PaperModels.pl

Pełna wersja: Pacyfizm czy to droga do wojny ??
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Aro śledzę ten wątek od początku.
Gratulacje, wykonanie świetne i niestandardowe.

Cytat:ulala fajne to :mrgreen: Gratulacje Cool
tylko nie widzę krwi i flaków...

Nie podniecaj się, raczej z pokorą popatrz w oblicze wojny, nieszczęścia, tragedii i ludzkiej głupoty. Odpowiedz sobie na pytanie: czyje flaki i krew chciałbyś widzieć?.Własnego brata? Słuchałeś pieśni, zrozumiałeś??. Pomyśl- bo mózgu się używa, a nie nosi.

Cześć.
SZAD Cry
Jestem zaskoczony efektem końcowym i w ogóle oprawą całej relacji.
Jak na pierwszy raz to jest bardzo dobrze choć może i figurki mogły by być bardziej proporcjonalne, trawa mniej wściekła itp itd. Nie mądrzę się więcej bo ja nic lepszego jeszcze nie stworzyłem.
Gratuluję i pozdrawiam.

MAKE PEACE NOT WAR !!!

Waldek

MAKE WAR NOT PEACE!!!
Świetne naprawde fajnie wyszlo zwłaszcza jak na chyba twoja pierwsza dio! Big Grin
i te fajne prazynki.... miodne to to !
Naprawde moje gratulacje

"bolszewika goń goń goń!"
Pomysł i wykonanie super,ale...pomarudzę :roll: .Transporter piekł się tylko jednostronnie?
Bo trawa nie wypalona.I na pobliskim murze mało okopceń.Przydałoby sie jeszcze kilka popękanych plyt chodnikowych i dużo pyłu. Dorzucilbym jeszcze na trawę pokrwawiony bandaż lub torbę lelarską ze znakiem krzyża.
Fajnie wykonany modelik i pobojowiskoSmile Krew i flaki zapewne spłoneły :mrgreen: (przepraszam - nie sluchałem pieśni). Tylko po co ten moskal zagląda do środka? :vvv:
Aro
Długo się zastanawiałem czy pisać tego posta bo prawdę mówiąc ten projekt budzi u mnie mieszane uczucia. Ale w końcu forum jest po to żeby dyskutować.

Po pierwsze mam trochę wątpliwości odnośnie samego tematu. Chciałem trochę pociągnąć wątpliwości które wyraził Piterski.

Zgadzam się - wszyscy wiemy jak wygląda sytuacja w Czeczeni. To co się tam dzieje jest dramatem dla ludzi tam żyjących tym większym, że cały Zachód położył na tym zasłonę milczenia i udaje że wszystko jest OK.

Z drugiej strony zestawiam to z podkreślaną przez Ciebie na każdym kroku niechęcią do Rosjan. Kacap, kacapski... co chwila widać te pejoratywne zwroty na forum. Rozumiem, że nie mamy za co kochać Rosji i Rosjan - ale nienawiść do jakiegoś narodu ... chciałoby się powiedzieć, że sama w sobie zakrawa na nacjonalizm w jego negatywnym znaczeniu. I po prostu nie wiem ile w tym projekcie jest rzeczywistej 'pozytywnej' solidarności z Czeczenami, a ile nienawiści do Rosjan.

Tyle dygresji filozoficzno - niemodelarskiej. Wybaczcie, ale nie mogłem się powstrzymać.

A wracając do samego modelu... obserwując Twoje wcześniejsze relacje, znają Twoje umiejętności czy choćby obserwują to co wyczyniałeś z tym spalonym BTR-80 spodziewałem się małego trzęsienia ziemi. Ale galeria końcowa trochę mnie rozczarowała.
Zrozum mnie dobrze - nie twierdzę, że ja bym to zrobił lepiej, bo byłaby to oczywista bzdura. Ale patrząc na galerię czegoś mi tam brakuje.
Po pierwsze detale:
- spalone deski za murem, a mur dziewiczą czerwienią cegieł razi
- zielona trawa której tam nie ma prawa być - w otoczeniu kilku metrów od takiego ogniska trawa powinna być co najmniej żółta i wysuszona. A nawet wypalona do samej ziemi.
- płytki chodnikowe - powinny być popękane od żaru. W dodatku BTR-80 to 13,6 t co daje dobrze ponad 3 t na jedna oś. Pytanie czy na chodniku nie powinien pozostać jakiś ślad po kołach - wgniecione popękane płytki.
- pod 'wytopionymi'; oponami brakuje mi plam gumy która tam musiała pryskać.

I choć może to zabrzmi dziwnie, to brakuje mi tam dzieci. Zwykła piłka pod kołami tego transportera, czy dzieci bawiące się na jego spalonym korpusie- to byłby prawdziwy dramat wojny.

Na zakończenie jeszcze raz podkreślę że wahałem się przed napisaniem tego posta bo osobiście uważam że moje własne umiejętności nie dają mi podstawy do krytykowania innych. Ale mam nadzieję że doświadczenia z tego projektu spowodują, że przy następnej Twojej dioramie wszystkim nam mowę odbierze z wrażenia.

