27-10-2008, 11:54
No nareszcie leniu się doczekaliśmy następnej części relacji
[Relacja] MARDER III(SdKfz139)
|
27-10-2008, 11:54
No nareszcie leniu się doczekaliśmy następnej części relacji
27-10-2008, 12:10
Cytat:No nareszcie leniu się doczekaliśmy następnej części relacjino właśnie, ale za to efekt hock: hock: hock:
09-11-2008, 11:27
Dzięki chopy za dobre słowo (oprócz lenia), ale co będę zprzeczał jak faktycznie tak jest! :oops: Dzisiaj mam przyjemność przedstawić ostatnią aktualizację dotyczącą wnętrza Mardera, a precyzyjniej - planetarnego mechanizmu kierowcy. Nareszcie wychodzę na zewnątrz tego pudełka. Jak wyszło oceńcie sami. Jako że modne są zdjęcia porównawcze z przedmiotami użytku codziennego, to i ja pokusiłem się o takie fotki. To tak żebyście mieli skalę porównawczą, bo ten pełzacz wcale duży naprawdę nie jest jakby się wydawało. Miłego oglądania.
Czołgista!
09-11-2008, 11:59
Rafał, na takie aktualizacje warto czekać...
10-11-2008, 12:45
Ojaa generalnie nie lubię "gebelsów" ale w tym momencie to mnie Rafał zmiażdżyłeś hock: tak patrzę i patrzę na te detale i tylko mi coraz bardziej szczena opada
10-11-2008, 10:51
No to żeś Pan teraz pojechał po calaku... hock: hock:
Ja nie mogę takich relacji komentować, bo niby co miałbym napisać? Przecież tu nie ma się do czego przyczepić! :mrgreen: :mrgreen: kujot666, Twoja praca bardzo cieszy moje oczy!!
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
10-11-2008, 11:26
Witaj!
Mój zwierboj właśnie się nogami zakrył i nie wie co się dzieje :lol: Kurka, a ten model zapałki :wink: jak prawdziwa :wink: . Podziwiam Cię za tę robotę, oglądam relację od początku i... jakoś nie mogę nic mądrzejszego napisać :grin: Cytat:bo ten pełzacz wcale duży naprawdę nie jest jakby się wydawało.Faktycznie malutki jest, widziałem go na żywo mile: . Pozdrawiam, i oby tak dalej... PS. Jaroslav dołączył nam do grupy żółtków!
10-11-2008, 11:51
kujot666, bomba, a myślałem że leniuchujesz :mrgreen: , a tu proszę brak słów hock: hock: hock:
10-11-2008, 12:12
Cisza, cisza a tu j....b i Kujot pociągnął z grubej rury hock: :grin: .
10-11-2008, 12:32
choc pojazdy mnie nie rajcują to przy takich zdjęciach wymiękam i pytam ile czasu zajęło Ci zrobienie zapałki w skali 3:1
pzdr
10-11-2008, 04:40
Takie zdjęcia robią wrażenie. Kujot666, majstersztyk Ci wychodzi .
11-11-2008, 03:47
Kujot666 - to co zrobiłeś z tym modelem to prawdziwy obłęd...
Wielkiszacun!!!
NACHTFLUG
11-11-2008, 06:59
Cud miód malina
Pojechałeś po bandzie ostro, szczena opada. Oby tak dalej! Pozdro
11-11-2008, 09:39
Tak sobie patrzę na te Twoje foty Rafał i powoli przypominam lipcowy zlot. Miałem przecież wtedy okazję zobaczyć to maleństwo na żywo... Rafale, stanowisz klasę samą w sobie. Od Ciebie powinniśmy się uczyć. Dzialaj dalej. Masz we mnie naprawdę wiernego widza...
Pozdrawiam!!
"Hope is the first step on road to disappointment"
"Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru"
12-11-2008, 09:14
hock: hock: hock: Normalnie zatkało mnie z wrażenia hock: hock: :wink:
Pozdrawiam
12-11-2008, 09:44
Wygląda jak prawdziwy
12-11-2008, 09:51
hock:
Rafał, ja Ci jednak tych okrętów nie wyślę, bo nas zdeklasujesz :ble:
12-11-2008, 12:57
Miałem coś od siebie dodać ale koledzy już mnie ubiegli, wiec może chociaż tyle ...
PS. Co do tej zapałki to pisze się na instrukcję budowy takiego modelu. Też sobie zrobię i będę ludzi na forum szokował :mrgreen:
12-11-2008, 01:13
hock:hock:hock:hock:hock:hock:hock:hock:hock:hock:
zaszalałeś normalnie hehe az strach pomyśleć jak on bedzie wyglądał gotowy.... :wink:
12-11-2008, 02:38
Niech i ja coś powiem na temat modelu.Dla mnie istne cudo,mam takiego Mardera zrobionego do połowy w standarcie i po obejrzeniu tego budowanego przez Kujota rezygnuję z kończenia go,zrobię sobie takiego jak Kujot.Oj wstyd mi przed samym sobą,że nie pomyślałem wziąć się za prawdziwą robotę z tym pięknym niszczydełkiem czołgów.Mam też pytanko do Kujota,czy robisz modele w większości malowane i z własnymi dodatkami tj.części nie są z wycinanki ale w/g planów,zdjęć,czy też malujesz tylko te,które są już nie na te czasy np.stare MM,Fly modele itp.Mnie np. nie widzi się malować najnowszej pancerki z GPM czy od Halińskiego,są rewelacyjne same w sobie.Po prostu oceniam dany model czy warto go malować czy nie co do swojego Mardera to widać czyste lenistwo on ewidentnie jest do malowania i waloryzacji.
12-11-2008, 07:25
No to może zacznę od zapałki bo widzę że ona bardziej się podoba niż Marder. Wyciosana jest ze złamanego trzonka od siekierki, Darfu nie pamiętam ile mi to zajęło ale trochę rzeźbienia było, najgorzej było zrobić udaną imitację siarki. :lol: Oczywiście żartuję! Bardzo się cieszę że wam się podoba, bo naprawdę dało mi to wnętrze w kość. Można to było zrobić lepiej, parę błędów zrobiłem i tak, można je było poprawiać ale jak ktoś nie jest mocno otrzaskany ze zdjęciami oryginału to tego nie zauważy.
Gehlen, jeśli chodzi o temat malowania i waloryzacji modeli to mam podobne odczucia co i ty. Jakoś nie widzi mi się też malowanie modeli bardzo szczegółowych, takich jak ze Stegny czy nowości z GPMu. Ślady eksploatacji na samym wydruku są piękne, tak więc szkoda to trochę malować. Jednak za malowaniem przemawia fakt, że każdy model ma ten swój niepowtarzalny klimat, unikalny dla każdego modelarza z osobna. A moja przygoda z malowaniem zaczęła się od Abramsa i tak mi zostało. Wcześniej byłem wręcz zapalonym przeciwnikiem malowania modeli, dlatego teraz stwierdziłem żeby nigdy nie mówić nigdy. Aro, załamałeś mnie! ad:
Czołgista!
12-11-2008, 11:38
Widzisz Rafał... jakby to powiedzieć... hm... bo ja lubię kleić, nieudolnie, krzywo itd., ale mimo to lubię kleić, uczestniczyć w życiu forum. Tymczasem patrzę na to co wyprawiasz i stwierdzam - i myślę że tu forumowa brać wesprze mnie głosem - że jesteś po prostu niedozajePOMIDOR w te klocki. Widzę, jakie postępy czynisz z i tak wyśrubowanego poziomu (jaki pokazałeś w lipcu w Białymstoku). Aż strach pomyśleć, co się stanie jak na warsztat powędruje okręt... pozostanie nam tylko iść z Liroyem i innymi raperami Kielc i Harlemu do przedszkola klocki stawiać... a tego chce(MY) uniknąć :mrgreen:
13-11-2008, 05:46
Model prezentuje się kapitalnie, detalizacja ,wykonanie, ale sam pomysł na budowę - mistrzostwo. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy relacji.
Pozdrawiam Egon
14-11-2008, 02:10
cudo :mrgreen: :mrgreen:
hm, ja w pewnym sensie też popieram Arovista, ale ja z tego powodu że chce abyś pozostał przy pancerce.. :grin: :grin: ps. Aro powiedz ze modele wysłałeś, ale na poczcie ukradli :razz: Pozdrawiam
20-11-2008, 07:49
Radek za tą dywersję masz kopa! :wink:
No dobra, relacji ciąg dalszy. A więc tak, wnętrze częściowo zamknięte na amen. Kadłub cały oklejony jest już poszyciem. No i nie wiedząc za co się złapać zabrałem się za błotniki. Ileż ja myślałem jak zrobić przetłoczenia na błotnikach. :ble: Aż mnie głowa rozbolała. A po całym tym myśleniu i tak zrobiłem to najprościej jak można, po prostu nakleiłem na nie paski papieru. Od spodu podkleiłem go jeszcze cienką tekturką, coby przy malowaniu nie zrobiły się fale Dunaju. Jeden z dwóch zawisł już na kadłubie, natomiast drugi się robi. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak.
Czołgista!
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|