Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[R] Ju-87 G-2 MM 4-5/96 czyli: znowu staroć z lekką domieszką nowoczesności
#1
Witam was w swojej relacji z budowy sztukasa z MM. Wracam po troche krótszej przerwie niż ostatnio co miało związek z brakiem miejsca na lepienie. na szczescie jestem już po remoncie i moge wrócić do rzeźbienia. Wrzucajac zdjęcia Meśka pare lat temu przypadł wam do gustu, tak samo budził zaciekawienie na ostatniej Warszawskiej kartonowej syrence. Ty razem chciałbym wam pokazać moje zmagania z leciwym już modelem. Plan był taki żeby skonczyc model akurat na Kartonową syrenkę i robie wszystko zeby sie udało Smile

Na początku chciałem go skleić w standardzie, niestety po przejrzeniu zdjęc i dokumentacji zauważylem ze ten model ma dosyć poważny babol w kokpicie- grodź przedzielajaca pilota od strzelca jest w złym miejscu- powinna być bardziej z przodu. Więc po chwili namysłu i idąc za przykładem Meśka w którym wykonałem kokpit od podstaw postanowiłem przeszczepić cały kokpit z modelu JU-87 D-3 z GPMu. Jak wyszło ocencie sami Smile . Post będzie dosyć długi, bo zdjecia były robione na przestrzeni miesiąca. Relacja na bierząco była prowadzona na fejsie na KartonowychPasjach gdzie także zapraszam

po raz pierwszy zakaponowałem arkusze i jestem zaskoczony- papier zupełnie inaczej się zachowuje, nie rozwarstwia się, nie gubi kolorów. Cudo
[Obrazek: IMG-20250114-213636.jpg] [Obrazek: IMG-20250116-234955.jpg]

pierwsze 4 segmenty poszły bez wiekszych problemów. W celu przeszczepienia kokpitu i uniknięcia kolizji z poszyciem kokpitu z GPM po sklejeniu 3segmentów i wzmocnieniu wręgi cyjanoakrylem wręgę I prawie usunałem, a wręgę J znacząco odchudziłem. widać także ze dorobiłem prowadnice owiewki- to zapowiedź pełnej niespodzianki, ale to ujawnie dopiero jeżeli cała operacja się powiedzie Wink .
[Obrazek: IMG-20250118-010854.jpg]
 Z przeszczepem poszycia nie było większego problemu, jedyna kolizja była z wręgą J, w tym celu musiałem rozciąc poszycie oraz dorobić rowek w podłodzę na wręgę. samą podłoge podkleiłem tekturą. Poszycie musiałem troche dosztukować, gdyż w modelu GPMu grodź tylna zaczyna się trochę wcześniej. I co najsmieszniejsze- wszystko wskazuje na to ze wymiary samego kokpitu w MM są poprawne.
[Obrazek: IMG-20250118-201923.jpg]
Postanowiłem poeksperymentować trochę przy modelu i zrobiłem przeszkloną tablice rozdzielczą Smile. A tak to wygląda z resztą drobnicy
[Obrazek: IMG-20250121-011906.jpg]
jak widać na zdjeciach pododawałem dzwigienki, kulki zrobiłem z polimerowego kleju zanurzonego w cyjanoakrylu a potem pomalowałem. Niestety albo stety w trakcie budowy posiłkowałem się ze zdjeciami kokpitu sztukasa, i okazuję się ze choć sztukas z GPM ma lepiej odwzorowany kokpit, to miejsami to takze jest fantazja projektu- np przepustnica po lewej stronie w projekcie to po prostu puszka- wieksza po obwozie i w złym miejscu.
Drążek wykonany własnorecznie- chciałem zrobić imitacje brezentu, ale miał być bardziej pofałdowany
[Obrazek: IMG-20250121-204152.jpg] [Obrazek: IMG-20250121-205946.jpg]
Z fotelu jestem bardzo zadowolony jak wyszedł Smile
[Obrazek: IMG-20250123-215422.jpg] [Obrazek: IMG-20250127-004628.jpg] [Obrazek: IMG-20250127-004810.jpg]
Zmęczony drobnicą myślałem, że odpoczne działając dalej z kadłubem. Niestety tylko myślałem, bo Pan Wiesław chyba miał słabszy okres projektując model- wręgi czesto nie trzymały osi, a same poszycie po przyłożeniu na sucho powodowało ze kadłub zamieniał się w banana :/. Ale postanowiłem się nie poddawać, sekcje dziobowe po uształtowaniu, sklejeniu na sklejkach dolnych i dopasowaniu wręg szlifowałem do rownej powierzchni- kosztem czarnej linii, ale udało się, kadłub znów był w osi.
Kolektory wydechowe wyszły ok, natomiast musiałem się posłuzyc zapasem koloru czyli drugim egzemplarzem żeby dorobić fasolki z przodu w celu przykrycia białego pola, które teoretycznie miała przykryć oklejka kolektora wydechowego.

