Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pożegnanie z modelarstwem
#1
Po ostatnich totalnych porażkach ( "Sum", "Elektra", kadłub dużego statku pasażerskiego) doszedłem do wniosku, iż umiejętności moje na klejenie modeli kartonowych są już zupełnie niewystarczające niestety. Czas więc kończyć następny rozdział życia, któren trwał sześćdziesiąt lat.  Wszystko ma swój początek i koniec. Wystarczy.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#2
Zbyszku mam nadzieję, że nie jest to ostateczna decyzja ...
Odpowiedz
#3
Nie ma czegoś takiego jak "pożegnanie z modelarstwem" to pozostaje do końca życia. To tak jakbyś napisał "pożegnanie z umiejętnością jazdy na rowerze". Zdrowie czy wzrok nie pozwala? Ucz młodych ,doradzaj.
Odpowiedz
#4
Marudzi,jak zawsze gdy mu coś nie wyjdzie. Jak odsapnie to zabierze się za następny. Tylko teraz ZbiG-u powiększ coś z Kartonowej Kolekcji.
Kciół winien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród winien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec praw Kościoła. Żadna religia nie może im przeczyć, odwołując się do prawa boskiego, przeciwnie, każda religia powinna być posłuszna prawom ustanowionym przez naród.
Tadeusz Kościuszko (1746?1817)  generał, bohater  Stanów Zjednoczonych

Odpowiedz
#5
Mam 73 lata i buduję dalej modele, tak jak potrafię i „jak mi wychodzi“ (powoli ale systematycznie wzrasta drżenie rąk), przede wszystkim dla siebie. Modelarstwo (w moim rozumieniu) to nie hobby, to pasja i świadomie nie da się z tego zrezygnować...
Mam nadzieję, że „przemówi” to też do Ciebie.
Pozdrawiam
Henryk
Odpowiedz
#6
Zawsze można zmienić skalę Wink
Moje modelarskie poczynania: http://facebook.com/warsztatmodelarski 
Odpowiedz
#7
ZbiGu, klej łajby w 1:50. Stateczki robisz najładniejsze a można fajne tematy znaleźć w 50-tce.
Na macie: DARDO, BIEZSZUMNYJ

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]


Odpowiedz
#8
A Tobie co, lekarze zabronili?  Czy chcesz może zachorować na głód kartonu?
Znasz powiedzenie, że ciągnie wilka do lasu a Ciebie po tylu latach modelarstwa nie będzie ono ciągło?
Na porażki to Ty już powinieneś być uodporniony.        Pozdrawiam
Odpowiedz
#9
W piątek odwiedzę założyciela "Trójmiejskiego Pikniku Modelarskiego" i przeprowadzę z nim "męską rozmowę" PDT_Armataz_01_25
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych  Big Grin 
                  Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
                  Schwimmdock + SMS Undine


[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]  
Odpowiedz
#10
Radziu tylko zważ na wiek i majestat Wink
Odpowiedz
#11
Ja tak samo pożegnałem się z modelarstwem, i nie mam zamiaru wracać. A tak poza tym, to przez słabe umiejętności słabo modele wyglądały z mojej ręki, więc kontynuacja tego hobby była bez sensu.
PS. Jedynie raz na jakiś czas zajrzę na forum co się dzieje i to wszystko.
Odpowiedz
#12
Tak sobie myślę, że teraz to już wywalisz do kosza te wszystkie nożyczki, kleje, farbki i będziesz miał święty spokój.
Wstaniesz rano /jeszcze, bo nie wiadomo kiedy/ i co?
W piżamce, nie ogolony godzinami będziesz patrzył przez okno na ptaszki, zaglądał żonie, w którą stronę łygą miesza w garnku?
Nie?
To może weźmiesz łopatę i z trzęsącymi się rękoma pójdziesz w ogródku rowy kopać dla zabicia czasu ? Może wycinka drzew? Została Ci jeszcze jakaś robinia? Za stróża się najmiesz?

Całe życie kleiłeś, to i teraz jeszcze klej dla siebie, powolutku, może  coś innego, nowego, zmień kategorię.
Pojazdy ciężarowe są kanciaste, mniej wymagające. Zobacz. Nie musisz pokazywać na forum. Jak wyjdzie to tak. Jak nie to... wiesz co.
I nie bądź pesymistą, skrajnym.
Pozdrawiam SZAD.
"Kruca bomba mało casu"
----------------------------------------
Odpowiedz
#13
... a jeszcze dodam. Gdzie się śpieszyć ??
Odpowiedz
#14
Nie taka to łatwa sprawa z nałogiem zerwać. Chyba nie dam rady. Miałem, co prawda chwilę WIELKIEGO zwątpienia spowodowaną trzema po kolei nieudanymi startami. Z tych trzech dwie wycinanki poszły się... ehemm, tego, no... - trzecia - "SUM", po przemyśleniu, wróciła na stół. Szkoda tak pięknie zaprojektowanego modelu! Model zaprojektowan albowiem prosto i pewnie jest. Wszystkie elementy rozrysowane idealnie; pasują do siebie, a przy tym są bardzo łatwe w wykonaniu, tak, jak zresztą cały model niestety. Strasznie podoba się mnie łączenie centropłata z płatami - na styk: żeberko do żeberka. Nigdy bym nie pomyślał, iż te elementy można łączyć w ten sposób; - a jednak można! Zaś całe podwozie główne to robota wprost artystyczna: mocne i pewne. 
Sami więc Szanowni Koledzy widzicie, iż nie mogłem porzucić tak wspaniałego projektu niestety. Trochę przeszkadzał mi cyfrowy druk powiększenia, któren popękał na zagięciach, ale jakoś opanowałem i ten problem. Nie wyszedł mi oddzielony ster wysokości; nie na moje kwalifikacje to robota otóż. Zrobiłem więc stery metodą tradycyjną.
Chociaż pora raczej późna, siedzę i dłubię przy kartonie.
Jednakowoż kończyć trzeba; mogę zaspać na rezurekcję - i co wtedy?!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#15
(01-04-2018, 01:55)ZbiG napisał(a): ... Strasznie podoba się mnie łączenie centropłata z płatami - na styk: żeberko do żeberka. Nigdy bym nie pomyślał, iż te elementy można łączyć w ten sposób; - a jednak można! 
Ja z takim łączeniem miałem do tej pory tylko złe doświadczenie; skrzydła (najdalej po paru miesiącach) opadały...
Pozdrawiam
Henryk
Odpowiedz
#16
... - i - dla tej przyczyny napisałem: "strasznie"... - i - oczywista, zrobiłem to zupełnie inaczej. Dopóki będzie istniał model, skrzydełka mu na pewno nie opadną! Poza tym, bazując na dużej samonośności i zachowaniu kształtu, jakie posiada karton, ograniczyłem ilość części w szkielecie skrzydeł; z kilkudziesięciu (62) - do kilkunastu (12). Liczę razem centropłat i płaty.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#17
..... Smile
Pozdrawiam
Henryk
Odpowiedz
#18
Szpony ohydnego nałogu trzymają mię okrutnie. I nie popuszczają. Znaczy, te szpony. Nadrabiam czas zwątpienia i "siedzę w kartonie": robię wszystko, co "pod rence" wpadnie.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#19
Cud Zmartwychwstania Smile
Odpowiedz
#20
Zmartwychwstanie? Cudowne???
Nieeee - haniebny brak silnej woli i powrót do nałogu...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  ... - i znów POŻEGNANIE... ZbiG 2 2,091 16-12-2021, 07:15
Ostatni post: Winek

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości