PaperModels.pl

Pełna wersja: Źle się dzieje w państwie Polskim
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam

Z racji tego że miałem dziś luźniej w pracy, zerwałem się na chwilkę i podjechałem na ul. Batorego do księgarnii technicznej celem obadania czy jakieś nowe kartony się pojawiły.
Wszedłem do sklepu ale coś mi nie pasowało. Nie było modeli tam gdzie zawsze.
Zapytałem uprzejmie pania czy już nie ma modeli?
Odpowiedziała że są i pokazała nową miejscówkę na innej półce.
Jakież było moje zdziwienie że znalazłem 5 (słownie pięć) modeli na tejże półce.
Przeglądnałem to co było w 7 minut (między innymi jest żubr z answera i smieciarka po 35 zł).

Zapytałem więc panią czy już nie będą sprzedawać modeli.
Usłyszałem taką o to smutną odpowiedź:
Zwijamy biznes z rynku.
Zabija nas czynsz.
W miejsce księgarni będzie oddział jakiegoś banku.

Nie ma to jak w kryzysie stawiać nowe placówki banków a księgarnie - i to pożądne a nie jakies tam empiki - likwidować.
W tej ksiegarnii był największy wybór kartonówek w Krakowie.
Oprócz tego cała masa ciekawych rzeczy.
Pozostaje tylko net gdzie często połowe z modelu kozstuje wysyłka...
A gdzie macanie przed sprzedażą?

Parafrazując więc Shakespeare: Źle się dzieje w państwie Polskim.

Pozdrawiam
Solo.
Zawsze tak było, jeszcze parę lat temu w Toruniu był sklep modelarski, malutki w piwnicy nazywał się "Jamka Model Handel" były kartony, plastiki, listewki , balsa i wszystko co modelarzowi potrzebne, a jak czegoś nie było to właściciel załatwił. Sklepu już nie ma z uwagi na stan zdrowia właściciela. Niestety w Toruniu na jego miejsce nie pojawił się już sklep w którym każdy modelarz znajdzie coś dla siebie. Teraz jedynie kupuję farby do modeli w sklepie po części zabawkowym i modelarskim dla plastikowców. Nie pamietam kiedy macałem model przed zakupem  Confusedad:.
Najgorsze jest to że już taki sklep zapewne się nie pojawi.
  Twarde (czytaj: bandyckie) prawa rynku wyrugowały sklepy modelarskie z Trójmiasta... Na groszowych operacjach takich sklepików zarabiać chce przede wszystkim nasze, przepraszam za wyrażenie: hmmm... - Państwo. Bezpośrednio i pośrednio. Różnego rodzaju ustawy i uchwały biją przede wszystkim w uczciwych drobnych handlowców, pozostawiając w spokoju olbrzymie kartele zagraniczne.
  Tak to już jest... - o take Polske my walczylyźmy...
Niestety, wszystkim rządzi teraz pieniądz Sad W Pile też jeszcze niedawno był jeden sklep modelarski, też malutki w piwnicy Smile Nazywał się ''IKAR''. Wprawdzie dla kartoniarzy niewiele było towaru, ale zawsze kupowałem tam farbki, pędzelki itp. Teraz w Pile nie ma żadnego sklepu modelarskiego (70 tys. mieszkańców) a w farbki, pędzelki, ostrza trzeba zaopatrywać się przez Internet i płacić drugie tyle za przesyłkę. A co gorsze, dobierać kolory na zasadzie strzału ,,może się uda'' Sad

Pozdrawiam.
Gdyby był popyt na towar byłyby i pieniądze z tego. A modelarstwo to bardzo niszowe hobby, szczególnie kartonowe.
Teraz większość handlu przeniosła się do sieci. Rozmawiałem z właścicielem sklepu modelarskiego, który stwierdził że gdyby nie allegro to dawno zwinąłby biznes. Po części jako modelarze sami jesteśmy winni robiąc zakupy w necie, a sklep przecież nie utrzyma się z czasami kupionej farbki czy modelu.
Owszem sklepy modelarskie nie mają łatwo. Najlepszym przykładem tego też jest sklep z modelami kolejek na Kazimierza Wielkiego w Krakowie.
10 lat temu ten sklep zapchany był modelami. Teraz jest tam kilka modeli właśnie z tamtych lat, trochę puzli, jakieś głupawe zabawki i tyle.