[Obrazek: IMG-20250127-201849.jpg] [Obrazek: IMG-20250127-212910.jpg][Obrazek: IMG-20250128-012002.jpg][Obrazek: IMG-20250128-203037.jpg]
Poeksperymentowałem także z chłodnicą oleju. W wycinance cale poszycie było niebieskie, co mnie wkurzało bo błednie wchodziło na kadłub gdzie już było Kamo. w tym celu częsci poszycia gdzie już powinien być kolor odciałem, a odciete elementy posłuzyły jako szablon dla zapasu koloru. potem przykleiłem to na styk i przerosło to moje oczekiwania- trzeba naprawde się przyjrzeć ze zostało to dosztukowane. jak widać uplastyczniłem także sama chłodnicę oraz przykleiłem reszte dziobowej drobnicy Smile

[Obrazek: IMG-20250128-203053.jpg] [Obrazek: IMG-20250130-010856.jpg] [Obrazek: IMG-20250130-010907.jpg]
Kokpit prawię skonczony i to na razie tyle Smile
Odpowiedz
#2
Widzę, że kolega ma podobne inklinacje do starych MM jak ja  Tongue 
Ja z tym staram się walczyć i kolejny model ma być już "nowy".

Chciałem zapytać o ten nietypowy "rudo/rdzawy" kolor na niektórych krawędziach poszycia. Nie retuszowałeś ich?
Odpowiedz
#3
(31-01-2025, 09:29)Piterski napisał(a): Widzę, że kolega ma podobne inklinacje do starych MM jak ja  Tongue 
Ja z tym staram się walczyć i kolejny model ma być już "nowy".

Chciałem zapytać o ten nietypowy "rudo/rdzawy" kolor na niektórych krawędziach poszycia. Nie retuszowałeś ich?

Restuszowalem wszystko Smile. Mozliwe ze gdzieś jest tro he mniej farby, a zdjecia robie zazwyczaj wieczorem przy sztucznym swietle plus w pokoju mam ledy i zdjecia mogą przeklamywać. Staralem się dobrać kolor retuszu tak dobrze jak tylko sie da choć w moim przypadku to moze byc nie łatwe gdyż mam lekkiego daltona
A co do Starych MM to pełna zgoda- też sobie obiecuje, że następny model będzie już nowy Tongue
Odpowiedz
#4
Oświetlenie potrafi płatać figle szczególnie przy retuszu, znam to z autopsji.
Odpowiedz
#5
Co nie zmienia faktu że kolor jest daleko od jakiegokolwiek odcienia zieleni Smile Nie czepiam się, po prostu bliżej mu do pomarańczowego czy coś Smile

Oprócz tego kleiłem ten model świeżo po wydaniu, laaaaata temu. Problem z wlotem powietrza pamiętam, jeszcze o ile pamięć mnie nie zawodzi to tam się cośz kamuflażem na skrzydłach nie zgrywało.
Chuck Norris potrafi okopać się w wodzie...
Odpowiedz
#6
(01-02-2025, 09:35)krzysiek_j napisał(a): Co nie zmienia faktu że kolor jest daleko od jakiegokolwiek odcienia zieleni Smile Nie czepiam się, po prostu bliżej mu do pomarańczowego czy coś Smile

