Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Relacja] F2A Buffalo Kartonowa Kolekcja by QN
#1
Jakiś czas temu zacząłem bawić się tym modelem, a że niewiele do tej pory zrobilem, wię mogę bez zbyt dużego nakładu sił wrzucić relację i tu.

Samolocik będzie prawie w standardzie (tzn. standardzie według moich specyficznych kryteriów :wink: )

Na początek tradycyjne zdjęcie okładki - żeby nikt sie nie zawiódł :razz:

[Obrazek: th_f2_1.jpg]

A teraz czas na to co zrobiłem.

Na początek silnik - ten to juz zupełnie "nie całkiem" w standardzie.

[Obrazek: th_f2_2.jpg] [Obrazek: th_f2_3.jpg] [Obrazek: th_f2_4.jpg]

Zdjęcia silnika z osłoną, ostatnio została całkowicie przemalowana:

[Obrazek: th_f2_8.jpg] [Obrazek: th_f2_9.jpg]

Po ostanim spotkaniu w Warszawie, obejrzeniu Berpowego F-14, rozmowie z Laszikem, po dotychczasowych postępach przy budowie kadłuba zostało to:

[Obrazek: th_f2_10.jpg]

Jedną z głównych przyczyn było pogięcie folii kabiny podczas transportu, ale i skopane połączenia segmentów miały tu swoje do powiedzenia.

Tak więc zabrałem się za kadłub od nowa i efekty poniżej. Najpierw wnętrze:

[Obrazek: th_f2_11.jpg] [Obrazek: th_f2_12.jpg] [Obrazek: th_f2_13.jpg] [Obrazek: th_f2_14.jpg]

Kilka zdjęć kadłuba przy żarówce:

[Obrazek: th_f2_15.jpg] [Obrazek: th_f2_16.jpg] [Obrazek: th_f2_17.jpg]

I przy świetle dziennym (może nie najlepszym, ale jedynym jakie widziałem w domu w tym tygodniu Wink) Widać różnicę w odbiorze koloru owiewki silnika przy różnym oświetleniu i kącie padania światła.

[Obrazek: th_f2_18.jpg] [Obrazek: th_f2_19.jpg]

A tu zbliżenia na połączenia segmentów:

[Obrazek: th_f2_20.jpg] [Obrazek: th_f2_21.jpg]

W tym modelu robiłem retusz powierzchni przy pomocy rozpuszczalnika z bardzo małą ilością farby. Mała domieszka farby olejnej (odcień zbliżony, dobierany i mieszny na oko) do olejku terpentynowego, wcierana w całe powierzchnie. Efekty widać na wszystkich powyższych zdjęciach. Chyba nie ma tragedii. Udało się częściowo zniwelować różnice w odcieniach kolorów pomiędzy malowaną osłoną, a częściami kartonowymi bez zbytniego zacierania lini podziału. Krawędzie segmentów przed sklejeniem nie były retuszowane i też w miarę dobrze zostały pokryte po takim zabiegu. Powierzchnia nie jest jeszcze wykończona i będzie w całości malowana matowym, bezbarwnym lakierem, więc widoczne gdzieniegdzie różnice w błyszczeniu i fakturze powierzcni oglądanej pod światło powinny się jeszcze wyrównać. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Pozdrawiam

