PaperModels.pl

W celu oderwania się od Mardera postanowiłem skleić coś prostego na szybko, padło na V-2 :mrgreen: pobraną z neta za free.
Model jest dobrze opracowany pod względem sklejalności i nie stwarzał problemów w budowie. Rakieta jest w dwóch wersjach malowania biało-czarnym i tym które prezentuję.
Skal 1:32.
Bardzo fajnie wygląda na półce :mil11:

     

P.S. Wracamy do Mardera :!:

Można prosić o link?

Proszę bardzo: http://www.currell.net/models/v2.htm

Model ciekawy a do tego idealnie sklejony. Gratuluję :milbravo: A tak nawiasem mówiąc temat mi szczególnie bliski z tego względu, że podzczas II WŚ całkiem niedaleko ode mnie w miejscowości Blizna był tajny poligon niemiecki, gdzie testowano tego typu broń.
Pozdrawiam .

    Ładna rzecz. I groźna. Londyńczycy zapisali w pamięci swego miasta bombardowania tymi rakietami, przd którymi nie było praktycznie skutecznej obrony. To mroczna strona tej straszliwej broni. Jaśniejszą stroną jest niezamierzony prawdopodobnie przez niemieckich uczonych bandytów (z Wernerem von Braunem na czele) początek ery podboju Kosmosu!                              Pozdrowienia -                    - ZbiG -

Nawet taka prostą rakietka potrafisz pozamiatać. Przy tobie moje modelowanie to przypomina mi sklejanie papierków.
Czy do kompletu nie ma wózka lub platformy startowej? Daj jakiś wzornik dla oddania wielkości.

  Dioramka z wyrzutnią nie byłaby od rzeczy.
                                                                  - ZbiG -

Do modelu jest podstawa startowa, może ją wykonam w późniejszym terminie.
Pitersiu postaram się dać jakiś wzornik. 

Z pozoru prosty darmowy model może przysporzyć wiele problemów ( tak jak formowanie owalnych części ). Jednak mieliśmy tutaj do czynienia z mistrzem kartonowym Piterem i efekt mamy powalający.

A rakiety zapadły w pamięć mieszkańcom Anglii jako broń praktycznie niewidzialna oraz ciężka do strącenia przed dotarciem do celu. Hitler i jego "ludzie" mieli wiele dziwnych projektów ten był jednak dosyć "udany", jeżeli pamiętając losy milionów osób podczas II wojny światowej można wogóle tak to nazwać.

Pozdrawiam