Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Cześć ludziska! Zaczynam nową relację, jakkolwiek ruszyłem z animuszem, tak trochę mi opadły skrzydełka . Ale o tym później. Tym razem na matę poszedł C7P, chyba nikomu nie trzeba przedstawiać tego pojazdu. Zbudowany na bazie 7TP, z myślą o ciągnięciu najcięższej artylerii, wyciąganiu uszkodzonych czołgów z pola bitwy, a także do zadań saperskich. Sprzęcik ciekawy, można zrobić fajne wnętrze, bo będzie ono relatywnie dobrze widoczne no na pewno lepiej niż w czołgu. Większość elementów jest wspólna z 7TP, silnik ten sam, ale inaczej umiejscowiony, podobnie jak chłodnice. Jak na ówczesne standardy to można powiedzieć, że to ciągnik luksusowy, zamknięta, ogrzewana kabina, wyciągarka itd. A teraz słówko o modelu, jest to dość nowy produkt GPM-u (2017r). Malowanie zachęcające, ale i tak mój będzie malowany, bo chcę nanieść swoje ślady eksploatacji i być może zmienić kamuflaż na trójbarwny. Na pierwszy rzut oka model wygląda świetnie, dużo detali i drobnicy. I faktycznie początki były piękne, wanna i jej podstawowe elementy pasowały do 0,01mm, ale im dalej tym śmieszniej. Już do myślenia dały mi nie pasujące obrysy elementów przyklejanych do wanny, ok trudno się mówi, nie ma problemu. Potem znowu było dobrze, stelaż silnika (pomylone oznaczenie dwóch części poza tym ok), podłoga itd ok. A potem były hamulce cierne, zwolnice i dociski sprzegięł pośrednich. Nooo tu było fajnie, dobrze, że mam rysunek techniczny 7TP (prawdziwego) to jakoś doszedłem co jak ma wyglądać. Pomylone numeracje, kiepskie rysunki itd. Ogólnie wkurza mnie chaos panujący w tym modelu. Projektant nie panował nad emocjami chyba, elementy, które klei się po sobie, mają numeracje typu: 1,2,3,4 (wanna), 60, itd (elementy w środku), 100 (osie), 20-22 (sprzęgła), potem nagle wskakuje jakiś element z dziwnym numerem i znów wracamy do kolejności. To bardzo utrudnia prace na modelem, nie ma intuicyjności. Jeepa z Modelika sklejałem w dużej mierze bez instrukcji, leciałem według numeracji i oznaczeń na częściach, działało bezbłędnie! Tutaj najpierw czytam opis, szukam pół godziny elementów i rozmyślam co gdzie idzie, czy ma być kształtowane itd. Dlatego praca idzie mozolnie, nie ukrywam, że chyba zrobię sobie przerwę na jakiś odstresowywacz, np. latadło od Mistewicza.
[url=https://postimg.org/image/3qt63g8j1/][/url]
Liczba postów: 481
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12 2010
No Panie, miodna robótka, silnik też jest w komplecie ? :-)
Klei się :
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Kamil, a któż jest autorem owego "ciągnika"?
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
@ Darecki - owszem na arkuszu wygląda ciekawie i szczegułowo zobaczymy jak to z nim będzie . To jest paradoks tego modelu, jest chaos, ale jednocześnie sporo detali, ogólne spasowanie jest naprawdę ok, to mnie trzyma w wierze .
@ Leszku, autorem modelu jest Tadeusz Redzynia, popełnił także np. moździerze 220mm Skody.
Liczba postów: 288
Liczba wątków: 22
Dołączył: 03 2007
17-02-2018, 04:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-02-2018, 04:15 przez el_paw.)
Witam
Fajny temat wybrałeś. Strasznie się na ten model napaliłem, ale skleiłem ostatnio autotransporter TK tego samego autora i problemy były te same.
http://www.sklejmy.com/viewtopic.php?t=6714
Życzę dużo samozaparcia i cierpliwości. Będę tutaj często zaglądać.
Pozdrawiam
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
28-02-2018, 11:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-02-2018, 11:07 przez camilllo.)
