19-08-2009, 06:47
Witam wszystkich.
Chciałem zaprezentować mój drugi model - Fiata G.50 z wydawnictwa Answer.
Okładka:
Model:
Troszkę detali:
Model generalnie oceniam jako trudny. Głównym problemem w budowie był szkielet - momentami miałem wrażenie, że to szkielet z jakiegoś zupełnie innego opracowania. Zarówno przednia część kadłuba (gdzie podłużnica nie pasowała do wręg, jak i wszystkie wręgi za niskie o około 5 mm w stosunku do poszycia), kabina (podłoga za krótka o ok. 1 mm) jak i tylna część (wszystkie wręgi zbyt wąskie i zbyt niskie w stosunku do poszycia) są niewłaściwe. W zasadzie jedyna wręga o dobrym rozmiarze to wręga za kabiną pilota. Interweniowałem w wydawnictwie, dowiedziałem się, że widzieli już model sklejony i nikt nie zgłaszał uwag. Używałem wręg laserowych i porównywałem z tymi z wycinanki. Nie ma możliwości, żeby takie rozbieżności powstały bez winy projektanta. W efekcie poszycie części przedniej sklejałem w powietrzu i wkleiłem potem do nich szkielet, a tylne wręgi próbowałem oklejać - niestety wyszły źle.
Pozostałe części w zasadzie zaprojektowane są właściwie, wszystko do siebie pasuje - drobne błędy w kamuflażu na ostatnim segmencie kadłuba.
Szkielet skrzydeł miał tendencje do wichrowania się i przesuwania się do tyłu - być może to moja wina, nie wkleiłem do szkieletu usztywnień trzymających kąty proste (nie były zaprojektowane), być może dlatego uciekł mi skos skrzydeł, który powinien być troszkę większy przy krawędzi natarcia .
Luki podwozia zupełnie mnie pokonały. Nie potrafiłem w żaden sposób skleić z nich jakiejś rozsądnej bryły pasującej do wycięć w szkielecie skrzydła i poszyciu. Troszkę zesztukowałem coś co widać na zdjęciach.
Reasumując temat fajny, ale bardzo trudny - moje doświadczenie modelarskie było zbyt małe na to opracowanie. Mam nadzieję, że koledzy niedługo skleją go lepiej.
Bardzo proszę o uwagi i o krytykę.
Pozdrawiam
Krzysiek
Chciałem zaprezentować mój drugi model - Fiata G.50 z wydawnictwa Answer.
Okładka:
Model:
Troszkę detali:
Model generalnie oceniam jako trudny. Głównym problemem w budowie był szkielet - momentami miałem wrażenie, że to szkielet z jakiegoś zupełnie innego opracowania. Zarówno przednia część kadłuba (gdzie podłużnica nie pasowała do wręg, jak i wszystkie wręgi za niskie o około 5 mm w stosunku do poszycia), kabina (podłoga za krótka o ok. 1 mm) jak i tylna część (wszystkie wręgi zbyt wąskie i zbyt niskie w stosunku do poszycia) są niewłaściwe. W zasadzie jedyna wręga o dobrym rozmiarze to wręga za kabiną pilota. Interweniowałem w wydawnictwie, dowiedziałem się, że widzieli już model sklejony i nikt nie zgłaszał uwag. Używałem wręg laserowych i porównywałem z tymi z wycinanki. Nie ma możliwości, żeby takie rozbieżności powstały bez winy projektanta. W efekcie poszycie części przedniej sklejałem w powietrzu i wkleiłem potem do nich szkielet, a tylne wręgi próbowałem oklejać - niestety wyszły źle.
Pozostałe części w zasadzie zaprojektowane są właściwie, wszystko do siebie pasuje - drobne błędy w kamuflażu na ostatnim segmencie kadłuba.
Szkielet skrzydeł miał tendencje do wichrowania się i przesuwania się do tyłu - być może to moja wina, nie wkleiłem do szkieletu usztywnień trzymających kąty proste (nie były zaprojektowane), być może dlatego uciekł mi skos skrzydeł, który powinien być troszkę większy przy krawędzi natarcia .
Luki podwozia zupełnie mnie pokonały. Nie potrafiłem w żaden sposób skleić z nich jakiejś rozsądnej bryły pasującej do wycięć w szkielecie skrzydła i poszyciu. Troszkę zesztukowałem coś co widać na zdjęciach.
Reasumując temat fajny, ale bardzo trudny - moje doświadczenie modelarskie było zbyt małe na to opracowanie. Mam nadzieję, że koledzy niedługo skleją go lepiej.
Bardzo proszę o uwagi i o krytykę.
Pozdrawiam
Krzysiek