16-07-2015, 10:22
Dzień dobry Po wpadce z poprzednim modelem chciałbym z nutką nieśmiałości zaprezentować moje kolejne wypociny. Złapałem się szybko za kolejny ciekawy dla mnie model, tak żeby nie tracić natchnienia. Lekka rozgrzewka z PWSem przypomniała mi jak to jest bawić się kartonem. Więc do dzieła!
Model jest naprawdę spory i solidny. Dostępny w dwóch malowaniach. Podstawowa wersja to sztuka znajdująca się w Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu. A druga wersja należała do 24 Pułku Artylerii Samobieżnej II Armii z 1945. Wybrałem tą drugą wersje.
Szkielet składał się łatwo, szlifowanie i kilkukrotne pasowanie części pozwoliło na zmniejszenie luk miedzy panelami bocznymi do minimum.
Oklejanie szkieletu zaczyna się od burt. Wykałaczki w wsunięte w otwory na ośki bardzo pomogły w dokładnym ułożeniu elementu. Części poszycia staram się retuszować w miarę moich możliwości. Nie jest wybitnie, ale efekt mnie zadowala jak na tą chwilę. Troszkę upaprałem lewy bok :/ Na szczęście będzie to nie widoczne i wygląda jak rdzawy wyciek
A tak prezentuję się cała już oklejona puszka. Są małe babole, no ale cóż, uczymy się na swoich błędach. Fotka spodu z niedoklejonymi kilkoma szczegółami.
I to tyle. Mam nadzieję że ta bestia da się ukończyć w stopniu mnie zadowalającym.
Pozdrawiam
Model jest naprawdę spory i solidny. Dostępny w dwóch malowaniach. Podstawowa wersja to sztuka znajdująca się w Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu. A druga wersja należała do 24 Pułku Artylerii Samobieżnej II Armii z 1945. Wybrałem tą drugą wersje.
Szkielet składał się łatwo, szlifowanie i kilkukrotne pasowanie części pozwoliło na zmniejszenie luk miedzy panelami bocznymi do minimum.
Oklejanie szkieletu zaczyna się od burt. Wykałaczki w wsunięte w otwory na ośki bardzo pomogły w dokładnym ułożeniu elementu. Części poszycia staram się retuszować w miarę moich możliwości. Nie jest wybitnie, ale efekt mnie zadowala jak na tą chwilę. Troszkę upaprałem lewy bok :/ Na szczęście będzie to nie widoczne i wygląda jak rdzawy wyciek
A tak prezentuję się cała już oklejona puszka. Są małe babole, no ale cóż, uczymy się na swoich błędach. Fotka spodu z niedoklejonymi kilkoma szczegółami.
I to tyle. Mam nadzieję że ta bestia da się ukończyć w stopniu mnie zadowalającym.
Pozdrawiam