Liczba postów: 481
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12 2010
z takim rastrem to rzeczywiście tylko malować :-)
Klei się :
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Czas na późno wiosenne porządki, a konkretniej odkurzenie relacji. Model jak najbardziej rośnie, i to dosłownie bo poszerzył się o błotniki. Doszło też już prawie całe wyposażenie wnętrza kabiny i przedziału dla załogi, tzn. gaśnica, jakieś skrzyneczki, siedzenia, i inna drobnica, pozostało parę elementów jak np. deska rozdzielcza, która będzie montowana nieco później. Z tyłu też trochę przybyło, np. belka poprzeczna, a na niej chłodnice z wentylatorami, rurki układu chłodzącego, pozostał do założenia pasek wentylatorów. Niestety elementy chłodnicy nie do końca pasowały, konkretnie osłona wentylatorów ma niewłaściwy kształt, trochę pokombinowałem za pomocą brutalnej siły i jako tako to wygląda. Generalnie te elementy będą prawie niewidoczne (jedynie trochę przez siatki w osłonie chłodnic). Z tyłu zrobiłem, jeszcze akumulatory, dorobiłem okablowanie i można odpalać maszynę. Następnie przyszedł czas na zamykanie wanny od góry płytami z włazami. Wstępnie miałem robić włazy otwarte na stałe, ale stwierdziłem, że to wygląda bardzo słabo, zwłaszcza, że np. wyposażenie tylnych klap wygląda interesująco i warto, aby było widać obie strony. Zrobiłem na szybkości zawiasy z izolacji, plus elementy z wycinanki i nawet nieźle to działa, miałem je najpierw robić z papieru, ale stwierdziłem, że izolacja ma mniejsze tarcie i będzie to działać sprawniej. Tak samo sytuacja wygląda z przodu. Płyta z belką poprzeczną, do tego właz dający dostęp do skrzyni i hamulców, dorobiłem do klap od środka jeszcze jakieś zamki, śrubki itp. Weathering środka nie jest jakiś drastyczny, z tego względu, że według mnie te ciągniki nie były raczej mocno wyeksploatowane. Raczej nie miały okazji się zbytnio zużyć. Pozostaje nadal otwarta kwestia malowania, czy zostawić khaki, czy jednak zrobić trójbarwny. Nie mam ciśnienia, żeby robić ciągnik z jednostki z Kalwarii, bo nie mam zamiaru robić moździerza Skody. Tak więc zastanawiam się nad kolorami, mam jeszcze trochę czasu na decyzję. Ogólnie spasowanie płyt i włazów które, do tej pory zakładałem jest bardzo dobre, (problemem jest brak rysunków od wewnątrz), gorzej sytuacja wygląda z osłoną chłodnic, cóż ten element ma nie wiele wspólnego z resztą modelu hehe, jest ciut za niski, otwory chłodzące i osłony korków chłodnic są nie w tym miejscu. Oczywiście da się go dopasować, ale będę musiał zrobić najpierw ścianę kabiny załogi i do niej dopasować osłonę, czyli inaczej niż zakłada instrukcja. Irytujące ale nie jest to nie do przejścia.
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Kamil, pięknie wyciskasz tę wycinankę - naprawdę miło popatrzeć
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
A ona wyciska soki ze mnie , ale walczę już powoli z górki, chociaż jeszcze meta daleko.
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
Paczem i podziwiam, bo pięknie sobie Waść poczynasz. Wcale nie widać tych problemów. Oby tak dalej. Dla mnie temat obowiązkowy, ale liczę na to, że messer się zdecyduje go zaprojektować.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
(14-06-2018, 10:43)Piotreq napisał(a): Paczem i podziwiam, bo pięknie sobie Waść poczynasz. Wcale nie widać tych problemów. Oby tak dalej. Dla mnie temat obowiązkowy, ale liczę na to, że messer się zdecyduje go zaprojektować.
A to był by na pewno ciekawy model, póki co tylko to opracowanie pozostaje, więc trzeba walczyć . Dla relaksu sklejam w wolnych chwilach inny model i jakoś to idzie .
Liczba postów: 212
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2008
Właśnie natknąłem się na tą relację i podziwiam, raz że zacny warsztat a dwa temat miły memu sercu.
Nie wiem czy nie za późno ale mam uwagę : wnętrze powinno być w kolorze szaro-piaskowym a nie szarym.
Liczba postów: 562
Liczba wątków: 81
Dołączył: 03 2015
Radett co do malowania wnętrza to bym polemizował z tobą. Przedwojenna instrukcja malowania wnętrz pojazdów pancernych mówi o wykonaniu farby do wnętrz z 99 części białej farby i 1 części sadzy. Tak że nie ma w niej czegoś co by dało odcień piaskowy.
Liczba postów: 212
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2008
(11-08-2018, 01:22)krys napisał(a): Radett co do malowania wnętrza to bym polemizował z tobą. Przedwojenna instrukcja malowania wnętrz pojazdów pancernych mówi o wykonaniu farby do wnętrz z 99 części białej farby i 1 części sadzy. Tak że nie ma w niej czegoś co by dało odcień piaskowy.
Nie wiem gdzieś taką instrukcję dorwał ale skoro chcesz robić w malowaniu trójbarwnym to instrukcja " o malowaniu materiału pancernego i samochodowego oraz numerów rejestracyjnych i znaków szczególnych" z 1938 roku str 12, punkt o malowaniu ciągników gąsienicowych podpunkt "c" brzmi :
Nadwozie od strony wewnętrznej po przygotowaniu powierzchni jak w punkcie a), powinno być pomalowane farbą lakierową matową koloru szaro-piaskowego, odpowiadającą warunkom technicznym Biura Badań Technicznych Broni Pancernych Nr 4101
koniec cytatu
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Cześć panowie, przepraszam, że dopiero odpisuję ale ostatnio słabo z czasem, jedyne chwile jakie mam poświęcam na klejenie, na forum brakuje. Nie ma oczywiście opcji w tym momencie, na przemalowanie wnętrza. To wiązałoby się z po pierwsze trudnością dojścia do wielu elementów i konieczność rozklejania , po drugie zostaję jednak przy malowaniu jednobarwnym. Jakoś ten kolor szary przeboleję . Jest trochę weathering, także nie jest taki czysty.
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Jak zwykle musiało upłynąć sporo wody w Wiśle, żebym zrobił aktualizację, ale jest! W międzyczasie dla odreagowania skleiłem sobie Fokkera z KK, więc mogę dalej walczyć z C7P, powoli widać już tam jakieś światełko, zrobiłem sobie wszystkie koła. Natomiast zanim je założę czeka mnie nitowanie i malowanie, co mam zamiar zrobić w tym tygodniu. Wózki jezdne mam częściowo zrobione, więc reszta zawieszenia powinna pójść już dość gładko. Zamknąłem wnętrze, ostatnie brakujace detale są na swoim miejscu tj. karabiny załogi, oraz stacyjka dzisiaj zwana deską rozdzielczą. Na zdjęciach jeszcze tego nie mam, ale polikwidowałem "białe miejsca" na błotnikach i kadłubie, tj doszły skrzynki, uchwyty, wzomocnienia itp. Także po nitach i śrubach mogę spokojnie malować, zostanie potem tylko oświetlenie, brezent itd. Błędów w numeracji nadal sporo, ale ponieważ części coraz mniej to szybciej docieram do tego co gdzie ma być . Mam, nadzieję, że kiedyś GPM wypuści nowsze wydanie z poprawkami numeracji.
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Ale fajne karabiny
No reszta oczywiście też ...
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
26-10-2018, 11:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-10-2018, 11:46 przez camilllo.)
Cześć i czołem! Przyczepkę w wersji 2D miałem okazję obejrzeć na żywo na festiwalu we Włocławku, na stoisku GPM-u. Wygląda fajnie, ale ja na razie kończę z tematem tego ciągnika . Generalnie mój plan zakładal skończenie go na festiwal we Włocławku, praca szła galopem i ostatecznie... nie zdążyłem .No był prawie, prawie skończony, do pełni szczęścia brakło jednego może dwóch dni. Zabrałem jednak tego pokraka ze sobą, żeby chociaż w takim stanie sobie postał wśród gąsienicowych krewnych. Na nagrody nie liczyłem ale jednak dostałem od wydawcy nagrodę specjalną, także miło. Potem na spokojnie dokończyłem całość i zrobiłem podstawkę. Model jest malowany, koniec końców na jednolity kolor, z względnie umiarkowanym weatheringiem, gąski to lasery. Myślę, że da się go skleić w standardzie (o ile komuś odpowiada zieleń wycinanki) ale tak jak wspominałem w relacji, trzeba kombinować i uważać, bo model jest zaprojektowany nieźle ale chaotycznie. Niektóre części wyrzuciłem, nie pasowały nigdzie, inne dorobiłem, no i zapewne skończyłbym go z dwa miesiące prędzej gdybym nie musiał się ciągle zastanawiać nad numeracją. Model wyszedł jak dla mnie lepiej niż zakładałem, duża w tym zasługa dobrze widocznego wnętrza, to jeden z powodów dla których chciałem ten ciągnik skleić. Chociaż raz widać to co jest w środku, nie idealnie ale jest ok, widać jakieś 30% . Nie przynudzam więcej, zapraszam do oglądania zdjęć w galerii, oraz pisania uwag, bluzg, porad itd.
Liczba postów: 590
Liczba wątków: 56
Dołączył: 03 2007
26-10-2018, 11:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-10-2018, 11:40 przez messer.)
Tak na szybko - gratuluję ukończenia jak widać trudnego modelu, ale widzę, że w pośpiechu zamontowałeś taśmy obu gąsienic odwrotnie. Da się to jeszcze poprawić ?
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Niestety nie da się z tym nic zrobić, gąski są wklejone do kół napędowych I napinających, rozklejanie spowodowałoby więcej szkody niż pożytku.
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: 12 2020
Czasami przy trudnościach w budowie modelu wystarcz napisać e meila do projektanta modeli i zawsze pomorze, pozdrawiam Tadeusz Redzynia
|