[Obrazek: usnavy2ui2.png]
Odpowiedz
#2
Hm, ta relacja to zupełnie nie moja działka, ale nie sposób nie odezwać się i nie pogratulować umiejętności. REWELKA! A jeśli chodzi o sam samolot, to jeden z największych brzydali jakie widziałem, to już szmatopłaty są ładniejsze. Z tego co widać, to będą dwie aktualizacje i koniec modelu. Także podglądać będę, ale czekam z niecierpliwością na wieści ze stajni Shermana! Pozdrawiam.
Czołgista!
Odpowiedz
#3
Qn bardzo fajnie ,że pokazaujesz relacje z budowy Brewstera P. Mistewicza ,będzie można porównać z modelem który ja sobie sklejam ,a który wydało wyd. AH .
Model ,który prezentujesz jest bardzo ładnie opracowany i wydany . Jedyną rzeczą ,którą autor powinien w przyszłych swoich modelach samolotów poprawić to opracowanie przodu osłon silników na 3 segmenty ,uzyska wtedy płynne przejście ,którego teraz brakuje tak w tym modelu jak i w Zerze .
Porównując wnętrza widzę ,że autor Twojego modelu ma zdrowo rozsądkowe podejście do projektowania wnętrz kabin ,czego raczej nie można powiedzieć o autorze wnętrza mojego modelu :razz: Patrząc na orczyk ( tak się chyba nazywają te 2 "pedały z osprzętem " :razz: )to w moim modelu jest to zestaw drucików rureczek ,pizdryłków ,których sklejenie do kupy :razz: zachamowało sklejanie modelu na kilka tygodni . Uporałem się z tym ale nigdy więcej takich "hardcorów" .U Ciebie jest to o wiele sympatyczniej rozwiązane i równie dobrze wygląda .
Zastanawia mnie tylko dlaczego w Twoim modelu jest tak głęboko wklejona tablica przyrządów ,a w związku z tym uzyskałeś ostrą krawędź górnej płaszczyzny kabiny o którą z całą pewnością pilot mógłby się pokaleczyć Cry W moim modelu tablica jest równo z krawędzią segmentu . Nie widzę również "celownika " ,zapomniałeś go wkleić ?
No a teraz sedno sprawy :mrgreen: ,czyli Twoja walka z upodobnieniem modelu kartonowego do modelu plastikowego ,czyli malowanie ,glutowanie ,cudowanie ... czyli wg mnie daremny trud ., przepraszam zbędny trud ,często kończący się niestety zniszczeniem modelu .Co można uzyskać z modelu bez glutowania ,malowania można zobaczyć w relacjach Cevy - można ,no można zaokrąglić to czy tamto bez używania drastycznych ingerencji w fakturę powierzchni modelu kartonowego :mrgreen:
Na temat jakości wykonania silnika się nie wypowiadam ,zrobię to dopiero jak skleję swój ,którem również trzeba będzie dodać parę rzeczy .
Odpowiedz
#4
Co fakt to fakt. Miło, jak ktoś zauważa ewidentne błędy. Tablicę wkleiłem za głęboko, bo nawet nie zauważylem, że powinna być wklejona z brzegu :oops:

Celownik. Zrobiłem go, namęczyłem się. Miałem wkleić tuż przed owiewką, żeby nie ułamać/zgubić i... zapomniałem. Daję ciała raz za razem.

Co do glutowania. Glutowane były tylko dorabiane pierścienie owiewki silnika - była dla mnie zbyt kańciasta - stąd w konsekwencji malowanie jej w całości i pociągnięcie dalszych segmentów rozpuszczalnikiem z odrobiną farby, dla wyrównania odcieni farby na owiewce i wydruku. Niestety nie potrafię idealnie dobierać kolorów do retuszu.

Gdyby Paweł zrobił przednie części osłon silnika z większej ilości segmentów na pewno nie porywałbym się z motyką na słońce i nie próbował maskować tego farbami. Nie jestem do końca zadowolony z efektu, ale to co uzyskałem jest w miarę zadowalającym kompromisem. Na pewno mogłoby być lepiej, ale nie z moimi umiejętnościami.

Ten model to taki jeden wielki eksperyment. I jak na razie wychodzi na to, że lepsze efekty osiągnąłbym dopracowując łączenia w standarcie, niż bawiąc się w farbę. To że są w miarę mało widoczne to tylko i wyłącznie zasługa pasowania a nie farby. Ta tylko i wyłącznie dopasowuje kolory wycinanki do kolorów malowanej owiewki silnika.

W wykonaniu modelu jest jeszcze sporo innych błędów. Nie jestem zadowolony z owiewki kabiny, część połączeń skopałem nadmiernym pośpiechem - mogły być lepiej zrobione.

Zupełnie inaczej wygląda to jak robi się model dedykowany pod malowanie (jak moje czołgi czy ostatnie okręty). Można wtedy wycisnąć znacznie więcej. Co prawda bawię się wtedy w oszołomiaste owzorowywanie tysięcy dupereli, ale i efekty są inne.

A Paweł już został "poinstrułowany" na okoliczność tak małej ilosci segmentów na owiewkach. Nie wiem, czy się poprawi, bo stawia na prostotę rozwiązań, nawet pewnym kosztem odwzorowania oryginału. Nie każdy lubi sie bawic tak jak ja, w odtwarzanie pierdółek i nie musi. Dla każdego coś miłego.

