O ile pamiętam była to wersja MK V. Jak wszystkie plany p.Bertolda - opracowane pięknie, tylko kolory wydawały się jakby troszeczkę wyblakłe.
Po sklejeniu i napasieniu oka rasową sylwetką oddałem Spita siostrzeńcowi. Dla siebie skleiłem wersję MK IX, ale to już z innego wydawnictwa.
"Dziewiątka" stoi na półce i cieszy oko.