PaperModels.pl

Pełna wersja: Czy to piractwo?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
  Przez przypadek zobaczyłem stare roczniki "MM", poprosiłem wnuczkę (bo sam nie dałbym rady) o wydrukowanie kilku modeli, do których mam szczególny sentyment, - i - po naklejeniu tych wydruków na brystol skleiłem mój pierwszy model wykonany przeze mnie przed ok 50 laty: "Muchę Standard"; modelik wisi sobie spokojnie pod sufitem w moim pokoju i przypomina mi dawne czasy.
  Pytanie: Czy to jest piractwo?
  PS: miałem okazję porównać poziom ówczesnych wycinanek z poziomem dzisiejszych - SZOK!!!
                                                                                                                Pozdrowienia            - ZbiG -
Wydaje mi się, że nie jest to piractwo, model został wydany dawno temu i jeżeli nie jest on dostępny do nabycia, to chyba nie jest to takie straszne...
Zmartwie was chłopaki,niestety to piractwo. Klejenie ze skanów jak nie ma się oryginalnej wycinanki jest piractwem.
(10-02-2010, 01:09)dominik294 link napisał(a):Zmartwie was chłopaki,niestety to piractwo. Klejenie ze skanów jak nie ma się oryginalnej wycinanki jest piractwem.

To jak z płaceniem abonamentu - wszyscy deklarują nikt nie płaci. Według mnie, koszt zakupu niektórych wydawnictw jest niemały (nie każdy może sobie pozwolić) i jak ściągniesz jednego czy dwa skany na swój własny uzytek to nie widzę w tym nic złego, tym bardziej jak zaoszczędzone pieniązki przeznaczysz na słodkości dla wnuczki Smile Co innego handel lub inne rozpowszechanianie komercyjne takich skanów... W sieci sa tego Terabajty... :tankfront:
  Ot, i przykrość... - wdepnąłem! I w zasadzie nie ma tłumaczenia! - no, bo jak proceder ten można zalegalizować?
  Może jest jakiś sposób?
                                    Pozdrowienia           - ZbiG -
Masz okładkę ze starego modelu?
(10-02-2010, 02:22)ZbiG link napisał(a):  Ot, i przykrość... - wdepnąłem! I w zasadzie nie ma tłumaczenia! - no, bo jak proceder ten można zalegalizować?
  Może jest jakiś sposób?
                                    Pozdrowienia           - ZbiG -

Owszem jest sposób, każda firma czy osoba prywatna na swoje dzieła może udzielić pozwolenia na kopiowanie i rozpowszechnianie, czy to modeli, czy muzyki itp. Ale raczej nie Ty powinieneś się o to dopytywać, ale ten który powielanie rozpoczął. Szczerze? Druknij i sklej, nikt się nie pozna, jak nie powiesz... Ten co zrobił kilka tysiecy kopii nic mu nie zrobią, a Ciebie bedą ścigać ...
(10-02-2010, 03:07)arek2202 link napisał(a):Druknij i sklej, nikt się nie pozna, jak nie powiesz... Ten co zrobił kilka tysiecy kopii nic mu nie zrobią, a Ciebie bedą ścigać ...
No nie namawiaj do złego.
(10-02-2010, 02:22)ZbiG link napisał(a):    jak proceder ten można zalegalizować?
   Może jest jakiś sposób?

Jest możliwość zakupu w redakcji MM-a legalnych skanów na płycie CD. TUTAJ Drukujesz do woli na brystolu na własny użytek i jest wszystko w porządku Cool
  W mojej okolicy rozległ się huk.
  To spadł kamień z mego serca.
  Wielkie dzięki! Jak to dobrze czasem popytać mądrych ludzi, i, co ważniejsze, otrzymać mądre i wyczerpujące odpowiedzi.
                  Jeszcze raz dziękuję  - i -              pozdrowienia            - ZbiG -
Znalazłem na tutejszym forum w jednym z tematów informację, że modele wydane przed rokiem 89 z Małego Modelarza nie obowiązują żadne prawa. Nawet w jednym z nich (był to bodajże 2/82) w rubryce z ogłoszeniami pewien obywatel ZSRR wraz z modelami oferował również ich kopie. Skoro wtedy to tolerowali, że nawet pofatygowali się i opublikowali tą informację, to co mogą zrobić sobie z tym teraz, jeżeli to było wydane 20 lat, czy przed. A co do piracenia - jakież to wielkie piractwo wydrukować sobie jeden model i skleić, żeby sobie wisiał w pokoju? Czy nawet komuś podarować? Ja rozumiem - drukować masami, sprzedawać. Albo nawet kolegę interesuje zdobyć jakiś zabytkowy egzemplarz, a tu się mu wydrukuje i sprzeda. Wtedy tak, to piractwo. Ale na własny użytek, w zaciszu domowym... Teoretycznie to tak, ale praktycznie - nie łudźmy się, nikt się tego nie czepi...
I to jest właśnie mentalność polaków :roll:...., jak mogę mieć za darmo, to po co płacić :roll:.....
Bullet, znajdź taki zapis to uwierze. Mnie osobiście wprowadził w ten błąd ale sam nie mogłem tego znaleść.
Bullet znam takiego modelarza który nie kupuje tylko ściąga z neta jak leci i też w zaciszu domowym klei i sobie stawia na półkę. Niby nic strasznego, ale ja tam czułem się jakoś tak dziwnie bo patrząc na te modele oczami widziałem kilku projektantów których znam i wydawców i tak trochę dziwnie mi się robiło.Tyle ich pracy ,a tu za darmochę wszystko gościu ma. Myślę ,że to kwestia uczciwości i sumienia klejącego. Ja bym tak nie potrafił.

pozdrawiam.
No wiesz, gdyby mi zależało na tym, by świetnie wykonać model, bym mógł się nim pochwalić przed szerszą publicznością, czy żeby wisiał dosyć długi czas w pokoju i się prezentował ładnie, to kupię orginał. Ale póki co (mówiąc nawet o sobie) nie mam zbyt wielkich umiejętności, szkoda mi marnować oryginalne wycinanki (zrobiłem ten błąd nie dawno z Wildcatem z Małego Modelarza - zamówiłem orginał, ale spartoliłem strasznie i żałuję tego), więc dlatego wolę poćwiczyć sobie na skanach - proste. A co do relacji, to jeśli o skany chodzi, to tylko darmowych modeli.
(07-03-2010, 09:48)Bullet link napisał(a):A co do piracenia - jakież to wielkie piractwo wydrukować sobie jeden model i skleić, żeby sobie wisiał w pokoju? Czy nawet komuś podarować? Ja rozumiem - drukować masami, sprzedawać. Albo nawet kolegę interesuje zdobyć jakiś zabytkowy egzemplarz, a tu się mu wydrukuje i sprzeda. Wtedy tak, to piractwo. Ale na własny użytek, w zaciszu domowym... Teoretycznie to tak, ale praktycznie - nie łudźmy się, nikt się tego nie czepi...

1. To kwestia moralności czyli głównie wychowania.
2. Od rzemyczka do koszyczka.
3. A może ukradnijmy sobie po jednym malutkim samochodziku.. powiedzmy mercedesiku.. Co tam... przecież tyle tego wyprodukowali...
4. Gdyby tak rączkę ucinali? No, powiedzmy za mały modelik to palec.. Zdecydowałbyś się?

Piractwu : NIE

Dla mnie EOT.
Bullet a kto ci bronił po kupieniu tego Wildcata na zeskanowanie go i klejenie skanów mając w szufladzie oryginał. Przecież cały czas jest mówione. Kup oryginał ,kseruj i klej na własny użytek.
Bullet, na wydrukowanie Wildcata wydałeś 15 PLN a sam kosztuje 5 PLN, żenujące wytłumaczenie. Tak samo takie jak "szkoda mi marnować oryginalne wycinanki"
Tak ukradnijmy po małym samochodziku.
Jak coś to zawsze można kupić np. u Marka P., model w wersji elektronicznej i drukować do woli...
Jak chcecie, to sobie kradnijcie samochody (Mercedes mały? A klasa tak, ale reszta?), ale on jest przedmiotem fizycznym w przeciwieństwie do skanów zapisanych na dysku. Akurat przyznam się - posiadam wiele tych skanów, jak pewnie większość z was tutaj. Wprawdzie było mówione, że większość z nich się nie nadaje po prostu do wydruku. Sam się spotkałem z sytuacją, że po wydruku części na jednym arkuszu były mniejsze względem drugiego. I co, wtedy z tym nie można nic zrobić. Ewentualnie można sobie spróbować powiększyć nieco dany arkusz, ale o ile? Skany, jak to było mówione najlepiej służą do wglądu, zapoznania się z daną wycinanką przed zakupem. Wśród skanów, które posiadam (mówiąc o Małe Modelarze) część z nich mam od kolegi, który niegdyś w LOKu zakupił sobie kilka płyt ze skanami. No i cóż, skany w ich wykonaniu są w miarę dokładne w przeciwieństwie do tych, które można znaleźć w internecie i z nich drukuję sobie modele. Aha, jeszcze jedna sprawa. LOK oferuje skany Małego Modelarza z lat 57-75, więc pojawia się tutaj kolejne pytanie, jak zdobyć modele z późniejszych lat? Legalnie - znaleźć aukcję takiego Gaza-69 z 84 roku, dać za wycinankę 20-30 złotych i mimo, że papier nie jest już dobrej jakości pociąć cenny zabytek kolekcjonerski. A co tam, jak legalnie to legalnie, pfff.


EDIT: Z tego, co pisałem wywnioskowaliście pewnie, że piracę na szeroką skalę. Otóż, jak wspomniałem skany posiadać posiadam, ale tylko do celów poglądowych (jak wspomniałem te zrobione przez Rusków do wydruku się nie nadają, powody podałem), a to, co sobie drukuję, to pochodzą z płyt zakupionych w LOKu, bądź z darmowych wycinanek z internetu.
Ten zabytek możesz zeskanować, wydrukować i skleić  :wink:, nikt nie pisał, że nie możesz, ale oryginał musisz mieć.
Bullet rozmowa z tobą jest jak kopanie się z koniem PDT_Armataz_01_33 Jeśli chcesz to klej sobie skany pirackie,ale nie chwal się na forum . Takie mamy zasady i ciebie też obowiązują.Jeśli model jest podpisany ,że jest udostępniony do drukowania za darmo to wszystko jest ok. Na allegro Gaz-69 jest do kupienia za 10 czasem za 15 zł-jeśli papier cie nie zadowala robisz kopie ,ale posiadasz orginał i wtedy też jest ok. Na tym chyba można zakończyc tę dyskusje . Propozycja do moderatorów: zamknąc wątek. :milgroup:
Bullet, jesteś delikatnie mówiąc złodziejem i nie boję się tego powiedzieć. Bo zarówno skan, piosenka lub samochód mają właściciela i nie ma tu róznicy.
Co lepiej wiem już dokładnie skąd nadajesz Smile więc namieżyć taką osobę jak ty nie jest trudno.

Więc jeśli chcesz klej ale oryginały, a chętnie zobaczę. Jak na razie to wątek zamykam bo już był wałkowany miliony razy.