Ale sklep o którym dziś piszę to była księgarnia techniczna.
Książki z instrukcjami napraw, bibliografie techniczne różnych pojazdów, urządzeń, maszyn, mapy, dużo książek na uczelnie techniczne.
Serio takich rzeczy nie znajdzie się w empiku. Nie znam nawet drugiej takiej księgarni w Krakowie. Mieście gdzie są dwie potężne uczelnie techniczne. Mieście na milion mieszkańców.

Przykro bo pamiętam ten sklep od zawsze.

Owszem rządzi pieniądz (zawsze rządził) ale zgadzam się z panem ZbiGem że w głównej mierze to państwo nie dba o takie "sklepik".

W empikach modeli raczej nie znajdziemy. Empik ma taki system że bierze od wydawcy towar. Dajmy na to książkę.
Za taką książki umawia się na termin płatności, po czym nie dotrzymuje go. Trzyma książki u siebie na półkach do momentu aż jest zainteresowanie.
Na koniec czego nie sprzeda oddaje wydawcy a faktura pomniejszona jest o ilość zwróconych książek.

Jednym słowem bierze sobie towar na kredyt a wydawca przez ten czas musi wyżyć.
Wierzycie że jakieś mał wydawnictwo w tn sposób przeżyje?

Bo ja nie...
Sklepy modelarskie w Krakowie ....
Koło Hali targowej ...
Na ul Żmujdzkiej , koło Tesco na Kapelance (RC)
Pancerka - Koło Castoramy na ul. Pilotów
Phantom - ul Sławkowska

Więcej nie pamiętam.
To jest jeszcze na Stradomiu model hobby i na Bieżanowskiej 1 Exito.
Ale wybór kartonów najlepszy był w technicznej Smile
Kiedyś dawno temu na Kazimierza wielkiego był porównywalny.

Ale w żadnym sklepie nie widziałem żeby np były prawie wszystkie nr Fly Model

Szkoda mi tego sklepu bo ceny były fajne, babeczki pracowały tam od lat te same. Nikt się krzywo nie patrzył że przychodzisz i macasz po raz enty ten  sam model.

No niestety.. Handel przenosi się do internetu. Zobaczcie że nawet hipermarkety zaczynają prowadzić taką działalność. Co mają zrobić sklepikarze? Też przenieść się do internetu.
Szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy kupiłem coś dlatego że "wymacałem" model. Nawet kupując na stoisku na zlocie Konradusa nie kierowałem się wrażeniem, tylko kupiłem to co miałem zaplanowane. A tak - kupuje tylko w internecie. Wiem że niektórzy wolą poprzeglądać, ale przyznajcie się. Ile razy takie przeglądanie nie zakończyło się zakupem? Fajnie się macało, zamieniło słowo ze sprzedawcą, ale on z tego chleba nie miał...

Zbig, to nie Państwo chce golić sklepikarzy, tylko zachłanni właściciele nieruchomości... W sumie co im się dziwić. Przychodzi ktoś kto płaci sporą kase, to nie powiem mu "spadaj, Pan Henio z modelarskiego jest fajny chłop i on u mnie za pół darmo będzie wynajmował".

Nie oszukujmy się. Byliby klienci, byłaby kasa na czynsz, nikt by nie wyganiał. Klienci są w dużej części winni.
Łosiu wszystkie swoje modele kupiłem w tym sklepie albo innym.
Tylko jeden model kupiłem przez aledrogo i tylko dlatego że był z Krakowa i mogłem odebrać osobiście.

Może w takim razie trzeba zastanowić się czemu nie ma klientów?

(12-07-2012, 09:53)łosiu link napisał(a):Nie oszukujmy się. Byliby klienci, byłaby kasa na czynsz, nikt by nie wyganiał. Klienci są w dużej części winni.

Ja pamiętam że był taki przedmiot w szkole praca technika. Teraz się to chyba sztuka nazywa.
Nie wiem bo nie mam dzieci ale jakoś tak jak patrzę na to co się dzieje ogólnie ze szkolnictwem to jakoś chyba nie jestem sobie w stanie wyobrazić że pani/pan od sztuki mówi: jutro przynosimy modele i kleimy. Albo każde dziecko ma na za tydzień zaprojektować na kartce papieru prosty model a potem go skleić.

Prawda jest taka że 3 letnie dziecko wie jak włączyć i wyłączyć macbooka a d... sobie nie umie podetrzeć.

