PaperModels.pl

Witam, chciałbym pokazać, bo na pewno nie pochwalić się, moim nowym dziełem. Model znany i wielokrotnie już klejony i prezentowany. Mi niestety nie wyszedł tak jakbym sobie tego życzył. W porównaniu do innych galerii to jest to średnio sklejony model. Popełniłem kilka błędów np wlot chłodnicy. W ferworze walki zgubiłem trzy części co na pewno bardziej dociekliwi koledzy zauważą. Sam model moim zdaniem należy jednak do trudnych, wymagających doświadczenia i obycia z kartonem. Na zdjęciach może tego wszystkiego nie widać ,ale w rzeczywistości jest gorzej przy bliższym zapoznaniu się z modelem. Uważam , że jest to jeden z najgorzej sklejonych przeze mnie samolotów
Koniec bajdurzenia oto model:



pozdrawiam

No to teraz MiGaś

I to MiG--iem :-D.Publika czeka na rurę od było nie było zawodowca.

No i się porobiło, moja druga połowa postawiła sprawę na ostrzu noża. Według niej nigdy nie kleje tego co ona chce lub poleca. Faktycznie tak zawsze było ;-). Teraz jak wyjąłem migusia to ona mi wyciąga inny model i każe kleić bo inaczej obraza do żywego . Ze względu na to ,że wyjęła model samochodu , które ona uwielbia , model mały i tzw szybki to by nie obrazić drugiej połowy zrobię go. Myślę ,że ze dwa miechy mi to zajmie wiec miguś musi znowu poczekać. Przykro mi niech inni zawodowcy zabiorą się do pracy , a ja karnie schylam głowę i ręce do pracy przed instancją wyższą :mrgreen:.

Oj tam ,już Ty nie mów ,że byś sobie nie poradził,  to tylko model , przez nie które opinie  przybrał nie dobre skojażenia, z odpowiednim  zmotywowaniem z naszej strony i pomocą napewno sobie z Migusiem poradzisz .
To czekamy na Miga
Co do Mustanga .... Fajny jest

Paweł, Ty sie ciesz, ze jakis wiekszy zaglowiec nie zostal wyciagniety A Mustang mnie rowniez sie podoba.

Bron Boże Rafale , żaglowiec !!!. Na szczęście takowych nie mam w domu. Gorzej by było jakby sobie przypomniała moment kiedy kazała sobie pokazać największy okręt jaki mam ,a jest nim USS Missouri .
Dzięki za opinie , ale w Gołębiu co niektórzy się przekonają co tak chwalicie i że nie wart tych pochwał.

pozdrawiam.

Szanowny wykonawco,samokrytyka własnego wykonania jest tak wielka,że mam już prawo siedzieć cicho(na 99%) ale,nie byłbym sobą-dlaczego nie"obróciłeś" bomb o 180 deg?

Ukłony!!!

Oldboy czy chodzi ci o to ,że szew łączenia jest widoczny od dołu?, a chcąc go zakamuflować miałem go szwem przykleić do pylona?. Jeśli tak to niestety tak przewidywał projekt. Tam był taki biały pasek oznaczający miejsce przyklejenia pylonu dlatego nie obróciłem bombek o 180 deg ;-). Bardzo dziękuje.

pozdrawiam.

Też dziękuję za zwrócenie uwagi na moją uwagę ale czy te bomby nie można było przemalować(przeretuszować)?

Cytat:tak przewidywał projekt

,ach te procedury!Mustang jest przepiękny!

Dlatego przepięknie wykonawcy się kłaniam!

No można się było pokusić, ale raczej staram się robić modele w tzw standardzie. Można było zalać te bombki glutem i szlifować, ale pod koniec byłem już bardzo zniechęcony do jakiejkolwiek pracy nad tym modelem i już mi się po prostu nie chciało ;-). Jednak dzięki tak miłym słowom już trochę przychylniej patrze na ten model. Bardzo dziękuję pozostając z wdzięcznością pozdrawiam .