Cześć
Tematem mojej kolejnej relacji jest brytyjski niszczyciel typu "O" HMS Onslow. Okręt ten znany jest przede wszystkim z Bitwy na Morzu Barentsa (zwanej też bitwą noworoczną), gdzie został solidnie postrzelany (ale przetrwał). Brał także udział w zatopieniu Sharnhorsta, zatopieniu paru U-bootów i osłonie lądowania w Normandii. Większą cześć wojny spędził eskortując konwoje do ZSRR, z wyjątkiem krótkich epizodów w 1942 i 3, kiedy służył na Morzu Śródziemnym.
Niszczyciele typu "O" były dość standardowymi, brytyjskimi jednostkami tej klasy, choć zauważalnie krótszymi niż typ "N" czy Tribale. Posiadały 4 działa 120mm w pojedynczych wieżach, 1 działo 102mm, poczwórną wyrzutnię torped, poczwórny pom-pom, 4 pojedyncze Oerlikony, 2 zrzutnie i 2 miotacze bomb głębinowych.
Projektantem modelu jest Adrian Kacz, a wydawcą Modelik. Wycinanka przedstawia okręt w stanie na rok 1942. Model jest szczegółowy, zawiera dość sporo drobnicy a poziom trudności zwiększa jeszcze częściowo biały kamuflaż. Do modelu kupiłem wycinany laserowo szkielet. Jest to mój pierwszy szkielet złożony w ten sposób. Kupiłem też lufy, ale z jakiegoś powodu w zestawie są tylko lufy 102 i 120mm. Pozostałe (40mm i 20mm) musiałem zakupić osobno.
Szkielet ogólnie pasował dobrze, z wyjątkiem podłużnych wzmocnień, które nieco wystawały. Musiałem je nieco skrócić i przyszlifować. Dodałem też swoje własne wzmocnienia na reszcie części nadwodnej. Poszycie dna zamierzam spróbować przykleić na podklejkę z tektury 0,2mm (w wycinance są paski na wręgi). Zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Sam szkielet jeszcze będzie trochę podszlifowany tu i tam. Zdjęcia:
Masz chłopie tempo
Będę z ciekawością podglądał postępy w budowie.
Zerknąłem w googlach na ukończone modele Onslowa i naprawdę ładnie się będzie prezentował w tym kamuflażu.
Rośnie ta Twoja kolekcja niszczycieli, oj rośnie
(25-11-2014, 12:33)yogi link napisał(a): [ -> ]Masz chłopie tempo ....
Pikowski chyba goni Kordiana :-)
Miło, że trochę ludzi chce jeszcze mnie oglądać
Poszycie zacząłem zgodnie z instrukcją od dna. Wyszło całkiem nieźle, choć na rufie w paru miejscach widoczne są żebra. Pierwszego segmentu nie wklejałem, żeby móc go potem łatwiej pasować z burtami:
W burtach tradycyjnie zrobiłem bulaje. Zauważyłem, że Onslow ma ich znacznie mniej (około połowę) niż np. Piorun czy Matabele. Wie ktoś dlaczego tak go zbudowano? Miało to jakiś związek ze służbą w Arktyce?
Podczas dopasowywania burt okazało się, że pokład w okolicy rufy jest za długi o jakiś milimetr. Musiałem go solidnie przeszlifować. Samo sklejanie burt ze względu na zapas na długości części przebiegło bez większych problemów. Niestety parę żeber na dziobie jest lekko widocznych. Nie zmienia to jednak faktu, że to mój najlepiej sklejony kadłub dotychczas. Ładnie zeszły się nawet te oznaczenia na burtach i dnie.
Teraz czas na resztę wyposażenia "podpokładowego" - śruby, ster, stępki przeciwpochyłowe, kotwice i, dla mnie nowość, azdyk.
Udało mi się przed świętami skończyć nadbudówkę rufową.
Najpierw powstała główna bryła z poręczami i zejściem:
Potem osłony. O ile główna ich cześć pasowała dobrze to ze wzmocnieniami obecnymi na górze były pewne problemy - nie chciały do siebie pasować, musiałem je gdzieniegdzie przyciąć:
Dalej zrobiłem relingi, resztę osłon oraz jakieś uchwyty (tak przynajmniej te mikrusy są opisane w instrukcji):
Na koniec poszły pudełka, wywietrzniki i reszta tałatajstwa:
Najgorzej wyszły mi "grzybki" - próbowałem kleić je dokładnie tak, jak jest w instrukcji, ale chyba jednak wrócę do sposobu jaki stosowałem w Piorunie, czyli całkowicie je rozwarstwiać. Jeszcze jest do zrobienia "flotta net". Nią się zajmę pod koniec modelu, mam już pewien pomysł jak ją wykonać.
Teraz zajmę się budową komina i pomostów na śródokręciu. Ale to już w przyszłym roku. Wszystkim obecnym życzę Wesołych Świąt.
Brawo Mateusz.
:milbravo: :milbravo: :milbravo:
Witam Wszystkich w nowym roku
Święty Mikołaj przyniósł mi w tym sezonie dwa modele. Obydwa plastikowe
Czołg i ciężarówkę co prawda, ale kiedyś się nimi zajmę.
Po powrocie z wyjazdu świątecznego przez pierwsze 1,5 tygodnia nie miałem weny do klejenia, na szczęście potem silnik zaskoczył.
Na pierwszy ogień poszły obydwa pomosty na śródokręciu. Większych problemów z nimi nie było, poza rozstrzeloną numeracją w instrukcji (jeden z nich składał się z części 31-50 oraz 115-116). Kolejne etapy ich budowy pokazują zdjęcia:
Kolejnym elementem był komin. Nieco przerobiłem jego górną część. Podobnie pomost/galeryjka (nie wiem, jak prawidłowo się to nazywa), która w wycinance jest z papieru, zrobiłem z drutu. Użyłem stalowego drutu 0,3mm na obwódkę i mosiężnego 0,1mm na poszczególne szczeble. Z przodu komina brakuje kilku rur z drutu, ale ponieważ mają się one łączyć z innymi częściami zrobię je później. Cały komin powinien stać (zgodnie z instrukcją) na nieoklejonej "wrędze" - podkładce grubości 1mm. Postanowiłem to pominąć i ustawić go bezpośrednio na pokładzie. Obecność tej podkładki spowodowała z resztą, że początkowo nie byłem w stanie zrozumieć schematu budowy komina, ale jakoś doszedłem co i jak. Zdjęcia:
Rodzinka w komplecie:
Teraz czas na najbardziej skomplikowany kawałek układanki - nadbudówkę dziobową. Jest nieco mniejsza niż na Piorunie, ale za to trochę bardziej szczegółowa.
Miło się patrzy na taką robótkę :milbravo:
Zatem do zobaczyska jutro!
(26-02-2015, 10:09)pikowski link napisał(a): [ -> ]Robię sobie przerwę w weekend na małe Rypanko
Jeśli Ty jedziesz to Rypina na małe Rypanko, to ja z Tobą nie śpie w jednym pokoju
A co do Onslowa, to z modelu na model idzie Ci coraz lepiej i tylko retusz bardziej dobrać
Podobają mi się Twoje wyczyny ... co model to wyższy poziom :milbravo:
Cześć Mateusz
W końcu mogę śledzić Twoje wyczyny na tym Forum - od dzisiaj.
Model wychodzi kapitalnie. Oby tak dalej.
Ładnie Ci idzie
A ten "komin" co odkleiłeś to kanał wentylacyjny od pomieszczeń... Tylko nie wiem od jakiego konkretnie.
Tutaj masz zdjęcie bliźniaka HMS Offa, na którym widać, że ten kanał leży "za" szafką na flagi sygnałowe. Możesz go tam przykleić i powinno być ok.
Pozdrawiam
Wielkie dzięki
Jak zrobię szafki na flagi sygnałowe to postaram się go przykleić mniej-więcej w tym miejscu, jak się uda. Przymierzyłem go na sucho i lekko nie będzie - w tej pozycji będzie za krótki i nie będzie dochodził do nadbudówki, spróbuje go przedłużyć.
Mateusz - jest OK.
Komentarze u sąsiadów!
Powodzenia
Mateusz, miło popatrzeć :milbravo:
Musisz tylko dorobić jakąś obrotową podstawę do działa :wink:
(18-04-2015, 09:00)Lesio73 link napisał(a): [ -> ]Musisz tylko dorobić jakąś obrotową podstawę do działa :wink:
Działo zostało zwrócone muzeum, upici herbatą marynarze zostali zdegradowani
Uzbrojenie zrobione
Oerlikony i pom-pom poszły bez większych problemów, choć w pom-pomie było jedno miejsce, w którym instrukcja i części przeczyły sobie (rozmieszczenie luf - pionowo czy po skosie - wybrałem tak, jak pokazywały części):
Wyrzutnię torped złożyłem bez żadnych problemów, udało mi się całkiem nieźle uformować tuby, choć niestety pod koniec budowy troszkę zapaskudziłem daszek:
Działo 102mm - pozycję jednej części musiałem zgadywać, poza tym bardzo fajne, szczegółowo opracowane działo:
Działa 120mm - dość proste, zwłaszcza w porównaniu ze 102-ką, bez problemów przy montażu:
Całość:
Wchodzę na ostatnią prostą. Zostały łodzie, sprzęt ratowniczy oraz maszty z olinowaniem.
Mateusz, cały czas podglądam i kibicuję :milbravo:
No to na finał WKM będzie gotowy - w ciągu miesiąca skończysz na luzie 8)
Ładnie Ci idzie Mistrzu WKM
Za tydzień na Pikniku będzie bardzo okrętowo
Dzięki
(30-04-2015, 10:25)Lesio73 link napisał(a): [ -> ]Mateusz, cały czas podglądam i kibicuję :milbravo:
No to na finał WKM będzie gotowy - w ciągu miesiąca skończysz na luzie 8)
Jeśli nie utknę na masztach powinienem się wyrobić bez problemu.
(30-04-2015, 10:44)radzias link napisał(a): [ -> ]Ładnie Ci idzie Mistrzu WKM
Za tydzień na Pikniku będzie bardzo okrętowo
Onslowa postaram się zabrać, muszę tylko wykombinować jak go zabezpieczyć.
Zabrałem się do sprzętu ratowniczego chałupniczo. Siatka powstała z torebek po herbacie, flotta net z kawałków izolacji na żyłce (po 6,5 cm na jedną, razem prawie 40 cm), koła ratunkowe z oringów, pontony z drutu cynowego. Miejsce łączenia zaszpachlowałem (mój pierwszy kontakt ze szpachlą) i wyszło nieźle. Potem były łodzie. Duże poszły ławo, małe nieco gorzej - miałem lekkie problemy ze spasowaniem.
Potem zlutowałem maszty i skleiłem radar. Radar niestety był rozrysowany tylko rzutem frontalnym i bocznym. To co skleiłem to jedna z możliwych interpretacji.
Potem umieściłem to wszystko na pokładzie, powiesiłem banderę i KONIEC.
Galeria:
Dziękuję wszystkim za doping. Model kleiło się przyjemnie, części pasowały do siebie, choć trochę ponarzekać mogę na instrukcję. Nie zawsze było jasne co gdzie przykleić. Pod koniec klejenia zostały mi 2 części, które nie były wspomniane ani w instrukcji, ani na żadnym rysunku. Przykleiłem je na logikę. Bardzo przydała mi się relacja ramma na kartonworku, która poddała mi parę pomysłów i rozjaśniła wątpliwości. Model po złożeniu podoba mi się najbardziej dlatego, że praktycznie nie ma na nim pustego miejsca, nawet wokół wyrzutni torped "coś się dzieje".
Z takim zespołem mogę już zacząć myśleć o eskortowaniu jakiegoś konwoju
W poniedziałek podstawka wędruje do szklarza. Teraz czas na coś trochę większego.
Czwarty model na WKM skończony :mrgreen:
Brawo!
Bardzo podoba mi się Twój model, widać postęp w jakości klejenia. No i... cztery modele w jednym konkursie... fiu fiuu!