Liczba postów: 482
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05 2007
Cytat:po prostu bez sensacji :roll: to ja już nie wiem
nie no, możesz na przykład przykleić coś krzywo, albo odwrotnie tudzież nie z tego kompletu (może jakieś śmigło) wtedy będzie można Cie zpomidorzyć z góry na dół :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Liczba postów: 385
Liczba wątków: 11
Dołączył: 05 2007
EEEE no z tymi gwintami to nie wygłupiaj się, ja bpo pproproostu nie wiem co pisać :mrgreen: szukam szczeki . Model jest genialny hock: , oby wystarczyło Ci cierpliwości do zakończenia budowy :grin:
Pozdrawiam Tomasz.
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Cytat:Aha to nikt się nie odzywa bo po prostu bez sensacji :roll: to ja już nie wiem... mam te gwinty podorabiać czy co? :mrgreen:
Dawno już mnie wpędziłeś w kompleksy przede wszystkim drobiazgowością tego projektu hock: .
Samo zaparcie i brak jakiejkolwiek taryfy ulgowej dla odstępstw od oryginału to kolejny powód by trzymać buzię na kłódkę :vvv:
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
To w takim razie wybaczcie że zacząłem tą relację robić, może się wezmę za irydę z MM w standardzie :neutral:
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Cytat:może się wezmę za irydę z MM w standardzie :neutral:
Pomysł niegłupi :roll: :razz: , ale może najpierw chociaż dojdź do silnika. Tylko się w bebechy nie zagłębiaj, bo jak się weźmiesz za układ korbowy to ja sobie w salonie piaskownice zrobię.
I powtórzę po raz kolejny warto było by z Twojej strony podzielić się takim modelem, no może nie w wersji z gwintami, ale o jakości godnej wydawnictwa ze Stegny.
Czy ty nie masz co robić w domu ????
Nie masz żony , dziecka , pracy , czy czegoś tam ?????
Bo po tym modelu można by sądzić że składasz go 24 na dobę - 2 godziny na spanie
P.S. Jak oglądam taką relacje jak twoja to się zaczynam zastanawiać czy ma sens bym cokolwiek kleił - bo w porównaniu z Tobą to ..... no nie ma co porównywać
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
Cytat:jak się weźmiesz za układ korbowy to ja sobie w salonie piaskownice zrobię.
Chłopaki! kto chce zobaczyć piaskownicę u Wojtka w salonie? :mrgreen:
Cytat:Czy ty nie masz co robić w domu ????
Nie masz żony , dziecka , pracy , czy czegoś tam ?????
Mam, remont :ble:
Cytat: się zaczynam zastanawiać czy ma sens bym cokolwiek kleił
Chłopie a ty myślisz, że ja to jakiś miszczu? tyle kartonówek w życiu już napsułem, że lepiej nie mówić bo mi "zieloni" z Rospudy się do drzwi poprzykuwają :mrgreen:
Liczba postów: 1,014
Liczba wątków: 11
Dołączył: 06 2007
O matko koledzy zmieniamy forum :mrgreen:
G E N I A L N I E :!: :!: :!: :!:
Ukończone: Mi-2 / Pantera G / T-34|85 / Ba-64 / KW-1 / Su-100
Liczba postów: 482
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05 2007
Cytat:koledzy zmieniamy forum
świetnie, proponuje na poczatek "papermelon.pl" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Liczba postów: 1,749
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
A ja mam uwagę odnośnie tego „domku”. Na zdjęciu oryginału, które zamieściłeś widać, że daszek jest z jednego kawałka blachy z płynnymi zagięciami (bez ostrych krawędzi), natomiast na Twoim modelu daszek jest załamany (albo tak mi się wydaje), wygląda to jakby linie zgięcia były za mocno wytłoczone/nacięte, lub daszek był sklejony z oddzielnych elementów.
Podziwiam cierpliwość, samozaparcie i, co najważniejsze efekty Twojej pracy. Model wychodzi Ci z akcentem na CZAD! Brawo!
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
Tuco, mea culpa.. masz całkowitą rację naciąłem te zagięcia i z wrodzonego roztargnienia zapomniałem je pomazać SG i zeszlifować :oops:
Dziękuję Ci za uwagę bo jeszcze bym tak (stary dureń :ble: ) zostawił
gacek9003, zamiast się z całą ekipą przenosić, może łatwiej będzie mnie przepędzić
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
siemanko!
Dzisiejszy odcinek jest niejako rocznicowy :grin:
Właśnie minął pierwszy rok projektu, od czasu ustalenia co i ile zamierzam zbudować i pierwszych prób rysowania w corelu całego ustrojstwa, ale nie ma co się rozrzewniać, bo i tak Was to wali :mrgreen:
Dzisiejszy odcinek będzie pod tytułem " Dlaczego w modelarstwie redukcyjnym (i nie tylko) ważniejsze są zdjęcia od planów"
ano dlatego że:
wyszukałem już dość dawno wszelkie krążące po sieci rysunki, przekroje itd...i na ich podstawie zacząłem rysować przekładnie boczne ( dzięki tym rysunkom do kosza trafiły też prawie gotowe szyny ) z przekrojów udało mi się taką pokrakę wycisnąć:
kto był w tym roku w Lublinie to widział o co chodzi... nie mniej jednak, gdy już miałem gotowe 8 szt. wpadło mi w łapy parę fotek przekładni...... NO COMMENTS...
