PaperModels.pl

Pełna wersja: [Relacja] Okręt wojenny Klasy trałowiec (MM 1979)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
To moja druga relacja. W stosunku do poprzedniej postaram się robić więcej zdjęć mojej pracy. Kadłub zamierzam zapiankować, zaszpachlować i polakierować. Dodatkowo będę starał się zrobić okienka w burtach tak jak podpatrzyłem w innych relacjach. Autor wycinanki także zaleca malowania modelu, jest tutaj wiele elementów do zrobienia z metalu, dlatego przewiduje dobrą zabawę. Odnośnie wycinanki, to papier jest już bardzo stary, dlatego każdy gotowy element będe pokrywał lakierem na początku bezbarwnym a następnie dopiero właściwym kolorem. Nie posiadam aerografu dlatego będę używał spray'ów no i co się z tym wiąże odwzorowanie kolorów nie będzie najlepsze. Dodatkowo autor mocno upakował wszystkie części. Schematy części metalowych są "nadrukowane" na wręgach i trzeba je "odkalkować" przed przystąpieniem do pracy.

Model robię od wczoraj i jak na razie udało mi się zrobić część szkieletu. Szkielet podzielono na dwie sekcje, nawodną i podwodną. Wręgi "pionowe" do części nawodnej jak na razie są dobrze spasowane. Co do tych samych wręg ale w części podowodnej to muszę kombinować i je naprawiać bo za mocno ściąłem linie, które w każdym miejscu są innej grubości co mnie trochę dezorientuje.  Poniższe obrazki przedstawiają jak autor maksymalnie wykorzystywał miejsce i upakowywał maksymalna ilość elementów na arkuszach.

[Obrazek: scanimage19.th.jpg] [Obrazek: scanimage30.th.jpg]





  Cały szkielet możesz wykonać w kartonie o grubości 1mm i będzie on sztywny, jak u młodego na weselu. Zobacz początek relacji pt "Czterokominowiec". wklejone są tam dwie listewki, które utrzymują cały szkielet w idealnej sztywności. Sprawdzone!
  Jeżeli chcesz pobawić się w piankowanie - jest tam też w miarę dokładny opis tej metody wraz z zapodaniem rodzaju materiałów użytych do budowy kadłuba.
  Oczywiście, wcale nie musisz wybrać akurat tej metody, ale jeżeli Cię to zainteresuje, to służę dodatkowymi objaśnieniami.
                  Pozdrawiam - ZbiG.
Oto co już zrobiłem, zaraz model zabiorę do piwnicy na spotkanie z przeznaczeniem, znaczy z pianką.Ogólnie szkielet wyszedł gorzej niż się spodziewałem, pomimo starań kilka wręg "się rozjechało" wręgi nawodne nie pokrywaja się z podwodnymi. Myslę jednak, że uda mi się "usunąć" błędy szpachlą.

[Obrazek: p1010351v.th.jpg] [Obrazek: p1010355v.th.jpg] [Obrazek: p1010352j.th.jpg]

Następną czynnością będzie przygotowanie pokładu.
To ja czekam na dalszy ciąg, z pianką trzeba uważać(wiem conieco o tym), mam nadzieję że szpachla pomoże :-P
Zacząłem piankować, oczywiście nieźle przy tym sie usyfiłem. Wszystko by było ok gdyby pianka się nie skończyła w połowie robotyTongue. W miedzy czasie powstaje pokład no i próbuje zmontować windę trałową której opis jest niejasny a rysunek mało przejrzysty.
  ...bez syfu wypełniasz pianką kwiatową dociętą w kostki na odpowiednie wymiary przestrzenie międzywręgowe. Bez syfu,i, co ważniejsze, bez żadnych niepożądanych i szkodliwych naprężeń otuż.
                Pozdrawiam - ZbiG.
(22-11-2010, 02:04)ZbiG link napisał(a): [ -> ]  ...bez syfu wypełniasz pianką kwiatową dociętą w kostki na odpowiednie wymiary przestrzenie międzywręgowe. Bez syfu,i, co ważniejsze, bez żadnych niepożądanych i szkodliwych naprężeń otuż.
                Pozdrawiam - ZbiG.