Oprócz tego kleiłem ten model świeżo po wydaniu, laaaaata temu. Problem z wlotem powietrza pamiętam, jeszcze o ile pamięć mnie nie zawodzi to tam się cośz kamuflażem na skrzydłach nie zgrywało.

mowa o tym ciemnym? nie no to napewno brzązowy. chyba ze o jasny chodzi to pactra skin tone warm i wydawał sie najbliższy temu jasnemu
Odpowiedz
#7
Jasny zielony musisz zdecydowanie zmienić, poproś kogoś w okolicy o pomoc. Bo obecnie jest mocno nietrafiony, o ile ciemna zieleń bardzo fajna, to jasny zielony zupełnie do wymiany.
Acha, i ten Twój "napewno brzązowy" to jest ciemna zieleń. Ale w tym wypadku dobrze dobrana. Jasny, jasny zielony, pomalowałeś zupełnie innym kolorem. Tak jak byś niebieskie poszycie retuszował różową farbką.
Odpowiedz
#8
(02-02-2025, 10:42)Karas napisał(a): Jasny zielony musisz zdecydowanie zmienić, poproś kogoś w okolicy o pomoc. Bo obecnie jest mocno nietrafiony, o ile ciemna zieleń bardzo fajna, to jasny zielony zupełnie do wymiany.
Acha, i ten Twój "napewno brzązowy" to jest ciemna zieleń. Ale w tym wypadku dobrze dobrana. Jasny, jasny zielony, pomalowałeś zupełnie innym kolorem. Tak jak byś niebieskie poszycie retuszował różową farbką.

dzięki, już farba zmieniona, poswieciłem ciemniejszą zieleń której już nie używam i rozjasniłem białym Wink
Odpowiedz
#9
Witam w następnym odcinku relacji. Sztukas powoli rosnie, a ja się scigam z czasem żeby zdążyć. Dziękuje jeszcze raz za zwrocenie uwagi co do retuszu- dorobiłem nową farbę, choc jest lekko ciemniejsza od jasnozielonego z wydruku, ale wydaje sie byc w tym samym tonie.


[Obrazek: IMG-20250204-004910.jpg][Obrazek: IMG-20250204-004921.jpg][Obrazek: IMG-20250204-004934.jpg]

Przez Weekend wyrzeźbiłem sekcje steru kierunku i wysokości. Bardzo wymagający element, ale o dziwo więcej w nim pasowało niż nie pasowało. Zaczałem od szkieletu i oszlifowania go, a potem oklejałem częsciami poszycia. na poziomych wręgach polecam przykleić oklejki po całej długości, gdyż paski poszycia mają swoje oklejki i powoduja ze dolne krawedzie nie mają podparcia. w jednym miejscu musiałem dorobić wypełnienie z zapasu, bo zrobiła się duża dziura. Uważałem ze to najtrudniejszy element całego modelu. Dopoki nie wziałem sie za skrzydła...
[Obrazek: IMG-20250204-012209.jpg][Obrazek: IMG-20250204-012226.jpg][Obrazek: IMG-20250204-005108.jpg]
Na początku je wzmocniłem wzdłuż dzwigara. Wyglądało to dobrze, poszycie przy kadłubie poszło bez problemu. Problem pojawił się przy drugim poszyciu. Okazało się, że wręga jest przesunięta o połowę szerokosci skrzydła Angry .Musiałem rozwalić całą moją niedzielną prace przy wzmocnieniu i oklejać to przy gięciu dzwigara do przodu, bo dzwigar idąc prosto wychodzi poza obszar na ostatniej oklejce. Także dla budującychten model w przyszłosci- zostawcie tak jak jest.
Ale jakoś udało się to skleić prosto,po sklejeniu musiałem docinać poszycie bo na szczescie miejscami było za długie a nie za krótkie. Ale na szczescie już wiem na co uważać przy drugim skrzydle.

[Obrazek: IMG-20250202-214858.jpg][Obrazek: IMG-20250202-215013.jpg][Obrazek: IMG-20250204-005135.jpg][Obrazek: IMG-20250204-005053.jpg][Obrazek: IMG-20250204-005224.jpg]
Natomiast z rzeczy które się udały- dorobiłem reflektor wskrzydle. odbłyśnik zrobiłem z kawałka srebrnego papieru z enerdowskiego modelu kartonowego TU-144. Żarówka to kuleczka z pochłaniacza wilgoci. Zrobiłem też wyobloną koncówkę skrzydeł.

No i na razie tyle, niby bliżej niż dalej ale myślę że na Sobotę się wyrobię
Odpowiedz
#10
No i reflektorek super, końcówka skrzydła również (naprawdę mi się podobają Smile ) ale za zdjęcia to masz op...dol.
Uwierz, nie interesuje nas historia Twojej rodziny/znajomych ani co aktualnie robisz na komputerze. W zasadzie nie chcemy oglądać bałaganu na biurku bo sami się napatrzyliśmy na własny. Jak już robisz zdjęcie to zasłoń chociaż tło białą kartką - będzie się można skupić na modelu a nie otoczeniu.  Tongue
Odpowiedz
#11
No, ale R2D2 jest ok Big Grin
Odpowiedz
#12
Macie pełną racje co do zdjęc, następne bedą lepsze Wink
Odpowiedz
#13
Nieee, no R2D2 rzeczywiście może zostać...  Big Grin
Odpowiedz
#14
Kleiłem to w czasie, gdy wyszło.... tak, nie ma dobry wspomnień z tym modelem. Klejenie modeli tego pokroju zakrawa o lekko niepokojąco kojarzące się skłonnościWink
Sam mam ochotę czasami skleić jeden z pierwszych modeli, który dane mi było wykonać czyli Spitfire VIII z mm, chyba 1994 rocznik... Ale jak sobie przypomnę co to tam było, to mi przechodzi.
Dobrze idzie, jak na ten model.
Tylko czemu mi się nie wszystkie zdjęcia chcą otwierać? Większość mieli i mieli ale nie otwiera...
Powodzenia!
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#15
To były kłopoty z hostingiem, ja kolegę rozumiem z tymi ciągotami, ale staram się szukać nowszych opracowań modeli sklejonych w młodości. Starocie już tylko dokańczam.

Z tymi zdjęciami to ten hosting miał jakieś kłopoty bo się wcale nie chciały otwierać.
Odpowiedz
#16
Myślę, że hosting dalej ma kłopoty...  Big Grin I to nie tylko w tej relacji...
Odpowiedz
#17
Witam w następnym odcinku relacji z budowy Sztukasa. Niestety nie udało mi się wyrobić z modelem na Syrenkę, ale przywiozłem to co udało mi się dotąd zrobić i miałem wrażenie, że odbiór był pozytywny, plus miło było poznać część z was Smile . Niestety na tą chwile był mały postęp prac, gdyż musiałem przygotować coś na dwóch kołkach w skali 1:1 dla przyjaciela, dla którego posredniczyłem w zakupie MZ TS 250/1. Tak, oprócz modelarstwa zajmuje się też zabytkowymi motocyklami Big Grin 
[Obrazek: IMG-20250214-002653.jpg]
A teraz omówienie prac. Tak wygląda Model na dzień dzisiejszy. Zgodnie z podpowiedzią ogarnałem tło, ale potrzebuje jeszcze jednego źródła światła. Jak widać Model już uskrzydlony, brakuje jeszcze powierzchni sterowych. Ma już też buciki.
[Obrazek: IMG-20250214-003257.jpg]
Maty antypoślizgowe załogi troche uplastyczniłem, gdyż oryginalne były białą ramką z liniami. Potrasowałem je a potem pomalowałem na czarno. Nie jest idealnie ale jest lepiej.
[Obrazek: IMG-20250214-002915.jpg][Obrazek: IMG-20250214-002907.jpg]
Pora ujawnić po co robiłem szyny Big Grin . limuzyna jest otwierana.Limuzyna strzelca też będzie Smile. Owiewkę wytłoczyłem samodzielnie na nowej zabawce: małej formie prózniowej z własnym polem grzewczym. 
Jako że w wycinance obramowanie przedniej owiewki jest białe, to posłużyło mi jako szablon do wycięcia tego elementu w kolorze. jako baza koloru posłuzył mi arkusz z Reichenberga który się ostał jak lata temu kleiłem ten sam model. Dawcą tkanki było skrzydło.
[Obrazek: IMG-20250214-003404.jpg]
Osłony kół były bardzo wymagające, ale udało się je zgrać i ładnie wyoblić. Zestaw kulek na patyku robi robotę.

No i to na razie tyle, mam nadzieje, że przez weekend uda się cos wiecej Wink
Odpowiedz
#18
Osłony kół wyglądają perfekcyjnie Big Grin
Odpowiedz
#19
Miło było Cie poznać, przepraszam że nie mogliśmy pogadać dłużej ale ja mało miałem czasu i sił na rekreacyjne zwiedzanie.
Jednak rola współorganizatora i sędziego to jest bardzo męczące zajęcie. Na następną wystawę pojadę jako widz i w celach rozwijania kontaktów i znajomości z kolegami modelarzami.
Odpowiedz
#20
(14-02-2025, 10:17)Piterski napisał(a): Miło było Cie poznać, przepraszam że nie mogliśmy pogadać dłużej ale ja mało miałem czasu i sił na rekreacyjne zwiedzanie.
Jednak rola współorganizatora i sędziego to jest bardzo męczące zajęcie. Na następną wystawę pojadę jako widz i w celach rozwijania kontaktów i znajomości z kolegami modelarzami.
Spoko, w pelni zrozumiałe. Cos o tym wiem jak organizujemy z klubem rajdy motocyklowe Smile
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [R]The Czołżek... Czyli: Jak wykuwała się stal... Jaroslav 72 10,795 15-02-2025, 04:11
Ostatni post: Jaroslav
  [R] Schwerer Minenräumer Alkett [1:25][Modelik] czyli jak w...łem się na miny żółtodziób 10 1,315 16-09-2024, 08:25
Ostatni post: żółtodziób
  [R/G] P-47M Thunderbolt, AH, czyli dzbanek by QŃ qn 52 14,260 25-06-2024, 05:41
Ostatni post: Raven
  Projekt U.L.E.P., czyli modelarz kolejowy próbuje w okręty… MaciekW 14 4,858 07-12-2023, 11:11
Ostatni post: żółtodziób
  Kółkomania czyli zmagania z pomysłem niejakiego Louisa radett 25 8,360 18-05-2023, 11:39
Ostatni post: Hastur
  [R/G] Trawler "Lappland" czyli płyniemy na łowy, HMV, 1:250 yogi 39 11,314 15-02-2023, 02:07
Ostatni post: Raven
  Argentyński rogal czyli croassant d'argent, a po prostu citroen K1 radett 57 19,924 26-04-2022, 09:23
Ostatni post: Andrzej Px48
  [R]"Tankhafen" czyli budujemy port naftowy... HMV, 1:250 yogi 90 32,520 08-05-2021, 09:07
Ostatni post: Andrzej Px48
  [R/G] Precyzyjny Pu29 - największy polski parowóz, czyli metr szczęścia - FINAŁ Precyzyjny 390 223,098 02-03-2021, 02:27
Ostatni post: henkos
  [Relacja] T-34/85 "Rudy" MM 1-2 2005 czyli powrót do dzieciństwa :) Roland 5 5,223 27-04-2020, 09:57
Ostatni post: Karas

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości