PaperModels.pl
Buran, 1:33, YG-Model - Wersja do druku

+- PaperModels.pl (https://papermodels.pl)
+-- Dział: Kartonowy świat. (https://papermodels.pl/forum-5.html)
+--- Dział: RELACJE z budowy naszych modeli. (https://papermodels.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: Buran, 1:33, YG-Model (/thread-11117.html)



Buran, 1:33, YG-Model - 1904_Stanislaw - 23-04-2020

Kilka moich ostatnich modeli było swoistym przygotowaniem na podjęcie tego wyzwania - jak dla mnie bardzo trudnego. Na szczęście zostały w końcu wydane laserowo wycięte części, inaczej stopień trudności byłby jeszcze większy. Model będę starał się robić na tyle fajnie jakościowo na ile będę umiał i dopóki żona z domu nie wyrzuci. Tongue

Model jest bardzo starannie zaprojektowany, być może z myślą o byciu flagowym produktem YG-Model (do tego jest jeszcze cały zespół startowy Energia). Na razie nie trafiłem na żadne nieprawidłowości czy nawet niewielkie błędy. Oczywiście odwzorowanie kokpitu nie jest identyczne z tym co widać na zdjęciach online, ale też było tam kilka wersji kokpitu więc trudno określić, do której Autor miał dostęp. W każdym bądź razie model jest szczegółowy, kokpit jest ładnie w środku zrobiony (bez perwersji, ale co ma być to jest).

[Obrazek: buran.jpg]

Na początku taka ilość arkuszy przeraża. Jedyne pocieszenie to to, że w Energii jest dokładnie 2x więcej - i wycinanki i laserów, więc tu jeszcze nie jest tak źle. Całość natomiast jest ciekawie ułożona - krótka instrukcja i od razu części do wykorzystania dla danego elementu. Znów krótka instrukcja i kolejne części. To wygodne, nie trzeba wielokrotnie przeglądać całego tomu.

[Obrazek: IMG-3126.jpg]

Nie byłem pewien, czy te elementy laserowe mogę od razu sklejać czy też trzeba nakleić jeszcze oryginalne arkusze na to. Okazało się że i tak i tak, więc na końcu było po prostu drobne malowanko.
Elementy laserowe wycięte są bardzo precyzyjnie, choć sam materiał jest bardzo delikatny (ale za to lekki).

[Obrazek: IMG-3127.jpg]

Nabiera kształtu.

[Obrazek: IMG-3128.jpg]

Klejenie dużych obszarów wondym klejem to trochę ryzyko, ale jakoś zaczęło się chyba udawać, pofalowań nie widzę. Kokpit się w międzyczasie robi. Duża ilość szkieletu bardzo pomaga.

[Obrazek: IMG-3139.jpg]

Kokpit na miejscu, teraz fotele i drążki.

[Obrazek: IMG-3153.jpg]

Sklejony obszar kokpitu.

[Obrazek: IMG-3155.jpg]

Od tej strony widać zejście "pod pokład" z niefabrycznym przeszkleniem.

[Obrazek: IMG-3154.jpg]

Dodana kolejna sekcja z tyłu, malowanie.

[Obrazek: IMG-3166.jpg]

I tutaj już całe wnętrze pomalowane tam gdzie potrzeba, wykonane niefabryczne oświetlenie, przeprowadzone kable "gdzieś do tyłu", rozpoczynam oklejanie, które przeważnie mi niezbyt wychodzi... ale staram się bardzo dbać o jakość. No i na razie tyle. Wdzięczny byłbym za wszelkie sugestie, model wydaje się być naprawdę trudny...

[Obrazek: IMG-3165.jpg]


RE: Buran, 1:33, YG-Model - dokker - 24-04-2020

Spore toto. Bedzie latał ? :-) Będziesz robił cały zestaw z Energią ?
Bedę podglądał
Pzdr


RE: Buran, 1:33, YG-Model - 1904_Stanislaw - 24-04-2020

Dzięki!
Jak się wyrzuci przez okno - to będzie.  Tongue 

Wolałbym z Mriją ale to - marzenie!