Następny model samolotu, który mam zamiar robić będzie pewnie ze stajni AH i niewiele w nim dodam. Może trochę w kabinie, oddzielenie powierzchni sterowych (jesli bedzie to któreś ze starszych opracowań), może silnik, jeśli bedzie gwiazdowy i widoczny. Poza ewentualną impregnację kartonu i lakierowanie raczej już nie wyjdę. W inny przypadku musiałbym zrobić wszystko tak, żeby malować calosć. Czyli pełne odwzorowanie tego co jest narysowane. O ile jako tako daję sobie z tym radę przy czołgach czy niszczycielach, o tyle na samoloty jestem za cienki.
Pozdrawiam

[Obrazek: usnavy2ui2.png]
Odpowiedz
#5
No to już moje bafloki zaczynają się cieszyć że im towarzystwo rośnie :grin: . No i Passer może się bujnie z budową swojego, bo na razie tylko na drobnicę narzeka :razz: .

Widzę Qń że i ty te same sugestie miałeś do autora projektu o co i ja w Lublinie mu głową suszyłem Confusedmile: . Ciekawe czy posłucha :razz: ( w Avii posłuchał Cool ) .

Odnośnie stosowania gluta na modelu i malowania, to jak ktoś umie i czuje się na siłach niech stosuje te arcytrudne techniki. Zresztą chyba bardziej liczy się efekt końcowy niż sposób jego osiągnięcia.
Odpowiedz
#6
Nie napisałem o tablicy i celowniku po to aby wytykać Ci błędy ,po prostu wpadło mi to w oczy .Gdyby relacja była na bieżąco na pewno ktoś by to zauważył i dało by się poprawić . Ja w swojej kabinie też nie wszystko wkleiłem tak jak jest na rysunkach . Jak dokładnie ta tablica ma być umieszczona to nie wiem , jedyne zdjęcia wnętrza tego samolotu jakie znam to te na stronie usckopits.com i 2 zdjęcia fińskiego Brewstera ze strony której nie pamiętam adresu ( nie licząc zdjęć wraku przywiezionego na rekonstrukcję do Finlandii ,ale tam nie widać kompletnej tablicy ) .
Osobiście nie lubię sklejać modelu jak nie mam na niego żadnych " kwitów " i nie chodzi o jakieś mega dorabianie części tylko o rozsądne waloryzowanie tych elementów ,które będzie widać po sklejeniu np silnik ,reflektor ,jakieś otwory w kadłubie ,kółko ogonowe .
Akurat w przypadku osłon silników w Brewsterze i Zero ich uproszczony wygląd mocno rzutuje na całą bryłę samolotu i zrobienie ich z np 3 segmentów nie ma związku z jakimś wielkim komplikowaniem modelu ,przecież to dojdzie raptem jedna ,dwie części ,a model zyska znacznie na wyglądzie ,no luuuudzie :mrgreen: Wierzę głeboko ,że Paweł Mistewicz da się przekonać do tego "pomysła ".
Qn dobrze prawisz - następny samolot " ze szczego ,ze stajni ,jak ja nie cierpię jak ktoś tak pisze ,sam też kiedyś dla zbytków tak napisałem ,ale już nigdy więcej tak nie napiszem " ,albo helikopter - już wkrótce nadleci Cool
Odpowiedz
#7
No co Ty Wojtek ,ja już 3 segmenty kadłuba okleiłem :mrgreen: :mrgreen: ,nic nie piszę w swojej relacji ,bo taką miałem "traumem po sklejaniu tego wnętrza :razz: :razz: :razz: że na hasło szablon z drutu fi 0,4mm i długości 1 mm dostawałem tika nerwowego :razz: :razz: i mi myszka wypadała z renki " .
Nawet zatargałem ostatnio Brewstera na Sjestę ,ale przyszedł tylko 1 ludź i to bez aparatu i zdjęć nie ma :oops: :oops:
Strasznie bym się cieszył jakbyś zaczął sklejać halucygennego Brewstera ,bo tak samemu to nuuuuudy .
Odpowiedz
#8
Cytat:ja już 3 segmenty kadłuba okleiłem :mrgreen: :mrgreen:
Confusedhock: :grin: :razz:
Cytat:na hasło szablon z drutu fi 0,4mm i długości 1 mm dostawałem tika nerwowego :razz: :razz:
To jeszcze szczęście i ciesz się że te szablony mają pooznaczaną grubość drutu, bo jakbyś miał jeszcze coś takiego mierzyć w myśl hasła " grubość drutu dobrać według załączonych szablonów " to byłby dopiero "harmagedon" :mrgreen: .
Cytat:Strasznie bym się cieszył jakbyś zaczął sklejać halucygennego Brewstera ,bo tak samemu to nuuuuudy .
A precz mi z takimi pomysłami :evil: :razz: :roll: :mrgreen: . Ja się teraz prędko za Hala nie wezmę, bo czuję się ustawiony w kącie za swoimi umiejętnościami Confusedhock: .
A jeżeli mam skleić baflo od Hala to z pewnością nie będzie to nowe wydanie Cool .
Odpowiedz
#9
Napisałem, że ze stajni, bom QŃ :mrgreen: A błędy wytykać, wytykać, bo po to są relacje.