Dlatego też moim zdaniem popyt na takie rzeczy jak modele (miedzy innymi) jest jaki jest. Bo się tego nie promuje należycie wśród najmłodszych.
Mój dziadek śp. mawiał "czym skorupka za młodu nasiąknie..."
I coś w tym jest.



  Czynsze wzięły się li tylko z chciwości właścicieli? - Totalna BZDURA. Wiem wszystko na ten temat. Sam jestem właścicielem. Albowiem. I wiem, ile i za co trzeba płacić. Wiem również, co ile kosztuje, i, ile w myśl różnych ustaw i uchwał muszę przepłacać, aby olbrzymią armię nierobów - urzędasów oraz różnych firm - spółek, spółeczek przez nich popieranych utrzymać. To polip, który rozwija się nader prężnie.
    Klienci winni... - od śmiechu zajadów dostać można...
    Poza tym temat jest to ogromny i śliski, lepiej go nie poruszać. To nic nie zmieni. Albowiem.
    Jest jak jest. Sami tego chcieliśmy, ostrzeżeń starszych nie słuchając. Ino walcząc. W zaślepieniu. Kompletnym.
    Ja swoje powiedziałem. I na tym jałową dyskusję kończę.
    I, dobrego samopoczucia życzę.
    A o sklepikach modelarskich naszych marzeń - zapomnieć uprzejmie proszę.
(12-07-2012, 10:38)ZbiG link napisał(a):    A o sklepikach modelarskich naszych marzeń - zapomnieć uprzejmie proszę.

Kiedyś Panie Zbig wygram w Totka i wtedy otworze sobie super sklep modelarskiSmile
Wiec na razie marzeń nie zarzucam.

Kruca muszę tylko kupon kupić i wypełnić.

Pozdrawiam
Solo

Rafal_72

Przez dwadziescia pare lat mieszkalem w pl i zawsze sie zastanawialem co to dziki zachod - ze to cos za oceanem. Pozniej sie przenioslem za ocean i uwazam ze dziki zachod jest w pl.
Mieszkam w Ottawie i mam znajomego wlasciciela sklepu modelarskiego. Moge wejsc ze swoja wycinanka i poprosic o dopasowanie kolorow farb do retuszu - i nie ma w tym najmniejszego problemu - moge otworzyc farbki, sprobowac czy kolor pasuje, itp. Jakiekolwiek zamowienie nie stanowi problemu (lancuch, nozyki do skalpela, itp) - place jak sie towar pojawi.
Jestem modelarzem papierowym - co jest baaardzo dziwne tutaj, wiekszosc skleja plastiki, ale nie ma z tym problemu pod warunkiem ze sie nie chce nalezec do IPMS (to osobna historia)...

Mysle ze po prostu rynek w pl nie jest jeszcze gotowy na normalna egzystencje. Sklepy sie pojawia i beda normalnie funkcjonowac - bo jest to biznes jak kazdy inny. Tyle ze nie w sytuacji gdzie wlasciciel kamienicy/posiadlosci probuje prowadzic wygodne zycie z wynajmowania jednego sklepiku.

Cierpliwosci Panowie - rynek w pl nie jest jeszcze na to przygotowany. Ale bedzie - i to juz niedlugo...
Co by się zbytnio nie denerwować zabieraniem głosu w tej dyskusji wstawię obrazek
[Obrazek: th_km.jpg]
dodając, że lud w końcu wyjdzie na ulice i to nie z takimi hasłami jak powyżej...
(13-07-2012, 02:04)Rafal_72 link napisał(a):Mieszkam w Ottawie i mam znajomego wlasciciela sklepu modelarskiego. Moge wejsc ze swoja wycinanka i poprosic o dopasowanie kolorow farb do retuszu - i nie ma w tym najmniejszego problemu - moge otworzyc farbki, sprobowac czy kolor pasuje, itp. Jakiekolwiek zamowienie nie stanowi problemu (lancuch, nozyki do skalpela, itp) - place jak sie towar pojawi.
Jestem modelarzem papierowym - co jest baaardzo dziwne tutaj, wiekszosc skleja plastiki, ale nie ma z tym problemu pod warunkiem ze sie nie chce nalezec do IPMS (to osobna historia)...


Ja też nigdy nie miałem z tym problemu Smile

(12-07-2012, 10:38)ZbiG link napisał(a):    Klienci winni... - od śmiechu zajadów dostać można...
 

