PaperModels.pl

Pełna wersja: Bezczelność nie tylko kartonowa...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47
Taaaa... - zrobiłem sie już bardzo bezczelny i czas już spokornieć nieco. Zbyt wiele modeli w stosunkowo krótkim czasie uzuchwala człeka. Poza tem - dostałem pracę, która absorbuje mię bez reszty, więc grzeszyć nieskromnością nie będę miał czasu. 
  Przy ubocie prace zwolniły, prawie stoją w miejscu, wstawiciel nadal choruje na to swoje kolano, więc - skromniutko: rozpoczęły się prace przy wyposażeniu pomostu bojowego na kiosku.
  Otóż.
  I - będą trwały czas jakiś.
  A, że nie ma tam nic, co "wychylałoby się" poza opis i instrukcję, więc nie ma sie czym chwalić; - odsyłam do instrukcji i rysunków w wycinance pana Romana.
  I to by było na tyle...
[Obrazek: 438_03_06_21_2_27_15_150432244.jpeg]
  No cóż... - szkielet. Jaki jest - każden widzi; wstawiłem, podpatrzywszy u RADZIASA usztywnienia wzdłużne. Wyrychtowałem również podstawkie roboczom, uprzednio osadziwszy nóżki wew wzdłużnicy.
[Obrazek: 438_03_06_21_2_27_15_15043347.jpeg]
  Baniaki boczne. Sklejone BEZ WRĘGÓW - usztywnione papierem do drukarki - zamiast pasków łączących.
[Obrazek: 438_03_06_21_2_27_16_15045136.jpeg]
  Śruby napiędowe. Na patyku o średnicy 4 [mm] i długości ok 60[mm] Zapiłowałem dwa końce na kształt kołpaków. To we wiertarce - papierkiem ściernym. Płaty wygłem odpowiednio i przylepiłem do tych kołpaków - na przemian - pierwsza śruba prawa, druga - lewa. Może być na odwrót: pierwsza - lewa, a druga - prawa...
[Obrazek: 438_03_06_21_2_27_16_15046196.jpeg]
 Po zamalowaniu szarym podkładem wystarczyło obciąć końce - i śruby gotowe! - Proste? Proste! 
  Jak szczanie z wiatrem.
[Obrazek: 438_03_06_21_2_27_16_150461220.jpeg]
 Osłony dławic - przlepione według przykazań. Wały jagiellońskie - tfu! napiędowe! w dziury wetknięte. Łożyska wałów i poziome ich podpory na jednem drucie sie znajdujom, któren poprzez przeborowany skeg przechodzi. O zaletach dużo łatwiejszego montażu mówić nie musze...
[Obrazek: 438_03_06_21_2_27_17_150481405.jpeg]
 Śruby przyklajstrowane. Pionowe podpory łożysk również. Przez przeborowany skeg przechodzi osia rufowych sterów głębokości - i - dla pokazania metody montażu onych sterów jeden został luźno założony.
[Obrazek: 438_03_06_21_2_27_17_150491152.jpeg]
 Rufowe stery zamontowane i (zes letka!) przylepione. Ich prowadnice na drucie sobie wiszą. Ukazałem druty wstawione wew rufe dla sterów kierunku. Na jednem drucie nawet jeden ster sobie siedzi
[Obrazek: 438_03_06_21_2_27_18_15050950.jpeg]
 Urządzenia poddupne gotowe. Proste, prawda? Chwalić sie naprawde nie ma czem.
[Obrazek: 438_03_06_21_2_27_18_15051445.jpeg]
.
[Obrazek: 438_03_06_21_2_27_18_150522151.jpeg]
.
[Obrazek: 438_03_06_21_2_27_19_150531148.jpeg]
Dwa obrazki. Dwa stery, znaczy sie - para. Dziobowe - głębokości.
[Obrazek: 438_03_06_21_2_27_19_150532347.jpeg]
  Aktualny stan robót. Rusztowanie ze sterami i śrubami czeka jeszcze na pomalowanie, gdyż nie udało sie ukryć całkowicie białych krawędzi i elementów posmarowanych cyjanikiem. Nie mam jednakowoż "na magazynie" odpowiedniej farby; - jak farbe gdzieś znajde, to zamaluje, a jak nie znajde - to nie zamaluje!
I już. Uparty nie jestem. Jestem daltonistą albowiem i wiem, że i tak odpowiedniego koloru nie dobiore.
  ... - i to by było na tyle bezczelności mojej okrutnej...
  Na przyszłość postaram sie być skromniejszy; te zdjęcia około miesiąca czekały na wstawienie, więc uważam, że wstawić je powinienem...
ZBiGu wiem że jesteś miłym leniem. Lubię Twoje modele, wątki - czasami :-)
Ale chłopie to żadna czarna magia wstawić zdjęcie na forum, uwierz.
Twoje biadolenie nie jest już zabawne. uwierz i bez urazy.
Jak Cię lubię tak Cię proszę weź się tego naucz albo ja to zrobię (znaczy nauczę Cibie, jak nie ma kogo bliżej) :-)
Z tego dalekiego Śluska wpadnę do Ciebie i Ci trochę namieszam .... :-)
Pzdr
Ohhhh... - Panie DOKKER.
  Nie jest to biadolenie, jeno stwierdzenie faktu i wyjaśnienie Panom Kolegom, dlaczego zdjęcia bywają opóźnione, lub zgoła ich nie ma. PDT_Armataz_01_03
  Twój przyjazd, jakkolwiek miłym będzie, nie zmieni nic w tej materii! Parę osób próbowało mię tego wstawiania obrazków nauczyć - i - już kilka razy - UMIAŁEM! Aliści zapomniałem tego jeszcze szybciej, niż sie nauczyłem... Po prostu - szkoda czasu na tak wyjątkowego matoła i lenia, jakim jestem. I tak zapewne zostanie: - mam już 73 lata i szkoda mi czasu na uczenie sie czegoś, czego natychmiast prawie zapominam.  Big Grin
  Lenistwo zaś jest moim najmilszym zajęciem i jest to zajęcie, które umiem najlepiej! Shy
  Dzisiejsza noc to noc po TRAWIE. Czyli - jej koszeniu. Jak zwykle - potężny KATZ! Nie skutkują żadne prochy; trza swoje odchorować i rady na to nie ma... Jak znam życie (a znam!), - dzień zapewne również będzie do doopy. 
  Ot, taka sobie przypadłość... PDT_Armataz_01_32
No nareszcie. Zdjęcia wklejone.
Opowiadanie przez telefon co się skleiło i co jak wygląda nie oddają rzeczywistości.