Dopóki nie będą to dywagacje, czy kartka papieru 80g dobrze oddaje w skali 1:25 grubość podkładki pod śrubą koła nośnego w czołgu X to jest OK. Aż tak nisko w swoim zboczeniu nawet ja nie schodzę (choć zdarzyło mi się raz taki zarzut przeczytać). :twisted:

"Akurat w przypadku osłon silników w Brewsterze i Zero ich uproszczony wygląd mocno rzutuje na całą bryłę samolotu " - i dlatego właśnie rzuciłem się na to małe szaleństwo z malowaniem kawalków samolotu.
Pozdrawiam

[Obrazek: usnavy2ui2.png]
Odpowiedz
#10
Kolejny etap budowy smolotu, czyli skrzydła.

Tym razem postanowiłem zanudzić Was na smierć, opisując punkt po punkcie jak ja to robię. Na pewno nie jest to jedyny i najlepszy sposób, ale jakieś efekty daje. Choć są lepsi ode mnie w te klocki, to może jakiemuś początkującemu taki maly pokaz się przyda?

1. Najpierw skleiłem szkielet - nic ciekawego.

[Obrazek: th_f2_22.jpg]

2. Potem wyciąłem siatki skrzydeł i zacząłem je formować. Najpierw delikatnie dociskając dłonią do łagodnej, okrągłej krawędzi stołu ukształtowałem wyoblenie profilu skrzydła. Potem fragmentami, punkt przy punkcie, zaoblałem coraz mocniej krawędź natarcia. Kilku - kilkunastokrotne powtarzanie tej czynności najpierw na łagodnej krawędzi, potem na ostrej, połaczone ze stopniowym zwiększaniem nacisku pozwoliło na idealne zaokrąglenie krawędzi natarcia bez załamań, śliny modelarskiej czy zwilżania.
Po uformowaniu sprawdziłem spasowanie poszycia i szkieletu - zostało miejsca na podklejeni powierzchni skrzydła dodatkowym brystolem bez konieczności szlifowania wręg Smile

[Obrazek: th_f2_23.jpg] [Obrazek: th_f2_24.jpg]

3. Zeszlifowałem pod kątem krawędzie końcówki skrzydła, żeby udało się połączyc ją idealnie z dolnym elementem, bez retuszowania krawędzi i szpar. Tak podszlifowane krawędzie pozwalają na idealnie gładkie łączenia bez konieczności retuszowania krawędzi, które zawsze (prznajmniej w moim przypadku Wink ) są po takiej czynnosci widoczne.

[Obrazek: th_f2_25.jpg]

4. Krawędzie delikatnie posmarowałem BCG, żeby nie mialy tendencji do rozwarstwiania się (a jak mają to BCG i tak je potem sklei) i przetłoczyłem na podkładce do cięcia, drewnianym patyczkiem o zaokrąglonej końcówce. Podkładka jest na tyle miekka, żeby dało się wyoblić krawędź, a na tyle twarda, żeby nie powstały załamania kartonu.

[Obrazek: th_f2_26.jpg]

5. Położyłem siatkę przy krawędzi podkładki i pod kątem zeszlifowałem i pocieniłem krawędź spływu skrzydła. Będzie tam od wewnątrz przyklejona wewnętrzna strona klap, która również została tak podszlifowana. Dzięki temu udało mi sie uzyskać delikatną krzwędź spływu, a nie prostokat o grubości 0,3 - 0,4 mm.
Najlepiej robic to papierem przyklejonym do płaskiego kawałka drewna (w moim przypadku kawłek listewki). Dzięki temu uda się równomiernie szlifować na całej długości. Ja używam papieru 320. Trzeba koniecznie uważać i często sprawdzać, jak dużo zeszlifowaliśmy. Lepiej ciut zostawić niż przeszlifować i porobić fale i dziury zamiast równej krawędzi.

