PaperModels.pl

Pełna wersja: Bezczelność nie tylko kartonowa...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
Serwisu obrazkowego tą razą nie będzie. A to z przyczyny, że wyposażenie kabiny sie robi, a tego nie widać ani podczas roboty, ani, tem bardziej po zamknięciu tego wyposażenia wew kadłubie. Dlatego uznaje te robote za zbyteczną. Jednakowoż części są, więc trza je jakoś zużyć; więc wklejam. Cholera mię bierze, dużo szczegółów niewidocznych będzie NA PEWNO, a wklejać je tylko dla idei nie widzę potrzeby; niechaj czynią to celebryci - ja tylko zwykłym sklejaczem jestem. A już na pewno nie będę robił tragedii z tego, iż np średnice butli tlenowych są za duże, lub za małe, czy sprzączki pasów są z lewej, czy prawej strony! Nikt kabiny pruł nie będzie, aby toto sprawdzić... - zresztą, niechaj pruje, jak już taki ciekawy. Nawet ułatwie to i sam chętnie rozetnę model tu i ówdzie, aby na życzenie wnętrze okazać otóż.
  Że JEST. 
  To wnętrze, znaczy sie.
  Po rozcięciu natomiast - odpowiedni manewr następowuje.
  Na cóż komu pocięty model albowiem?
Po ostatnich niepowodzeniach kartonu mam na razie dość. Zmieniam tworzywo: będzie to blacha cynkowa i drewno. Zamiast klejenia - lutowanie. 
  Czy będą obrazki? - Być może... Nie wiem jednakowoż, czy można będzie zamieszczać na forum kartonowym prace z blachy?
Skoro można robić papierowe modele metalowych okrętów, samolotów czy czołgów, to dla czego nie można na odwrót? Metalowe modele na papierowym forum? Wiem, trochę pokrętna logika, ale zawsze logika Smile
O! A młodzież niech się uczy prawdziwie modelarskiego podejścia do życia - co robicie z puszkami po napojach? Wyrzucacie!!! A ZbiG od młodości zbierał puszki po tuszonce i teraz okręt sobie zrobi! Albo samolot! Wink
Brawo Ty!!!

PS. Skoro masz autorski wątek i nazwałeś go już "...bezczelnością" to wydaje mi się, że masz pełną swobodę prezentowania tematów i tworzyw Big Grin
[Obrazek: 438_31_05_20_6_11_14_117091196.jpeg]
  ... - bezczelność raczej mało kartonowa, raczej blaszanno - drewnianna; chociaż... - szablony pokładów są ni mniej, ni więcej - z kartonu!
  To taka sobotnio - niedzielna wprawka.
No masz Kolego zajęcie.
Przynajmniej odskocznia od ostatnich kłopotliwych prac.
Za te pokłady wielki szacunek Zbysiu!
Szkoda, wielka szkoda, że nie można tego zobaczyć na żywca. Może już niedługo?
Ja wiedziałem, że jesteś fajny ale nie, że aż tak!!!
I ani mi się waż przerywać - pokazuj, tłumacz, nieś ten kaganek oświaty!
To nie jest moja robota. Ja zrobiłbym to o wiele lepiej! Ten model budowan był w 1968 roku przez Nieznanego Modelarza w Centralnej Modelarni  Przemysłu Okrętowego. Wszyscy w modelarni zresztą byliśmy wówczas bezimienni. Nasze modele nie były sygnowane nazwiskami wykonawców. Domyślam się wprawdzie, po systemie roboty, kto to mógł być; znałem tę osobę, pracowaliśmy przez jakiś czas razem. Teraz to tyko remont i odbudowa po ciężkich przejściach, które modelu nie oszczędzały po rozpieprzeniu modelarni, którą rozpieprzono tak jak i stocznie zresztą.
  Komu to przeszkadzało?
  A swoją drogą ciekaw jestem, jak "czuje się" model mojego życia - "Dar Młodzieży" (skala 1:25), któren wew słynnej sali BHP Stoczni Gdańskiej wystawion jest? Chciałbym to sprawdzić, ino nie wiem, jak?
Cytat: A swoją drogą ciekaw jestem, jak "czuje się" model mojego życia - "Dar Młodzieży" (skala 1:25), któren wew słynnej sali BHP Stoczni Gdańskiej wystawion jest? Chciałbym to sprawdzić, ino nie wiem, jak?

