PaperModels.pl
[R] HMS Malaya 1:2oo FM - Wersja do druku

+- PaperModels.pl (https://papermodels.pl)
+-- Dział: Kartonowy świat. (https://papermodels.pl/forum-5.html)
+--- Dział: RELACJE z budowy naszych modeli. (https://papermodels.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: [R] HMS Malaya 1:2oo FM (/thread-10575.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Lesio73 - 02-03-2020

Rok? OMG, przez ten czas to pewnie bym zdążył szkielet złożyć... i to z laserów Wink

Piękny model Smile


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - FantomModel - 02-03-2020

Haj Karas

Trochę oszukujesz publiczność. Górne poziomy mostku tez masz gotowe, a nie pokazałeś na zdjęciu rocznicowym :-)
https://i.imgur.com/cbRVuIQ.jpg

Mam pytanie na temat brezentowych osłon luf - korzystałeś ze schematu z wycinanki, czy musiałeś wyrzeźbić to samemu? Interesuje mnie, czy to co ja zaproponowałem nadaje się do czegokolwiek...

Pozdrawiam
Artur


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Karas - 02-03-2020

@dokker, no i git, bo nie o lizanie po d... tu chodzi. Sam korzystałem z pomocy w postaci relacji innych bardziej doświadczonych kolegów, dlatego też staram się ciągnąć budowę w nadziei, że może komuś się to przyda. Oczywiście jest to sprawa indywidualna, czy ktoś chce się dzielić swoimi wypocinami, czy nie. Ale ostatnio trochę duch prowadzenia budowy zanika. Ludzie coraz mniej się dzielą, pewnie wielu klei w domowych zaciszach, no ale... każdy robi jak chce. i dobrze.
@Lesio73, hehe no no, tak sobie policzyłem 365 dni x średnio 2h dziennie (z górką) to wychodzi raptem 700h, czyli na cały model wystarczy tysiąc godzin. Nie są to jakieś astronomiczne tysiące godzin jak mi gdzieś w bani utkwiły.
@FantomModel ahhh racja, mam ją schowaną gdzieś w szafie i się mnie zapomniało się: ] CO do schematu fartucha, to tak. Jak najbardziej. Schemat dał mi bardzo dobrą bazę do lekkiej modyfikacji. Mam wrażenie, że toczona lufa jest lekko za gruba. Więc obwód musiałem powiększyć i to na bazie Twojego schematu zrozumiałem, że za głęboko wpuściłem lufy w obudowę, ponieważ musiałem mocno skrócić oryginalny wzór, gdzieś z 2mm. Nie mniej, pomoc w postaci bazy SUPER SPRAWA. bardzo przydatne i mocno ułatwia.
Dodatkowo mam już jakiś tam wyrobiony obraz na temat Twojego projektu, ale zanim nie przykleje ostatniego elementu, powstrzymam się z wydawaniem wyroków: ] hehe

PS Tratwy ryją banie, hehehe, tzn robię z wycinanki. BAAAAAaardzo ładnie spasowane rurki i wszystko się pięknie i bezproblemowo zamyka, ale olinowanie i ilość plecionki jaką można zrobić ehhh. Na 1 dużą tratwę zużywam około 80-100cm nici: ] sporo jak na 2cm długości orzeszka.


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Karas - 07-03-2020

No i pach...
Tratwy Carleya, trochę się ich bałem. ALe suma sumarum jestem zadowolony z rezultatu, co prawda na obecną chwilę mam raptem połowę, 11 szarych. Ale z pozostałymi też nie powinienem mieć problemu.

Korpus z wycinanki. Trochę mozolnego wiązania plecionki na korpusie, Następnie odciągi pod platformą, którą też robie sobie sam z zapasu koloru. Pojedyncze sztachety i ramka. Do tego wiosła z laserowego zestawu, skrzyneczka z drewna, i pływaki z izolacji a na koniec imitacja mocowania z nici i drutu.

[Obrazek: mGvRfRl.jpg]


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Tommy T.B. - 07-03-2020

Jesteś szalony PDT_Armataz_01_13
A na poważnie - kapitalna robota PDT_Armataz_01_37


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Lesio73 - 09-03-2020

Tratwy też nadają się oddzielnie na wystawę Smile


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - kajym - 09-03-2020

Tak, tak, tratwy oddzielnie na wystawę.
W Twojej pracy jest więcej takich smaczków na oddzielne wystawy. PDT_Armataz_01_37


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Karas - 16-03-2020

yello,
Witam w cotygodniowej aktualizacji.
Przez ostatni tydzień, niewiele się zmieniło. Dorobiłem brakujące tratwy i te takie małe łódeczki na pokładzie głównym. Przyznam, że za bardzo nie miałem dla nich serca, aby coś im dokładać, w zasadzie są niemal jak z wycinanki. Mimo pewnych obaw ładnie się poskładały, jedynie górną krawędź burt musiałem przeszlifować, bo jakoś dziwacznie mi wyszła ich geometria.

Kolejnym tematem będzie 3 żyłowy reling na pokładzie głównym. Ot, trochę drutologii
[Obrazek: f9LCl1g.jpg]
[Obrazek: auNaREZ.jpg]
[Obrazek: PGCsgey.jpg]


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - yogi - 17-03-2020

Ranyyy, podziwiam za cierpliwość do tych tratw, w ogóle z każdą nową odsłoną tylko potęgujesz chęć obejrzenia modelu na żywo jak już uporasz się z wszystkimi detalami.


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Lukee - 18-03-2020

No właśnie! Czy i gdzie to cudo będzie można obejrzeć na własne oczy?

Pozdrawiam


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Karas - 19-03-2020

Dzięki Pany,

Ewentualnie, jeśli przetrwamy: ], to pewnie gdzieś okolice trójmiasta. Raczej nie należę do kategorii "Konkursus Maximus". Tzn znajduje pewne trudności w wożeniu pancerników, które ze szkłem ważą ponad 20kg. Łatwo o kuku dla modelu. Moooże jak poskładam Shime to się odważe ruszyć z nią w Polskę, ale z metrowymi łódkami raczej poza trójmiasto nie planuje wyściubiać nosa.


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Lesio73 - 20-03-2020

Drogi Karasiu, członkowie TPM mają ogromne doświadczenie w targaniu gabarytów i z pewnością nie będziesz sam w tym cierpieniu Smile
a konkursy są cudowne Cool


A jeśli będziesz się zbyt długo wahał to zaczniemy dociekać dlaczego rok temu kupiłeś Photoshopa i nawet się publicznie nie pochwaliłeś Big Grin ... w dobie koronawirusa nawet głupsze teorie znajdują posłuch  Tongue

PS. Ależ ta Malaya piękna Heart


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - ja.seba - 24-03-2020

Jak mam chandrę i chwilową niechęć do klejenia, to włażę w ten wątek i oglądam... oglądam... oglądam... Dla mnie to mistrzostwo świata, jest nadzieja, skoro da się robić takie cuda. To jest jakiś mój cel - żeby kiedyś takie coś wyszło z moich rąk. Dlatego też dodałem Cię do znajomych (dzięki za akceptację) - żebym łatwo mógł znaleźć Twoje wątki. Dziękuję Ci za to bardzo Karasiu! Smile


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Karas - 28-03-2020

Dzięki chłopy.

Kolejna mało wnosząca aktualizacja. Tzn, tydzień temu w ogóle odpuściłem, bo co tu pokazywać poza kilkoma barierkami na pokładzie. W tym tygodniu zabrałem się za jeden z moich koszmarków, czyli szalupy. Zrobiłem 45ft motor launch (ta wyglądająca jak wiosłowa) oraz dozbroiłem jedną z tych zabudowanych. Obecnie wykonuje ostatnią dużą łódkę i zostaje mi tylko ta mała, więc pewnie do końca przyszłego tygodnia zamknę temat łodzi. ufff....
Barierka 3 żyłowa, spoko. Trochę bałem się że może być problem z utrzymaniem równych odległości między żyłkami, ale było bez problemu.
[Obrazek: D3ykBDN.jpg]
[Obrazek: lSFLaMl.jpg]
[Obrazek: zZ48SRl.jpg]
[Obrazek: QtP5Z42.jpg]


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - FantomModel - 28-03-2020

Hej Karas

Zapomniałeś o wiadrze... :-)
https://www.iwm.org.uk/collections/item/object/205149562


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Winek - 28-03-2020

A pod ławką leży chyba zwinięty maszt z żaglem, jakby co.

Co do transportu modelu, musimy kiedyś o tym porozmawiać. Może przed grudniem się uda?

Powodzenia!