Co do Twojej odporności na naukę mam zdanie odrębne.
Z Twem lenistwem zgadzam się połowicznie i nie ma co na tę stronę zwalać.
Ale tak w życiu jest. Swój swego nie nauczy pływać, ale obcy już tak. Wystarczy chcieć i spróbować.

Najważniejsze - zdjęcia wklejone, po koszeniu dojdziesz do się (bo to pierwszy raz?) i do ubota wrócisz.
Czekamy.
Sto lat ZbiGu!!!
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Smile
no i zaś okazja Big Grin
Najlepszego!!!
Drogi Jubilacie
Telefonu nie odbierasz to może tą drogą pogratuluję Ci osiągnięcia wspaniałego wieku i jeszcze dobrej sprawności.
I oby tak dalej!
Czekamy na Twoje modele.
DZIĘKUJĘ wszystkim za kondolencje (tfu! gratulacje!); - ukończywszy już tyle latek (to ludzie tak długo żyją?) niczego innego spodziewać sie raczej nie mogłem...  Big Grin  
  Otóż.
  Nie rozumiem, dlaczego przypominać człowiekowi, iż jest zramolałym starcem? Huh
 Gdyby to były urodziny jakiegoś biskupa, papieża, czy innego dudy - no, to wówczas jest wielka uroczystość! Ale zwykłego emeryta... 
  Przykrość wielka: to już tyle latek... - człek chciałby zapomnieć, aliści mu nie dadzą! Angry  Tym bardziej dziękuję tym, którzy raczyli nie przypominać mi przykrego faktu starości, zamilczeli, i - przeszli nad tem do porządku dziennego. Smile
Zbyszku... Zramolały czy nie to i tak wszystkiego naj... Przede wszystkim zdrowia i siły!!!
Ojciec Malkontent Smile
a co tu, taka cisza nastała się?
Nu, - prosto: - czasu nie ma!
  Ot, co...
ZBiG... podziwiam cię za tą łódź.
Cholera... - jestem troszeczkę zmęczony: 12 GODZIN, OD GODZ 0800 DO GODZ 2000  spędziłem na SOR w Szpitalu Wojewódzkim. BEZ PICIA, BEZ JEDZENIA, BEZ SRANIA - I BEZ SZCZANIA. Co parę godzin - różne badania. Uważam to za wynik całkiem niezły. Po powrocie do "miejsca zadomowienia" nawet nie byłem aż tak bardzo głodny! Tylko troszeczkie.
  Mam za to kilka skierowań do kilku specjalistów: - tylko kiedy ja to wszystko ogarnę? Terminy są takie, iż niekoniecznie musi mi na te ekstrawagancje życia wystarczyć...
  O jakichś tam bezczelnościach kartonowych nawet mowy być nie może! 
  Więc za przerwę, a może już i koniec tej bezczelności, kartonowej zresztą, serdecznie wszystkich przepraszam!

