27-09-2017, 02:22
Witam Koleżanki i Kolegów,
tak "na szybko" wyrysowałem sobie "Gołąbka" (hol. "Duyfken"). Miał on zaszczyt odkryć Australię w 1606 roku pod dowództwem Willema Janszoon'a. W 1999 roku we Fremantle w Zachodniej Australii zwodowano jego domniemaną replikę. Spróbowałem co nieco odtworzyć z tej repliki i tak powstał projekt pod przemiłą nazwą "Gołąbek" (Choć niektórzy twierdzą, że gołębie głównie paskudzą na parapetach i roznoszą różne choróbska).
Oryginalny Duyfken był "jachtem". Holendrzy wtedy prawie na wszystko, co było małe lub średnie, mówili "jacht" w odróżnieniu od dużych okrętów wojennych. Tak czy inaczej była to konstrukcja składająca się z mocnego kadłuba i delikatnych, "wiotkich" burt powyżej głównego pokładu, by zmniejszyć ciężar jednostki. Okręty budowano bez planów "ad hoc" i tylko mistrzowie szkutnictwa wiedzieli, co z czym i dlaczego.
Podobnie "wychodzi" w modelu, tzn. do konstrukcji z pokładem będę dopiero doklejał "ażurowe" wsporniki, belki, etc, by na końcu obłożyć wszystko dechami.
Tak wygląda replika:
Tak wygląda szkielet:
A tak sobie to wyobrażam:
Pozdrawiam
Tomek
tak "na szybko" wyrysowałem sobie "Gołąbka" (hol. "Duyfken"). Miał on zaszczyt odkryć Australię w 1606 roku pod dowództwem Willema Janszoon'a. W 1999 roku we Fremantle w Zachodniej Australii zwodowano jego domniemaną replikę. Spróbowałem co nieco odtworzyć z tej repliki i tak powstał projekt pod przemiłą nazwą "Gołąbek" (Choć niektórzy twierdzą, że gołębie głównie paskudzą na parapetach i roznoszą różne choróbska).
Oryginalny Duyfken był "jachtem". Holendrzy wtedy prawie na wszystko, co było małe lub średnie, mówili "jacht" w odróżnieniu od dużych okrętów wojennych. Tak czy inaczej była to konstrukcja składająca się z mocnego kadłuba i delikatnych, "wiotkich" burt powyżej głównego pokładu, by zmniejszyć ciężar jednostki. Okręty budowano bez planów "ad hoc" i tylko mistrzowie szkutnictwa wiedzieli, co z czym i dlaczego.
Podobnie "wychodzi" w modelu, tzn. do konstrukcji z pokładem będę dopiero doklejał "ażurowe" wsporniki, belki, etc, by na końcu obłożyć wszystko dechami.
Tak wygląda replika:
Tak wygląda szkielet:
A tak sobie to wyobrażam:
Pozdrawiam
Tomek