Waldek

Cytat:Aro


Po pierwsze mam trochę wątpliwości odnośnie samego tematu. Chciałem trochę pociągnąć wątpliwości które wyraził Piterski.

Zgadzam się - wszyscy wiemy jak wygląda sytuacja w Czeczeni. To co się tam dzieje jest dramatem dla ludzi tam żyjących tym większym, że cały Zachód położył na tym zasłonę milczenia i udaje że wszystko jest OK.

Z drugiej strony zestawiam to z podkreślaną przez Ciebie na każdym kroku niechęcią do Rosjan. Kacap, kacapski... co chwila widać te pejoratywne zwroty na forum. Rozumiem, że nie mamy za co kochać Rosji i Rosjan - ale nienawiść do jakiegoś narodu ... chciałoby się powiedzieć, że sama w sobie zakrawa na nacjonalizm w jego negatywnym znaczeniu. I po prostu nie wiem ile w tym projekcie jest rzeczywistej 'pozytywnej' solidarności z Czeczenami, a ile nienawiści do Rosjan.



I choć może to zabrzmi dziwnie, to brakuje mi tam dzieci. Zwykła piłka pod kołami tego transportera, czy dzieci bawiące się na jego spalonym korpusie- to byłby prawdziwy dramat wojny.

hmm jeśli moge cos napisac to "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem" <- stare jak swiat ale prawdziwe, wiec chyba nie ma różnicy czy to solidarność z Czeczenami, czy zwykla radość że ktoś im (ruskim ) kopie dupe tak mi sie wydaje

Co do tych dzieci... hmm tak jak sobie ogladam grozny z przełomu 95/96 to tam raczej tych dzieci na uliach nie bylo zwłaszcza przy spalonych btrach .. to nie somalia Smile a ruscy to nie amerykanie
Cześć i dzięki za komentarze!

Już śpieszę z wyjaśnieniami

Waldek, nie przesadzaj!

Cytat:warto byłoby umieścić troszkę popiołu ze spalonej gumy - opon. Popiół ten ma taki bardzo charakterystyczny biały kolor - ciekawie by wyglądał

Zażyłeś mnie - nie wiem jak to wygląda :|

Cytat:Jestem zaskoczony efektem końcowym i w ogóle oprawą całej relacji.
Kę? eee...

Make peace, not war - to znaczy, że mamy kleić same cywile :roll: :ble:

Ptośku, ja niestety zgadzam się z Witkiem i podpisuje sie pod tym co napisa obydwiema rencyma...

Andrzej i Gad
Co do realności makiety - to "mój pierwszy raz”, prócz relacji którą podesłał PiterATS nie mam w tej dziedzinie żadnych doświadczeń (tzn. nie widziałem, a jak widziałem to w czasach, gdy mnie to nie interesowało). Według mnie (tak przynajmniej sobie to tłumaczyłem) sprawa ma się tak:

a) Trawa - nie jest wypalona zbyt mocno, gdyż leżał na niej śnieg, który stopniał pod wpływem temperatury. Może nie sprecyzowałem tego wcześniej, ale nie miałem pomysłu na zrobienie kałuży. :neutral: A że za zielona - biję się w pierś, nic innego nie wpadło mi w ręce :ble:

b) Mur.
Na murze od strony transportera powinny być okopcenia? Dym przechodzi przez ścianę na jej drugą stronę?

c) Bandaże, piłki i inne dodatki
Co do bandaży i torby lekarskiej... Specyfika "próbnego" szturmu marcowego jest niecodzienna. Bojownicy weszli do miasta w trzech kolumnach. Zaskoczenie Rosjan było kompletne - dość powiedzieć, że działania wojenne prowadzono wówczas daleko na południu - na przedgórzu i w samych górach. Próbny szturm był na tyle zaskakujący, że dowództwo rosyjskie straciło panowanie nad sytuacją a wojska w dużej mierze uległy panice. Kto niby miałby pomóc ofiarom trafionego, pojedynczego się transportera? Na dioramie zamieściłem ciała trzech żołnierzy rosyjskich, reszta - nawet jeśli udało się jej przeżyć, dała nogę. Taka specyfika działań w tym okresie. Bojownicy sami wycofali się, by powtórzyć atak parę miesięcy później - w sierpniu. Wówczas bałagan był nie gorszy, ale jednostki czeczeńskie już pozostały do końca wojny w mieście. Prawdopodobnie dwa-trzy tysiące żołnierzy federalnych poległo w ciągu kilkudniowych walk. Jeszcze przez długi czas nie uprzątnięto ciał z ulic. Wiele relacji mówi o żywiących się ludzkim mięsem psach, które się strasznie rozbestwiły i trzeba było je odstrzeliwać, podobnie jak po szturmie noworocznym. Piłki pod kołami również być nie mogło. Rok 1996 to już trzeci rok wojny, jakoś nie słyszałem o dzieciach bawiących się na ulicach w czasie rosyjskiej okupacji. A nawet jeżeli, to jak ta piłka (bandaż i mundur żołnierza leżącego pod ścianą) mogła się ostać przy takim pożarze, który spalił trawę i okopcił mur?

