19-09-2012, 10:38
To mój pierwszy model, jaki kiedykolwiek wykonałem, więc podczas sklejania popełniłem, jak sądzę, wszystkie możliwe błędy początkującego modelarza. Na dodatek, podwozie musiałem wykonać od podstaw, gdyż papierowe pręty zupełnie nie chciały się trzymać. Zrobiłem je więc z odchudzonych trochę papierem ściernym wykałaczek. Teraz widzę, że powinienem był je pomalować na srebrno, ale cóż, człowiek uczy się na błędach.
Sam model muszę ocenić jako prosty - konstrukcja łatwa, części mało, w większości były one duże - jedyne cylindry silnika sprawiały mi trochę problemów, plus opisane już wyżej podwozie. Pokusiłem się ponadto o wykonanie olinowania, które miał ten samolot spore.
Mimo tych wszystkich zastrzeżeń, jakie sam mam do siebie, jestem bardzo dumny z tego, że udało mi się ten samolot skleić. Bo zdarzało się w trakcie, że chciałem sobie powiedzieć "Dosyć" i cisnąć go w kąt, ale jednak dałem, mimo wszystko, radę. Efekt końcowy prezentuje się tak:
Sam model muszę ocenić jako prosty - konstrukcja łatwa, części mało, w większości były one duże - jedyne cylindry silnika sprawiały mi trochę problemów, plus opisane już wyżej podwozie. Pokusiłem się ponadto o wykonanie olinowania, które miał ten samolot spore.
Mimo tych wszystkich zastrzeżeń, jakie sam mam do siebie, jestem bardzo dumny z tego, że udało mi się ten samolot skleić. Bo zdarzało się w trakcie, że chciałem sobie powiedzieć "Dosyć" i cisnąć go w kąt, ale jednak dałem, mimo wszystko, radę. Efekt końcowy prezentuje się tak: