PaperModels.pl

Allo! Tym razem, jak na mnie, nietypowo - ot pojazd. Przedmiotem relacji jest budowa modelu dźwigu 40 tonowego Lieberr LTM1040-2,1 wydanego jakiś czas temu w GPM. No to jedziemy  :tank:, na początek okładeczka:



A tutaj już zalążek felgi. Rysunki w modelu pokazują jakich części należy użyć, ale nie dokładniejak je ze sobą połączyć - trochę główkowania było.










Do modelu mam akcesoria wycinane i grawerowane laserem. Mimo że są wycięte w barwionym kartonie, to jest to zupełnie inny odcień od tego w wycinance - trzeba malować.

Boczki:

Takie coś podpatrzyłem na innym forum, fajna rzecz do podtłaczania boczków:




Tego nie wykorzystałem:



Śrubunek do wycięcia (nie dałoby się jakoś inaczej tego rozłożyć?):

No i razem ze śrubkami, na gotowo:

Эта модель получил Leon65 в конкурсе в Przeciszowie.
Laczki pierwsza klasa.

Piękna, naprawdę piękna robótka. Felgi, a szczególnie opony jak "żywe". Jestem pod ogromnym wrażeniem

Tego się faktycznie nie spodziewałem! Zaskoczyłeś mnie.
Kroolo masz stałego obserwatora.
Ten wynalazek do kół mądra sztuka,
:mrgreen:

Ahoj.
Przyglądam się z zaciekawieniem.
Kroolo, możesz podpowiedzieć jak ten "przyrządzik" do przetłaczania boków opon działa?
Kładziesz wycięty bok opony (uprzednio sklejony swymi końcami ?) i ugniatasz go np. kulką z łożyska, czy jakoś inaczej ?
Na mokro/sucho?
Dzięki i pozdrawiam.

Dzięki za przyjęcie, to moje pierwsze takie koła  :oops:

Przyrząd pomocny przy uwypuklaniu boczków opon zaczerpnąłem stąd, jest tam też nieco objaśnienia. Ja to robiłem na sucho, końcówką AK-3.

Tymczasem zabrałem się za kadłub:



Obrót żurawia będzie zapewniać takie cuś:



Nadkola:



i schodki:

I ciąg dalszy schodków i kadłuba:



Żuraw trochę długości ma, więc pomyślałem, że przyda się jakiś balast. Cztery śruby 8x90 sądzę, że zrobią robotę:



A tutaj już schowane za burtą:


Przy burtach warto uważać na zamienioną numerację części.

Coś tam przybywa... Po sklejeniu nadbudówki kadłuba zaczął się etap podpór - nie klei się ich relaksacyjnie, ale już prawie przez nie przebrnąłem. Trzeba uważać na szerokości elementów i sposób sklejania - którą krawędzią kleić oraz "lewe" i "prawe" strony - zdarzał się zadruk kolorem "nie w tą stronę". Zostało jeszcze dorobić "stopy" i można brać się za kabinę.

Czy w jakiś sposób zabezpieczałeś śruby obciążające przed przemieszczaniem ?
:mrgreen:

^^ tak, śruby "balastowe" są przyklejone do pionowych ścianek tak, aby nie napierały na podstawę.

No i stopy gotowe. Wzmocnienia miały kolor tylko z jednej strony, trzeba było malować. Wsporniki zrobiłem z patyczków higienicznych.

Powiedz no, kochanieńki, to taki jednorazowy wypad? Czy zamierzasz wrócić do klejenia?

@Sprudin, ja na chwilkę tylko tak ;-)

We dźwigu dorobiłem łosie:


Zacząłem grzebać przy kabinie. Nie jest tu już tak super jak do tej pory: kolory nie w tą stronę, koloru brak, jakieś małe docinki. Bywało gorzej, ale idealnie nie jest.






"Po długości" to chyba byłoby tyle:

Po "krótkiej" przerwie wracam do dźwiga.

Poszycie kabiny niestety żyło mi własnym życiem i sklejenie prostopadłościanu przerosło mnie... Ciekawe jak poszło innym budującym ten model - o ile do tej pory wszystko szło git, tak kabina to dla mnie porażka 

uszczelkę trzeba będzie poprawić...
Reflektory zrobiłem z folii aluminiowej:


Teraz czas na dźwig właściwy:




cdn...

Do powyższej konstrukcji wkleiłem, również widoczne wyżej ścianki, oraz dokleiłem coś, co wygląda na obieraczkę do kartofli



Zawias podnośnika powstawał otako:


i druga strona wysięgnika:


no i wysięgnik teleskopowy:

:milbravo:

Antenę z radia adaptowałeś na siłownik?
Jak patrzę na te słoiki to już się boję jakie to bydle będzie...

Siłownik jest z kartonu obklejonego metalową taśmą klejącą. Przy okazji zauważyłem, że powinno się wysuwać dwie sekcje "metalowe", nie trzy. Ta pierwsza powinna być tuleją prowadzącą schowaną w środku żółtej obudowy - to już poprawiłem.

Do dźwiga doszedł bębenek:

No będzie kawałek dźwiga , jestem ciekaw jak ta taśma będzie się trzymać w przyszłości. Gdzieś się z nią spotkałem już (nie w modelu), i po paru latach klej puścił całkowicie. Tu nie koniecznie tak musi być, model nie jest narażony na jakieś większe wahania temperatury czy też mocne słońce, a to głównie niszczy klej. Ja osobiście stosowałbym metalizer, tak dla swojego spokoju . Ale z drugiej strony kilka razy widziałem, że modelarze stosowali taką taśmę np. przy goleniach samolotów, i dawała radę.

Swego czasu obkleiłem tym przewód kominowy nad piecem i taśma wytrzymuje, więc może będzie dobrze.

Dalej, do dźwiga doszło jakieś pudło:


a to chyba przeciw-waga:


Te małe pierdutki na przeciwwadze miały za mały obwód, a te duże - za duży...

tak, czy siak: cdn...

Ciąg dalszy ciężarków:


i całość dźwigu przyklejonym pudłem:

Witam
Świetnie Ci to idzie, minęło już sporo czasu od ostatniego Twojego wpisu mam nadzieję, że temat nie umarł. Jestem raczkującym modelarzem kartonowym ale złapałem się za ten model lecz przeskalowałem go do skali 1:35. Mam nadzieję, że mi coś z tego wyjdzie. W każdym razie podglądam.

No i po kolejnej "krótkiej" nieobecności coś tam podłubałem przy dźwigu  Powstała kabina operatora:

Nareszcie!
A już zapomniałem.

To ja od czasu, do czasu będę się przypominał

Przymiarka do reszty:



no i przyszedł czas na dźwig właściwy, czyli żuraw z "okuciami":



w pozycji do przebazowania


a tutaj głowica (?) żurawia:

Niby fajny, ale gdzie ma uzbrojenie?