PaperModels.pl

Pełna wersja: Największa Klęska Szwedzkiej Marynarki wojennej "VASA"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wśród modeli na konkursie w Olsztynie była "VASA" czyli Szwedzki okręt wojenny który zatonął tuż po wyjściu z portu (dla nas na całe szczęście bo płynął dołożyć Oliwy do Ognia podczas Potopu szwedzkiegoSmile )Kilka lat temu byłem w Sztokholmie i oczywiście musiałem odwiedzić te Muzeum. (Wrak wyciągnięto i odrestaurowano. Oj było na co popatrzeć. Kilka zdjęć i link do pokazu slajdów poniżej.

[Obrazek: th_P1150980_zpszuyik5fv.jpg]  [Obrazek: th_P1150969_zpsrwhi5eia.jpg]  [Obrazek: th_P1150968_zpslhqyvzz5.jpg]  [Obrazek: th_P1150959_zps4qllun7b.jpg]  [Obrazek: th_P1150956_zpsy91seqda.jpg]

http://s1065.photobucket.com/user/lukaso...hip%20Vasa

Miłego oglądania.
Łukasz
Okręt zatonął płynąc ze stoczni pod pałac królewski-wszystko w obrębie portu Stockholm.
Czytałem jako dziecko  książeczkę z serii "Miniatury Morskie" na ten temat - z wypiekami na twarzy :wink:
Nie wiem czy wiesz ale jedna z historii mówi o spisku polskich szpiegów którzy podmienili plany dzięki czemu okręt był kiepsko wyważony i na pierwszym zakręcie zatonął Smile
(16-04-2015, 01:38)lukasold link napisał(a): [ -> ]Nie wiem czy wiesz ale jedna z historii mówi o spisku polskich szpiegów którzy podmienili plany dzięki czemu okręt był kiepsko wyważony i na pierwszym zakręcie zatonął Smile

W owych czasach okręty budowano bez planów. Bazowano na doświadczeniu i sztuce rzemieślniczej wykonawców.

Do tematu polecam obejrzeć film.
https://www.youtube.com/watch?v=vnxfo26XN2Q
Dzięki za link. Z tego co pamiętam z Muzeum to hipotez zatonięcia było kilka. Chyba tę najprawdziwszą było niedobrana odpowiednia ilość balastu.
Pozdrawiam
Łukasz
Z tego co pamiętam z tej lektury sprzed wieeelu lat ; Okręt płynął chyba pod pełnymi żaglami, nagły silniejszy podmuch wiatru silnie przechylił go, a poprzez otwarte furty działowe do kadłuba wdarła się woda zapoczatkowując coraz silniejszy przechył a w końcu zatonięcie okrętu.
Tak też było. Tylko jakoby dlaczego tak się okręt zachował nie do końca zostało wyjaśnione. W Muzeum był bardzo ciekawy, lekko koloryzowany film odnośnie samych przyczyn katastrofy i były tam poruszane czasami bardzo dziwne wątki.
Pozdrawiam
Łukasz
(17-04-2015, 01:29)lukasold link napisał(a): [ -> ]Tylko jakoby dlaczego tak się okręt zachował nie do końca zostało wyjaśnione.

Czytałem kiedyś (niestety nie pamiętam gdzie), że był to skutek osobistej ingerencji króla, który chciał mieć piękny i smukły okręt. Problemy ze statecznością były wynikiem dużo większego stosunku długości do szerokości okrętu niż w przypadku innych jednostek budowanych w tamtym okresie.
(17-04-2015, 02:12)Piotr D. napisał(a): [ -> ]
(17-04-2015, 01:29)lukasold link napisał(a): [ -> ]Tylko jakoby dlaczego tak się okręt zachował nie do końca zostało wyjaśnione.

Czytałem kiedyś (niestety nie pamiętam gdzie), że był to skutek osobistej ingerencji króla, który chciał mieć piękny i smukły okręt. Problemy ze statecznością były wynikiem dużo większego stosunku długości do szerokości okrętu niż w przypadku innych jednostek budowanych w tamtym okresie.


Też tak czytałem i jeszcze do tego główny projektant umarł rok przed ukończeniem statku. W styczniu wyszedł drewniany model od De Agostini. Skala: 1:65, długość ponad metr. Widzieliście?
(17-04-2015, 02:12)Piotr D. napisał(a): [ -> ]
(17-04-2015, 01:29)lukasold link napisał(a): [ -> ]Tylko jakoby dlaczego tak się okręt zachował nie do końca zostało wyjaśnione.

Czytałem kiedyś (niestety nie pamiętam gdzie), że był to skutek osobistej ingerencji króla, który chciał mieć piękny i smukły okręt. Problemy ze statecznością były wynikiem dużo większego stosunku długości do szerokości okrętu niż w przypadku innych jednostek budowanych w tamtym okresie.



W samym muzeum jest też wspomniana teoria, że przyczyniły się do tego tajne służby polskie Smile