Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
witam wszystkich,jestem "nowy" na tym forum
zamierzam sie zabrac za budowe lotniskowca USS Saratoga CVA 60 Forrestal Class z Fly Model mialem dosyc dluga przerwe od modelarstwa jakies 7 lat..
w koncu sie udalo powrocic do mojego ulubionego zajecia jakim jest budowanie modeli
bardzo chetnie wyslucham porad doswiadzonych modelarzy ,moze cos sie zmienilo w tej materii?
na ta chwile udalo mi sie podkleic poklad i wregi na tekture 2mm uzywajac angielskiego odpowiednika butaprenu ktory generalnie jest butaprenem tylko ma inna nazwe tutaj..
teraz czekam az wszystko "ostygnie" przez kilka dni i zabieram sie za ciecie.pozdrawiam
ps mam kilka zdjec jak je tu zamiescic?
ZDJĘCIA BĘDĄ SUKCESYWNIE DODAWANE DO RELACJI.ZOSTAŁY USUNIĘTE RAZEM Z KONTEM NA PHOTOBUCKET
ZA UTRUDNIENIA PRZEPRASZAMY.
A W MIĘDZYCZASIE ZAPRASZAM DO GALERII KTÓRĄ UDAŁO MI SIĘ JUŻ ZAKTUALIZOWAĆ.
Ja używam photobuceta ale jest parę innych programów. Z chęcią popatrzą na budowę tego modelu. Sara od dawna chodzi po mojej głowie - może trochę starsza ale nic to ;D
Pzdr
hey dzieki za podpowiedz juz dziala
Ooo! Lotniskowiec, nie może mnie tutaj zabraknąć
Dziergaj, dziergaj, czekamy na efekty
Marlonzg, witamy na forum. Jednak na początek muszę ci zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Trzymamy się tutaj kilku zasad. Jedną z nich jest pisanie poprawną polszczyzną. Widzę ,że chyba piszesz z Anglii więc prośba o używanie znaków diaktrycznych czyli ą,ę itp. jest bezcelowe ;-). Poproszę cię jednak abyś zdania zaczynał z dużej litery i abyś używał znaków interpunkcyjnych.
Życzę powodzenia w budowie.
Miałem wydanie II tego modelu, ale sprzedałem. Brawo za temat ! :-) Będę oglądał, mi też chodzi po głowie coś wielkiego tylko, że samolot 1:33.
Witam ponownie,tak wogole to zapomnialem sie przedstawic
Mam na imie Sebastian i od kilku dlugich lat mieszkam i pracuje za granica,i tak chyba juz pozostanie..Generalnie bardzo sie ciesze ze znalazlem to Forum,w jakims stopniu wasza strona pomogla mi powrocic do dawnego zajecia
Z czego sie bardzo ciesze
Aha postaram sie tez pisac poprawna Polszczyzna
To tyle o mnie na ta chwile.
Zaczalem juz pomalu wycinac wregi,co widac na najnowszej fotce (bede je musial jeszcze chyba troche dopiescic lekkik szlifem)I jak dobrze pojdzie to moze juz w ten weekend zaczne montowac wszystko do kupy..
pzdr.
No wielkość szkieletu robi wrażenie. Kawał kajaka będzie! Czekam niecierpliwie na poskładanie szkieletu w kupę - pewnie zrobi wrażenie wielkością.
Troche mnie przeraza..
160 cm dlugosci.Nie mialem jeszcze do czynienia z tak duzym modelem okretu ..Najwiekszym modelem jaki do tej pory zlozylem byl Boeing B-52 (1:33)jakies 10 lat temu
ale to byl samolot..czas na okret.:lol:
poklad startowy.
Przekłamanie aparatu czy "prezent" od wydawcy? Śródokręcie wydaje się mieć zupełnie inny odcień od reszty pokładu... 160cm to kawał kadłuba będzie. Planujesz jakieś podposzycie lub inny sposób wzmocnienia kadłuba?
Niestety jest to prezent od wydawcy >
Nie skaldalem jeszcze tak duzej konstrukcij,tak wiec chetnie wyslucham ciekawych porad
Marlonzg na tym etapie warto pomyśleć nad wykonaniem lub nie
opuszczonej jednej z wind. Fajnie to wygląda. Wiem, bo mój tato tak zrobił w Enterprisie.
Dzieki za podpowiedz
Oczywiscie zamierzam to zrobic
Wogole zamierzam wybudowac hangar, ktory niestety w tym modelu nie jest dostepny.Tak wiec bede musial sam wszystko stworzyc.Posciagalem juz troche zdjec Saratogi zeby jak najlepiej to odwzorowac.pzdr
pomalu do przodu
Patrząc na szkielet na Twoim miejscy zastanowiłbym się nad podposzyciem. Jakim? Nie poradzę; na pewno bardziej doświadczeni stoczniowcy pomogą.
Super idea,ale nigdy tego nie robilem
Z tego co wiemz forum, to uzywa sie pianki w celu wypenienia luk miedzy wregami ,aby zapobiec zapadaniu sie poszycia ?jakiej pianki zatem uzyc?
Pianka to wyższa szkoła jazdy - lepiej użyć tektury piwnej. Prawie mi się to swego czasu udało
W każdym razie poszukaj relacji Cevy z budowy jakiegoś okrętu, tam to powinno być wyjaśnione.
Pianka - ja używałem pianki do układania kompozycji kwiatowych. Można podobno użyć pianki np. z izolacji termicznej lodówek ale patrząc na wielkość Twojej łupinki to musiałbyś pewnie ze dwie
lodówki zdemontować. Tak czy siak na forum znajdziesz relacje z zarówno piankowym jak i tekturowym podposzyciem, na pewno będą pomocne. No chyba, że zdecydujesz się na kadłub wg projektu - wtedy tematu nie było ;-)
P.S. postaraj się wstawiać miniaturki na forum - relacja będzie bardziej przejrzysta.
Montowanie szkieletu..
jak narazie bez zadnych problemow
Witaj, podziwiam skalę przedsięwzięcia. Współczuję Ci, że pokład jest tak nierówno wydrukowany. Szczęśliwie żyjemy w epoce skanerów i drukarek i gdybym miał się wziąć za model, który wymaga tak wiele wysiłku i czasu na jego budowę, to jednak spróbowałbym coś z tym zrobić. To naprawdę nie jest trudne, a przy tak prostej grafice pokładu, wręcz banalne do poprawki. Jeśli już przykleiłeś ten pokład, to ewentualnie można nakleić nowy, z poprawionym kolorem. Pomyśl o tym teraz, gdy jeszcze jesteś na początku budowy.
Życzę Ci sukcesu. Trzymaj się!
Mam to samo wydanie Saratogi i nie zauważyłem różnic kolorystycznych pokładu.
Zacząłem kleić ten model pod koniec 1997 lub początek 1998 teraz już nie pamiętam. Skleiłem w zasadzie tylko kadłub. Wydaje mi się, że to dobry pomysł zrobić podposzycie bo w moim poszycie się uszkodziło. Fakt, że model był przechowywany w fatalnych warunkach (wilgoć i duże różnice temperatur) co mu wcale nie pomogło. Na "dniach" zamierzam kontynuować pracę ale zastanawiam się jak naprawić poszycie i błędy. A może zrobić kadłub od nowa.
Powodzenia w pracy z takim gigantem.
Kupilem go z antykwariatu GPM-u przez neta jakis czas temu,ciekawe czy oni wiedzieli o tej "usterce"..?,moze akurat mi sie trafil taki wybrakowany.Wlasnie prawie skonczylem szkielet mialem z tym troche problemu jednak,nie dokladny wydruk wreg , niektore wregi troszke za male albo za duze
Za to niezla zabawa
Witam
Jak to się stało, że nie zauważyłem tego wątku :o
Koncept super czekałem na taką relacje, która zmobilizuje do dalszej pracy przy Admirale, choć może dla niektórych już jestem upierdliwy, ale przy tak dużym projekcie warto zacząć od drobnicy(np lotnictwo) nie wiem jak u Ciebie z warunkami mieszkaniowymi, ale ja nie chciałbym takiego mebla przez dobry rok w kącie pokoju....
Co do samej pracy, chciałem zapytać jak tam z utrzymywaniem "osiowości" kadłuba, bo widzę, że składasz z segmentów, wiadomo ciężko złożyć podłużnice na jednym kawałku kartonu (najdłuższy 2mm posiadam 140cm dł), ale można najpierw skleić z jednej strony w większy i na to nakleić wszystko razem. zacząć od wycinania właśnie podłużnic i do nich przed wycięciem przymierzać wręgi, unikniesz dużej ilości szlifowania, ale to tak na przyszłość dla kolegi .
Jeśli chodzi o pokład o ile już go nie przykleiłeś i nie przeszkadzają barwy, to warto już teraz dodać liny hamujące(estetyczniej to wyjdzie) i ewentualnie deflektory(te osłony przy starcie) o windzie nie wspomnę, bardzo urozmaici to jakby nie patrzył "goły" pokład.
Uff ale się rozpisałem
chyba tyle, jakby co to pisz, POWODZENIA 8)
PZDR
Szesliwie calosc jest rowna ,w osi
Model posiada dwa takie hm robocze poklady ktore ulatwiaja montaz,poklady przymocowalem rowno do prostych desek co przynioslo efekt w postaci rownego kadluba
Dzieki za rade ,chyba sie zabiore za to lotnictwo
pomalu
pzdr.
2 pierwsze fotki pokazuje montaz ,ostatnia gtowy szkielet .
Uf, ciągle nie mogę tego ogarnąć
,Trzymam kciuki coby się zmieścił
,tym bardziej na obczyźnie,ponoć tam z tym nie wesoło (m 2)+Funciak jak się nie mylę.Pozd.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14