Z płytami chodnikowymi zgodzę się w pełni - nie pomyślałem o tym :neutral:

d) Opony
Wydawało mi się zawsze, że guma opon nie pali się jak plastik tworząc plamy, a raczej daje konsystencję grudek. Takie są na dioramie. Ale nie wiem, czy mówimy o tym samym Grzesiek, jak możesz to sprecyzuj albo pokaż jakieś foto, będę zobowiązany.

e) Jeszcze wracając do dzieci... na ogół nie tylko dzieci, ale wszyscy cywile znikali z ulic widząc chłopaków z OMONu... Bo to cieszący się nienajlepszą sławą w Czeczenii OMON chciałem przedstawić(diorama powstała w sporej mierze na podstawie tego FILMIKU. Warto obejrzeć kolejne części znajdujące się po prawej stronie)


Co do podejścia do tematu... sprawa jest bardziej skomplikowana niż się wydaje.

W skrócie: za ruskimi nie przepadam, ale w żadnym wypadku nie jestem żadnym naziolem!!!

A w przybliżeniu:

Nie wiem czy wiesz Grzesiek, ale określenie "kacap" pochodzi z języka ukraińskiego (jako zbitka słów "kak cap" = jak kozioł) i było używane na określenie Moskali, tzn. brodatych ruskich bojarów. Na Podlasiu częściowo faktycznie ma to określenie negatywny wydźwięk, że tak powiem czujemy na karku oddech Rosji bardziej niż reszta kraju. Co do samych "ruskich".... nie wiem czy wiecie, ale słowo "ruski" jest używane w Federacji Rosyjskiej jako określenie narodowości. Bo nie ma narodowości takiej jak Rosjanie - to ogólne oznaczenie mieszkańców FR. Natomiast słowo "ruski" jest stosowane właśnie w języku rosyjskim do precyzowania narodowości, a dokładniej słowiańskiej części mieszkańców FR - czyli Rusinów (Wschodnich Słowian). Nie ma tu żadnego negatywnego oddźwięku. Więc jak mam pisać że nie ruscy, jak ruscy? Być może nie precyzowałem swoich poglądów, dlatego moje określenia zostały odczytane jako pejoratywne... Szkoda - i przepraszam za to.

Znam kilku Rosjan (no niech będzie że będę używał tu tego określenia) i Białorusinów, dogadujemy się bez problemów. Z nacjonalizmem w nieprzyjemnym tego słowa znaczeniu nie mam nic wspólnego, podobnie jak z innymi formami ekstremizmu (poza modelarskim). Jestem Polakiem i ot wszystko (poza "tradycją" zdecydowanie liberalnym). Zrozumcie więc, że nie zamierzam urządzać dzikich harców przeciw mieszkańcom FR. Jeżeli już mam być przeciw komuś, to raczej staję naprzeciw systemowi, który ten kraj ciemięży. Bez względu, czy to carska Rosja (poszukajcie o XIX wiecznym generale Jermołowie), bolszewik/sowiet, czy teraz klika KGB.

Tak, pasjonuje mnie walka Czeczenów o niepodległość. Wiem, że święci oni nie są, ale przynajmniej cel szczytny. A na wojnie, jak to na wojnie. Obie strony dopuszczają się bestialstw, pomyślcie tylko, na jaką skalę? 250 tys. ludzi (w połowie właśnie Rosjan - mieszkańców Czeczenii) zginęło, bo paru ignoranckich generałów chciało zdobyć gwiazdkę na pagon - jak w utworze który ostatnio zamieściłem. Tylko w takim pryzmacie należy patrzeć na ta dioramę i moje podejście do tematu.

Dodam tylko, że chyba nie do końca przyjrzeliście się (przyznaję - nieudacznym) postaciom na dioramie. Czy naprawdę tylko Adam zaczaił o co chodzi, co chciałem pokazać? Proszę, popatrzcie jeszcze raz na tą scenę.

Pewnie i w tym poście nie wyjaśniłem wszystkiego tak, jak to widzę, ale mam nadzieję, że przynajmniej częściowo pokazałem moje stanowisko. Ale możemy dalej podyskutować, jestem za :mrgreen:

P.S. Ja tez mam nadzieję, że następna diorama będzie (bo w ogóle będzie) lepiej dopracowana :razz:

Pozdrawiam
Arovist
Cytat:ceva napisał/a:
Jestem zaskoczony efektem końcowym i w ogóle oprawą całej relacji.

Kę? eee...

Make peace, not war - to znaczy, że mamy kleić same cywile :roll: :ble:

Wydawało mi się że tylko mnie zdarzają się chwilowa zaćmienia umysłu :neutral: .
Skoro nie jestem wyjątkiem to trochę rozwinę swój przekaz.

