Liczba postów: 118
Liczba wątków: 19
Dołączył: 03 2008
Chciałbym zapytać Kolegów , czy bylibyście zainteresowani zakupem i użyciem do budowy waloryzowanych modeli kartonowych plastikowych elementów takich jak koła , gąsienice , beczki , figurki , etc . Cena może okazać się konkurencyjna w stosunku do laserowo wycinanych elemntów , jakość no cóż , oceńcie sami .
Koła do tygrysa I i sturmtigera z wahaczami i ośką .
(Po przerobieniu i wstawieniu odpowiednich tulei dystansowych oraz wymianie wahaczy można zastosować do King Tigera , Jagdtigera i późnej Pantery)
A to juz bardziej hard core`owa sprawa , zapowiedź na najbliższą przyszłość , metalowe tracki w wersji wczesnej . Cena nieznana .
Liczba postów: 359
Liczba wątków: 7
Dołączył: 06 2008
Zainteresowanie jest dość prawdopodobne :wink: Kwestia ceny :roll:
Niektóre opinie głoszą, że jeśli odsłucha się od tyłu płytę instalacyjną Windows XP, to można usłyszeć modlitwę do Behemota. Ale to jeszcze nic - jeśli puści się ją od przodu, to zainstaluje się Windows...
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
Hmm... niektórym może i się spodobają te dodatki ale ja uważam, że tego typu "ułatwiacze" działają destrukcyjnie na zdolności manualne modelarzy a co za tym idzie wartość wykonywanych modeli.
Ale to tylko moje zdanie
Liczba postów: 482
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05 2007
a gdzie jest granica dodawania plastykowych dodatków w kartonowym modelu? Niedługo zostanie tylko sam kadłub z kartonu...
Pomysł może i niezły ale ja mówię NIE ze względów ideologicznych :wink:
Pozdrawiam
Liczba postów: 398
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05 2008
To nonsens,albo modelarstwo kartonowe albo plastik.Moim skromnym zdaniem to czysta profanacja modelarstwa kartonowego,ale jeśli kogoś to zadowala ?......
jowisz 32
Liczba postów: 359
Liczba wątków: 7
Dołączył: 06 2008
A ja, choć pewnie zostane zjedzony, stane po drugiej stronie. Mi się te gąsiennice podobają. Nie do końca rozumiem czemu cięte laserem wręgi, gąsiennice i inne dodatki są ok a te metalowe albo żywiczne już nie. Ok, to nie jest papier ale od dawna w modelch używa się drutu, tłoczonych z plastiku kabin, saszetek od herbaty, sreberek z czekolady i wszystkiego co da się zaadaptować, teraz są blaszki fototrawione i też nie widziałem żeby ktoś się na nie oburzał. Gdzieś na jakimś forum widziałem gąsiennice odlane z żywicy i wyglądały genialnie, dużo lepiej niż papierowe lasery. Jeszcze nie widziałem żeby ktoś samodzielnie z papieru zrobił lepsze. Pewnie sie da ale ile by to trwało? Jesli komuś zależy na efekcie jak najbardziej zbliżonym do orginału to jest to dla niego ciekawa oferta, zwłaszcza jeśli tego czasu na klejenie brakuje :neutral: Modelarstwo to hobby i każdy klei tak jak lubi (od standardu do pełnej walorki). Dla mnie wciąż powiększająca się oferta jest czymś pozytywnym a nie profanacją papieru. :mrgreen:
Ps. PanzerHobbyArt, Co do tych stalowych gąsek to mam obawy czy aby nie oberwą kół przy próbie podniesienia modelu ale może tylko na fotce wygladają tak ciężko :roll: Wiadomo ile waży taka gąsiennica?
Co do tych żywicznych to do jakich pojazdów są one dostępne i czy wiadomo coś o cenach?
Pozdrawiam :wink:
Niektóre opinie głoszą, że jeśli odsłucha się od tyłu płytę instalacyjną Windows XP, to można usłyszeć modlitwę do Behemota. Ale to jeszcze nic - jeśli puści się ją od przodu, to zainstaluje się Windows...
Liczba postów: 118
Liczba wątków: 19
Dołączył: 03 2008
Panowie , czuję się wywołany do tablicy .
Dodatki te pokazałem ,choć są one dla modelarstwa kartonowego raczej przypadkową ofertą i nikt nie zamierza tu niczego profanować . Ortodoksi są wszędzie i żyją wg swojej religii .
Kto inny planując np budowę rodziny modeli pz III czy IV , czy innych pojazdów bazujących na wspólnych częściach nie ma ochoty wykonywania kilku tysięcy pojedynczych ogniw czy setek takich samych kółek . Mnie to przynajmniej jako modelarza nie bawi,wolę sobie zbudować kolejny pojazd ,elementy powtarzalne wykorzystując z serii produkcyjnych .To także modelarstwo , może tylko nie ortodoksyjno kartonowe ,a bardziej redukcyjne . Jak już napisałem dodatki te dla kartonowców są dziełem przypadku ,bo właśnie rodzi się rynek pojazdów RC w skali 1-25 i 1-24 i do modeli tych można dostać elementy zapasowe .Grzechem by było nie pokazać ich jako "poszerzaczy możliwości , horyzontu i rynku". Ortodoksi niech się jednak nie martwią , obecny kurs $ odsuwa chęć inwestowania na większą skalę w ten dział dodatków . Co do gąsienic żywicznych to są dostępne obecnie do pantery i T34 .Koszt niestety jest wysoki , co czyni je dostępnymi tylko dla zasobniejszych kieszeni . Pewne bariery technologiczne czynią produkcję kosztowną i nie jest to do przeskoczenia. Czy warto zainwestować duże pieniądze w formy i oprodukować tańsze gąsienice z plastiku wykorzystując wtrysk? Myślę ,że jeszcze ta pora nie nadeszła ,ale gdy rynek pojazdów plastikowch w 1-25 się rozszerzy ,w co wierzę , to do tematu trzeba będzie powrócić.
Zapraszam do zapoznania się z zasobami sklepu i nowościami .
Pozdrawiam Piterpanzer
Liczba postów: 19
Liczba wątków: 6
Dołączył: 08 2007
Cytat:kilku tysięcy pojedynczych ogniw czy setek takich samych kółek
To tłumaczenie wydaje mi się całkiem uzasadnione. budując kolekcję pojazdów na Podwoziu T-34 trzeba w podstawowych ich wersjach (nie licząc kolejnych modyfikacji i hybryd) by było zrobić w/g mojej wiedzy 380 kół nożnych, tyleż samo jednakowych ramion łączących koło z resorowaniem i ogniw gąsienic to chyba mi wychodzi 2736 z zębem i tyleż samo bez zęba, czyli 5472. Nie uwzględniłem tu ogniw i kół zapasowych, oraz innych rodzajów gąsienic montowanych w okresie późniejszym niż 1945 rok. itp. Ja coś tak kleję ile mi czasu starcza i kartonu nie retuszuję, bo jestem "ortodoksem", ale moja koncepcja jest taka, że jak zrobię powiedzmy Nelsona to jego bliźniaka już nie ruszam. Jeśli natomiast ktoś chce zrobić kolekcję spitów to robi ich 100 wersji i co więcej robi ich 400 bo tyle dywizjonów ich miało i nie tylko polskie czy brytyjskie formacje ale nawet choćby Arabowie na nich latali.
Podsumowując. Takie elementy to dobre rozwiązanie dla tej drugiej grupy klejaczy. Chyba, że są baaardo uparci
Narzędzia OLFA
Kleje DANA LIM
Liczba postów: 159
Liczba wątków: 5
Dołączył: 03 2009
Cytat:[quote author="PanzerHobbyArt"]kilku tysięcy pojedynczych ogniw
... Jeśli natomiast ktoś chce zrobić kolekcję spitów to robi ich 100 wersji i co więcej robi ich 400 bo tyle dywizjonów ich miało i nie tylko polskie czy brytyjskie formacje ale nawet choćby Arabowie na nich latali.
Podsumowując. Takie elementy to dobre rozwiązanie dla tej drugiej grupy klejaczy. Chyba, że są baaardo uparci [/quote]
Ale Spitfire'y nie miały gąsienic, chyba że jakaś hardcorowa wersja na front wschodni :lol:
żartuję oczywiście. Ja tam za pancerkę się nie biorę na razie, ale być może za jakiś czas skleję sobie Panterę i Tigery I i II. Osobiście myślę że przy samolocie nie ma potrzeby kupowania gotowych kółek, mam zamiar sam je robić, natomiast owiewkę kupiłem gotową (bo nie wiem jak zrobić kopyto do wytłoczenia własnoręcznego) ale może z biegiem czasu sam sobie zacznę tłoczyć, ale to raczej później bo mam zapas kabinek do moich następnych sklejanek.
Mnie to przynajmniej jako modelarza nie bawi,wolę sobie zbudować kolejny pojazd ,elementy powtarzalne wykorzystując z serii produkcyjnych .To także modelarstwo
|