[Obrazek: th_f2_27.jpg]

6. Wkleiłem wewnętrzne powierzchnie klap i wnęki podwozia. Dokleiłem też do górnej i dolnej powierzchni skrzydła dodatkowe kawalki brystolu w celu wzmocnienia i usztywnienia powierzchni skrzydła. Proszę uważnie obejrzeć, gdzie sie skrzydło podkleja! Nie robimy tego pod krawędzią natarcia, tylko przyklejamy 2 oddzielne kawałki na dół i górę.

[Obrazek: th_f2_28.jpg]

7. Z kawałka foli aluminiowej (w tym wypadku przykrywka od jugurtu) i główki zwykłej szpilki zrobiłem i wkleiłem reflektory.

[Obrazek: th_f2_29.jpg] [Obrazek: th_f2_30.jpg]

8. Następnie wkleiłem szkielet i skleiłem skrzydło do kupy.

[Obrazek: th_f2_31.jpg]

9. Kształtowanie końcówki płata. Czego do tego używam. Do przetłaczania łagodnych łuków - miekka podkładka od myszy i gruby, drewniany, zaokrąglony kołek. Moga być równie dobre końcówki obsadek skalpeli, metalowe kule itp. Do ostrych zaokrągleń - twardsza podkładka do cięcia i cienki zaokrąglony patyczek. Przed zaokrąglaniem ostrych łuków na krawędziach smaruję je BCG w celu zapobierzenia załamywaniu się kartonu i sklejeniu nieuchronnie (prawie) rozwarstwiającego się w takim przypadku kartonu. Po wyschnięciu uformowanej krawędzi szifuję ją papierem ściernym w celu idealnego spasowania z drugą połówką skrzydła.
Sklejanie tego do kupy. Najpierw przyklejam budziem w miejscu styku na dolnej powierzcni skrzydła, na pasku (krawędzie styku też są szlifowane pod kątem, żeby nie było konieczności retuszowania i żeby zminimalizować łączenie). Potem stopniowo kleiłem na BCG zewnętrzne krawędzie, głaszcząc je od zewnątrz paznokciem w celu uzyskania jednolitej powierzcni łączenia. W razie konieczności od wewnątrz wypychałem zapadnięte krawędzie zaostrzonym patyczkiem. Najpierw sklejałem zaokrąglony przód, potem ostrzejszą krawędź zewnętrzną. Efekt końcowy na zdjęciach. Łączenie jest na granicy kolorów, konieczności retuszu brak.

[Obrazek: th_f2_32.jpg] [Obrazek: th_f2_33.jpg] [Obrazek: th_f2_34.jpg] [Obrazek: th_f2_35.jpg]

10. Lotki - bez komentarza, proste jak drut.

[Obrazek: th_f2_36.jpg]

11. Wkleiłem żeberka klap (dorabiane z 2 wycinanki), zawiasy lotek (w łaściwie ich imitacje - widoczne są tylko od dołu) i wypukłości na górze skrzydła, tłoczone podobnie jak końcówki skrzydeł. Malutka łezka tłoczona ostrym patyczkiem na palcu. Teraz też retuszowałem wszelki widoczne białe krawędzie w wewnętrznych elementach skrzydeł (klapy, lotki i widoczne wewnętrzne części skrzydła).

[Obrazek: th_f2_37.jpg] [Obrazek: th_f2_38.jpg]

12. Przykleiłem skrzydła do kadłuba, dokleiłem paski maskujące połączenie kadłub - skrzydło i dokleiłem żeberka w komorze kół. Robiłem to teraz, gdyż dźwigar wychodzący z kadłuba był jednocześnie tylna ścianką wnęki kół.

[Obrazek: th_f2_39.jpg] [Obrazek: th_f2_40.jpg]

I tak to wygląda w całości, po pociągnięciu powierzchni olejkiem terpentynowym z dodatkiem farby olejnej (równaie kolorów). Docelowo model będzie wyglądał inaczej, bardziej równo, po ostatecznym lakierowaniu lakierem bezbarwnym. A prynajmniej mam taką nadzieję, bo to tylko jak na razie eksperyment.

[Obrazek: th_f2_41.jpg] [Obrazek: th_f2_42.jpg] [Obrazek: th_f2_43.jpg]

Dziękuję za uwagę i podziwiam tych, którym się chcialo to doczytac do końca ;-)
Pozdrawiam

[Obrazek: usnavy2ui2.png]
Odpowiedz
#11
QN - iu ta literka Q w Twym nicku to chyba od "quality"? Śledzę Twoje relacje (nie tylko tą) od początku i powiem, że to zarówno świetna szkoła klejenia jak i pokaz precyzyjnej pracy. Dwa pytanie - może nie najmądrzejsze ale: - ile czasu poświęciłeś na wykonanie opisanego skrzydła? Te patyczki to są może szpadki od szaszłyków? Widziałem coś podobnego w markecie. Jak je wykonałeś - przeszlifowałeś/zaokrągliłeś końcówkę - to wiadomo, ale ja kiedyś coś takiego zrobiłem i niestety mimo to końcówka zaczęła mi się rozszczepiać - impregnowałeś czymś patyczek przed/po szlifowaniu?

Pozdrawiam i czekam na kolejne odsłony.
Odpowiedz
#12
To patyczki od szaszłyków. Obrobione z grubsza nożem, podszlifowane różnymi papierami ściernymi. Można zaimpregnnować Superglue, choć moje nie były.

Skrzydła sklejałem ok. 14-16 roboczogodzin. Zrobiłem je praktycznie w tydzień.

A teraz dalej. Przyszła kolej na usterzenie.

Kilka zdjęć z budowy steru wysokości - jest reprezentatywny dla pozostałych elementów.
Krawędź spływu pocieniona, zeszlifowana, dzięki temu bardzo cienka, wymagająca minimalnego retuszu. Sklejałem najpierw krawędź spływu na butapren, potem wykańczałem sklejanie na łuku, w przedniej części, przy pomocy BCG. Przy podcięciu i podszlifowaniu krawędzi łączenia można uzyskać bez retuszu prawie idealne łączenie. Ja oczywiście jedno z 2 łączeń skopałem i wymagany będzie retusz. Dorobiłem oś sterującą wychylaniem sterów. Wewnętrzny "trójkącik" też miał szlifowane krawędzie pod skosem.

[Obrazek: th_f2_44.jpg] [Obrazek: th_f2_45.jpg] [Obrazek: th_f2_46.jpg] [Obrazek: th_f2_47.jpg]

Sklejanie statecznika poziomego. Opróćz metod kształtowania łuków omówionych przy skrzydłach, do małych elementów używam tradycyjnego przeciągania na ostrzu nożyczek. Wszystko odbywa się tak jak na zdjęciu. Część jest przesuwana po krawędzi tylko jednym palcem, tak jak na zdjęciu. Metoda się sprawdza, ale wymaga wprawy i doświadczenia. Zbyt mocny docisk, niewłasciwe przesunięcie części moze doprowadzić do połamania lub zniszczenia części. Zanim się użyje tej metody, radziłbym poćwiczyć na kawałkach papieru. I oczywiście kształtować powoli, wielokrotnie powtarzając przesuwanie. Ostrozności nigdy nie za mało. Sklejanie krawedzi łączenia stopniowe, po kawałku na BCG, jak na 2 zdjęciu.

[Obrazek: th_f2_48.jpg] [Obrazek: th_f2_49.jpg] [Obrazek: th_f2_50.jpg]

I skończone usterzenie. Na pierwszym zdjęciu - prosto po sklejeniu. Na 2 pozostałych, tuż po wyretuszowaniu białych miejsc farbą i pomalowaniu całości bardzo rozrzedzoną farbą. Zresztą jeszcze świeżą.

[Obrazek: th_f2_51.jpg] [Obrazek: th_f2_52.jpg] [Obrazek: th_f2_53.jpg]
Pozdrawiam

[Obrazek: usnavy2ui2.png]
Odpowiedz
#13
Oglądam Twoja relację QNiu z rozdziawiona gębę. Jest jak podręcznik modelarski. Pięknie!
Odpowiedz
#14
Przeczytałem te dwa posty tutorialowe i tak sobie pomyślałem że to brzmi tak jakbym czytał o własnej technice wykonywania elementów modelu, a przynajmniej jest ok 90% zbieżności. Dla mniej wprawionych w modelarstwie rady jak znalazł.
Odpowiedz
#15
Bardzo bardzo bardzo przydatne Smile
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny
Odpowiedz
#16
Koła. Jak to robie ręcznie. Posklejane do kupy, obcinam z grubsza nożykiem do porządanego kształtu. Potem szlif papieram ściernym 80-100. Kształt jak na 2 zdjęciu. Dopiero teraz SG lub BCG, szlif 300, farba, szlif 600, czasami teraz wytłaczam bieżnik i ostatnia farba. I gotowe.