Gupio mi się zrobiło strasznie za tego babola :oops: noo ale trzeba było jakoś wybrnąć z sytuacji :roll:
Cała bryła przekładni powstała dla uproszczenia jako jedna ( i to nie do końca dopracowana) część :mrgreen:
... której zdjęcie chyba wyrzuciłem bo na kompie nie mam...
W każdym bądź razie część ta po dłuugim procesie podklejania, szlifowania, obrabiania itd...nabrała z grubsza zadowalającego kształtu kształtu:
tu już widać z paskiem imitującym miejsce łączenia odlewów obudowy.
Po swojemu znowu skorzystam z okazji i się przyczepię :mrgreen: - do "arcymistrzów techniki nitowania" 5-6 nawet 10 nitów w igle tworzy niewyciągalny rzekomo wałek ok 1-2,2mm jak w takim razie wytłumaczyć to?
sklejone 3 warstwy tekturki piwnej +2 warstwy tekturki 0,22mm i jakoś pod naciskiem kolejnych wypadały z igiełki 0,8mm bez problemów...... jak widać jednak da się :wink:
Wałeczki te posłużyły mi do spreparowania gniazd śrub:
Następnie domontowałem dolne okucia przekładni oraz silnika, wlew "smarowidła" i na koniec do gniazd domontowałem "śrópki"
prawie już na koniec tego odcinka już po wstępnym malowaniu:
Tu trochę sztuczne światło zepsuło efekt, ale jestem pod ogromnym wrażeniem, jak idealnie barwę stargo aluminium oddaje, nie jakieś Gunze czy inne Tamiye tylko metalizer "Steel" Testorsa :mrgreen:
(Padłymi baterie w aparacie więc zdjęcia "ubrudzonych" dopiero jutro...
Niewiele tych fotek, ale mam nadzieję że wystarczy do skrytykowania :wink:
Liczba postów: 634
Liczba wątków: 21
Dołączył: 10 2008
Bardzo ładna rzecz powstaje. Szacunek.
Co do papieru i włosków. Przemyśl satynowy (satynowany?) lub kredę. Pozbedziesz się problemów za darmo. A i malować łatwiej, bo nie chłonie tak bardzo farby - impregnować już nie trzeba.
Pozdrawiam
QŃ
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
Kurcze, Mariusz tylko że mam na składzie "dożywotni" zapas tekturki 0,22 i 0,5mm :ble: no i coś z tym muszę zrobić :roll: nie mniej jednak spróbuję z tym satynowym jak mi w ręce wpadnie
Pozdrawiam serdecznie :wink:
Liczba postów: 482
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05 2007
NO! piknie Ci to wyszło :grin: trochę ze bardzo świecący ten srebrny, ale jak mówisz z już pobrudziłeś, to sie nie czepiam tylko czekam na fotki :mrgreen:
Cytat:jak w takim razie wytłumaczyć to?
ta.. młotkiem to każdy potrafi... :razz: :mrgreen: :mrgreen:
pozdro i czekam na Ciąg dalszy
Liczba postów: 163
Liczba wątków: 17
Dołączył: 10 2008
hock: Twoja praca to arcydzieło, przekładnie wyszły znakomicie, prawie jak żywe. Respect :wink: !
Cytat:jak w takim razie wytłumaczyć to?
Po prostu. Jesteś kolejnym pogromcą nitów... znaczy mitów :razz: :mrgreen: .
Pozdro!
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Eee, Jaro jak ci tak dobrze idzie z odwzorowaniem odlewów aluminiowych z kartonu to muszą cię zbajerować na silnik do WSK-i 125 ( dlatego że bardziej obły :mrgreen: )i to z całym motocyklem.
Jako że to pierwsza rocznica wypadało by złożyć jakieś życzenia tylko nie wiem czy "sto lat" będzie na miejscu :roll: :razz: :mrgreen: :mrgreen: .
Super robota .
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
Wojtku, skłamał bym, wmawiając Ci, że to niewykonalne :grin:
Możemy się umówić tak, że ja zmontuję jednostkę napędową, a motór sobie już sam dorobisz :wink: pasuje?
Hmm sto powiadasz :roll: miałem nadzieję że zmieszczę się w pięciu :mrgreen:
Radek, ano świeci, bo to taki bardziejszy jest, sportowy :mrgreen:
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
Siemanko!
Dawno mnie nie było w tym temacie, ale i niewiele się zmieniło w związku z wybuchową mieszaniną typu "Kobieta-praca-remont" :roll:
Nie mniej jednak jak się zaczęło to i skończyć będzie (kiedyś) trzeba..