Ale można się zapylić PDT_Armataz_01_11
Odnośnie tej pianki kwiatowej przeczytalem juz wczorajSmile, ale to było już po tym zanim zapiankowalem pianką montażową. Teraz próbuje dopracować mój wybijak do nitów. Standardowo zrobiony z igły d=1,2mm i strzykawki, niestety po kilku uderzeniach (chyba mam za dużo siły) miejsce do umieszczania igły uległo destrukcjiTongue. Także teraz zrobiłem dziurke w dnie na środku i będe dalej kombinował.
  ...i "rzekła raz róża do motyla:  nikt nas nie widzi, niech Pan zapyla...." (Sztaudynger) Zapylanie niekoniecznie jest przyjemne. A już szczególnie opiłkami pianki... Tfu!
                      Pozdrawiam - ZbiG.
Dziś wklejam zdjęcie mojej pracy z wczoraj. Odnośnie zdjęcia to w żadem sposób nie moglem zrobić lepszego, próbowałem doświetlać obiekt itd. Słaby aparat cyfrowy miał niezłe kolory ale brakowało mu ostrości, natomiast komórka nie mogła złapać kolorów. Zdjęcie przedstawione to zdjęcie z komórki obrobione programem picasa, mam nadzieje że coś widać.

Przedstawiony obiekt to winda trałowa (podobno bo na żywo nigdy nie widziałem takowej).

[Obrazek: windatraowa2.th.jpg]

Mam pytanie. Co powinno być nawinięte na bębny?

Podczas dalszej budowy nasunęło mi się kolejne pytanie. Mam takie cos

[Obrazek: scanimage26.jpg]

Numerkami od 1 do 6 zaznaczyłem interesujące mnie elementy. Czy ktoś może wie co to jest?
Ogólnie będę malował tą nadbudówkę, dlatego chciałbym wykonać narysowane elementy.
1-bladego pojecia nie mam
2-kable?
3-inne kable?
4-lapa?
5-znowu kable?
6- to pewnie gaśnica.
    Na bębnach windy trałowej nawinięte są liny stalowe. Te "szpule" z obu boków windy to kabestany - na nich nie ma nawiniętych żadnych lin.
Na nadbudówce - pierwsza od prawej to na pewno gaśnica. Nad drzwiami wodoszczelnymi (cz.43) umieszczone są lampy w szklanych kloszach osłonięte drucianym stelażem, a do lamp doprowadzony jest przewód na uchwytach. Nad cz. 41 - przewód elektryczny na uchwytach mocujących. Innych rzeczy nie udało się rozszyfrować.
              Pozdrawiam. ZbiG.
Bardzo dziękuje ZbiG za pomoc w wyjaśnieniu tego rysunku. Zrobiłem tą nadbudówkę i niedługo wstawię zdjęcia. Kable wykonałem z drutów różnej grubości. Drzwi były brzydko narysowane i zamiast rysunków wkleiłem tekturę, imitację zawiasów i klamki zrobiłem z drutu. Lampy zrobiłem z aluminiowej zakrywiki od serka. Całość pomalowałem na kolor oliwkowy, gdyż oryginalny kolor starł się w połowie i mi się nie podoba. Zastanawiam się także nad pomalowaniem pokładu na "nowy brąz". W nadbudówce rzuca się w oczy ze lampy "nachodzą" na miejsca w których otwierają się drzwi.

Oto zdjęcia nadbudówki rufowej
[Obrazek: nadbudwkarufowa6.th.jpg] [Obrazek: nadbudwkarufowa5.th.jpg] [Obrazek: nadbudwkarufowa4.th.jpg] [Obrazek: nadbudwkarufowa3.th.jpg] [Obrazek: nadbudwkarufowa2.th.jpg]


No i przy następnej nadbudówce znowu mam wątpliwości. Cóż to takiego i jak powinno wyglądać. [Obrazek: cotoq.th.jpg]
  Toż to proste, jak szczanie! To są skajlajty, czyli świetliki. Te okrągłe niebieskie kółka to bulaje, robisz je więc tak samo, jak bulaje na burtach. Tutaj, ze względu na ciasnotę ja bym ich nie wycinał, nakleiłbym tylko na te ohydne niebieskie -  czarne, lub grafitowe krążki z folii samoprzylepnej i okrągłe ramki z cienkiego drucika. Jak takie krążki wybijać, już wiesz. Można też przykleić najpierw kółeczka - ramki, a później "wypełnić" je czarnym błyszczącym lakierem. Efekt pewny i wypróbowany na setkach takich okienek. Te "przecinki" - kreseczki przy prostokątach z oznaczeniem 45a to zamknięcia śrubowe podnoszonych pokryw skajlajtów.
  Niebieskie okienka, czy bulaje to wielka pomyłka i brak nawet odrobiny wyobraźni.
  Uwaga: - moich rad, proszę nie traktuj zbyt poważnie - to rady frajdolarza, który nic nie umie, tylko radzi...
          Pozdrawiam - ZbiG.
Dzięki za szybką odpowiedź ZbiG. Twoje rady zawsze mi pomagają, tylko czasem muszę dwa razy przeczytać to co napisałeś bo stosujesz dziwną składnie i zastanawiam się czy to celowy zabieg czy po prostu tak piszesz.
W takim razie zabieram się do budowy tego ustrojstwa czyli świetlików. Wybijać ich nie będę bo nie mam odpowiedniego sprzętu. Spróbuje zrobić bulaje z drutu zgodnie z twoją radą i zamaluje "niebieskie paskudztwo" na czarno, efekt będzie podobny jak nalepienie czegoś bo potem i tak całość pokryje lakierem. Zobaczymy jak to będzie wyglądać. W międzyczasie robię kadłub, gdy prace posuną się dalej wkleję efekty. Chciałbym jeszcze prosić o ocenę nadbudówki rufowej, co powinienem zrobić inaczej, czego unikać itd.
Siemka, co do nadbudówki to nie jestem upoważniony do czepiania się ponieważ sam jestem raczkującym modelarzem, ale moje subiektywne odczucie - wygląda jak z plasteliny  ;D chyba trochę za dużo farby nakładasz.
  Nie mogę opiniować o czymś, na czym się nie znam. W moim odczuciu farby na nadbudówce dałeś albo za dużo, albo była za gęsta. I jeszcze jedno: wszelkie wihajstry typu zawiasy, zamknięcia, przewody,bulaje, klamki itp przyklejaj na swoje miejsce po ostatecznym malowaniu. A najlepiej papierzaków nie malować!
  Ale to tylko takie moje subiektywne odczucie otuż.
  Pozdrawiam. ZbiG.
Farby w niektórych miejscach mogłem dać za dużo, ale taki efekt powoduje prawdopodobnie lakier, który dość mocno błyszczy i może to właśnie jego nałożyłem w nadmiarze, lub po prostu efekt odblasku na zdjęciu. Dodam jeszcze, walczyłem z tymi świetlikami ale mi totalnie nie wyszły. Ten element jest dla mnie i moich narzędzi po prostu za mały.
  Wystrzegam się błyszczącego lakieru jak diabeł święconej wody! Doświadczeni w bojach z kartonem kartoniarze mają swoje ulubione farby i lakiery; czasem można wyłapać na forum pełne powagi , naszpikowane nazwami, właściwościami i innymi ...ami dyskusje o farbach, szpachlach, lakierach aerocośtam i coś tam,coś tam... Powinieneś wykorzystać to i uczyć się od nestorów stosowania tych specjałów. Przed Tobą Wielka Przygoda z kartonem! Powertuj relacje różnych modeli różnych modelarzy i wyciągaj wnioski. Co prawda, najlepiej uczyć się na własnych błędach, ale bywa to czasem przykre.
  A wracając do lakierowania: nigdy nie maluję i nie lakieruję modeli kartonowych!, - no może jakieś fragmenty wymagające tego koniecznie albowiem.
  Uważam, iż kolor określił Pan Autor, a drukarnia wydrukowała po to aby kartoniarz mógł składać wycinankę bez dodatkowych niedogodności.
  Używam tylko Caponu. Dawniej, w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych używało się cellonu. Wystarcza on do impregnacji, nadawania półmatowego minipołysku i konserwowania danego papierzaka otuż.
  Napisałem Ci trochę przewrotnych, w mniemaniu ogółu kartoniarzy tez. Czy skorzystasz z tego, zależy tylko od Ciebie, nie wszystko nadaje się do wykorzystania albowiem.
  A jak już z czegoś skorzystasz, to, broń boże nie chwał się tym na forum, okrzykną Cię frajdolarzem otuż.
  Pozdrowienia zasyłam i życzenia przyjemnej pracy przy modelu. ZbiG.
   
Ten model skończę tak jak zacząłem, lakierując model świecącym jak psu j.... lakierem, gdyż na koniec wyglądałby dziwnie, pół taki pół taki. Trzeba być konsekwentnymTongue. W tym modelu sam autor zaleca malowanie kadłuba i kilku innych elementów. Zdecydowałem się malować model z kilku względów, zawsze lubiłem bawić się farbkamiTongue, dodatkowo kolory wycinanki już dawno straciły swoją świeżość, są "powycierane". Nie podobał mi się wygląd elementów, chodzi mi o narysowane na nadbudówce rufowej gaśnice kable, lampy, nie wyobrażam się przykleić te elementy bez malowania. Chciałem także zobaczyć jak to będzie wyglądać i jak dla mnie (laika) elementy po malowaniu wyglądają ciekawie, jak zrobione z plastiku (lub jak kolega Bury86  napisał jak z plastelinyTongue). Nie boje się eksperymentować gdyż niezależnie jak to będzie wyglądało będę robił model dalej. Swoja drogą jak by to wyglądało gdybym pokrył lakier błyszczący matem albo pół-matem, rzecz warta sprawdzeniaSmile. Postanowiłem wstawiać zdjęcia pomalowanych elementów przed lakierowaniem, prawdopodobnie będzie to lepiej wyglądać.
  Sprawdzić nie zawadzi. Tylko, czy to nie będzie troszeczku za grubo tej farbki? Kształty małych elementów już Ci się rozlały.Jeżeli dodasz jeszcze jedną warstwę lakieru... - no, Twój cyrk, Twoje małpy...
                                      Pozdrawiam. ZbiG.
Odgrzewam kotletaSmile. "Plastelinowy" okręt zakończony. Potem zrobie zdjęcia na białym tle. Na aktualnych

zdjeciach

[Obrazek: YYY] wygląda średnio i jest to na pewno spowodowane przez lakier. W rzeczywistości okręt jak patrzy się na niego z odpowiedniej odległości robi niezłe wrażenie, pomimo zbyt ciemnej zielonej farby. Dużo się nauczyłem składając go. Dodatkowo od pewnego momentu składałem go z kuzynem i muszę powiedzieć, że składanie w dwie osoby jest przyjemne. Przy składaniu bardzo pomogły mi rady ZbiG'a  za które serdecznie dziekuję. Nieocenioną pomocą były patenty opisane na forum a także prace innych modelarzy. Dziękuję i pozdrawiam.
  Moje gratulacje za ukończenie modelu. Do wykonania przyczepiał się nie będę - wszak przyjazny to dział dla wszystkich.
  Co poprawić w modelach następnych wiesz sam najlepiej.
  Pozdrawiam. ZbiG.