PaperModels.pl

Pełna wersja: Mosiądze, miedzi i iluminatory
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jako, że kwestia miedzianych obrzeży iluminatorów w dziwny sposób nie została nigdy rozstrzygnięta w sposób merytoryczny, rzeczowy i na temat zakładam ten oto wątek by pogadać sobie we wspomnianym temacie. Podyskutujemy sobie, pośpiewamy szanty i pokrzepimy się rumem bosmana bo rejs dopiero zaczyna się, szkuner wychodzi właśnie na redę pod Plymouth.

Jedna rzecz nigdy nie została wyraźnie powiedziana, że nie ma najmniejszego znaczenia z jakiego materiału jest wykonane w modelu obrzeże iluminatora, ale czy ma zgodną kolorystyke z oryginałem. Jeżeli element ten oraz okapnik były malowane w oryginale to kwestia jest rozstrzygnięta. Ale jeśli nie to mamy apokaliptyczny mosiądz, który szczerzy zęby widzac wszelakie miedziane obrzeża niemalowane. I tutaj mamy właśnie temat dyskusji:

różnica w kolorach stopów mosiądzu a różnymi gatunkami miedzi używanej na "druciki modelarskie". Skupmy się najpierw na mosiądzach bo one są tematem determinującym rozbieżności wszelakie.

Pomimo że studia kończyłem wieki temu pamiętam jeszcze z wykładów metaloznawstwa, że mosiądze to stopy miedzi, cynku, mogą także zawierać inne dodatki, jk np.: ołów, aluminium, cyna, mangan, żelazo, chrom, krzem.

Mosiądz ma kolor żółty, złotawy, ale przy mniejszych zawartościach cynku zbliża się do naturalnego koloru miedzi.

Wśród mosiądzów na uwagę zasługuje mosiądz wysokoniklowy - to stopy miedzi, cynku i niklu z dodatkiem manganu, który ze względu na srebrzysty kolor popularnie nazywany jest "nowym srebrem" lub argentanem.

Mosiądze z dodatkiem cyny nazywane są "złotem mainnheimskim", znalazły one zastosowanie do wyrobu sztucznej biżuterii. Są one najbardziej zbliżone do koloru złotego.

Tutaj więc się rodzi pytanie, który z mosiądzów stosowany był powszechnie na obrzeża iluminatoró w okrętach wojennych z II wś? Czy poszczególne floty miały inne rodzaje tego mosiądzu?

Przejdźmy teraz do miedzi, tak uparcie stosowanej przez modelarzy na obrzeża iluminatorów, które ośmielają się niewierni pozostawiać o zgrozo...nie malowane...

Czysta miedź metaliczna ma barwę ceglasto czerwoną, natomiast po wytopie i oczyszczeniu zmienia kolor na czerwono-brązowy. Reagując z zawartym w powietrzu dwutlenkiem węgla pokrywa się charakterystyczną zieloną patyną, czyli znów zmienia kolor.

Ale jeśli pomyślicie, że na tym koniec to nie, co to to nie...

Przeanalizujmy jeszcze inną alternatywę materiału modelarskiego na obrzeza iluminatorów: konstantan. Używam go często na odrutowanie w moim modelowaniu. Jest to drucik stosowany na termopary pomiarowe. Tak się składa, ze mam go pod dostatkiem Big Grin

Konstantan to stop miedzi 55% i niklu 45%. Ma barwę srebrzysto białą.

Dobrze, teraz przejdźmy do meritum: niemalowane obrzeża iluminatorów o kolorze mosiądzu powinny mieć kolor przyjmijmy złotawy (najbardziej prawdopodobne).

Przyjrzyjmy się wobec tego w dostępnym nam relacjach z budowy okrętów, gdzie na obrzeza iluminatorów modelarze zastosowali niemalowany drucik miedziany.
Jaki mają kolor? Czerwony, czyli taki jaki powinna mieć miedź?

Nie...one są złotawe! No chyba, że mój daltonizm nie potrafi odróznić koloru czerwonego od złotego.

Jak to więc jest z tymi kolorami dla mosiądzów i miedzi drucikowo-modelarskiej koledzy?

darfu

Witam !

Może nie będę śpiewać ale chętnie napiję się rumu i podzielę moimi uwagami:

Powiem szczerze, że wykonując pierwsze bulaje do mojego Indiego szukałem zdjęć które rozwiązały by problem jak je zrobić i jak powinny wyglądać.Zdjęcia Indiego jakie posiadam nie pokazywały tego elementu na okręcie. Teraz szukając materiałów do Big Mo natknąłęm się na takie cóś:


[Obrazek: c7eb3123c606edc6m.jpg] [Obrazek: 320c94d414e51f77m.jpg]


Zdjęcia te dosyć wyraźnie pokazują jak powinniśmy robić bulaję. Używamy (nie wszyscy i nie oglądałem wszystkich relacji) naprawdę zbyt grubych drucików. Jeżeli wyretuszujemy krawędzie wyciętego otworu i wsuniemy głęboko cienki miedziany, miedziany polerowany, mosiężny drucik to i tak będą się tak samo świecić a efekt końcowy będzie taki sam.


pozdrawiam
Generalnie pewnie faktycznie stosujemy zbyt grube druciki, czasami to chyba lepiej było bu same krawędzie otworu pomalować farbą o kolorze zbliżonym do okuć.
Nie wszędzie jest chyba sens bulaje wogóle wykonywać.
Proszę takie porównanie jak to one wyglądają np. w Błyskawicy. Jak widać są dużo "wyraźniejsze" od tych pokazanych przez Drafu. Teraz do tego dołożyć efekt skali i można sobie postawić :?: nad sensem ich wykonywania.
[Obrazek: Byskawica52.jpg]
A ja dodam jeszcze małą fotkę mojego modelika z wczesnej fazy budowy:

[Obrazek: th_w2.jpg]

Czy ten miedziany drucik zastosowany na okucia iluminatorów jest czerwony jak na miedź przystało? Ja widzę cosik złotawego. Ta kwestia mnie nurtuje przede wszystkim zastanawiając się nad kolorami miedzi i mosiądzu.

Pozostałe kwestie kolegów powyżej są oczywiste: druciki powinny być cieńsze znacznie niż to np ja zrobiłem Big Grin

darfu

no taka dyskusja poparta materiałami mi się podoba

Svenie,

dla mnie to one błyszczą się tak samo jak na zdjęciach powyżej :-), a jeśli chodzi o kolory bulaji na zdjęciach to też mi je ciężko nazwać złotawymi


pzdr
Siemanko.

A mógłbym poprosić zainteresowanych tematem o podanie poniższych wymiarów (oryginału lub z podaniem skali) różnych okrętów ?? Jako nie-okrętowiec mogę w tej materii popełnić błąd ... a chciałbym się czynnie włączyć do Waszego (słynnego) wątku.

[Obrazek: th_Bulaj.jpg]
Nie mam wymiarów, ale jako takie pojęcie skali daje to oto zdjęcie, gdzie mamy turystę spacerującego sobie po pancerniku:

[Obrazek: th_bb55_53.jpg]