07-05-2010, 11:36
Witajcie, dzisiaj ukończyłem i chciałbym zaprezentować. Uważam że mógł wyjść lepiej, ale nie jest źle i jestem z niego bardzo zadowolony. Jest to pierwszy model w którym zastosowałem gotowe oszklenie. Większość "kuku" jakie tu wystąpiły to głównie moja wina.
Model mimo pewnych trudności kleił się przyjemnie. Podstawową wadą jest opis budowy i tragiczne, aż śmieszne rysunki - niezwykle poglądowe, niekiedy nie przypominające tego co się wytnie i człowiek się zastanawia jak daną część uformować bo rysunek przedstawia co innego jak ma się w łapkach. Niektórych części ze święcą szukać, a i tak się nie znajdzie ani na rysunku ani w opisie. Jeśli już coś się znajdzie to na tyle poglądowo że nie wiadomo jak to wkleić - kilka części było odcinanych i klejonych od nowa, tak jak powinno być, bo z pomocą zdjęć z internetu wreszcie zorientowałem się co i jak, niektóre części wklejałem tak jak podpowiadało mi moje własne ja, a niektóre zostały źle bo już nie mam siły poprawiać.
Więc od przodu:
złe spasowanie pierwszych trzech segmentów kadłuba - chodzi konkretnie o to że jeśli "na górze jest dobrze" to wnęka podwozia jest krzywo i na odwrót, starałem się tutaj znaleźć jakiś "złoty środek" Dalsze segmenty bez drastycznych uchybień
W przedniej wnęce takie szare "cosie" łączące klapy z wnęką, wklejone według tego co udało mi się zobaczyć w relacji miga-17 na forum, tak są to jedne z tych rzeczy których umiejscowienie na rysunkach jest tak niejasne że nie wiadomo o co chodzi a w opisie ze świecą szukać.
W podwoziu głównym źle wklejone są siłowniki ( ? ), te takie co idą od głównej goleni w kierunku kadłuba i łączą się z wnęką - te wiem że są źle, poprawnie wklejone można zobaczyć w relacji miga 17 którą można znaleźć na forum- tego nie poprawiam bo ciężko to odciąć/odkleić i mógłbym coś popsuć.
Fotel Pilota.
Szpara na dole kadłuba którą zawikolowałem i pomalowałem, wystąpiła w dwóch środkowych segmentach. Wynikała ona ze złego oszlifowania wręg.
Wręgi wydrukowane są na tym samym arkuszu co rysunki tyle że z drugiej strony, więc odbiłem je na ksero by nie niszczyć rysunków, i kleiłem te z ksero, podejrzewam że jest to główna przyczyna niedokładności jakie wystąpiły przy oklejaniu.
W dalszej części budowy poza wymienionymi większych uchybień nie stwierdzam.
Chciałem dodać że uważam się za jeszcze raczej początkującego modelarza, i uwagi tu zawarte odnoszą się do tego jak ja to odbieram. Być morze komuś bardziej zaawansowanemu takie rysunki wydają się wystarczająco czytelne, wszak dla mnie to po prostu śmiech na sali, co nie zmienia faktu że model mi się podoba i jestem z niego zadowolony, i wierzę, że każdy następny będzie piękniejszy.
Zapraszam do oglądania
Model mimo pewnych trudności kleił się przyjemnie. Podstawową wadą jest opis budowy i tragiczne, aż śmieszne rysunki - niezwykle poglądowe, niekiedy nie przypominające tego co się wytnie i człowiek się zastanawia jak daną część uformować bo rysunek przedstawia co innego jak ma się w łapkach. Niektórych części ze święcą szukać, a i tak się nie znajdzie ani na rysunku ani w opisie. Jeśli już coś się znajdzie to na tyle poglądowo że nie wiadomo jak to wkleić - kilka części było odcinanych i klejonych od nowa, tak jak powinno być, bo z pomocą zdjęć z internetu wreszcie zorientowałem się co i jak, niektóre części wklejałem tak jak podpowiadało mi moje własne ja, a niektóre zostały źle bo już nie mam siły poprawiać.
Więc od przodu:
złe spasowanie pierwszych trzech segmentów kadłuba - chodzi konkretnie o to że jeśli "na górze jest dobrze" to wnęka podwozia jest krzywo i na odwrót, starałem się tutaj znaleźć jakiś "złoty środek" Dalsze segmenty bez drastycznych uchybień
W przedniej wnęce takie szare "cosie" łączące klapy z wnęką, wklejone według tego co udało mi się zobaczyć w relacji miga-17 na forum, tak są to jedne z tych rzeczy których umiejscowienie na rysunkach jest tak niejasne że nie wiadomo o co chodzi a w opisie ze świecą szukać.
W podwoziu głównym źle wklejone są siłowniki ( ? ), te takie co idą od głównej goleni w kierunku kadłuba i łączą się z wnęką - te wiem że są źle, poprawnie wklejone można zobaczyć w relacji miga 17 którą można znaleźć na forum- tego nie poprawiam bo ciężko to odciąć/odkleić i mógłbym coś popsuć.
Fotel Pilota.
Szpara na dole kadłuba którą zawikolowałem i pomalowałem, wystąpiła w dwóch środkowych segmentach. Wynikała ona ze złego oszlifowania wręg.
Wręgi wydrukowane są na tym samym arkuszu co rysunki tyle że z drugiej strony, więc odbiłem je na ksero by nie niszczyć rysunków, i kleiłem te z ksero, podejrzewam że jest to główna przyczyna niedokładności jakie wystąpiły przy oklejaniu.
W dalszej części budowy poza wymienionymi większych uchybień nie stwierdzam.
Chciałem dodać że uważam się za jeszcze raczej początkującego modelarza, i uwagi tu zawarte odnoszą się do tego jak ja to odbieram. Być morze komuś bardziej zaawansowanemu takie rysunki wydają się wystarczająco czytelne, wszak dla mnie to po prostu śmiech na sali, co nie zmienia faktu że model mi się podoba i jestem z niego zadowolony, i wierzę, że każdy następny będzie piękniejszy.
Zapraszam do oglądania