Zacznę mniej więcej od środka swojej wypowiedzi.
Oprawa relacji. Pisząc te słowa miałem na myśli to że umieszczeniem na początku relacji kilku filmów i piosenek wprowadziłeś odbiorcę w nastrój który spowodował lepszy i bardziej wyraźny sposób odbioru Twojej pracy. W tym momencie dochodzę do początku mojej wypowiedzi.
Jestem zaskoczony efektem końcowym. Pisząc to i będąc wprowadzonym w odpowiedni nastrój ( za sprawą wstępu ) udało mi się uruchomić wyobraźnię która spowodowała iż z Twojej dioramy można było odebrać więcej niż to co wyraziłeś w sposób wielce uproszczony.
Teraz trzecia część niezrozumianego przez Ciebie fragmentu mojej wypowiedzi.
Make peace not war. To nie jest sugestia sklejania takiego czy innego rodzaju modeli.
Posługując się tym jednym z sztandarowych haseł ruchu hipisowskiego ( zresztą nadałem tym kilku słowom podobny wygląd ) wyraziłem swój sprzeciw dla ogromu zła i ludzkiej krzywdy jaką niesie ze sobą wojna. Nigdy nie byłem na wojnie, nie zabiłem człowieka ( widziałem co prawda śmierć bliskiej osoby bynajmniej nie z powodu choroby czy starości ) i nie chcę nigdy tego doświadczyć! Choć jako Żołnierz Rzeczypospolitej Polskiej jestem na to teoretycznie przygotowany. Teoretycznie umiem zabijać, choć nie wiem czy jestem do tego zdolny.
Uświadomiłem to sobie kiedy dostałem do ręki broń w postaci AK-47 i po oddaniu kilku strzałów zacząłem myśleć. Diametralnie zmienił się mój sposób myślenia. Do pewnego czasu wyśmiewałem się z tych którym nie udało się wykpić z obowiązku służby wojskowej. Mnie to jednak spotkało i po początkowym rozgoryczeniu z perspektywy czasu uważam to za bardzo dobrą rzecz bo dzięki temu włączyło mi się myślenie. Być może wielu osobom taki impuls też by się przydał.
Dlatego powtórzę raz jeszcze CZYŃCIE POKÓJ NIE WOJNĘ!

Poniekąd nie mogę tego zrozumieć...
Cytat:MAKE WAR NOT PEACE!!!


Jeżeli zrozumieliście coś z mojego przekazu to dobrze jeżeli nie to trudno. A co do nienawiści do kogokolwiek to życie jest za krótkie na nienawiść dla drugiego człowieka...
Cytat:Cześć i dzięki za komentarze!
Piłki pod kołami również być nie mogło. Rok 1996 to już trzeci rok wojny, jakoś nie słyszałem o dzieciach bawiących się na ulicach w czasie rosyjskiej okupacji.

I to pokazuje jak człowiek sobie buduje pewne stereotypy i uproszczenia.
Grozne= ktoś tam mieszka = po walkach ludzie i dzieci musieli wrócić na
ulicę. I zacząć się "normalnie" żyć, bawić się. Rzeczywiście od razu
skojarzyła mi się Somalia. Mea culpa.


Cytat:Nie wiem czy wiesz Grzesiek, ale określenie "kacap" pochodzi z języka ukraińskiego (jako zbitka słów "kak cap" = jak kozioł) i było używane na określenie Moskali, tzn. brodatych ruskich bojarów. Na Podlasiu częściowo faktycznie ma to określenie negatywny wydźwięk, że tak powiem czujemy na karku oddech Rosji bardziej niż reszta kraju. Co do samych "ruskich".... nie wiem czy wiecie, ale słowo "ruski" jest używane w Federacji Rosyjskiej jako określenie narodowości. Bo nie ma narodowości takiej jak Rosjanie - to ogólne oznaczenie mieszkańców FR. Natomiast słowo "ruski" jest stosowane właśnie w języku rosyjskim do precyzowania narodowości, a dokładniej słowiańskiej części mieszkańców FR - czyli Rusinów (Wschodnich Słowian). Nie ma tu żadnego negatywnego oddźwięku.

Wiem jaka jest etymologia określenia kacap, natomiast w chwili obecnej ma ono zdecydowanie negatywny wydźwięk.

Słownik PWN:
kacap:
1. pogard. «o Rosjaninie»
2. pogard. «o człowieku ograniczonym»

Wiki:
Nacechowana pejoratywnie albo humorystyczna nazwa Rosjanina. (...) Warto zauważyć, że w gwarze lwowskiej słowo kacap oznacza głupca. Na Podlasiu nazwa funkcjonuje jako pejoratywne określenie osoby wyznania prawosławnego.

Z resztą – nie tylko Ty nadużywasz tego określeni, tą samą manierę językową ma np. Krzysiek_j. Być może w waszym regionie określenie Kacap jest tak często używane, że aż "wyprało się" z negatywnego znaczenia - ot potoczne określenie Rosjan.

To samo z określeniem "ruski". W naszym języku ma one raczej negatywny wydźwięk. Znowu PWN: Ruski lekcew. «Rosjanin».

A wracając do sedna sprawy – nie znam Cię osobiście, nie wypiliśmy razem piwa. Z racji posiadania 2,5 letniego synka na większość zlotów modelarskich nie jestem w stanie się wybrać. Bo samemu mi się nie chce, a wlec malucha ileś kilometrów na 1-2 dni ... to mi go szkoda. Buduję więc opinie o Twoich (i nie tylko Twoich) poglądach tylko na podstawie tego co wyczytam na forum i na podstawie mojego rozumienia użytych zwrotów.

Co do samego modelu – dobrze, że powstał. Dobrze że budzi emocje. Najgorzej by było gdyby przeszedł bez echa.

Waldek

hmm
na forach internetowych siedze juz bedzie z 9 lat, a to forum jest jednym z najbardziej ugrzecznionych... nie wiem czy to dobrze czy zle....

A ja jeszcze odpowiem dla Cevy
Uważam że gdyby nie wojna, wojsko, to świat stałby w miejscu, bylby smiertelnie nudnym miejscem.... człowiek nie został stworzono do zycia w pokoju, jedzenia roslinek
Zabijanie mamy (gatunek) we krwi.
Make war not peace, jak sam zauwazyles kojazy sie przedewszystkim z dziecmi chwastami, ruch hippie do niczego nie doprowadzil, poza zwiekszeniem produkcji LSD i rozprzestrzenieniem sie marysi.
Sadze ze jako ludzie rozumni powinnismy zaakceptowac to że wojna jest, była i będzie obecna w naszym świecie, jest jego elementem składowym. I (a tu uwaga bedzie kontrowersyjnie) jest potrzebna.

Aro
A masz juz plana na nastepną dio ? moze Afgan ?
Racja Waldek, wojna była i będzie, czy to w imię Chrystusa, o pokój, ropę czy też o to kto ma w danym miejscu rządzić.

Passer nie atakuję Twoich wypowiedzi tylko wątki co odbiegają od tematu - kłótnie o to kto ma rację :mrgreen:
Krytyka powinna być twórcza a nie rodzić waśnie :!:

To tyle z mojej strony.

Pozdrawiam
przemo085 PDT_Armataz_01_01
Siema!

Waldek - to że wojna była jest i będzie jest oczywiste. Natomiast czy jest potrzebna? Wydaje mi się, że po miesiącu spędzonym w okopie zmieniłbyś zdanie :mrgreen: Tym bardziej nie potrafię wyobrazić sobie Twojej radości, gdy próbowałbyś przecisnąć swoje kilogramy przez ciut maławy właz płonącego czołgu. Wtedy tez byś stał na tym stanowisku, co obecnie? :mrgreen:

Wojtek, ja nie zrozumiałem tylko tego, co i jak Cię zaskoczyło... każdemu zdarzają się gorsze dni, więc przyjmij mnie do swojego klubu :razz: Będzie wesoło :mrgreen:
Z tymi modelami cywilnymi to żart :razz: :mrgreen:

Cytat:Z resztą – nie tylko Ty nadużywasz tego określeni, tą samą manierę językową ma np. Krzysiek_j. Być może w waszym regionie określenie Kacap jest tak często używane, że aż "wyprało się" z negatywnego znaczenia - ot potoczne określenie Rosjan.

Bliżej tego

Cytat:I to pokazuje jak człowiek sobie buduje pewne stereotypy i uproszczenia.
Grozne= ktoś tam mieszka = po walkach ludzie i dzieci musieli wrócić na
ulicę. I zacząć się "normalnie" żyć, bawić się. Rzeczywiście od razu
skojarzyła mi się Somalia. Mea culpa.

:???:


Passer, po raz kolejny porównujesz mnie do TADa. Przykro mi z tego powodu :ble:

Szebi :milbravo:


Życzę wszystkim, i ważniakom i skromniejszym osobom - wesołych, pogodnych (śniegowych) i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia. Niechże Was Mikołaj obdaruje miłymi upominkami, i do zobaczenia za kilka dni!

Pozdrawiam
Arovist
Wojna, zniszczenie, okrucieństwo, śmierć...tak było zawsze, niezależnie od rodzaju broni, jaką się posługiwano, bestialstwo tkwiące wewnątrz człowieka dające sobie upust to jeden ze stałych elementów wojennej rzeczywistości. Także w czasie pokoju my sami między sobą toczymy nieustanne wojny dajac ujście złości, negatywnym emocjom, własnej dumie, poczuciu wyższości nad innymi, etc. Powody tych wojen są bardziej lub mniej poważne, lecz skutki zawsze tragiczne. Niech nasze radosne hobby będzie także od tego odskocznią, zostawmy te najgorsze elementy naszej rzeczywistości za drzwiami, zostawmy ten koszmar jak najdalej.

Nie mnie oceniać co jest kiczem, co jest bardziej co mniej realistyczne, jak mawiają księgi stare "nie sądź bo sam zostaniesz osądzony". Także klimaty dioram, inscenizacji, broni pancernej są mi bardzo dalekie, więc nie będę się wypowiadał nt zaprezentowanej pracy bo po prostu to nie moja bajka.

A piękno...no cóż można je odnaleźć tylko w sobie.

Życzę Autorowi i wszystkim Koleżankom (zapomnianym chyba), oraz Kolegom radosnych, spokojnych, prawdziwie rodzinnych świąt.
Miałem się nie wypowiadać ale jak słucham takich wypowiedzi Waldek jak twoje to nic tylko wysłać Cię do Czeczeni. Myślę, że jeżeli tylko zdołał byś przeżyć to natychmiast zmienił byś zdanie.
Buńczuczne puszenie się za klawiatury to jest owszem trendy.
Po prostu brak Ci wyobraźni i załóżmy, że tylko wyobraźni.

Wojny owszem przyśpieszają rozwój technologii ale jakim kosztem. Nie są jednak czynnikiem koniecznym do rozwoju cywilizacji. Ba często jest wręcz odwrotnie.
Zajrzyj trochę do jakiś książek poczytaj sobie jakie to cywilizacje i o jakim dorobku wojny właśnie obróciły w perzynę. I nie powodowało to skoku jakościowego, a często cofnięcie się wstecz na wiele wiele lat.

Piszesz o tym, że ludzie mają zabijanie we krwi (tak jak zwierzęta), ale zapominasz o jednym to warunkowało nasze przetrwanie jako gatunku w czasach kiedy chowaliśmy się po jaskiniach. Od tamtej pory się wiele zmieniło nie zauważyłeś :???:

Reasumując możesz dalej obstawać przy swoich poglądach o dobrodziejstwach wojny ale nie licz, że będę Cię w takim wypadku traktował poważnie.

Krzysiek podeślij mu linka do tego angielskiego reportażu z akcji w Afganistanie może jak zobaczy minę tych młodych gniewnych przed i po tym co zostało z ich kolegów to przejrzy trochę na oczy.
Szebi - masz Oryginał Ważniaka w tym temacie ,czyli mój imiennik Piterski we własnej osobie - to nie ironia ,nie pokazywanie ważności - serio tak uważasz ?!!!!! ale sympatyczne stwierdzenie faktu . Dalej tego tematu nie będę ciągnął ,bo i tak nie jest to miejsce i przed wszystkim czas na głębsze dyskusje - ale wydaje mi się ,że trzeba w końcu temat JAKOŚCI wypowiedzi na forum ująć w jakieś solidniejsze ramy w miejscu do tego przeznaczonym , czyli w " Felietony ... ". Mam zamiar to ująć ... chyba ,że wcześniej dostanę bana za zbyt radykalne wyrażanie swoich poglądów .
Generalnie i centralnie WSZYSTKIM biernym i czynnym uczestnikom tego forum oraz pozostałym uczestnikom zaprzyjaźnionych for kartonowych w Polsce i na Świecie życzę wszystkiego najlepszego - niech moc będzie z Wami ... i oby małpy i... Kevin sam w ... :mrgreen:
Arovist model wyszedł pięknie relacja tak że jest fajnie oprawiona
I jeszcze to :

rozmyślałem sobie tak na temat wojen jakie prowadziła prowadzi ludzkość.
I doszedłem do wniosku że gdyby zwierzęta (nie mogłem znaleźć innego słowa więc dałem to mimo że człowiek jest także zwierzęciem) miały świadomość możliwości rozumienia i wyciągania wniosków tak jak ludzie to by tak samo wyglądało.

Podam takie przykłady jakie mnie na myśl teraz przyszły:
  • - w watasze wilczej jest ustalona hierarchia tak jak w naszym świecie jest tak jakby prezydent
    a reszta to są zwykli obywatele którzy walczą o posadę prezydencką.
    - Jeżeli w gromadzie jest za dużo szczurów to albo najsłabsze zabijają albo przez jakiś okres nie zapładniają samic ( w wypadku ludzi jest z tym problem ale z tego powodu także wybuchają wojny)

A co do wojen to jest to walka o terytorium tylko że z użyciem uzbrojenia które powoduje destrukcję otaczającego nas środowiska.... Confusedad:

Jak dla mnie to wojny są złe destrukcyjne i nikt na nich nic nie zyskuje poza państwami które robią na tym interes (tak jak Ameryka*)lub mogą sobie pozwolić na niezwracanie uwagi na wysokie straty (takie jak Rosja* czy Chiny*)

* Przykłady podawałem na podstawie II wojny światowej po której te państwa stały się mocarstwami poza chinami które takie się stały jakiś czas później

To na tyle może źle zrobiłem że napisałem ten post ale chciałem wyrazić swoje zdanie w tejże sprawie

Pomijając moją wypowiedz chciałem wszystkim życzyć wesołych i radosnych świąt oraz nie gorszego lecz lepszego nowego roku

Waldek

Cytat:Miałem się nie wypowiadać ale jak słucham takich wypowiedzi Waldek jak twoje to nic tylko wysłać Cię do Czeczeni. Myślę, że jeżeli tylko zdołał byś przeżyć to natychmiast zmienił byś zdanie.
Buńczuczne puszenie się za klawiatury to jest owszem trendy.
Po prostu brak Ci wyobraźni i załóżmy, że tylko wyobraźni.

