżył wojnę i nie zginął w katastrofie lotniczej :mrgreen:

EDIT:
Nie zauważyłem że już jest odpowiedź :mrgreen:
Nie wiem Verner, czy długo siedziałeś nad zagadką ale... bo Krzyś się mordował i nie zdążył :mrgreen:
Twoja kolej
Jak się tak mordował to niech zadaje :wink: a poza tym wyprzedziłem go o długość posta więc niedużo :razz:
Co to za pan i co takiego wydumał

[Obrazek: 15e3cc676d8a3e99m.jpg]

Artur Ł.

MAM!!! :mrgreen:
Chodzi o pana Zygmunta Puławskiego, najbardziej utalentowanego konstruktora polskich myśliwców w międzywojniu :lol: Wykoncypował tzw. polski płat czyli "skrzydło pocienione przy kadłubie i załamane w formie skrzydła mewy, pozwalające na bardzo dobrą widoczność z miejsca pilota" :grin: Cytat z Wikipedii :wink:
Ech te Twoje zagadki Confusedmile: Tydzień spać nie mogłem przez tego Zygmusia :vvv: Nawet żadnej podpowiedzi nie dałeś :lol: Cool

EDIT
Jak zgadłem (a wiem że zgadłem :vvv: ) niech zadaje ten, kto ma na to ochotę. Ja dostałem powołanie do szpitala na 5 dni, wracam w piątek, więc zabawa znów się zatka Cool