Liczba postów: 71
Liczba wątków: 26
Dołączył: 08 2012
Witam, przeglądając konkurencyjne "czarne forum" dotrzegłem w jednym z postów informację o nowym numerze Titanica cz. 2 wydawnictwa MM.
Numer Mały Modelarz 1-2-3 / 2011
z modelem
RMS TITANIC - część 2
•Skala 1:200
•Opracowanie modelu - Lech Zuzański
•Projekt okładki - Paweł Mularczyk
•Cena 30,00 PLN
Będąc dzisiaj i oglądając ten że numer w Empiku spostrzegłem rzecz następującą :
- Kilka arkuszy jest poprzesuwanych do góry, u dołu takiego arkusza występuje 5 cm odstęp, drukarnia znów popsuła wydruki.
Czy ktoś z forumowiczów też to widział, jak się odnieść do takich BABOLI drukarskich ? czy wydawnictwo tego nie kontroluje co wychodzi na rynek ?????? to lekka drwina z klienta, który widzi coś takiego i ochota mu odchodzi od sklejania modelu, nie mówiąc o wydawnictwie, które psuje sobie reputacje wśród modelarzy.
Liczba postów: 279
Liczba wątków: 91
Dołączył: 07 2009
Te egz. co widziałem były ok bez przesunięć .Co do zapowiedzi kolejnego numeru,to mam nadzieje że będzie lepiej (poprawnie) opracowany niż He 111 , Przydał by się w innym malowaniu niż ten wydany w GPM.
Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
Fisk78 co się ;-) Heinkla czepiasz? ;-) Nie jest taki zły! 60-70% części pasuje. :-) Reszta niekoniecznie - ale to wina sklejaczy, nie opracowania. :-D
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 15
Dołączył: 05 2010
No, a skrócenie kadłuba może wynikało z tego, że to prototyp, który miał zostać przystosowany do roli samolotu pokładowego na Grafie Zeppelinie
Liczba postów: 217
Liczba wątków: 36
Dołączył: 10 2010
Po przejrzeniu najnowszego MM-a, jak i części pierwszej, jestem pewien, że opracowanie zostało skopiowane z Titanica Fly Model. Autor nie był łaskaw nawet zaprojektować poszycia dennego pod przerobione wręgi, tylko przekopiował je praktycznie tak jak było we Fly. Również części wyposażenia pokładów zostały skopiowane. Przykład: kotwice, szalupy, kominy.
Podsumowując, model wydano tylko po to, aby zaliczyć temat. A szkoda, bo to wydawnictwo dziś już kultowe. Wychowało się na nim wielu modelarzy (sam jestem jednym z nich). Mam nadzieję, że wydawnictwo w końcu się opamięta i przestanie wydawać takie gnioty!
Liczba postów: 79
Liczba wątków: 3
Dołączył: 05 2011
Skopiowane? Ciekawe czy ilość bulajów, okien i drzwi też skopiowano. Nie oglądałem ani jednego modelu Titanica, jednak wydaje mi się że jeżeli przedstawiają tą samą jednostkę, to trudno coś zmienić żeby było inne niż w innym wydaniu.
Liczba postów: 217
Liczba wątków: 36
Dołączył: 10 2010
(06-01-2013, 10:59)Qwark link napisał(a): Skopiowane? Ciekawe czy ilość bulajów, okien i drzwi też skopiowano. Nie oglądałem ani jednego modelu Titanica, jednak wydaje mi się że jeżeli przedstawiają tą samą jednostkę, to trudno coś zmienić żeby było inne niż w innym wydaniu.
To polecam porównanie obydwu wydań.
Rozumiem, że ta sama jednostka będzie miała dużo podobieństw, ale to co jest w MM bardzo razi.
Jeśli projektowanie modeli ma polegać na wrzuceniu w jakiś program graficzny opracowanego wcześniej modelu, nieznaczną zmianę kolorystyki i przerobieniu niektórych części, to ja dziękuje za taki model! Zwykły bubel!!
Poniżej porównanie tego o czym pisałem:
Pokład z MM-a: Strzałki wskazują wcięcia, które w tym modelu są nie potrzebne, ponieważ to opracowanie nie przewiduje bocznych wzmocnień burt z tektury
A to oryginał z Fly Model
Pozdrawiam
Liczba postów: 232
Liczba wątków: 15
Dołączył: 07 2008
Ahoj!
arek1981: nie jest tak źle
. Autor przecież wyraźnie napisał, że projekt modelu kartonowego oparł na książce Peter Dawies-Garnera (jedzie mi tu :tank
a nie na wycinance Fly Model. ;D
Pozdrawiam SZKUTNIK