RE: Buran, 1:33, YG-Model - Andrzej Px48 - 24-04-2020

Obserwuję i jestem pod wrażeniem Twojego entuzjazmu do tego modelu. powodzenia i czuj się podglądany Smile.


RE: Buran, 1:33, YG-Model - 1904_Stanislaw - 26-04-2020

Dzięki!
Drobna aktualizacja - kokpit jest już zamknięty. Poskładanie tego nie było dla mnie łatwe, nie mniej jednak części pasowały idealnie poza jednym drobiazkiem przy szkle - warto było dodatkowo podkleić, inaczej wiatrochron wystawałby ponad poszycie. Kilka fotek.

Luźna przymiarka...

[Obrazek: IMG-3181.jpg]

Okna wklejone

[Obrazek: IMG-3195.jpg]
[Obrazek: IMG-3197.jpg]

Dziury załatane.

[Obrazek: IMG-3203.jpg]
[Obrazek: IMG-3204.jpg]


RE: Buran, 1:33, YG-Model - 1904_Stanislaw - 12-05-2020

Witam.
Model pomału idzie do przodu - konkretnie w stronę dziobu. Na razie wrażenia są bardzo pozytywne, opracowanie jest dopracowane i dobrze przemyślane. Swoje błędy udaje się w większości miejsc poprawiać. Czasem mam wrażenie, że bardzo pomogłoby gdyby papier był grubszy do elementów typu poszycie. Nawet, gdy udaje się w miarę dokładnie skleić to samo branie modelu do ręki powoduje, że poszycie wygina się pomiędzy wręgami i tak zostaje. Za to im plus - laserowe wręgi są zrobione lepiej niż oryginalne - mają lepszy kształt i jest ich więcej. Są na przykład wzmocnienia, których nie ma nawet w instrukcji.

Dopasowanie wszystkich elementów jest bez zarzutu. Mała dygresja. Pamiętam jak kiedyś próbowałem skleić model promu kosmicznego - było to bardzo dawno, może z 15 lat temu. Można powiedziecieć, że "kolegowałem" się wówczas z dość znanym modelarzem i podrzucał mi on czasem różne propozycje modelarskie - pewnie po części aby "przetestować" niektóre z nich na osobie z niewielkim doświadczeniem. Jednym z takich modeli był prom kosmiczny z całym zespołem startowym. Skala pewnie 1:72. Opracowania komputerowe nie były wtedy powszechne. Zacząłem od głównego zbiornika... Nie zagłębiając się w szczegóły, jak dziś pamiętam, że "niedokładności" były w okolicach centymetra, a mając porównanie z innymi modelami wiedziałem, że nie jest to standard i nie byłem w tym zdaniu odosobniony. Pamiętam, iż włożyłem sporo wysiłku aby temat jednak pociągnąć, ale co kolejny element to była kolejna niedokładność, bardzo duża niedokładność. O zgrozo "kolega" modelarz zaprosił mnie na konkurs modelarski gdzie ja akurat wystawiałem co innego ale... przy okazji (i chyba też dla swojej satysfakcji) zapoznał mnie z autorem powyższego modelu promu kosmicznego. Wychodząc z założenia, że opracowanie modelu powinno być takie aby dało się model zrealizować i w tym przypadku będąc pewnym swoich racji, nie omieszkałem przekazać swoją krytyczną opinię Autorowi, który był chyba tym dość mocno zszokowany/poirytowany. Jak rozumiem takie opinie nie trafiały do niego wcześniej. Z jednej strony było to zadośćuczynienie za wszystkie stracone godziny na dopasowanie elementów, które były po prostu źle narysowane, z drugiej trochę wyrzuty sumienia bo w końcu był to bardzo doświadczony modelarz i na wspomnianym konkursie prom kosmiczny jego autorstwa się pojawił i wyglądał bardzo dobrze (choć do dziś nie wiem, jak ktoś go zrobił - pewnie swoje opracowanie na bazie tamtego). To taka mała dygresja, bo był to chyba jedyny model którego budowę przerwałem z powodu samego opracowania, więc Buran to trochę powrót do demonów przeszłości  Wink. Mam nadzieję że pan Autor tego nie czyta.  Angel


A więc mamy dzióbek, wycięte otwory pod dysze manewrowe.

[Obrazek: IMG-3230.jpg]

Z początku nie do końca było jasne jak te elementy dysz mają być przyklejone, ale "na styk" pasowały idealnie, więc tak zostało.

[Obrazek: IMG-3274.jpg]
[Obrazek: IMG-3275.jpg]
[Obrazek: IMG-3276.jpg]

Jeszcze raz wspomnę o swojej satysfakcji z posiadania laserów - bez nich byłoby zdecydowanie trudniej i widać, że ktoś dobrze przemyślał ich kształt, bo nie jest to copy/paste z wycinanki.

[Obrazek: IMG-3280.jpg]

Przy okazji chciałbym zauważyć, że górne okna kabiny nie były przewidziane jako przeźroczyste ale na zdjęciach to ewidentnie są okna, także zrobiłem je jako okna. Na lewej burcie jest też właz - ale przypada akurat na wręgę i grafika nie całkiem się tam zgadza. We włazie jest małe okienko. Na razie tego nie ruszałem, ale biorę pod uwagę jego wycięcie i wstawienie przeszklenia, tyle, że to wszystko trzeba będzie robić od zewnątrz więc trzeba to dobrze zaplanować.

W poprzednim poście wrzuciłem obrazki z oświetlenia kabiny, ale wyszły tam dwa błędy. Raz - kabina nie do końca była przystosowana do oświetlenia, bo w wielu miejscach posiadało pojedynczą warstwę papieru, przez którą oczywiście światło prześwituje bez żadnego problemu. Nie przewidziałem tego na etapie klejenia. Dwa - oświetlenie wyszło bardzo mocne i mało realistyczne (pomijając fakt, że Buran nie latał na orbitę z załogą...). Trudność w naprawie polegała na braku dostępu do kabiny po sklejeniu. Trzeba było wyciąć otwór i dokonać edycji przez ten otwór. Na szczęście był tam taki odpowiedni wzór i po wklejeniu elementu z powrotem jest to praktycznie niewidoczne. Oświetlenie zmieniłem na czerwone - moim zdaniem wygląda bardziej przytulnie  Rolleyes

[Obrazek: IMG-3231.jpg]

I parę fotek gotowego dzióbka.

[Obrazek: IMG-3290.jpg]
[Obrazek: IMG-3292.jpg]
[Obrazek: IMG-3294.jpg]

Tu z boku widać ten właz (takie żółte kółko - i na jego środek przypada wręga):
[Obrazek: IMG-3298.jpg]


RE: Buran, 1:33, YG-Model - Lukee - 12-05-2020

Dla mnie bomba!


RE: Buran, 1:33, YG-Model - Lesio73 - 13-05-2020

Przeraża mnie wielkość tego potwora.
Ale kleisz ładnie Smile


RE: Buran, 1:33, YG-Model - kordian - 15-05-2020

Skleiłem ten model w skali 1:48 teraz w 1:33 sklejam wersje testów lotniczych z dodatkowymi silnikami odrzutowymi. Jest sporo do wzmocnienia przy tej skali, błędy w w spasowaniu to już u YG Models standard. Warto podklejać i wzmacniać co się da brystolem i piwną. Warto też poszukać materiałów źródłowych bo modele są mocno uproszczone a w tej skali można trochę smaczków dodać. Jak zamierzasz wykonać zawieszenie bo to co przewiduje wycinanka nie podoła masie modelu.