Wojny owszem przyśpieszają rozwój technologii ale jakim kosztem. Nie są jednak czynnikiem koniecznym do rozwoju cywilizacji. Ba często jest wręcz odwrotnie.
Zajrzyj trochę do jakiś książek poczytaj sobie jakie to cywilizacje i o jakim dorobku wojny właśnie obróciły w perzynę. I nie powodowało to skoku jakościowego, a często cofnięcie się wstecz na wiele wiele lat.

Piszesz o tym, że ludzie mają zabijanie we krwi (tak jak zwierzęta), ale zapominasz o jednym to warunkowało nasze przetrwanie jako gatunku w czasach kiedy chowaliśmy się po jaskiniach. Od tamtej pory się wiele zmieniło nie zauważyłeś :???:

Reasumując możesz dalej obstawać przy swoich poglądach o dobrodziejstwach wojny ale nie licz, że będę Cię w takim wypadku traktował poważnie.

Krzysiek podeślij mu linka do tego angielskiego reportażu z akcji w Afganistanie może jak zobaczy minę tych młodych gniewnych przed i po tym co zostało z ich kolegów to przejrzy trochę na oczy.

Hmm w wymiarze jednostkowym masz 100% racji i jakz nam zycie nie przetrwałbym na polu walki czy to Chechnya czy Afgan, Kongo etc. nie dluzej niz kilka dni.
Wojna to nie tylko mikro historia, czyli dzieje jednego rzolnierza/oddziału...
W wymiarze bardziej ogolnym wojna jest potrzebna, na ten problem cywilizacyjny należy spojżeć troche szerzej.
My jako ludzie zaczynamy troche sie pieścic ze soba, wysoki stopien cywilizacyjny powoduje ze jestesmy wrażliwi na strate 100 żołnierzy, gdy tym czasem "wróg" (kimkolwiek by nie był ) ma to zwykle w głębokim poważaniu ilu ludzi bedzie musiało zginąć
Przypominam że Rzymian nie pokonał zaawansowany cywilizacyjnie wróg...
Polecam "Czas apokalipsy" i rozkmine jaka ma Brando w rozmowie z Sheenem.
Fakt szkoda zołnierzy którzy gina, ale to są wszystko ochotnicy, ludzie którzy sami wybrali swój los - los żołnierza. (to sie tyczy właśnie programu Rosa Kempa - Pamietniki z Afganistanu [który tak przypadkiem widziałem caly])
inną sprawą są cywile i tu sie zgodze że wojna jako taka jest złem, bo przez walki cierpią zawsze cywile.
Dlatego skoro tak bronicie "make peace not war" postawie wam pytanie zwiazane z diorama
Jeśli wojna to zło, i należy czynic pokoj, to czy nie lepiej jest dla Czeczeńców (żeby nie było że offtop) zaprzestać walki, spokojnie wrócic do RF i odbudować kraj. przecież mieliby spokoj, poco walczyc?


A jeszcze jedno wspomniałeś otym że koszt rozwoju jest wysoki... ok pytanie
kożystasz z GPS? miałeś kiedyś złamana noge na stoku i zabierał Cie smigłowiec?
trafiłeś na urazówke i jakis lekarz poskładał cie dość szybko.
Czy wreście dostałeś antybiotyk na grypke ?
Otóż to wszystko zawdzieczamy wojsku, czyli również wojnie. (że o komórce nie wspomne)

Pozatem uważam że nalezy wspierac Naszych Chłopaków [pl] gdziekolwiek są ! a pcyfizm to policzek dla każdego z tych ludzi którzy służyli i służą Wojsku Polskim


Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Aby nowo narodzony Chrystus przyniósł pokój tam gdzie go brak.
Wesołych i pogodnych Świąt wszystkim życzę PDT_Armataz_01_01
Nie ma większej bzdury na świecie niż twierdzenie że wojna jest potrzebna i pożyteczna. Człowiek oprócz wielu podobieństw do innych zwierząt różni się od nich głównie tym że potrafi się komunikować, przekazywać myśli na różnym poziomie abstrakcji oraz kumulować wiedzę. I to dzięki temu następuje rozwój cywilizacji. Wojny to po prostu efekt naszej ułomności - szukając poparcia wśród obywateli zdecydowanie łatwiej jest grać na ich negatywnych emocjach dając im "wspólnego wroga" niż przekonywać ich do nie zawsze wygodnej i wymagającej znacznie więcej wysiłku i zrozumienia współpracy. Żal patrzeć jak niektóre "zrywy niepodległościowe" pociągające za sobą tyle ofiar i cierpień mają na celu tak naprawdę przejęcie władzy przez określoną grupkę polityków.
Panowie a ja proponuję te refleksje wigilijne i posty osób z urażonym ego przenieść do działu INNE.Tam będzie to bardziej stosowne niż w RELACJI nie uważacie?

