27-08-2011, 03:39
Witam w kolejnej mojej galerii
Postanowiłem zabrać się za model drukowany na atramentówce. Powody były dwa - i chęć sprawdzenia jak się klei druk nieoffsetowy, oraz coraz większa liczba modeli dostępnych cyfrowo, które tylko w takowy sposób można nanieść na karton A że jednocześnie szukałem interesujący i w miarę prosty model w wolny czas którego zawsze mało, wybór padł właśnie na Gee Bee. Model pobrałem z "Szufladek" na konradusie. Autorami są Rafał "AWOT" Ciesielski oraz Grzegorz "McGregor" Nowak, skala 1:33.
Model kleiło mi się bardzo przyjemnie. Przy okazji pierwszy raz próbowałem sklejać na styk segmenty cyjanoakrylem. Efekt okazał się bardzo dobry, jedynie trzeba pamiętać by kleić nim od wewnętrznej strony w celu uniknięcia faktury kleju. Jedyne błędy w modelu wyszły z mojej strony. Model co prawda przed sklejeniem zagruntowałem lakierem nitro, jednak przy lakierowaniu akrylem na koniec gdzieniegdzie puszczał druk. Dało się to zaretuszować farbą olejną, jednak ślady "nadprogramowej ingerenci" widać szczególnie na białych powierzchniach. Drugą rzeczą z której zadowolony nie jestem to naciągi. Użyłem drutu 0.3 mm, niestety materia ta jest bardzo podatna na deformacje.
Zapraszam do oglądania i komentowania
Postanowiłem zabrać się za model drukowany na atramentówce. Powody były dwa - i chęć sprawdzenia jak się klei druk nieoffsetowy, oraz coraz większa liczba modeli dostępnych cyfrowo, które tylko w takowy sposób można nanieść na karton A że jednocześnie szukałem interesujący i w miarę prosty model w wolny czas którego zawsze mało, wybór padł właśnie na Gee Bee. Model pobrałem z "Szufladek" na konradusie. Autorami są Rafał "AWOT" Ciesielski oraz Grzegorz "McGregor" Nowak, skala 1:33.
Model kleiło mi się bardzo przyjemnie. Przy okazji pierwszy raz próbowałem sklejać na styk segmenty cyjanoakrylem. Efekt okazał się bardzo dobry, jedynie trzeba pamiętać by kleić nim od wewnętrznej strony w celu uniknięcia faktury kleju. Jedyne błędy w modelu wyszły z mojej strony. Model co prawda przed sklejeniem zagruntowałem lakierem nitro, jednak przy lakierowaniu akrylem na koniec gdzieniegdzie puszczał druk. Dało się to zaretuszować farbą olejną, jednak ślady "nadprogramowej ingerenci" widać szczególnie na białych powierzchniach. Drugą rzeczą z której zadowolony nie jestem to naciągi. Użyłem drutu 0.3 mm, niestety materia ta jest bardzo podatna na deformacje.
Zapraszam do oglądania i komentowania