Liczba postów: 639
Liczba wątków: 21
Dołączył: 10 2008
17-01-2015, 12:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-01-2015, 12:16 przez qn.)
Tu nie chodzi o nieprzychylne opinie, mające Cię zniechęcić do dalszego sklejania modelu, a o wskazanie, na co powinieneś zwrócić większą uwagę i co możesz poprawić w dalszych pracach.
Na wycinankę nie masz wpływu. Jak się zdecydowałeś na taki model, to klej go dalej.
Następnym razem, gdyby Ci zależało na poprawności merytorycznej opracowania, porównaj je z jakimiś materiałami źródłowymi (zdjęć w internecie jest mnóstwo).
A swoje opinie, z definicji subiektywne, staram się jednak wyważać i oprócz krytyki powiedzieć co zrobić, żeby dalej było lepiej.
Mimo to koń jaki jest każdy widzi.
Dałem Ci 2 rady:
- rozjaśnij kolor retuszu
- dopóki nie nauczysz się malować po sklejeniu, retuszuj krawędzie przed sklejeniem a unikniesz rozmazanych plam na zadrukowanych powierzchniach.
Kilka dodatkowych, gdybyś chciał jeszcze coś poprawić.
Jak chcesz malować po sklejeniu, to weź pędzelek z kilkoma włosami, nabieraj odrobinę farby i nakładaj ją punktowo raz przy razie a nie ciągnij po całości. 2 minuty na centymetr retuszu, ale się da.
Tylko cierpliwości i treningu trzeba.
Dobór kolorów retuszu.
Znajdź sobie jakąś malutką, zamykaną fiolkę lub coś podobnego. Weź trochę koloru bazowego, zbliżonego do koloru wycinanki. Stopniowo rozjaśniaj, przyciemniaj barwy dodając pędzelkiem do fiolki innych farb. Dokładnie wymieszaj, pomaluj fragmencik kartonu tuż obok zadrukowanej powierzchni, poczekaj aż wyschnie (co najmniej trochę) i znowu dodawaj innych farb.
Odcienie musisz dobierać metodą prób i błędów. Mi, po baaaardzo wielu próbach dobranie zbliżonego koloru zajmuje 1- do 2 godzin mieszania i kombinowania. A i tak nie do końca jestem zadowolony.
Tu tez wskazana jest cierpliwość.
Pozdrawiam
QŃ
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 13
Dołączył: 01 2010
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 13
Dołączył: 01 2010
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 13
Dołączył: 01 2010
Zamówiłem gąsiennice "laserowe" z ruchomymi ogniwami w wydawnictwie Answer.
Nie mogłem się powstrzymać, musiałem sprawdzić czy pasują do gotowych kól. Miałem nadzieje, że tak będzie skoro ten sam producent modelu i gąsiennic... i pasują.
na koła napędowe "na wcisk", ale gdyby zastosować cieńsze druty, luz byłby większy.
Mam pytanie: Czy impregnujecie tekturę przed wycinaniem elememtów? Ja tego nigdy nie robiłem.
Liczba postów: 72
Liczba wątków: 6
Dołączył: 12 2012
Witam, nie to że się czepiam ale nie właściwie składasz gąski.
http://jerzyjanukowicz.pl/projektShermanICFirefly.html
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 13
Dołączył: 01 2010
(13-02-2015, 11:36)Kejmykos link napisał(a):Witam, nie to że się czepiam ale nie właściwie składasz gąski.
http://jerzyjanukowicz.pl/projektShermanICFirefly.html Oczywiście, masz rację. Dziękuję, uchroniłeś mnie od popełnienia błedu. Nie obejrzałem zdjęć i źle zinterpretowałem rysunek montażu gąsiennic modelu.
Na szczęście to tylko kilka ogniw.
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 13
Dołączył: 01 2010
Liczba postów: 676
Liczba wątków: 44
Dołączył: 01 2009
Świetnie to wygląda
W jaki sposób zaokrągliłeś ranty gumowych bandaży kół nośnych? Glut i szlif czy jakiś bardziej wyrafinowany sposób?
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 13
Dołączył: 01 2010
W sposób bardzo mało wyrafinowany. Koła oszlifowałem, pomalowałem, ponownie oszlifowałem, pomalowałem i gotowe.
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 13
Dołączył: 01 2010
Wieża.
Obawiałem się tej chwili i nie było to bezpodstawne uczucie.
To te dwa elementy wycinanki, których połączenie w całość mogło się nie udać
Po wielokrotnych przymiarkach stwierdziłem, że formowanie oklejki wieży i sklejanie listków "w powietrzu" na pewno się nie uda. Postanowiłem zmodernizować szkielet.
Nie lubię sklejać części z tzw. listków, miałem więc nadzieję, że naklejenie ich na utworzoną powierzchnię bedzie łatwiejsze. Rzeczywiście było, ale nie do końca się udało, co widać na zdjęciach.
Nie jestem zadowolony górnej-przedniej części wieży, szczególnie lewej strony. Niestety już nic z tym nie jestem w stanie zrobić, musi tak zostać. Jak zwykle na zdjęciach jest to bardziej widoczne. :roll:
Na koniec, mały błąd. Wycięcie w którym będzie osadzona antena "pojawiło" się ze złej strony. Na szcęście wyłapałem to przed oklejeniem, zrobiłem we właściwym miejscu i problem załatwiony.
Nie jestem zadowolony, ale mimo wszystko praca trwa.
Liczba postów: 339
Liczba wątków: 11
Dołączył: 01 2013
Nasącz to BCG i pomęcz końcówką pędzelka czy rękojeści ostrza, powinno się udać trochę to wygładzić.
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 13
Dołączył: 01 2010
Shinigami - obawiam się, że zrobiłem już wszystko co jest możliwe, a to co widać na zdjęciach to właśnie nieumiejętne użycie BCG. Obawiam się, że nieodwracalne
Liczba postów: 339
Liczba wątków: 11
Dołączył: 01 2013
Zawsze w skrajnym przypadku zostaje jeszcze CA, papier ścierny, pastele i hej... Jeśli będziesz go lakierować to nawet może nie być widać że coś było poprawiane.
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 13
Dołączył: 01 2010
(24-02-2015, 10:46)Shinigami link napisał(a):Zawsze w skrajnym przypadku zostaje jeszcze CA, papier ścierny, pastele i hej... Jeśli będziesz go lakierować to nawet może nie być widać że coś było poprawiane. To rozwiązanie to ostateczność, mogę to zrobić zawsze, a byłby to pierwszy raz.
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Szkoda, że tak wyszło z tą wieżą. Jak widać w tym przypadku nawet to wypełnienie szkieletu niewiele pomogło. W każdym bądź razie tragedii nie ma, bo jak przyjdą kolejne detale wieży to przestanie się to tak rzucać w oczy. Jak dotychczas modelik wychodził całkiem nieźle (wspomniane już wcześniej koła nośne wyszły perfekcyjnie), a galeria końcowa sprawi zapewne wiele frajdy oglądającym. Powodzenia w dalszych pracach.
Czołgista!
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 13
Dołączył: 01 2010
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Aleś ją wygłaskał, teraz wygląda super (aż za idealnie)!
Masz całkowitą rację, bez malowanka będzie teraz się to gryzło. Chociaż spróbuj najpierw dokończyć wieżę i dopiero potem porównaj z kadłubem.
Czołgista!
Liczba postów: 380
Liczba wątków: 27
Dołączył: 10 2013
Malowanie moim zdaniem wyjdzie na dobre.
Pomalujesz, potem sidolux i na koniec ślady eksploatacji. Będzie wyglądał realistycznie i mało kartonowo. :wink:
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 13
Dołączył: 01 2010
Bez malowania całości oczywiście się nie obejdzie. Inny kolor, faktura, wykończenie detali ect.
Liczba postów: 339
Liczba wątków: 11
Dołączył: 01 2013
No to teraz wygląda świetnie :milbravo: Ale żeś ją wygłaskał
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 13
Dołączył: 01 2010
Prace nieco zwolniły.
Złożyły się na to dwie przyczyny. Pierwsza to standardowy brak czasu, a druga to malowanie pojazdu, które zwiększa pracochłonność i zdecydowanie wydłuża czas potrzebny na wykonanie modelu.
Prawie skończona wieża
Malowanie, przygotowanie powierzni, pozwala na "poprawienie" papierowych kształtów, które z założenia są trochę kańciaste.
Metodą kupna stałem się właścicielem aerografu. Jeszcze leży w pudełku niewypróbowany :ble: i strasznie jestem ciekawy jaka będzie różnica jakości w stosunku do malowania pędzlem.
Liczba postów: 1,791
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
To zależy od farb głównie, przy akrylach te różnice nie są drastyczne ale jak malujesz humbrolami to licz się z zupełnie innym efektem niż po pędzlu
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 13
Dołączył: 01 2010
Areograf został wypróbowany, wieża skończona
Malowanie aerografem to bajka. Używam farb Pactra, a więc akrylowych. Różnica w stosunku do pędzlowania jest ogromna.
A teraz czas na przygotowanie kadłuba, czyli krok do przodu, krok do tyłu.
Liczba postów: 1,679
Liczba wątków: 69
Dołączył: 02 2008
Bardzo ładnie, wygląda jak z plastiku
Liczba postów: 639
Liczba wątków: 21
Dołączył: 10 2008
Wieża z wyposażeniem - świetna. Teraz musisz włożyć naprawdę sporo wysiłku, żeby kadłub od niej nie odstawał.
Pozdrawiam
QŃ
|