Hej Daniel,
z przyjemnością popatrzę jak go sklejasz. Sam też zacząłem przy nim dłubać.
W Twoim i moim przypadku jest już za późno, ale myślę że szkielet powinno się nakleić aby uzyskać grubość do 1 mm
Z nitami Ci chwilowo nie pomogę. Ten zabieg jeszcze przede mną a nie lubię tego robić a tu niestety trzeba
Tak jak mi podpowiadali koledzy przy innym modelu spróbuje zrobić je z gotowych profili, które potnę na cienkie plasterki i pomaluję
https://exito.sklep.pl/pl/c/PROFILE-PLASTRUCT/1300/8
Fajnie Ci wychodzi klejenie. Oby tak dalej
Korzystam jeszcze z tych zdjęć
http://www.net-maquettes.com/pl/pictures...=1#afg-601
Ostatnio z nitowaniem pancerza miałem do czynienia w 4TP (relacja jest na forum
http://papermodels.pl/showthread.php?tid=7296 ), wtedy z tego co pamiętam po naklejeniu nitów (z tektury piwnej) dawałem kropelkę farby na każdego. Tektura piwna chłonie kleje i farby dość mocno więc cały nit zabarwiał się kolorem. Teraz w ostatnio ukończonym modelu DUKW, stosowałem plastruct. Nie głupia rzecz, malowałem cały profil na odpowiedni kolor, potem maluje się tylko górę śruby lub nita.
Camilllo, Gregory, a macie jakiś patent na równe i powtarzalne wycinanie nitów z takiego profila? Wydaje mi się, że bez żadnego "dżygsa" wycinanie od ręki nieskoszonych nitów o tej samej wysokości jest niemal niemożliwe. Wycinanie igłą w kartonie ma tę zaletę, że wszystkie nity będą płaskie i tej samej wysokości. Korzystając z półautomatu do wycinania, opisanego przez RomanaC
TUTAJ cały proces jest jeszcze szybszy a co najważniejsze - efekty są powtarzalne.
Daniel B, z przyjemnością popatrzę tym bardziej, że sam chciałbym w przyszłości skleić ten model
. Z nitami i białymi krawędziami - szkoda, że nie pomalowałeś ich przed wklejeniem. Retusz wklejonych nitów bez upaćkania kadłuba jest bardzo ciężki do zrealizowania i jeśli nie dobierzesz idealnego odcienia to wszelkie maźnięcia będą się mocno odznaczać. Możesz pokusić się o retusz metodą suchego pędzla odpowiednio dobraną farbą olejną. O sposobie i zasadzie działania możesz przeczytać w relacji Łukasza K.
TUTAJ (post z opisaną techniką będzie trochę niżej).
Hej Technick, owszem wymyśliłem prosty patent na wycinanie równo. Biorę dwa paski tektury odpowiedniej grubości (zależne od grubości profilu, jeśli trzeba to sklejam warstwy żeby pogrubić) i te dwa paski łączę od góry kolejnym kawałkiem (lewy pasek jest wysunięty w stosunku do prawego w zależności jak grube śruby/nity chce uzyskać). W ten sposób w środku jest rowek w który wsuwam profil, ważne aby profil mógł się w tym rowku przesuwać swobodnie, ale nie może być luźny bo cięcia będą krzywe.
Jeżeli chodzi o równe przycinanie profili to przychodzi mi do głowy tylko
taka gilotyna, jednak wydaje mi się, że igła jest wygodniejszym rozwiązaniem (przynajmniej dla mnie). Profile trzeba będzie pomalować całe a tak to mam tylko krawędzie. Zostane przy igłe - dzięki za to za "schemat długopisowej maszyny do wycinania"
na pewno to sprawdzę. Z tego co wiem są jeszcze śruby i nity wycinane laserem (?).
Co do samych białych krawędzi to nie będę ich ruszał. Technik, pisałem juz na twoim kanale, że mam problem z prawidłowym dobieraniem koloru. Sprawdziłem te farby które poleciłeś (Astra tempera) ale moja radość była przedwczesna. Dalej borykam się z problemem nie do końca dobrze dobranego koloru - myślę, że tutaj tylko praktyka jest w stanie pomóc. Boję się, że zapaćkam cały model.
Tak jak wspomniałem robię nity po raz pierwszy, nie spodziewałem się piorunujących efektów.
Camilllo, fajny patencik
. W połączeniu z gilotynką zalinkowaną przez Daniela B myślę, że byłby najlepszą kombinacją, która eliminowałaby niestabilność ręki. Fajnie, że poświęciłeś czas na zrobienie tego schematu
Daniel B, myślę, że już niedługo nie będziesz miał problemu z idealnym dobieraniem odcienia. Daj mi jeszcze tydzień, góra dwa
. Kolejne nity postaraj się retuszować przed wklejeniem. Możesz przykleić wycięte nity do taśmy malarskiej i retuszować hurtem większe ilości. Powodzenia
Taśma malarska - IDALNIE !! Muszę myśleć bardziej abstrakcyjnie - ja wyobrażałem sobie siebie jak maluję (zgniatam) każdy nit trzymając go pęsetą !!
Mam nadzieję, że autor się nie pogniewa za wstawkę
Technick jak już trafisz w rytm z cięciem plastikowego pręcika, to wychodzą nawet równe krążki.
Tak jak napisał Camilllo, maluję pierw profil, tnę na krążki a na końcu pędzelkiem stawiam kropkę z farby.