[Obrazek: th_f2_54.jpg] [Obrazek: th_f2_55.jpg]

Elementy goleni podwozia. Czrne linie obcięte, krawędzie zeskosowane i sklejone. Na zdjęciach elementy bez retuszu. Rurki mają pocienione końcówki zwijanych elementów, ostatnia cienka rurka zrobiona z rozwarstwionego papieru. Wszystko klejone BCG.

[Obrazek: th_f2_56.jpg] [Obrazek: th_f2_57.jpg] [Obrazek: th_f2_58.jpg]

I podwozie po montażu

[Obrazek: th_f2_59.jpg] [Obrazek: th_f2_60.jpg]

Warto zwrócić uwagę, jak rozwiązałem problem z anteną. Żeby maszt się nie wyginał drut wygiąłem w kształt litery Z i przykleiłem do wręgi. Dzięki temu będzie działał jak sprężyna i nie wygnie się pod naciskiem żyłki.

Kołpak. Obcinane czarne linie powodują, że trzeba wstawiać kawałki pasków u dołu. Elementy przetłaczane na identycznej zasadzie jak końcówki skrzydeł. Po sklejeniu na kant BCG kołpak wyglądał jak na 1 zdjęciu. A że nie lubię czarnych lini, poszedł na to SG i fraba.

I tu mały apel do wydawców. Po co komu są czarne linie obrysu elementów? Na granicy kolorów też można ciąć, a po sklejeniu mozna by było uniknąc czarnych krech i retuszu. Ale to takie marzenie ściętej głowy, bo zaraz podniesie się larum, że jak to ciąć bez czarnych linii... I poroszę nie rozwijać tematu, bo znowu wyjdzie, że Boże Narodzenie jest lepsze od Wielkanocy, a ja swoich idiotycznych upodobań nie zmienię ;-))

[Obrazek: th_f2_61.jpg] [Obrazek: th_f2_62.jpg]

Na koniec jak robię światła pozycyjne. W tym samolocie były to takie śmieszne rurki (przynajmniej tak się dopatrzyłem). Potrzebna jest świeczka, kopyto z zapałki i kawałek folii. Tym razem było to opakowanie po SG - świetnie się tłoczy. Wytłaczam po rozgrzaniu patyczkiem a od środka maluję farbą. Pozostało tylko przyciąć i przykleić.

[Obrazek: th_f2_63.jpg]

Pozostało pomalować końcówki śmigieł, przykleić śmigła, światła pozycyjne, rozciągnąć antenę z żyłki i polakierować cały model na matowo (a to nie takie łatwe - muszę się do sklepu wybrać i kupić ;-))). No i poczekać na pogodę na sesję zdjęciową.
Pozdrawiam

[Obrazek: usnavy2ui2.png]
Odpowiedz
#17
QNiu, nie znam się za bardzo na latadełkach, ale mam takie jedno pytanko. W ostatniej aktualizacji (znowu pięknie wszystko pokazane), mamy przedstawioną budowę podwozia głównego tego samolotu. Moje pytanie jest takie, czy nie za bardzo przesadnie ta opona jest gładka? Chodzi mi o to, czy potrzebne jest aż tak skrupulatne szlifowanie i malowanie kół, chyba prawdziwa opona nie posiada takiej powierzchni, która bardziej przypomina dobrze napompowany balon.
Czołgista!
Odpowiedz
#18
[Obrazek: th_P1240028.jpg]
[Obrazek: th_P1240069.jpg]

Mam nadzieję, że to wyjaśni tą kwestię :wink:

Jakby miała bieżnik, to bym zrobił.
Pozdrawiam

[Obrazek: usnavy2ui2.png]
Odpowiedz
#19
Nie chodziło mi o brak bieżnika a o samą powierzchnie gumy. Ale fotki które wstawiłeś potwierdzają twoje wykonanie, także jednak mało jeszcze człowiek widział. Normalnie samochodowe opny wyścigowe na tor to przy tym pikuś, dzięki za wyjaśnienie.
Czołgista!
Odpowiedz
#20
Na początek ostatnie zdjęcia z budowy - zamontowane światło pozycyjne i kompletny kołpak ze śmigłami.

[Obrazek: th_f2_64.jpg] [Obrazek: th_f2_65.jpg] [Obrazek: th_f2_66.jpg]

I galeria końcowa. Model pomalowany w calości matowym lakierem w spray-u.

