01-09-2016, 06:47
Do wyrazów zadowolenia dopiszę się i ja. Pomysł z formatami krawędzi natarcia jak najbardziej godny uwagi,
A i sam model klejony po mistrzowsku.
Pozdrawiam
A i sam model klejony po mistrzowsku.
Pozdrawiam
[Relacja] Nakajima B5N2 "Kate" z Kartonowej Kolekcji
|
01-09-2016, 06:47
Do wyrazów zadowolenia dopiszę się i ja. Pomysł z formatami krawędzi natarcia jak najbardziej godny uwagi,
A i sam model klejony po mistrzowsku. Pozdrawiam
Dziękuję Panowie!
Mam nadzieję, że nie zanudzę Was tymi zdjęciami tym bardziej, że postępy nie są wielkie. Stwierdziłem, że wenie trzeba pomóc bo nigdy nie doczekam się na jej przyjście i powoli ale systematycznie popchnąłem budowę do przodu. Główne poszycia skrzydeł były ogromnym wyzwaniem i dla paluchów i dla cierpliwości dlatego ten krótki post poświęcam właśnie im. Dziwię się, że odstające paski nie urwały się podczas macania, formowania, klejenia i przymierzania. Na przyszłość wcześniej posmaruję wnętrze SG - w tym przypadku zrobiłem to kiedy niektóre paski trzymały się ostatkiem sił. Górna część została wzmocniona kartonem grubości 0,2mm, natomiast dół podkleiłem zwykłą kartką co ładnie wyprostowało naprężenia powstałe na skutek zwilżania i formowania. Odciąłem też górną końcówkę skrzydła, uformowałem końcówki i przykleiłem z powrotem na swoje miejsce. Największym wyzwaniem było uformowanie i wklejenie (szczególnie tych najdłuższych) szarych zaślepek o profilu w kształcie litery S. Ostatecznie operacja zakończyła się pomyślnie. Bardzo się cieszę, że ten etap mam już za sobą. Teraz powinno być już z górki Następna aktualizacja po przyklejeniu skrzydeł na swoje miejsce. Do następnego!
Tak jak obiecałem. Skrzydła już na swoich miejscach. Pomimo tego, że poszycie zostało wzmocnione brystolem nie uniknąłem efektu krowiego żebra na górnym poszyciu. Za mało uwagi poświęciłem ukształtowaniu poszycia dalej niż na krawędzi natarcia - trochę więcej siły przy dociskaniu poszycia do szkieletu i stało się to czego chciałem uniknąć. Pocieszam się tym, że wybrzuszenie przebiega idealnie w miejscu łączenia blach i patrząc pod odpowiednimi kątami nie jest tak bardzo widoczne . Następnym razem zastosuję metodę okrętowców wklejając w szkielet podposzycie z tektury piwnej.
Najbardziej zależało mi na ładnym łączeniu centropłata ze skrzydłami dlatego oklejanie zacząłem od góry. Przy klejeniu spodniej części okazało się, że będzie lekko przesunięta względem centropłata - powstały trójkątne wycięcia, które zakleiłem zapasem koloru. Łączenie skrzydło kadłub to zupełnie inna historia. Było mi naprawdę ciężko dopasować i przykleić ten element. Dolna część była lekko przycinana na końcach żeby sklejenie dwóch połówek było wogóle możliwe. Nie wiem czy to mój błąd czy siatki nie zostały zaprojektowane w odpowiedni sposób ale po sklejeniu krawędzi spodnia część nie zgrywa się z oprofilowaniem - widoczna jest przerwa, którą zamalowałem na szaro. Myślałem o przycięciu górnej częśći ale ostatecznie stwierdziłem, że to zbyt ryzykowne. Bardzo żałuję, że na samym początku nie przerobiłem konstrukcji w taki sposób żeby skrzydła skleić oddzielnie i gotowe przykleić do kadłuba. Operowanie modelem o prawie półmetrowej rozpiętości jest naprawdę uciążliwe. Zdjęcie szczegółow - widoczny zielony klin (i wszystkie inne) na spływie wkleiłem z zapasu koloru docinając przyklejony element do górnej i dolnej krawędzi. Wklejenie podklejonego na tekturę elementu zaprojektowanego przez autora byłoby bardzo uciążliwe przy mojej pokrętnej kolejności sklejania skrzydeł Przyglądając się detalom kabiny zauważyłem, że tempera, którą pokryłem drut mosiężny zaczęła pękać. Dobrze, że zobaczyłem to w porę przed zamknięciem kabiny. Będę musiał zamalować widoczne ubytki i dla pewności maznąć całość lakierem. Mam nadzieję, że to zapobiegnie podobnym historiom. Hak potraktowałem właśnie w ten sposób. Nie miałem niczego innego pod ręką więc użyłem do tego celu kaponu.. . Kolejne druty będą już lakierowane matem pactry, w który niedawno się zaopatrzyłem. Powoli buduje się też tyłeczek . Tu akutat w miarę bezproblemowo nie licząc tego, że trójkątna wstawka jest węższa od dźwigara, na którym opierają się stateczniki poziome. Planuję to dogiąć/naciągnąć tak żeby wyeliminować szparę przy dolnej krawędzi. Do następnego !
23-10-2016, 10:00
Fantastycznie precyzyjna robótka, oglądam z ogromną przyjemnością tym bardziej, że u mnie też pewnie pójdzie pod nóż. Podziwiam cierpliwość i metodę przy wycinaniu segmentów - dla mnie za dużo kombinacji, no ale efekt jest rzeczywiście rewelacyjny. Pytanko o retusz, bo jest znakomity, np. w kabinie w ogóle nie rzuca się w oczy - sam dobierałeś czy to jakiś gotowiec ?
Nie wiem czy to nie przegięcie z tym wycinaniem segmentów - w moim przypadku metoda sprawdziła się przy wycinaniu delikatnych łuków (czyli wszystkie segmenty kadłuba). Oklejki z ostrymi łukami jak np. elementy osłony silnika zostały już normalnie wydziubane bo operowanie nożykiem przy takich zaokrągleniach z linijką jest dużo trudniejsze. Wygrzebałem fotkę zmodernizowanej linijki. Zamiast bawić się w ksero naciąłem obrys elementu na folii do drukarek laserowych - jest dużo sztywniejsza od zwykłej folii do bindowania o czym boleśnie przekonałem się podczas prób tłoczenia owiewki.. a co za tym idzie - mniej podatna na najechanie nożykiem i przecięcie jej podczas wycinana elementu docelowego. Na zdjęciu folia jest u góry, podczas cięcia znajduje się pod spodem. Najwięcej zabawy jest podczas szlifowania i dopasowywania do obrysu. Samo wycinanie to już czysta przyjemność
Jeżeli chodzi o retusz to zawsze sam robię odpowiednie mieszanki. Odkładam takie twory do teczki i zawsze przed pocięciem modelu sprawdzam czy nie mam odcieni, które pasują do modelu. W przypadku Kate miałem ogromne szczęście, bo trzy główne kolory (wnętrza, zielony i szary) jak się okazało miałem wymieszane już wcześniej
Staram trzymać się swojego postanowienia i sklejać systematycznie dlatego sukcesywnie powstają kolejne elementy. Ogon już skończony
Tu akurat bez większych problemów. Nie jestem zadowolony z oprofilowania statecznika pionowego - od spodu w tylnej części nie dolega całkowicie do poszycia a żeby było to możliwe musiałbym wręcz wgiąć oprofilowanie do wewnątrz. Cała reszta na zdjęciach. Teraz najprawdopodobniej zajmę się produkcją goleni podwozia i osłoną kabiny. Do następnego!
29-10-2016, 07:30
Cud, miód i orzeszki... Przepięknie precyzyjna robótka, uwielbiam oglądać takie fotki
29-10-2016, 09:09
Bardzo ładnie kleisz i fotki super
Oprofilowania stateczników mogłeś jednak bardziej docisnąć, ale i tak jest super
30-10-2016, 11:41
I tak zafundowałaś nam pokaz precyzji, wiec oprofilowanie statecznika wrzucam do tematu: "tak miało być"
A może został Ci jakiś zapas koloru lub podklejki aby to oprofilowanie pociągnąć do końca i zamknąć? Jak będziesz miał materiał to na pewno tego dokonasz. I tak jest super wiec taki niuans nie wpłynie negatywnie na całość modelu. Już się nie mogę doczekać galerii
30-10-2016, 12:53
Pięknie, czysto
Z przyjemnością ogląda się takie relacje
30-10-2016, 01:19
30-10-2016, 01:37
Kilminster, tylko pytanie czy się tera da.
Cytat:Nie jestem zadowolony z oprofilowania statecznika pionowego - od spodu w tylnej części nie dolega całkowicie do poszycia a żeby było to możliwe musiałbym wręcz wgiąć oprofilowanie do wewnątrz. A tu na foto, tak się fajnie to wszytko do końca schodzi
Kilminster mnie ubiegł - na długość oprofilowanie jest OK, chodziło mi bardziej o szczelinę widoczną podczas spoglądania od dołu na kilkumilimetrowy, krańcowy odcinek oprofilowania statecznika pionowego. Po prostu wkleiłem go minimalnie za wysoko. Milimetr niżej i wszystko ładnie by się ułożyło. Na szczęście nie widać tego tak bardzo- trzeba wiedzieć gdzie i pod jakim kątem patrzeć . Odnośnie samego uformowania oprofilowania macie całkowitą rację. Zabrałem się za nie zgodnie z myślą przewodnią czwartkowych, regionalnych audycji radiowych - "lekko, łatwo i przyjemnie". Przy następnym modelu poświęcę większą uwagę formowaniu takich elementów.
Korzystając z okazji wrzucę kilka warsztatowych fotek . Golenie podwozia formowałem i kleiłem na pręcie owiniętym taśmą klejącą - mogę w ten sposób dobrać odpowiednią średnicę i bez obaw głaskać łączenie sklejanego elementu. Przy sklejaniu "widelca" montowanego do goleni postanowiłem trochę utrudnić sobie robotę. Paski doklejane do widocznego uformowanego elementu trochę podrasowałem trasując i wydłubując rowki o szerokości kartonu. W ten sposób całość ładnie układa się na krawędzi podczas przyklejania. Jednocześnie krawędź jest cieńsza i bardziej subtelna. Tu jeszcze przed retuszem. Druga zaślepka klejona będzie po uformowaniu drutu i połączeniu goleni ze sklejonym "widelcem". Przeglądając temat z pomysłami na "dżygsy" natknąłem się na post kolegi OSTOJA na zastosowanie dozownika z kleju CA. Sam miałem problem z zasychającym sitkowym, nieprecyzyjnym dozownikiem. Mam nadzieję, że informacja o idealnie pasującym dozowniku z "Kropelki" (bez żadnego docinania i kombinacji) komuś się przyda . Próby szczelności na zakręconym korku wykazały minimalne przecieki przy mocnym ściskaniu dlatego profilaktycznie objechałem styk krawędzi klejem introligatorskim. Gorąco polecam Do następnego!
30-10-2016, 09:14
Świetnie Ci idzie,
podglądam z ciekawością. Pozdro
na macie: coś tam się klei....
Ostatnio Sklejone: Tomahawk IIb Bell AH-1F, Tornado GR.1, Mustang III, Hawker Hurricane A6M2 Zero, F-117 Nighthawk F-15C Eagle, Spitfire Vb Trop, Messerschmitt BF-109 E-4, PzKpfw VI Tiger I, F-16 52+,
30-10-2016, 10:29
Zdjęcia nie do końca odwzorowanych replik nie uważałbym za przydatne natomiast widzę potencjał fajnie idzie
W budowie: ..... ..... ....
[b]Zbudowane Roweromaniak : https://www.youtube.com/watch?v=jKyWii8RxqA[/b]
31-10-2016, 01:40
Jak w takim razie powinno to wyglądać seb ? Wrzuć fotki jakichś oryginałów i będzie wszystko jasne.
Wybacz proszę Kolego Kilminster niestety oryginałów nie ma.... nie zachowały sie do dziś .
Z tego co mi wiadomo jedyne resztki to dwa wraki lub 3 rozsiane po świecie jeden jest aktualnie w odbudowie ale to początek długiej żmudnej pracy tu macie link : fotek oryginału lub to co z tego zostało http://www.huffingtonpost.com/entry/kate...5ebde47a9a
W budowie: ..... ..... ....
[b]Zbudowane Roweromaniak : https://www.youtube.com/watch?v=jKyWii8RxqA[/b]
31-10-2016, 07:15
No to w takim razie na czym się opierać, jeżeli oryginałów nie ma, a zdjęcia odwzorowanych replik (?) nie są przydatne ?
Seb sam jestem ciekaw na czym można opierać się budując ten model jeśli nie na replikach. Lepsze chyba to niż całkowite błądzenie po omacku i domyślanie się jak mogły wyglądać pewne elementy konstrukcyjne. A ciężko mi uwierzyć, że repliki te powstały kompletnie z głowy bez posiłkowania się archiwalnymi zdjęciami
Nadszedł czas na kolejną niewielką aktualizację . Goleni podwozia nie skończyłem - chciałem zabrać się za nie po odlaniu kół, a że nie wszedłem w stan posiadania wszystkich niezbędnych do tego składników - odłożyłem budowę podwozia na później. Powstało śmigło. Bardzo zależało mi na zaokrąglonej krawędzi natarcia, ostrej krawędzi spływu i skręceniu łopat (nigdy wcześniej nie zwracałem na to takiej uwagi). Udało się spełnić wszystkie założenia . Przerobiłem trochę sposób mocowania łopat i wszystko trzyma się na sklejonych ze sobą wykałaczkach. W wersji autora łopaty przyklejane są bezpośrednio do wału. Wkleiłem też silnik na swoje miejsce i dokleiłem ostatni segment jego osłony. Kartonowych elementów z każdą chwilą ubywa i moment ukończenia jest coraz bliższy. Do następnego!
14-11-2016, 02:11
Śmigło zapiera dech w piersiach a osłona to majstersztyk.
Pozdrawiam
14-11-2016, 02:17
(14-11-2016, 02:11)Arkadiusz napisał(a): Śmigło zapiera dech w piersiach a osłona to majstersztyk. Brakuje kilku pacniętych much i komarów na łopatach śmiga, a tak ogólnie to jest okey. A tak na serio, rewelacja P.s Ile lat trzeba poświęcić aby dojść do zbliżonego poziomu?
pozdrawiam
Piterkowiec "Nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku " Aktualnie w montowni: Ukończone: Piper L4H [Kartonowa Kolekcja], Fokker D. VII [Kartonowa Kolekcja], Mig-15 Fagot [Hobby Model], Li-2 [Mały Modelarz], Ił-14 [opracowanie Kangaroo], Hindenburg LZ-129 [Sklej Model], Fokker Dr 1 [Modelik], TS/S Stefan Batory [Mały Modelarz], Ił 62 [Mały Modelarz 1979], USS Dallas [Modelik], United States [JSC], King George V [ JSC], Queen Mary [JSC],ORP Jaskółka [MM/2000]
14-11-2016, 12:55
Perfekcja widoczna na każdym pikselu
14-11-2016, 01:15
Normalnie jak Wojciech z Sierpca
14-11-2016, 02:58
To jest tak sterylne, że aż nierealne. Niesamowite...
14-11-2016, 04:27
Świetna Relacja. Precyzja i czystość powalająca. Fotki wspaniałe, prawdziwa uczta dla oczu.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|