[G] Ił-4 Iljuszyn (YG-model)

[kajym]

Cześć.
Arkusze wycinanki impregnowałem pierwszy raz akrylowym sprayem marki Boll i niestety, pozostawił on uczucie lepkości przez co kadłub mam ubrudzony. Potem robiłem poprawkę już innym lakierem. O ile kadłub kleił się nawet dobrze, to problemy zaczynają się w części ogonowej i trwają one już do końca budowy modelu. Ale wcześniej może o pozytywnych stronach wycinanki. Karton dobrze się formuje w przeciwieństwie do GPM-owskiego mającego tendencje łamliwości. Cena - tu GPM na złamanie karku przegrywa zwłaszcza, że w komplecie Iła dostajemy lasery.  Malowanie - jest jednakowe, bez różnicy odcieni w kolorach kamuflażu i nawet delikatna walorka jest na skrzydłach. Mam porównanie jak GPM drwi sobie z modelarzy pod względem różnicy odcieni a z uwagami dlatego odnoszę się do tego wydawnictwa, gdyż na macie do cięcia gościły u mnie modele od nich i to te z nowych wydań. Model Ił-4 kleiłem z wznowionego wydania które wyszło w 3 oddzielnych wersjach malowania. Jest to model na dwie wręgi i posiada poszycie wewnętrzne. Bryła modelu nawet dobrze wychodzi, ale w szczegółach jest sporo błędów. Na przodzie kadłuba trochę szwankuje granica kolorów niebieskiego spodu z górą. Nie należy ufać wymiarom wręg. Przy ostatnich segmentach kadłuba na ogonie trzeba się głowić. Również podstawa pod sterem pionowym - wręgi w niej przerabiałem. Ster pionowy nie ma zaznaczonych wycięć na zawiasy ze statecznika. Trzeba też powalczyć z dopasowaniem stateczników poziomych do ogona. W skrzydłach pierwszy segment szkieletu ten przy kadłubie jest za długi w stronę końcówki skrzydła. Zaś w drugim poszyciu skrzydła licząc od kadłuba robiłem korektę rozcinając go na granicy kolorów. Lotki są za krótkie do wnęk w trzecim poszyciu skrzydła. Same końcówki skrzydeł przerobiłem, bo da się uformować bez brzydkiego nacinania. Są błędy w częściach gondoli podwozia więc czujność jest wskazana. W poszyciu okapotowania silników pierścienie od przodu trzeba przyciąć  a najwięcej skrócić pierwszy czołowy, bo po obwodzie jest za duży. Z instrukcji która jest tylko rysunkowa ciężko wyczytać jak połączyć silnik z jego obudową. W oprofilowaniu skrzydło-kadłub na krawędzi natarcia oklejki górne 64b i dolne 65b nie dochodzą do siebie i dodatkowo szerokością na styku nie pasują do siebie. Musiałem dorobić kliny żeby zakryć dziury. Natomiast tylne fragmenty 65b  odciąłem na linii nitowania i korygowałem, bo nie było szans zgrania z górnymi oklejkami. W kołach mimo, że odjąłem po 2 tekturowe krążki, to i tak wyszły za grube ale już nie przerabiałem. Golenie podwozia - te które przychodzą od środka modelu skracałem o jakieś 1,5 mm bo inaczej koła osadzały się koślawo.  Gotowy model psiknąłem błyszczącym bezbarwnym sprayem a jako ostatnią warstwę dałem spray matt.
Sumując;  Ił-4 to bardzo ładna sylwetka, ale niniejsze opracowanie modelu wymaga sporo poprawek.
      Zapraszam do galerii.
                             Józek
PS.  Radosnych i zdrowych Świąt Wielkanocnych życzę.

[Kilminster]

Doczekałem się Przepięknie sklejony model, a dodatkowo jego wartość podnosi wyzwanie jakim jest jakość opracowania. Świetnie wybrnąłeś z wszystkich trudności, kapitalny efekt uzyskałeś po malowaniu. WIELKIE GRATULACJE. Te oponki ciut za grube, ale przynajmniej jedyne w swoim rodzaju...

[zbin]

Nie próżnujesz. Kolejny super sklejony przez Ciebie model mimo tylu problemów 

[ZbiG]

WIELKIE BRAWA ZA ODWAGĘ! 
  Zawsze chorowałem na Iła -4 i Tu-2. Po obejrzeniu wycinanki YG odejszła mnie ochota na te "czwórkie"; Ty podjąłeś wyzwanie i wyszedłeś z niego zwycięsko! Model wyszedł po prostu - wypieszczony! Masz cierpliwość - i- wymienioną wyżej - ODWAGĘ. Praca doprowadzona do perfekcji otóż. Moje najszczersze uznanie! Tak potrafi tylko MISTRZ.