Jak już wiadomo, szyny powędrowały do pudła o wdzięcznej nazwie "odpadki" i zacząłem nowe, jeszcze bardziej dokładne i zdetalizowane tworzyć :wink:
Niestety zacząłem je robić zanim kol. Mariusz QŃ-em zwany wskazał mi dobrą drogę (za co dziękuję :wink: ) poprzez papier zwany "satynowanym"
Szyny te robiłem tak że elementy po zaimpregnowaniu caponem szlifowałem na gładko ze względu na czasochłonność jednak nie polecam tego rozwiązania :
Jak by ktoś nie dowierzał temu szaleństwu :wink:
No i dalej etapy powstawania owych szyn:
Najbardziej widoczną :roll: różnicą jest dodanie nitów od spodu wierzchniej blachy:
I z wierzchu... razem z nakładkami oporowymi kół napinających:
Aktualnie tworzę pomalutku koła napędowe w dwóch wersjach o czym (mam nadzieję) wkrótce coś więcej :wink:
Przy okazji zrodził się szatański plan wyrzucenia wieży i kadłubów oraz zrobienia ich od nowa na wspomnianym papierze.... jednak muszę to jeszcze przemyśleć
Pozdroo
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Czy jest na sali lekarz hock: :roll: :razz: :?:
Jaroslav, strach się bać co będzie dalej :mrgreen: :mrgreen:
ceva, nie wiem czy Ci i mi lekarz pomoże .
Ja zabieram się za klejenie modeli plastikowych. :mrgreen:
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
Michał, dalej.... to już tylko spokój może nas uratować :mrgreen:
A poważnie taka myśl mi przyświeca od samego początku, że niby czemu plastiki mają być lepsze??
A w ogóle to przestań kłamać i bierz się za zaległe wycinanki :razz:
Pozdroo :wink:
Liczba postów: 482
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05 2007
Elegancko :mrgreen: Wierzy i kadłubów nie wyrzucaj - jak będziesz poprawiać wszystko to się nigdy nie wygrzebiesz z tej renówki :razz: A co to jest to takie paseczkowate na ostatniej fotce? te ząbki takie?
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
Poprawionych szyn ciąg dalszy:
Po uzbrojeniu w podstawowe najbardziej widoczne nity, należało zrobić jeszcze krok dalej.
Zacząłem więc produkować sobie dość grube nity 1,2mm
które następnie z dużymi stratami pociąłem żyletką na takie małe, ścięte walce:
następnie wyciąłem sobie troszkę nakrętek 1mm i w efekcie otrzymałem imitację śruby (najprawdopodobniej) spinającej szynę w jedną całość:
A teraz uwaga, głównie do początkujących Kolegów!!!
Często się zdarza, że chcąc jak najszybciej skończyć model, siedzimy po nocach i walczymy z kartonem,po kilka nawet kilkanaście godzin mimo że oczy już się same zamykają, jest to błąd, którego i ja mało zawałem nie przypłaciłem...
Jakoś już nad ranem będąc maksymalnie zdechły odkładałem dopiero co wynitowaną szynę, trafiając wprost w kałużę rozlanego na biurku SG, co oczywiście odkryłem jak już przyschło hock:
na szczęście przykleiła się tylko jedną stroną:
Powstałe spustoszenia w konstrukcji były jednak tak dotkliwe, że koniecznym było skwitowanie sytuacji donośną łaciną i parę innych powszechnie znanych czynności rozluźniających , choć nieletnim (rzekomo) niedozwolonych :wink:
Dopiero po 2 dniach spojrzałem prawdzie w oczy, i zacząłem naprawiać. Cała operacja kosztowała mnie kawałek papieru, tubę SG i duuuużo szlifowania, a tu jej przebieg:
Jak widać mi się udało wybrnąć z sytuacji ale tylko dlatego, że model sam projektuję i jako takie doświadczenie posiadam.. W przypadku kupowanego modelu budowanego w standardzie była by to katastrofa, tym bardziej, że przykleić się może jakiś niezbędny element jak np. poszycie... a nie każdy z nas posiada debondera (zmywacz do cyjanoakryli ) i potrafi go stosować..
Ja po tej przygodzie zainwestowałem i się uczę :wink:
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
Siemanko!
Kół jednak nie będzie...na razie....
Nie chce mi się już dziobać tych cholernych otworów, ząbków itd.... w ogóle jakoś już mi zbrzydła ta cała drobnica...
Żeby jednak nie wyjść z wprawy postanowiłem zrobić coś innego :mrgreen:
Ale dość już się nagadałem....
Przyda się do skrzyni nie? :grin:
Aha w miedzy czasie pomalutku tworzę też sobie od nowa wsporniki zespołu podtrzymująco-napinającego. Różnić od poprzednich będą się nieco szerokością rozwidlenia na górze i dodaną imitacją spawu na środku:
nie zwracajcie uwagi na strzępy itd... bo to tylko egz. testowy :wink:
Pozdrawiam wszystkich podglondaczuf :wink:
|