Wczoraj miałeś doskonałą okazję - mogłeś tam iść i powiedzieć, że przyszedłeś odwiedzić swoje dziecko Wink
Jak to było? A.. ,,szukaj Cywil szukaj"- znalazłem Twoje dzieło w sali BHP
https://www.youtube.com/watch?v=LkaNczBIJGM
Dziękuję, Panie Prezesie! Teraz to już chyba odwiedzę tę salę, coby popatrzeć na modele, które tam stoją otóż.
  Ze szczególnym uwzględnieniem tego jednego: zgadnijcie, którego?
Byłem, widziałem.
  Oprócz paru innych modeli stoją dwa "Dary Młodzieży": - jeden w wersji prototypowej, a drugi już w wersji produkcyjnej.
  Ten prototyp, przy którym napracowałem się setnie, jest w skali 1;25; - wersja produkcyjna - w skali 1:50  - wykonawca nieznany (ja jednak wiem, iż wykonał go mój kolega Stasio J).
  Oprócz kilku szczegółów żaglowce różnią się przede wszystkim kształtem rufy. Wew tej wersji ostatecznej kształt rufy wymuszony niejako został przez zabudowanie na tej rufie wielkiego salonu kapitańskiego, coby było gdzie sznaps - imprezy urządzać i oficjeli różnych przyjmować.
  To, co zastałem wew sali, w której kiedyś, pracując jeszcze w SG, kursa BHP przechodziłem, nie napawa radością; chodzi tu oczywiście o "mój" model - jest on po prostu zdewastowany! Z pokładu zmiecione są wszystkie urządzenia, a takielunek... - pożal sie panie! Brakuje około połowy lin! Żagle wycięto nowe, ale są to tylko kontury żagli, bez żadnego osprzętu i lin tym żaglom przynależnych.. Kadłub... - został przemalowany - WAŁKIEM! Rufa najprawdopodobniej była rozbita, a piękne girlandy rufowe, które wyrysował pan Kazimierz Jurkiewicz (ten z "Daru Pomorza!), a które ja z takim pietyzmem rzeźbiłem zostały wyrwane. Zostały tylko te dziobowe - nawiasem mówiąc - "odmalowane" tak, jakby je ktoś, kto akurat sraczkie miał - obsrał. 
  Jednem słowem - z modelu zrobiono odpustowy "żaglowiec", któren  wew stanie obecnem wstyd tylko przynosi, a żal doope ściska.

1.[Obrazek: 438_03_06_20_2_50_59_11760868.jpeg]
2.[Obrazek: 438_03_06_20_2_50_59_117602026.jpeg]
3.[Obrazek: 438_03_06_20_2_51_00_1176261.jpeg]
4.[Obrazek: 438_03_06_20_2_51_00_117622078.jpeg]

  Obraski pode tytułem "Dar Młodzieży":
  1. Na tem obrasku widziem "Dar" wew skali 1:25 - widok aktualny - obraz nędzy i rozpaczy, jakkolwiek z daleka nie rzuca się to zbytnio do oczów.
  2. Tutaj nie mogłem oprzeć sie chęci pokazania girlandy dziobowej rzeźbionej przeze mnie. Poza tem widoczne jest "mocowanie" kotwic - wyrwane są kluzy, a olinowanie stałe bomu krzyczy o pomste!
  3 i 4 - Ukazane są różnice wew kształcie rufy jednostki prototypu i jednostki zbudowanej. Model prototypu rufę ma praktycznie zniszczoną i zerwaną girlandę.
  Eeeeeeeeeeeeeeeeehhhhhhhhhhhhhhhh... - murwa kać!
I cóż Ci powiedzieć na pocieszenie... Może rzeczywiście nie warto było sprawdzać... spuściznę czasów zazwyczaj zaczynamy szanować jak jej zaczyna brakować.

Ale mam dla Ciebie dobre słowo:
WÓDKA

Interpretuj to jak chcesz ale słowo jest z pewnością dobre Smile
patrząc na te fotki, aż mi się przypomniało jak w macierzy swej, modele krwawicą klejone, pozostawion na pastwę Mamy mej, która to potraktowała je szybciej, aniżeli ząb czasu uczyniłby to...
łącząc się w bUlu, popieram słowa napisane Lesia - może i nie pomoże ale choć na chwilę, ukojenia da Wink
Nie jesteś Cezarem, byłeś, zobaczyłeś, zwątpiłeś.
Taka kolej rzeczy. Modele też się starzeją a nieodpowiednich rękach jeszcze szybciej.
Twoje później zbudowane, żyjące w domu i po całym świecie prezentują się doskonale.
I tym się ciesz!
[Obrazek: 438_07_06_20_6_05_37_117812467.jpeg][Obrazek: 438_07_06_20_6_05_38_11782265.jpeg][Obrazek: 438_07_06_20_6_05_39_117831860.jpeg]

- Na kategoryczne ŻĄDANIE Pana Prezesa wstawiam te obrazki. A to wew celu udowodnienia, że sie nie obcydalam. Koncertowo zresztą. 
  Renowacja przebiega wolno i z oporami; model zdewastowan jest okrutnie albowiem do tego stopnia. iż niektóre zniszczone jego kawałki odbudowywać trzeba otóż: idzie toto, jak krew z nosa!
  Termin przekroczyłem już haniebnie przez te komplikacyje...
I to jest najlepsza odpowiedź Smile
I tak czymać ojcze prowadzący. Obrazki muszą być. Widać rękę fachowca przez duże EF.
Eeeeeee... tam... - na razie goowno jeszcze widać. Miałem za to wiele przeróbek i korekty elementów wadliwie, czy niedbale wykonanych. 
  A to jeszcze nie koniec: teraz zacznie sie taniec zes takielunkiem! A jest tego troche...
Do wszystkich zainteresowanych telefoniczną rozmową ze ZbiG'iem:
  Od kilku dni mam zablokowany numer, więc rozmowa ze mną raczej trochę utrudnioną jest. Powód zablokowania nieznany.
  Zmuszon jestem więc przeprosić moich ewentualnych Wielce Szanownych Rozmówców. We wolnej chwili udam sie do ichniego serwisu rzecz wyjaśnić.
Ale parę słów na PW to mogłeś napisać....Przez tą niepewność jestem bogatszy o kilka siwych włosów.
... - Zes siwizną jest Ci do twarzy! Wyglądasz o wiele poważniej...
Nie żebym zaraz tam wydzwaniał ale Winek mnie wczoraj zestresował - dobrze, że się odezwałeś Smile
Też żem się zestresował. Chyba 3 czy 4 dni próbowałem się do ciebie dodzwonić.
Wprawdzie musiałem jeździć dwa razy do serwisu temobila, ale wszystko pan serwisowy naprostował; - bez żadnych dodatkowych opłat! 
  Otóż. 
  Co zadziwiło mię bezmiernie.
  Chodziło o jakiści numer ipn, czy jakoś tak... - a także o jakiści puk. 
  Nic zes tego nie zrozumiałem...
  Aliści aparat działa i można już dzwonić do mię, a także mogę dzwonić do innych ja. Przynajmniej do następnej wizyty wew serwisie.
  Uprzejmnie proszę więc się już nie stresować.
  A temcaszem we pokoiku jaśmin mię pachnie jak cholera! - a przy tem zapachu przy modelu nie chce sie nic robić; lenistwo, jak wszyscy wiedzą, rękojmią zdrowia wszak jest...
  Podziwiam za to szerokie grono Kolegów, którne bitwe cuszimską odstawiają modele uczestników  tej bitwy budując. 
  To piękne i wielkie dzieło modelarskie. I uznanie wielkie sie należy, jak psu micha!
  Oby Wam, kochanieńcy Wy moi wszystko sie udało, tak, jak zamierzyliście!
  Podglądam przez czas cały.
  I podziw swój wielki wyrażam.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47