PaperModels.pl

Pełna wersja: Historyczne dowody na istnienie agenta J-23
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Chyba każdy z nas oglądał przygody Klosa, czyli słynnego sowieckiego agenta J-23.
Ostatnio historycy natrafili na dowód potwierdzający jego istnienie.
Dziele się z nim z Wami zanim mi go IPN zarekwiruje jako politycznie nie poprawny. Cool
[Obrazek: J23.jpg]
Ej gościu wcale do Klossa nie jest podobny ...
Oglądałem kiedyś program o jakimś naszym pilocie z Września , który przez bodajże AK był podstawiony na miejsce jakiegoś niemieckiego generała zajmującego się intendenturą - po wojnie okazał się być "wrogiem ludu i karlem reakcji "oraz wiadomo co jeszcze Josewkowce wymyśliły i "trochę" przeszedł w więzieniach ...
Cytat:Ej gościu wcale do Klossa nie jest podobny ...
Wywrotowcy zawsze szukają dziury w całym a to jest ten autentyczny Hans Klos.
Ten to tylko się w niego wcielił. :mrgreen:
No sam popatrz
[Obrazek: Klos.jpg]
Jednym z protoplastów postaci Klossa był "bohater" mojego miasta. Nazywał się Henryk Merecki i w 1944 był porucznikiem NKWD zrzuconym na tyły frontu wschodniego w Prusach Wschodnich. Merecki by szeregowym żołnierzem AK w lasach suwalszczyzny, ale przydzielony jako przewodnik do sowieckiej grupy dywersyjnej zapałał sympatią do sowieckich komandosów, którzy dużo strzelali, mordowali i wykonywali masę akcji, które powodowały represje Niemców w stosunku do ludności cywilnej. Zdezerterował z AK i po kilkutygodniowym szkoleniu został porucznikiem NKWD, którego uczyniono dowódcą oddziału dywersyjnego. W Prusach na tyłach wojsk niszczyli linie łączności, zabijali oficerów, napadali na gospodarstwa rolne itd. Działali w niemieckich mundurach. Oddział został wytropiony i ścigany po terenie Puszczy Boreckiej. Trzech ludzi z grupy: Merecki, kobieta łącznościowiec i jeden żołnierz przedostali się do Gołdapi. Tam ukryli się na strychu drewnianego domu. Otoczeni przez wojsko bronili się. Zginęła kobieta i żołnierz. Merecki przebrał w mundur oficera martwego kolegę i wysadził strych granatem. Sam schował się w między deskami podłogi, a sufitu. Kto wie jak wyglądają poniemieckie domy wiedzą, że w tym "schowku" jest sporo miejsca.
Ten motyw jest w I części "Stawki większej niż życie" w odcinku pt.: "Wiem, kim jesteś".
Merecki (bohater suwalszczyzny i mojego miasta; kilka kilometrów od Olecka jest pomnik) został zastrzelony z wyroku sądu AK w 1945 w swoim domu. Przyczynił się do aresztowania kilku tysięcy ludzi związanych z ruchem oporu na suwalszczyźnie. Losy kilkuset ofiar tych aresztowań po dziś dzień nie są znane. Najprawdopodobniej zostali rozstrzelani w lasach Puszczy Romnickiej, która przez dłuży czas była pod kontrolą wojsk NKWD. Merecki został pochowany w mundurze majora NKWD, dostał awans po śmieci... więc jego zasługo były dla ZSRS dość znaczne, jeśli w kilka miesięcy awansuje się od szeregowca do majora nie mając nawet małej matury.

Klossa fajnie się ogląda, ale dobrze jest też wiedzieć, że za tą rozrywką snuje się tragedia historii.    
Pisząc swoją pracę magisterską, dotyczącą komiksu PRL-u, nie sposób było pominąć "Kapitana Klossa". Oto moja krótka geneza narodzin postaci:

Twórcami postaci polskiego szpiega, działającego w niemieckim mundurze na rzecz Rosjan, byli Andrzej Szypulski oraz Zbigniew Safjan. Obaj występowali pod jednym wspólnym pseudonimem Andrzej Zbych. Jak narodziła się postać polskiego super-szpiega  „Janka” J-23 ? Pierwowzoru doszukiwać możemy się w autentycznych postaciach z czasów wojny. Głównym wzorcem jest najprawdopodobniej dobrze znany scenarzystom Artur Ritter-Jastrzębski. Urodzony w 1906r., pochodził ze spolszczonej niemieckiej rodziny. W latach dwudziestych dwudziestego wieku wstąpił do Komunistycznej Partii Polski, po czym zaczęły się jego kontakty z radzieckim wywiadem. Podczas likwidacji partii aresztowany. Na początku wojny szkolony w ZSRR, stał się agentem NKWD. Po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej przeszedł do okupowanej Warszawy, gdzie wystarał się o obywatelstwo „Reichsdeutscha”, następnie wszedł w struktury wywiadu niemieckiego, przekazując sowietom tajne dane. Nigdy nie przyłapany, po przejściu na sowiecką linię frontu wspólnie z rodziną ujawnił się przed oficerami radzieckimi. Jako ciekawostkę zanotować można, że omal nie zginą z rąk Batalionu Szturmowego Armii Ludowej im. Czwartaków . Po wojnie awansowany, później już jako polski oficer odsunięty na dalszy plan. Zmarł w 1981r.  Drugim pierwowzorem była postać radzieckiego agenta, Nikołaja Kuzniecowa, działającego jako por. Paul Siebert. Na podstawie książki o nim telewizja poprosiła scenarzystów o przerobienie jej na sztukę teatralną. Jak się jednak okazało, sztuka wymagała stworzenia czegoś nowego . W tym właśnie momencie narodziła się postać Stanisława Kolickiego/Stanisława Moczulskiego  Również pojawił się pomysł zrealizowania serialu. Osiemnastoodcinkowy serial, zatytułowany „Stawka większa niż życie” powstawał w latach 1967-1968.

Źródła:
B.Koziczyński, 333 popkulturowe rzeczy...PRL, Poznań 2007, s.161
J.Besala, - Kim naprawdę był Hans Kloss?, Hocus Historia, nr.9/2006, s.36-39
W telewizji był kiedyś program o Piloćie Września , który działając w AK został "wkręcony" na miejsce niemieckiego generała - po wojnie Władza Ludowa mu "podziękował" ( kilka lat na UB  i więzieniach - choć przeżył mimo wszystko ) Program oglądałem gdzieś tak z 20-30 minut  - tytuł brzmiał o ile się nie mylę "Byłem Generałem ... ( w miejsce wielokropka -  czegośtam lub kogośtam ) "  Jeśli ktoś to też ogladał to proszę o sprostowanie .
Rolę niemieckiego generała w czasie swoich przejazdów do Francji grał Kazimierz Leski (AK). Być może o niego Ci chodzi. Rzeczywiście we wrześniu 1939 roku był pilotem - został zestrzelony przez Sowietów w RWD-8, potem zbiegł z niewoli. Jeździł jako kurier do Francji i podróżował jako generał niemiecki. Polecam książkę - "Życie niewłaściwie urozmaicone" jego własnego autorstwa.

Pozdrawiam
Krzysiek
O , widzisz - to pewnie o Niego chodziło .
  Piterski: o tym agencie to fajny temat! Myślę jednak, że to tylko temat, czy też kanwa literacka do napisania scenariusza filmowego "ku pokrzepieniu serc" - podobnie jak legenda o obronie klasztoru na Jasnej Górze podczas "potopu" szwedzkiego.
  I tu, i tam występują fakty historyczne, tudzież autentyczne postaci, niemniej jednak...
                                                                                                        Pozdrowienia                            - ZbiG -
A zajrzyjcie do bodajże numeru styczniowego Odkrywcy gdzie jest początek artykułu o polskim agencie wywiadu który na początku wojny przez przypadek został agentem Abwery. Cały artykuł właśnie będzie się skupiał na historii i działalności tego kapitana Abwery, a majora w Wojsku Polskim. W pierwszej części artykułu właśnie autor delikatnie sugeruje ,że historia Klossa mogła być nie koniecznie wymyślona, w każdym razie bardzo podobna do historii tego polskiego agenta.

pozdrawiam.
  Archiwa różnych wywiadów zawierają jeszcze dużo tajemnic - niekoniecznie wszystkie będą ujawnione, a prawda o działaniach agentów często przerasta wyobrażnię literacką autorów sensacyjnych powieści.
  To, co zostało ujawnione często właśnie wykorzystano do właśnie tychże powieści, filmów i takich tam...
                                                                                                                            Pozdrowienia                      -ZbiG-
Partyznat, ten artykuł jest też tu http://facet.interia.pl/militaria/news/h...26229,4560