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Karas - 28-03-2020

@FantomModel, ciekawe zdjęcie, może faktycznie dałoby się tym łodziom troszkę podrasować kilka elementów, tu i ówdzie, nie pisze o wiadrze: ]. Ale przyznam, że nie mam do nich serca. Kadłuby wyszły bardzo kanciate, a nie umiałem sobie z nimi poradzić.
@Winek, pogadamy, pomyślimy. Temat otwarty... jeśli znany nam świat, nadal będzie jeszcze istniał: ] hehe


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Lesio73 - 30-03-2020

O jejku jejku Smile
Żem zachwycon!!!


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Tommy T.B. - 30-03-2020

Patrzę i dalej dziwię jak młody... PDT_Armataz_01_12

Świetna robota  PDT_Armataz_01_37


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Karas - 01-04-2020

Zrobione, ufff...
Minimalnie coś tam dorobiłem od siebie, ale niewiele. Miałem problemy ze zdjęciami. Teraz chyba skończę ostatnie 4 calówki, bo w końcu odnalazłem zgubione lufki: ] Już je prawie miałem dokupywać, aż się znalazły się magicznie.

[Obrazek: h1CekRM.jpg]


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Lesio73 - 02-04-2020

O! W takie modele okrętów to mógłbym startować - małe, precyzyjne Smile


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Karas - 05-04-2020

Witam,
Jednak zabrałem się za inny temat,. pom pomy: ]
Wydają się bardzo fajne oraz dają bardzo dużo możliwości. Jak na razie wybiłem niebieską igłą dziurki w podstawie, nie wiem ile ich było, ale kilkaset 500-700? Obecnie robie korpusy z lufkami, nooo jest trochę zabawy: ] Niestety nie mam metalicznej farby, więc zostawiłem część lufek w kolorze mosiądzu, szkoda,. że nie są one wykonane z amelinium, bo to by mocno ułatwiło.

No to... tyle na obecną chwilę mam.
[Obrazek: 3diYty4.jpg]


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Lesio73 - 06-04-2020

Oglądałem sobie ostatnio w Modelarstwie Okrętowym rendery pom-poma i pomyślałem: dobrze, że nikt jeszcze nie wpadł na pomysł dziurkowania podestów w 1:200 Wink

Pozdrowienia z Ziemi Smile


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - yogi - 06-04-2020

Komuś tu się chyba nudziło aż nadto ostatnimi dniami PDT_Armataz_01_11  Ale co by nie gadać, efekt robi wrażenie!
Gdzie Ty taką małą igłę dostałeś??...u mnie najmniejsza ma kolor żółty a robi chyba z dwa razy większe otwory.


RE: [R] HMS Malaya 1:2oo FM - Karas - 06-04-2020

yello Pany,
@Lesio73, To dziurkowanie w zasadzie nic skomplikowanego, trochę nużące, ale w samym wykonaniu nie ma zbyt wiele magii. Tzn jest 1 patent know how. Linijka. Tzn należało przyłożyć sobie linijkę do rzędu i od niej wybijać otworki. Jest to BARDZO ważne dla efektu finalnego, ponieważ bez tej równej linii zaczyna robić się śmietnik, nawet z bardzo małymi odchyleniami, wygląda to źle. Dopiero zastosowanie linijki sprawia, że dziurkowanie robi się banalne. Mi zajęło to 2 wieczory z wieloma przerwami: ]
Za to zdecydowanie trudniej było potem pomalować te otworki. po kilku próbach z lupą i pędzelkiem doszedłem do wniosku, że walić to, lecimy hurtem, tzn duży pędzel, dużo wody z farbą i jazda po całym elemencie. Następnie szybko zdejmowałem nadmiar wciskając element w chusteczkę higieniczną, a na koniec jeszcze przecierałem chusteczką nasączoną wodą.
hehe właśnie dlatego te kratki są takie trochę wymemłane: ], ale mam nadzieje, że po wycięciu będzie OK.
@yogi, nie raczej nie nudziło. Bardziej bawię się, bawię się w szukanie granicy wykonalności różnych elementów. W planach mam odejście od wszelkich dodatków laserowo trawionych. Bo według mnie są zbędne, dużo bardziej podoba mi się element z wycinanki niż pomalowany laser. Co do samej igły to jest to 0,6, nie wiem ile ona ma wśrodku 0,3? 0,4?
Za to znalazłem kolejne hasło klucz. IGŁY DOZOWNICZE.
CO prawda droższe niż zwykłe, ale są dostępne rozmiary których nie da się dostać w aptece. Sam jeszcze nie próbowałem, ale pewnie zainteresuje się, bo nie widze innych zamienników w takiej rozmiarówce.