[Obrazek: th_f2_67.jpg] [Obrazek: th_f2_68.jpg] [Obrazek: th_f2_69.jpg]

[Obrazek: th_f2_70.jpg] [Obrazek: th_f2_71.jpg] [Obrazek: th_f2_72.jpg]

[Obrazek: th_f2_73.jpg] [Obrazek: th_f2_74.jpg] [Obrazek: th_f2_75.jpg]

Jestem z niego całkiem zadowolony, nawet pomimo kilku ewidentnych baboli, z których na pierwszy rzut oka widać niedopasowanie koloru spodu na owiewce silnika. Różnica uwydatniła się jeszcze pod wpływem lakieru bezbarwnego. Drugie miejsce, które skopałem to owiewka kabiny. Ale to już u mnie prawie tradycja Sad

Reszty szukajcie sami, nie będę odbierał calej satysfakcji ogladającym :twisted: .
Pozdrawiam

[Obrazek: usnavy2ui2.png]
Odpowiedz
#21
Faktycznie satysfakcja szukać błędów, których brak :mrgreen:

Piękny grubasek jak i wykonanie. Śledziłem relację od początku, lecz naśmiecę wpisem na końcu :razz:

Patrząc na te wszystkie obłości nachodzi mnie ochota, by samemu popróbować i zrobić wkońcu kiedyś model całkowicie waloryzowany. Dobrze, że są ludzie tacy jak Ty, którzy taką motywację podtrzymują!

P.S. Może zabierzesz modelik do Wrocka?

Pozdrawiam
szebi
[Obrazek: luft-userbar.png]
Odpowiedz
#22
Co tu dużo gadać, mistrz! Ja nie rozumiem jak niektórzy tak superowo mogą sklejać łopaty śmigła?
Na warsztacie: PzKpfw II Ausf C
Odpowiedz
#23
Oczywiście, że postaram się go zabrać.
Pozdrawiam

[Obrazek: usnavy2ui2.png]
Odpowiedz
#24
Hmmm...patrzę i patrzę...wybałuszam ślepia i nic nie widze z tych rzekomych baboli :mrgreen:

QŃiu przyjmij me serdeczne gratulacje :-) Model jest naprawdę piękny. Szczególnie podoba mi się okapotowanie i kołpaczek. Rewelacja!!

Pozdrawiam!!
"Hope is the first step on road to disappointment"
"Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru"

[Obrazek: 3001_14_06_20_8_48_02.jpeg]

Odpowiedz
#25
Powiem krótko. To najlepiej wyglądający Bufallo z KK Cool .
Gratuluję.

Co teraz zajmie jego miejsce w Twoim wielostanowiskowym warsztacie?
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [Relacja] Messerschmitt Bf 109E-4 [Kartonowy Arsenał 2/2007] cloudwalker 29 16,153 31-01-2022, 07:55
Ostatni post: Karas
  [G] Lublin R-XIII D (Kartonowa Kolekcja Nr 36, 3-4/2020) stachooo 12 3,641 04-01-2022, 08:08
Ostatni post: Lesio73
  RMS TITANIC -Mały Modelarz, Relacja z budowy. Peno 6 4,049 14-08-2021, 09:30
Ostatni post: ZbiG
  [R] Trzy pokolenia... Jedna relacja tomo11 6 3,422 14-08-2021, 10:10
Ostatni post: tomo11
  [R] Monitor rzeczny ORP "Wilno" 1:100 Kartonowa Kolekcja #8 Lesio73 39 30,148 17-04-2021, 11:44
Ostatni post: grek
  USS ESSEX w.(2014) - RELACJA Z BUDOWY Peno 4 3,455 02-04-2021, 11:24
Ostatni post: Hastur
  [Relacja/Galeria] Das Boot U-116 typ. XB Fly Model nr.16 Dziadek 27 16,031 11-01-2021, 08:36
Ostatni post: Lesio73
  [Relacja/Galeria] Das Boot U-25 typ. IA Fly Model nr.16 Dziadek 39 20,606 11-01-2021, 08:30
Ostatni post: Lesio73
  [Relacja] Kościół w Porąbce - skala 1:100 Astra28 44 19,769 28-11-2020, 11:34
Ostatni post: Zeppelin
  [Relacja] Brytyjski monitor HMS "M15" Adrian Kacz 31 17,694 28-11-2020, 11:26
Ostatni post: Zeppelin

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości