Liczba postów: 899
Liczba wątków: 27
Dołączył: 08 2007
Ponieważ dawno nie kleiłem kadłuba modelu wielkiego okrętu, coby sobie przypomnieć i potrenować rozpocząłem model lekkiego krążownika amerykańskiego USS Helena (CL-50), 1:200, wyd. Dom Bumagi.
W zasadzie na obecnym etapie nie ma nic ciekawego, ale chciałem pokazać jak wykonuję szkielet. W oryginale model ma szkielet z dzieloną wodnicą, ja zmieniłem tą konstrukcję nie rozdzielając jej. Było to możliwe dzieki temu, że szkielet laserowy nie jest tak do końca wycięty: trzeba parę razy przejechać nożykiem po obwodzie by części były na prawdę wycięte. Pełną wodnicę przypiąłem na obwodzie pinezkami do deski, na tym przykleiłem rozciętą wzdłużnicę części nawodnej, oraz rozcięte wręgi. Zasadniczo cały szkielet wykonany z dosć miękkiej tektury o grubości 1 mm jest dość wiotki, jego sztywność osłabiają dodatkowo pomocnicze nacięcia laserem linii odniesienia. Zamierzam to wszystko wzmocnić dodatkowymi poprzecznicami. Co ciekawe, wręgi u styku z pokładem mają przekrój ze spadem do burt, czyli tak jak to było w rzeczywistości: rzadkość w kartonowych modelach okrętów. Jak na razie wszystko pasuje bez problemu. Tak to wygląda:
Liczba postów: 1,751
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
Fajnie, że napocząłeś Helenkę. Będzie na co popatrzeć!
A co z Waszyngtonem? Czyżby Cię zmęczył trochę :wink: ?
Powodzenia w budowie życzę!
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
No toś mnie zaskoczył Sven, myślałem że nie ruszysz kolejnego projektu zanim nie skończysz Washingtona. A tu taka niespodzianka! No nic, kolejna obowiązkowa lektura, a co za tym idzie kolejna jednostka US NAVY, której jeszcze nie było w projekcie. A z tym pokładem to faktycznie ciekawostka, chyba faktycznie żaden model kartonowy takowego dotychczas nie posiadał. A tak biorąc na chłopski rozum, to jest to po to, aby woda spływała ładnie w całości z pokładu, tak? Podobnie jak w drogownictwie.
Czołgista!
Liczba postów: 1,180
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2008
No Sven trafiłeś w dziesiątkę. Miałem dylemat co wodować następnego.
Teraz już wiem. Relacja obowiązkowa.
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych
Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
Schwimmdock + SMS Undine
Liczba postów: 899
Liczba wątków: 27
Dołączył: 08 2007
Liczba postów: 899
Liczba wątków: 27
Dołączył: 08 2007
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Właśnie tego nie zrobiłem Sven w swoim modelu. Następna rzecz o której nie pomyślałem. Stwierdziłem, że skoro pokład naklejony jest na tekturę, a wręgi są umiejscowione dosyć gęsto, to nie może być mowy o odgnieceniu wręg na pokładzie. A chyba jednak jest to możliwe. :mil1:
Czołgista!
Liczba postów: 899
Liczba wątków: 27
Dołączył: 08 2007
Tak, te wzmocnienia poprzeczne pod pokładem bardzo ułatwiły sprawę. Tutaj jest to szczególnie przydatne bo pokład posiada spad w kierunku burt, oraz ma grubość tylko 1 mm co może go jeszcze bardziej narazić na pofalowanie między wręgami. Poza tym wręgi z tektury 1 mm to stosunkowo za mało by całość konstrukcji zachowała odpowiednią sztywność, więc te wzmocnienia pełnią funkcję także usztywnienia szkieletu. Dodałem jeszcze dodatkowe wzmocnienia na styku pokładu z burtami.
Pokład 3 częściowy nakleiłem na 1 kawałek tektury 1 mm. Zrezygnowałem z 3 oddzielnych kawałków tektury wycinanych laserem z opracowania bo po pierwsze chciałem uniknąć ich łączenia na szkielecie, a poza tym oryginalne części pokładu na które nakleja się pokład kolorowy są względem siebie przekoszone: linie symetrii tych elementów tworzą 3 częściowy zygzak, nie pasują na końcach do pokładu z wycinanki.
Całość po przyklejeniu do szkieletu wygląda jak poniżej.
Liczba postów: 53
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04 2009
Fajnie to wygląda, ale zdjęcia cokolwiek poruszone (za długi czas ustawiłeś).
And somewhere/There's someone who cares/With a heart of gold/To have and to hold
Liczba postów: 899
Liczba wątków: 27
Dołączył: 08 2007
Tak, faktycznie, następnym razem postaram się by były lepsze.
Budując kadłub tego modelu nie sposób nie wspomnieć o odwzorowaniu obiektu rzeczywistego. Dwie rzeczy stawiają model Heleny in plus np w stosunku do San Francisco z Modelika: posiada charakterystyczne załamanie pomiędzy burtami a dnem w obrębie pancerza siłowni, oraz posiada gruszkę dziobową.
Niestety model jest pozbawiony pancerza 5 calowego, wystającego poza kadłub, chroniącego siłownie, oraz drugiego pancerza dziobowego złożonego z płyt 2 calowych, położonego w części podwodnej, chroniącego komory amunicyjne i magazyny prochu, również wystającego poza kadłub.
Poniżej materiał:
* bliźniaczy St.Louis, gdzie jest doskonale widoczny początek pancerza 2 calowego, zaczynającego się przed pierwszą wieżą art. głównej
* Helena podczas wodowania: widoczne są oba pancerze, wystające poza kadłub
* przekroje wręgowe Heleny, oraz innego krążownika typu Brooklyn, Honolulu, pokazujące wystawanie poza kadłub pancerzy burtowych, oraz ich położenie
* Helena, zwymiarowanie rysunkowe pancerzy na pods. rys. z raportu uszkodzeń, 1943
Zastanawia mnie tylko, czy w obrębie rufowych komór amunicyjnych pencerz je chroniący był wewnętrzny, tak jak w krążownikach typu New Orleans.
Liczba postów: 53
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04 2009
W każdym przypadku był wewnętrzny. Najs risercz :-)
I pare liczb dodatkowych (z US Cruisers Friedmana). Szerokość pasa pancernego - 9 stop i 5 cali, z czego od góry na szerokości 4 stóp i 5 cali miał grubość 5 cali, poniżej grubość stopniowo malała do 3 cali. Dziobowy pancerz chroniący komory amunicyjne miał grubość 2 cali, rufowy od 4,7 cala u góry do 3 cali na dole (ten pancerz był niewidoczny).
And somewhere/There's someone who cares/With a heart of gold/To have and to hold
Liczba postów: 899
Liczba wątków: 27
Dołączył: 08 2007
15-07-2017, 03:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-07-2017, 04:03 przez Sven.)
Liczba postów: 1,721
Liczba wątków: 11
Dołączył: 08 2015
Liczba postów: 481
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12 2010
19-07-2017, 08:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-07-2017, 08:20 przez Darecki IV.)
No ładnie odkurzamy stare modele :-), ja swojego czasu pokusiłem się o zbudowanie tego modelu i poszedł do kosza kiedy zacząłem kleić ten wielki kawał poszycia.
Na początku coś tam krzywo złapało i w połowie już było po zamiatane, ciekawe jak poradzisz sobie z tym wynalazkiem.
Tak wiem, skleić było całość najpierw, otóż skleiłem ale i tak nie załapało jak trzeba, a pocięcie tego na oklejki pojedyncze jest niemożliwe bo nie ma linii po których by można to pociąć.
Pozdrawiam :-)
Klei się :
Liczba postów: 899
Liczba wątków: 27
Dołączył: 08 2007
Pierwsze cięcie blach i prawa burta na dziobie pokryta. Oklejka długa ale po odpowiednim docięciu do krzywizny pokładu i dziobu dało się dopasować.
Liczba postów: 899
Liczba wątków: 27
Dołączył: 08 2007
Tu też się coś dzieje powoli.
Liczba postów: 899
Liczba wątków: 27
Dołączył: 08 2007
Liczba postów: 481
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12 2010
Ładnie :-), będziesz robił wnętrze hangaru ?
Klei się :
Liczba postów: 899
Liczba wątków: 27
Dołączył: 08 2007
Wnęka hangaru jest już sklejona, teraz musiałbym wszystko pruć, zostawię jak jest. Jak wsadzę samolot do środka to powinno być OK. Można to też zakryć pokrywą opcjonalnie. Teraz zastanawiam się jak zgrać oklejki dna z połową czarnego pasa by nie skakał z każdym segmentem. Być może cześciowo to rozwiązujące jest spróbowanie dodania pancerza burtowego, ale tutaj trzeba będzie dobrać barwionkę do burt i dna.
Liczba postów: 481
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12 2010
Nie ma takich kolorów barwionki, jedyne wyjście to narysować pas pancerny w Corelu i dobrać kolory robiąc probne wydruki
Klei się :
|