[messer]

Z Twoimi modelami jest tak, że pomimo problemów, które napotykasz podczas budowy, efekt końcowy jest niesamowity. Modelarz pełną gębą, nic więcej nie można dodać.

[SZAD]

Ajajajajaj
jak ja lubię te Twoje zdjęcia w plenerze.
Te wzgórza, jak piersi napełnione oddechem rześkiego poranka, łagodne i wzniosłe, pokryte zielonymi lasami jak mchem delikatnych włosków, pełne przestrzeni i wolnych miejsc gdzie wyrosły siedziby ludzi twardych, złączonych z naturą. A nad nimi błękit lazurowego nieba, gdzie wiatr swym pędzlem musnął białe, jak delikatny muślin chmurki. Zaiste piękne te obrazy, dające poczucie zjednoczenia z naturą.
Tylko jakiś samolot zaburza odbiór tej chwili i do tego jak zwykle, ktoś uciął mu skrzydła.  


PS. Inna sprawa,że samolot też piękny  

Adam
Wesołych Świąt.

[Winek]

Jak zwykle piękne wykonanie i piękna prezentacja.
Ogromne gratulacje!

[d_j]

Ja właśnie męczę ten model od jakiegoś czasu i jestem pełen podziwu dla Twojego wykonania. Gratuluje tym bardziej uzyskanego efektu. Instrukcja jak dla mnie mocno momentami nieczytelna, niby wszystko jest ale jakoś tak topornie się robi. Jestem dopiero na początku w wersji morskiej (torpedowej?). Z tego co widzę to u mnie na początku kadłuba to wejście od spodu do kabiny jest przeszklone (notabene bez sensu rozwiązane bo przykrywa je podłoga) a u Ciebie jest, ale pokryte blachą. Czy to Twoje przeróbki czy różne wersje tego modelu? Oszklenie zwłaszcza dziób i wieżyczkę robiłeś wytłaczaną czy jakimś innym patentem, bo wyglądają super?
Fajnie zobaczyć, że jest sklejalny bo miałem wątpliwości - jeszcze raz świetne wykonanie pozdrawiam

[Tuco]

Ale fajny model!

[kajym]

Dziękuję,  z nadzieją że po świętach wszyscy zdrowi a w otoczeniu nikt głośną mową głowy nie drażni.

Miło mi, że model się podoba. Kolega Kilminster też zna bolączki opracowania i za niedługo też wytoczy z hangaru swojego Iła.

ZbiG - chciałem i mam Ił-4.  Tu-2 też z tego wydawnictwa chciałem, ale już mi ochota odeszła.

SZAD - mój współmieszkaniec wioski zawsze po wypiciu napoju rozluźniającego o właściwościach dezynfekcyjnych zaczynał pięknie wierszem czy rymem mówić. Twój poetycki wpis tak jakoś mi skojarzył i Ciebie i jego. A że święta to owy napój zapewne wszechobecnym był.

d_j  -  nie wiem jak powinno być prawidłowo z tym wejściem od spodu. Ja nic nie przerabiałem. Na stronie Only Paper w dziale Przegląd magazynów wydawców jest pozycja - Model YG i w niej są pokazane arkusze z wszystkimi trzema malowaniami. I właśnie moja wersja ma niebieskie pole tu gdzie właz, natomiast pozostałe dwa malowania mają białe pola sugerujące przeszklenie. Oszklenie przodu kadłuba robiłem z kawałków folii, zaś sam nosek no i wieżyczkę trzeba tłoczyć. Cierpliwości i powodzenia życzę.

[Lesio73]

O masz, normalny człowiek w garach przed Świętami siedzi a Józinek znów pyknął wystawowy model z piękną galerią!
I jak zwykle nie widać problemów, o których pisze



PS. Przepraszam za późny odzew ale najpierw gotowałem, a potem musiałem to zjeść i trochę mi zeszło...

[kajym]

Lesio73 - mam układ z żoną. Ja nie mieszam się jej do garów a ona nie miesza mi się do klejenia. 
              Na gotowy model popatrzy z zachwytem a ja z zachwytem zjem to co ona upichci.
              Choć teraz po świętach kury sąsiada dojadają to co zostało i nie dlatego, że mi nie smakowało.

[popala]

Fenomenalne wykonanie, jak zwykle zresztą. Piękny model.

[Hastur]

Pokonałeś niedoskonałości projektu ze znakomitym efektem. Model wygląda świetnie. Wyrazy uznania!

[Sprudin]

Jakbyś nie wspomniał o problemach przy budowie nikt by o nich nie wiedział. Cudnie sklejony, aż żal, że tak mocno "standardowe" malowanie. To oczywiście nie jest zarzut do Ciebie, a urok wydania

Pozdrawiam