Przecież sklep się nie utrzyma z samego leżenia modeli na półkach
No ta ja też się wtrącę,co prawda na temat mojego "byłego podwórka" bo to chyba ewenement na skalę kraju.W Kielcach przy placu Wolności  sklep Polami Model- lokal duży ,tak na "oko" z zapleczem  ze 120 m, modeli-bardzo dużo,głównie plastiki. Kartonowych mało,nowości rzadko,ale były pędzelki,farbki,narzędzia,maty,trochę monografii. I najważniejsze klientów praktycznie zero,bywałem tam sam,czasami jedna lub dwie osoby.A czynsz trzeba płacić :-\ , a wysokości czynszu w centrum Kielc akurat znam  PDT_Armataz_01_19( moja żona po sąsiedzku prowadziła aptekę). A więc ten gość zasługuje na nagrodę Nobla z ekonomii, albo ma jeszcze jakiś inny pomysł na biznes?
A tak na marginesie jeżeli już o tym mowa;czy ktokolwiek z forumowiczów wie coś na temat sklepów w okolicy Wałbrzycha? znalazłem w necie adresy ale:
1)mieszkanie prywatne
2)bar piwny(zwany przez niektórych mordownią)
3)był ale zlikwidowany
4)sklep zoologiczny
(13-07-2012, 08:49)ceva link napisał(a):(...) lud w końcu wyjdzie na ulice i to nie z takimi hasłami jak powyżej...

Święte słowa Wojciechu.

(13-07-2012, 09:14)Dombeer link napisał(a):Przecież sklep się nie utrzyma z samego leżenia modeli na półkach

Chciałbym zauważyć że tematem postu była Księgarnia Techniczna a nie stricte sklep modelarski.
Czyli nie utrzymywali się tylko z modeli.
Więc raczej to kwestia że naprawde dowalili im czynsz solidny. Po drugie po ch...lere kolejny bank?
Sam pracuje dla takiej instytucji i wiem że czasy są takie że banki się zamykaja bo brakuje im pieniędzy na kredytowanie.
Po drugie widzę tu pewną nieścisłość. Bankowcy narzekają że jest kryzys a otwiera się nowe placówki.
Jakbym wiedział że chleba ludzie nie chcą jeść albo ich na to nie stac to nie otwierałbym kolejnej piekarni.

Tak jak pisałem księgarnia była od bardzo dawna i każdy o niej wiedział.

Szukałes czegoś na temat wtryskowych układów paliwowych szedłeś do technicznej, szukałeś szatbówek szedłeś do technicznej, szukałeś atlasu starych samochodów lub lokomotyw szedłeś do... itd.

(13-07-2012, 09:43)Navi link napisał(a):czy ktokolwiek z forumowiczów wie coś na temat sklepów w okolicy Wałbrzycha?

W Świdnicy na rynku jest składnica harcerska (chyab Harcerz się nazywa) ale z modelarskim ma mało wspólnego.
Kilka modeli jakieś farbki..tyle.
W Wałbrzychu chyba nie ma. Jak będę w okolicy to sie rozglądne.


PS Ależ temat ruszyłemSmile
Sklepy hobbystyczne są najlepszym przykładem, że na rynku jest źle. Mieszkam w małej miejscowości, choć dla takiego gościa jak ja i tak jest za duża, widzę co się dzieje. Nie ma u nas żadnego sklepu dla ludzi z jakimkolwiek hobby. Nie ma szans. W samym centrum co drugie drzwi to bank, przedstawicielstwo banku, punkt bankowy itd. Na drugim miejscu są agencje i firmy ubezpieczeniowe... Sam mieszkam nad baniem, gdzie do niedawna były mieszkania, a piętro pod nimi zajmował sklep spożywczy, sklep "świat alkoholi", sklep zoologiczny. Dziś całość to jeden bank, obok wejście do drugiego i dwa bankomaty... liczba kamer, bankomatów i banków sprawa, że miejsce gdzie mieszkam nazwałem kiedyś Zurychem i tak się przyjęło. Kolejne sklepy to ciuchlandy ( rany... przez te ciuchlandy to ja prze kilka ładnych tygodni pozbywałem się pozostałości po mojej byłej, ale to inna historia),  apteki  i  sklepy AGT i RTV!... założenie sklepu modelarskiego/hobbystycznego w takim mieście to mrzonka. Średni czynsz to ok 4 tysięcy złotych, a klitkę 15-20 m2. W mieście gdzie zarobek 1500 zł  to syndrom zamożności/zaradności, a normalne płace to ok 1000 zł. W naszym mieście to nawet sklep z dopalaczami splajtował w 5 miesięcy od rozpoczęcia działalności i na długo przez "pokazówką " z zamykaniem tych sklepów. 
Dziś już nie 100% sklepów, które znałem w Warszawie, Łodzi, Białymstoku itd.