                                                                                   - ZbiG -
Trzymaj się mocno Drogi ZbiGu.
ZbiGu. wypluj te słowa!!!
nigdy!
Po trzymiesięcznej przerwie usiłuję wrócić do sklejania papierków. Nie idzie to dobrze. Przerwa mści sie perfidnie! Wypadłem z rytmu. Na razie powinienem zdecydować, model jakiego SAMOLOTU powinienem sobie na stolik wziąć i jego budowe rozpocząć. Kajaków mam dość albowiem. Obrzydli mnie oni na długo, a może i na zawsze? To nie dla mnie.
  Do wyboru mam: PZL MD 12, Tupolew R3, LWS - 4 (PZL-39), wodnosamolot "CANT"; - jest jeszcze parę innych... - ot, i problem!
  Obaczem.
  A na razie - dzień dobry!
Zbigu, a gdzie zniknęły kramatany (katamarany) o których wczoraj dyskutowaliśmy wieczorem?
No chciałem na nie jeszcze popaczyć a tu zonk - nie ma!
Proszę, Jarku, wyobraź sobie, iż nie byłO ŻADNYCH karamatanów! To było po prostu złudzenie "apteczne". Taka mała pomyłka. Zapewne z czasem sie wyjaśni...
  Dyskusje z Tobą na temat starych, parowych holowników uważam za EKSCYTUJĄCE! Jeszcze bardziej kręcą mię holowniki parowe z kołami bocznymi, lub - tylnokołowce. 
  Czyli - mam nadzieję, że jeszcze pogadamy!
                                                                    Pozdrowienia przesyłam -
                                                                                                           - ZbiG -
Też miałem tego "omama" co Jarek... nawet jeśli to był sen to bardzo ładny Smile
Zbysiu, a zdjęcia som? Tych k.... .
Wybór samolotu do sklejania słuszny, oby tylko był ukończon.
Powodzenia!
Wybór?... - samolotu? - słuszny? - Każden jeden wybór obojętnie jakiego SAMOLOTU jest słuszny! SAMOLOT! Tylko nie kajak! Nie lubie kajaków albowiem. Troche sie jeszcze waham nad wyborem; - wiesz, jak to jest - "osiołkowi w żłoby dano"...
(30-08-2021, 08:37)ZbiG napisał(a): [ -> ]Wybór?... - samolotu? - słuszny? - Każden jeden wybór obojętnie jakiego SAMOLOTU jest słuszny! SAMOLOT! Tylko nie kajak! Nie lubie kajaków albowiem. Troche sie jeszcze waham nad wyborem; - wiesz, jak to jest - "osiołkowi w żłoby dano"...

Zaprawde powiadam Ci, prawdę powiadasz Mistrzu, wybór samolotu jest słuszny, albowiem pod pancerzem duszno, a w kajaku mokro. Bierz Tupolewa <3
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47