Mistrzostwo to nie jest, ale mi się twoja Pantera całkiem podoba, szczególnie, że to model wymagający trochę wysiłku w klejeniu.
Gdyby nie retusz, model wyglądałby naprawdę dobrze.
Nie przejmuj się ,każdy z kartonowców ma na swoim koncie ileś tam spapranych modeli.Moim pierwszym "ukończonym" modelem był eskortowiec Tobruk z MM,jak sobie przypomnę te wypociny klejone gumą arabską i klejem szkolnym Plastuś to dochodzę do wniosku ze na zawodach mógłby konkurować z modelem tratwy rzecznej i to ........................poza konkursem
(13-12-2009, 10:27)Reynevan link napisał(a):Gdyby nie retusz, model wyglądałby naprawdę dobrze.
No tak "retusz" wykonałem mazakami ale przy następnym modelu popróbuje plakatówek więc może będzie to lepiej wyglądało
(15-12-2009, 12:59)Navi link napisał(a):Nie przejmuj się ,każdy z kartonowców ma na swoim koncie ileś tam spapranych modeli...
Jeśli dobrze liczę to ja mam ich coś między 10-15 sztuk, wszystkie wylądował w C.O z rożnych powodów ale w większości był to brak umiejętności
Nie taka zła jest wcale ta Pantera. Najgorsze jest to, że fotki są marne i nie pozwalają na konkretne przypatrzenie się modelowi.
W każdym bądź razie gratuluję modeliku. Jak sklejałem ten model, to dokładnie tak jak ty, retusz zrobiłem flamastrami. Zatem znam temat i stanowczo odradzam dalszych prób takiego retuszu. Pozdrowionka!
jak na pierwszy w standardzie nie jest żle. Myślę że dostałeś modelarskiego kopa i za każdym innym modelem będzie lepiej. Brak mi tylko 3 anteny na ,,pace" oraz żle umiejscowiony pojemnik na wycior. ogolnie OK,bierz sie za następną konserwę.
Dzięki Panowie za słowa otuchy ale także jakby nie patrzył zachęty.Co do anteny i pojemnika na wycior :
-antena to za żadną cholerę nie umiałem skleić tego "widelca" na końcówce
-wycior , jest w tym miejscu żeby zamaskować uszkodzone poszycie kadłuba(linia tego "błotnika" szła w poziomie a ja przykleiłem to do
krawędzi kadłuba czyli po skosie ) resztę wole przemilczeć