Sam gram w Totka i też wierzę, że kiedyś przyjdzie moja kolejka. Założę sklep modelarski. I będę w nim siedział... I będzie to jak z tym starym kupcem Żydem, który narzekał na to, że nie ma klientów, interes nie idzie itd. Ale na stwierdzenie: to zamknij Pan to w cholerę jak się nie opłaca, będę odpowiadał: to z czego będę żył? 
Ahoj!
W Olsztynie sklep EMAR istnieje prawie 20 lat i ma sie bardzo dobrze. Bez wątpienia jest to zasługa pana Rysia (wielki pasjonat modelarstwa kartonowego i plastikowego), który tam sprzedaje. Ceny podobne jak w sklepach internetowych, czasami jest taniej. Nikt nie kupuje w necie, bo po co płacić za przesyłki. Można sobie wszystko pomacać i pogadać na wiele ciekawych tematów. Początkujący modelarze moga liczyć na wszelkiego rodzaju porady modelarskie. Tak więc nie ma co biadolić. Bo jak się chce to na prawdę można.
W Olsztynie może tak ,ale nie u Marka w Olecku.Stolyca też nie lepsza. W centrum PELTA wyniosła się z parteru na górę i zajmuje 1/4 dawnej powierzchni.Modelarsko wyprzedają resztki.Sytuację ratuje Hass Hobby na Dzielnej,ma wszystko co potrzeba,ale i wyższe ceny niestety.Sklep modelarski na Siennej przeszedł na RC,JADAR na Jagiellońskiej zaprzestał kartonów ,,bo nie schodzą".
Jest jeszcze sklep na Ursynowie koło metra,ale nie znam szczegółowej oferty.Pominąłem WCM gdzie ostatni raz byłem dwa lata temu-kolekcja kartonów szczątkowa,tylko plastiki i Warhamery.  Ot,a niby Warszawa.
Głównie "zabijają" sklepy hobbystyczne czynsze. Potem "nieśmiertelny" ZUS... płać choć nie zarobiłeś. Rozwiązaniem kiedyś były centra handlowe z dziesiątkami małych sklepów. Czynsze  były małe. A dziś... byłem na przestrzeni kilku ostatnich dni w dwóch takich centrach w sąsiednich miastach. Co drugi punkt do wynajęcia, a w jednym to zamknięto najwyższe piętro. Nie ma chętnych na prowadzenie ani handlu, ani usług... Cóż. Przy 5000 zł za wynajem - to właścicielom (w obu przypadkach spółkom zarządzanym przez miasto) bardziej opłaca się utrzymywać pustostan (??????).
Trzeba być naprawdę pasjonatem, a najlepiej mieć własne pomieszczenia by prowadzić np. sklep modelarski.

Ktoś tu napisał, że jakiś sklep schodzi z kartonówek, bo nie schodzą...  Nakłady są coraz mniejsze, ceny coraz wyższe to się nie dziwię. 
Ludzie tak narzekacie (ale słusznie narzekacie trzeba przyznać :-P ) na brak sklepów, że ja mogę o Bydgoszczy powiedzieć, że tu istna prosperita jest: czery sklepy modelarskie, z czego w jednym można dostać chyba wszystko od tektury po paliwo, od ciuchajek po RC. W dwóch innych natomiast roi się od kartonów i plastików w których można poprzebierać i pomacać. :mrgreen:

Szczerze mówiąc dziwiłem się czytając wasze posty. Mam nadzieje, że u nas do takich niemiłych zamknięć sklepów nie dojdzie.
    ... - nie chodzi tutaj o: - "u nas, - u was"...
    Przyczyna tkwi głębiej. Jest natury strukturalnej. Niestety.
    Pozwolę sobie zacytować przysłowie: - "Ryba psuje się od głowy"...
Panie ZbiGu słuszność wam przyznaję jak najbardziej, jakąś oddzieloną oazą nie jesteśmy. „U nas” miało poprostu mieć znaczenie patriotyczne, bo jestem przywiązany do mojego miasta. :-)
A ja żyję tam skąd wszędzie jest daleko... za siedmioma lasami, siedmioma rzekami... Nie narzekam, bo jak jaki model potrzebuję to go robię i już Smile
Stron: 1 2