Waldek

Cytat:Nie ma większej bzdury na świecie niż twierdzenie że wojna jest potrzebna i pożyteczna. Człowiek oprócz wielu podobieństw do innych zwierząt różni się od nich głównie tym że potrafi się komunikować, przekazywać myśli na różnym poziomie abstrakcji oraz kumulować wiedzę. I to dzięki temu następuje rozwój cywilizacji. Wojny to po prostu efekt naszej ułomności - szukając poparcia wśród obywateli zdecydowanie łatwiej jest grać na ich negatywnych emocjach dając im "wspólnego wroga" niż przekonywać ich do nie zawsze wygodnej i wymagającej znacznie więcej wysiłku i zrozumienia współpracy. Żal patrzeć jak niektóre "zrywy niepodległościowe" pociągające za sobą tyle ofiar i cierpień mają na celu tak naprawdę przejęcie władzy przez określoną grupkę polityków.

heheh prawdziwa dusza pacyfisty.. Proponuje żebys te słowa wyrzkyczał podczas obchodów Powstania Wielkopolskiego albo Warszawskiego.
Czasem ludzie wolą umrzeć na stojąco niż spedzić całe życie na klęczkach ...


I trzeba by to zeczywiscie przeniesc Smile
Waduś, a chciałbyś bronić oblężony Leningrad lub dostać się do niewoli na pacyfiku?
Waldek, miałbym do ciebie prośbę żebyś zamiast szczerzyć kły zaprezentował coś ze swojego dorobku modelarskiego ( o ile takowy posiadasz ).
A jeżeli wolisz jednak szczerzyć kły to rób to na innych forach tj. Red Watch, War Dogs, White Power itp, itd. Tam zapewne znajdziesz większy poklask dla swoich poglądów. Tylko nie zapomnij dołączyć do swoich antyidoli ( oprócz Hipisów ) Czarnych, Żydów, Panków, Pacyfistów, Bezdomnych, Cyganów i innych Brudasów. Jest wiele nacji, ras i ruchów społecznych które można winić za plamy na słońcu i inwazję żuka z Kolorado lub tym podobne kataklizmy.
Mówiąc w skrócie przestań wkurwiać normalnych ludzi!

Waldek

hmm wypraszam sobie, nie jestem i nigdy nie bylem rasistą czy jak wolisz skinem, naziolem etc.
A to co ty zaprezentowałeś w swojej wypowiedzi to zwykly stereotyp, ktory mowi że każdy kto uważa że wojna jest drogą do pokoju jest własnie nazista...
otóż napewno znana jest Ci maksyma łacińska "chcesz pokoju, szykuj sie do wojny"
Uważam że należą mi sie z Twojej strony Ceva przeprosiny.



co do dorobku modelarskiego to wybacz w kwestii modeli sie nie wypowiadam nigdy (poza och i ach i ewentualnie wyrażeniem opinii w kwestii czysto estetycznej)
Modelarstwo, zwłaszcza kartonowe, traktuje z duzym szacunkiem i podziwem, dla Waszej cierpliwości, samozaparcia, spokoju oraz determinacji.
Czyli Ceva rozumiem że poprostu wypraszasz mnie
"albo masz modele albo sie zamknij i won z forum" skoro to jest twoj jedyny argument przeciw moim to gratuluje Smile bo tak walsnie rozmawiaja panowie z Antify, Redwatch, Blood and Honor.

Hmm Ceva jeszcze jedno a co czyni cie normalnym a mnie nie? co jest wyznacznikiem normalnosci? kolor skory? rozmiar nosa? a moze to czy bijesz glowa w dywan 5 razy dziennie albo kiwasz sie pod sciana? a moze kleczysz przed krzyżem?
skoro uwazasz sie za normalnego to co czyni mnie nie normalnym?
Ceva jaka jest "norma" ?

I czym Cie, Ceva, ja wkurzam? bo nie myśle tak jak ty? bo uważam że ruch hipie to było wciaganie, palenie i łykanie wszystkiego co dawało odlot i nic pozatem? że uważam że zamieszki studentów na uniwersytetach w USA podczas wojny Wietnamie byly inspirowane przez KGB? Ze ruch Hippie to również Charles Manson i jego Rodzina?
Ceva odpowiesz mi?


Przemo nie bardzo rozumiem, znaczy ci z Leningradu powinni sie poddac? a ci z AK dac sobie spokoj? A Hamas? a Żydowskie organizacje bojowe tez powinny dac sobie spokoj i starac sie rozmawiac z Niemcami?
no nie rozumiem co chcialeś powiedziec przez to.

Pozdrowienia w poświetecznym gorącym klimacie :d
[pl]

Waldek

a jeszcze jedno moj awaterk tyczy sie właśnie czeczni, ale miło że masz skojażenia z innymi ruchami, to znaczy jak bardzo otwarty masz usmysł na różne możliwosci....
bo widać mi nie przyszło do głowy że wilk (poza symbolem Chechny) moze rownież być symbolem czego sobie tam ubzdurałeś Ceva Smile
Pozdrawiam przesympatcznie Big Grin
Stron: 1 2 3