Cześć
W tym nienormalnym okresie znalazłem trochę czasu i postanowiłem nadrobić galerie kilku modeli, które przez ostatni czas zrobiłem.
Rozpoczynam od Iskry. Model autorstwa kolegi Marcina S. Jak i pozostałe modele tego autora sklejał się bez problemowo, chociaż w tm akurat modelu moim zdaniem wkradł się błąd w szkielecie skrzydeł. Mianowicie: przy zlicowaniu wręgi zamykającej wycięcie w skrzydle na klapę - wręga zamykająca wycięcie na lotkę wychodzi około 1-1,5 [mm] za głęboko (nie licuje się z krawędzią tego wycięcia). Trzeba ciąć bo ta wręga za głęboko wchodzi w końcówkę skrzydła i nie dało by się jej odpowiednio wyprofilować. To pierwszy taki przypadek z modelami tego autora, a skleiłem ich już 4 (pozostałe w kolejnych galeriach).
Kółka od Orlika (na stronie podają, ze to żywica ale tak naprawdę to wydruk 3D) kabinka z Answeru. Tu muszę pochwalić Answer bo kabinka bardzo dobrze pasuje do ramek i jest też bardzo przejrzysta.
Podpórkę kabiny dorobiłem bo jednak grawitacja jest nieubłagana pomimo grubej warstwy kleju w miejscu połączenia kabiny z kadłubem.
I teraz łyżka dziegciu do beczki miodu. Model jest zaprojektowany bardzo subtelną kreską. Tak są narysowane wszystkie linie podziału blach i różnego rodzaju klapy rewizyjne. I nagle pojawiają się takie grube czarne krechy na końcówkach skrzydeł i stateczników. Domyślam się, że są to zaznaczone miejsca nacięcia do uformowania końcówek, ale przy takim płaskim profilu, końcówki można ukształtować nawet ich zbytnio nie wytłaczając nie mówiąc już o nacinaniu poszycia. Takie grube kreski gdzie się dało to usunąłem, a gdzie się nie dało niestety musiały pozostać przy wszelkiego rodzaju elementach kroplowych na kadłubie (np. zbiornik na łuski).
Takim grubym krechom mówimy stanowcze NIE.
A teraz zapraszam do galerii.
W tym nienormalnym okresie znalazłem trochę czasu i postanowiłem nadrobić galerie kilku modeli, które przez ostatni czas zrobiłem.
Rozpoczynam od Iskry. Model autorstwa kolegi Marcina S. Jak i pozostałe modele tego autora sklejał się bez problemowo, chociaż w tm akurat modelu moim zdaniem wkradł się błąd w szkielecie skrzydeł. Mianowicie: przy zlicowaniu wręgi zamykającej wycięcie w skrzydle na klapę - wręga zamykająca wycięcie na lotkę wychodzi około 1-1,5 [mm] za głęboko (nie licuje się z krawędzią tego wycięcia). Trzeba ciąć bo ta wręga za głęboko wchodzi w końcówkę skrzydła i nie dało by się jej odpowiednio wyprofilować. To pierwszy taki przypadek z modelami tego autora, a skleiłem ich już 4 (pozostałe w kolejnych galeriach).
Kółka od Orlika (na stronie podają, ze to żywica ale tak naprawdę to wydruk 3D) kabinka z Answeru. Tu muszę pochwalić Answer bo kabinka bardzo dobrze pasuje do ramek i jest też bardzo przejrzysta.
Podpórkę kabiny dorobiłem bo jednak grawitacja jest nieubłagana pomimo grubej warstwy kleju w miejscu połączenia kabiny z kadłubem.
I teraz łyżka dziegciu do beczki miodu. Model jest zaprojektowany bardzo subtelną kreską. Tak są narysowane wszystkie linie podziału blach i różnego rodzaju klapy rewizyjne. I nagle pojawiają się takie grube czarne krechy na końcówkach skrzydeł i stateczników. Domyślam się, że są to zaznaczone miejsca nacięcia do uformowania końcówek, ale przy takim płaskim profilu, końcówki można ukształtować nawet ich zbytnio nie wytłaczając nie mówiąc już o nacinaniu poszycia. Takie grube kreski gdzie się dało to usunąłem, a gdzie się nie dało niestety musiały pozostać przy wszelkiego rodzaju elementach kroplowych na kadłubie (np. zbiornik na łuski).
Takim grubym krechom mówimy stanowcze NIE.
A teraz zapraszam do galerii.