02-09-2018, 05:56
Witam witam Pierwszy post na forum, pierwsza relacja więc chchiałbym wszystkich serdecznie powitać, mam nadzieję że nie zabijecie za za jakość mojego sklejactwa ale do rzeczy.
Na matę po dłuższej przerwie od kartonu poszedł Bell AH-1F który to pojawił się ostatnio w znanym sklepie na literę E. Jako że zazwyczaj lepiłem sobie modele samolotów, jest to mój pierwszy śmiglak, więc będzie jeszcze ciekawiej Model kleję w standardzie.
Stan na dzień dzisiejszy wygląda następująco:
ale od początku.
Tradycyjnie, okładeczka:
pierwsze cięcia to wręgi kabiny:
i całość sklejona:
niestety tu mój pierwszy błąd, niepotrzebnie wyciąłem i przykleiłem część 29
przyszła pora na wypełnianie kabiny. Nie jest ona jakoś bardzo zwaloryzowana, co dla mnie jest plusem - mniejszy stopień skomplikowania
tablica pilota:
fotele:
i poskładana kabina z celownikiem (niestety samego celownika nie mam )
przyszła pora na poszycie. Po przeszlifowaniu i przymierzeniu poszycia wyszedł mój największy babol do tej pory. Przez pomyłkę wszystkie wręgi kabiny nakleiłem na tekturę 0.5mm Efekt tego taki że z przodu poszycie naszło na wręgę 29, a z tyłu wystaje na 0.5mm. Ale jakoś to rozwiążemy.
na ostatnim zdjęciu widać jakby poszycie było zapadnięte. Nie wiem dlaczego tak wyszło, ale normalnie poszycie jest płaskie.
Tyle na razie. Nie bijcie za zdjęcia, ciągle się uczę
pozdrawiam, DJ
Na matę po dłuższej przerwie od kartonu poszedł Bell AH-1F który to pojawił się ostatnio w znanym sklepie na literę E. Jako że zazwyczaj lepiłem sobie modele samolotów, jest to mój pierwszy śmiglak, więc będzie jeszcze ciekawiej Model kleję w standardzie.
Stan na dzień dzisiejszy wygląda następująco:
ale od początku.
Tradycyjnie, okładeczka:
pierwsze cięcia to wręgi kabiny:
i całość sklejona:
niestety tu mój pierwszy błąd, niepotrzebnie wyciąłem i przykleiłem część 29
przyszła pora na wypełnianie kabiny. Nie jest ona jakoś bardzo zwaloryzowana, co dla mnie jest plusem - mniejszy stopień skomplikowania
tablica pilota:
fotele:
i poskładana kabina z celownikiem (niestety samego celownika nie mam )
przyszła pora na poszycie. Po przeszlifowaniu i przymierzeniu poszycia wyszedł mój największy babol do tej pory. Przez pomyłkę wszystkie wręgi kabiny nakleiłem na tekturę 0.5mm Efekt tego taki że z przodu poszycie naszło na wręgę 29, a z tyłu wystaje na 0.5mm. Ale jakoś to rozwiążemy.
na ostatnim zdjęciu widać jakby poszycie było zapadnięte. Nie wiem dlaczego tak wyszło, ale normalnie poszycie jest płaskie.
Tyle na razie. Nie bijcie za zdjęcia, ciągle się uczę
pozdrawiam, DJ