03-06-2015, 04:48
Posiłkując się zaleceniami Krystiana w wątku z pytaniami zamówiłem sobie szereg mniejszych modeli wydawnictwa WAK (Bitwa o Anglię i Wrzesień 1939). Jednakże trochę schodzi wydawnictwu z wysyłką, jutro święto, zatem dostanę modele nie wcześniej niż w piątek. Trochę nie bardzo, a rączki świerzbiły. Zatem mimo trochę podwyższonego stopnia trudności niż planowałem postanowiłem zabrać na tapetę Avię S-199 z Kartonowego Modelarza (w wersji z malowaniem Czechosłowackim). Autorem jest p. Paweł Mistewicz - zakładam, że model nie będzie miał problemów ze spasowaniem. Okładeczka i arkusze.
Istnieją dwie relacje/galerie ze składania tej wersji modelu. Jedna na KARTONWORK, druga zaś na KONDRADUSIE. Modele kolegom wyszły bardzo ładnie, zatem mam dość wysoko zawieszoną poprzeczkę, no ale zobaczymy.
Postanowiłem, że nie ma co czekać na lepsze czasy i odpowiednie powiewy wiatru i trzeba uderzyć z grubej rury. Do swojego warsztatu domówiłem szereg różnych ciekawych rzeczy:
Pęsety najróżniejsze, ręczna wiertareczka, pastele i odpowiedni zestaw pędzli, druciki najróżniejsze, rasowe pastele, obciążniki wędkarskie (na np. drążek sterowniczy) i szereg inszych (np. cyrkiel tnący od Olfy, ale jeszcze do mnie jedzie). Dorzuciłem też polecany klej UHU, zobaczymy co to za wynalazek. Stwierdziłem, że postaram się zrobić model korzystając z jak najlepszych wzorców wykonania. Stąd caponowanie przed pocięciem, planuję wytłoczyć sam owiewkę (mam już skręconą ramkę do tego), koła takie jak powinny być, nie bać się drutu, pełen retusz akrylem, a nie flamastrami. Co z tego wyjdzie - zobaczymy - jednakże chcę spróbować jak największej ilości technik przy sklejaniu tego modelu.
Teraz już czas na mięsko. Korzystając z nieobecności domowników zabrałem się za caponowanie, a także podkleiłem wręgi butaprenem. Przyznam, że capon nie śmierdzi tak jak myślałem i faktycznie - papier na razie wygląda całkiem spoko po jego aplikacji (1 warstwa z każdej strony). Zobaczymy jak będzie ze sklejaniem. Teraz czekam aż wyschnie, a części się 'odgniotą' pod 'Kroniką Medycyny'
Tak jak mówiłem planuję też tłoczyć owiewkę. W związku z tym skserowałem w kolorze jeden arkusz z częściami (tak dla eksperymentu też) i zacząłem robić kopyto z gotowego elementu dla owiewki. Wyciąłem go, nakleiłem na cieniutki papier, odpowiednio posklejałem by wstępnie nadać docelowy kształt i zalałem od środka BCG. Jak wyschnie to nastąpi ciąg dalszy (mam szpachel gipsowy to będzie myślę odpowiedni wypełniacz). Na razie wygląda to tak:
Pozdrawiam
Michał
:tank:
Istnieją dwie relacje/galerie ze składania tej wersji modelu. Jedna na KARTONWORK, druga zaś na KONDRADUSIE. Modele kolegom wyszły bardzo ładnie, zatem mam dość wysoko zawieszoną poprzeczkę, no ale zobaczymy.
Postanowiłem, że nie ma co czekać na lepsze czasy i odpowiednie powiewy wiatru i trzeba uderzyć z grubej rury. Do swojego warsztatu domówiłem szereg różnych ciekawych rzeczy:
Pęsety najróżniejsze, ręczna wiertareczka, pastele i odpowiedni zestaw pędzli, druciki najróżniejsze, rasowe pastele, obciążniki wędkarskie (na np. drążek sterowniczy) i szereg inszych (np. cyrkiel tnący od Olfy, ale jeszcze do mnie jedzie). Dorzuciłem też polecany klej UHU, zobaczymy co to za wynalazek. Stwierdziłem, że postaram się zrobić model korzystając z jak najlepszych wzorców wykonania. Stąd caponowanie przed pocięciem, planuję wytłoczyć sam owiewkę (mam już skręconą ramkę do tego), koła takie jak powinny być, nie bać się drutu, pełen retusz akrylem, a nie flamastrami. Co z tego wyjdzie - zobaczymy - jednakże chcę spróbować jak największej ilości technik przy sklejaniu tego modelu.
Teraz już czas na mięsko. Korzystając z nieobecności domowników zabrałem się za caponowanie, a także podkleiłem wręgi butaprenem. Przyznam, że capon nie śmierdzi tak jak myślałem i faktycznie - papier na razie wygląda całkiem spoko po jego aplikacji (1 warstwa z każdej strony). Zobaczymy jak będzie ze sklejaniem. Teraz czekam aż wyschnie, a części się 'odgniotą' pod 'Kroniką Medycyny'
Tak jak mówiłem planuję też tłoczyć owiewkę. W związku z tym skserowałem w kolorze jeden arkusz z częściami (tak dla eksperymentu też) i zacząłem robić kopyto z gotowego elementu dla owiewki. Wyciąłem go, nakleiłem na cieniutki papier, odpowiednio posklejałem by wstępnie nadać docelowy kształt i zalałem od środka BCG. Jak wyschnie to nastąpi ciąg dalszy (mam szpachel gipsowy to będzie myślę odpowiedni wypełniacz). Na razie wygląda to tak:
Pozdrawiam
Michał
:tank: