17-08-2010, 01:14
Chłopie,nie majstruj przy tym samolocie,daj się ponieść historii(modelarstwa kartonowego).P.Bertold Kuszka niech się w grobie nie przewraca.ON był wyśmienity!I takim mi pozostanie,bez pomnika!!!
Polikarpow I-16 [Mały Modelarz]
|
17-08-2010, 01:14
Chłopie,nie majstruj przy tym samolocie,daj się ponieść historii(modelarstwa kartonowego).P.Bertold Kuszka niech się w grobie nie przewraca.ON był wyśmienity!I takim mi pozostanie,bez pomnika!!!
04-09-2010, 10:14
Tak więc mam kilka pytań: cóż to za aparatura za kabiną i przed nią? Czy była w każdym samolocie tego typu? Przeczytałem również (i z tego co widzę na obrazku) posiada tylko 2 km - sklejana wersja ma 4 - 2 na skrzydłach i pozostałe 2 przed śmigłem. Tutaj widzę same na skrzydłach. Była również gdzieś wzmianka, że ten samolot mógł przenosić bomby - gdzie one się znajdowały? Dałoby radę znaleźć jakieś zdjęcia? Z chęcią pokusiłbym się o waloryzację i również je wykonał. [/quote] To co jest przed kabiną to celownik - rura działała tak jak peryskop. Szkoda, że zdecydowałeś się zrezygnować z montażu tego ustrojstwa, wystarczyło przyciąć trochę wkład do długopisu żelowego, przynajmniej ja bym tak robił. Brawo za kawał dobrej roboty, też mam go w planach, podobnie jak Blocha (jak tylko przyjedzie do mnie płytka z LOK-u i skończę Jaka) GALERIA KOŃCOWA
Po wielu tygodniach, z czego znaczna część była bardzo leniwa i nic wówczas nie powstało relacja dobiegła końca. Model wykonałem w absolutnym standardzie, ba - nawet nie do końca. Zrezygnowałem ze zrobienia działek za śmigłem, bałem się aby podczas robienia dziur nie zrobić wielu pogięć w przedniej części. Również jak widać zrezygnowałem z mojego konceptu, nie ma krytej kabiny ani tych wszystkich 'aparatur' (celownika oraz aparatu). Nie mam szczerze ochoty na bawienie się w to, tym bardziej z taką prymitywną wycinanką. Jak wyszło, tak wyszło. Nie mam zamiaru nic poprawiać. Często bywało tak, że kleiłem w stanie lekkiej nieważkości no i potknięcia wówczas powstały, jakie można zauważyć... Model jak na starego MMa przystało łatwy w sklejeniu, w opracowaniu zdarzają się błędy, czasem większe, czasem większe. Ale jak widać wszystko można poprawić i poprowadzić budowę do końca ;-) Dziękuję tym wszystkim, którzy się tutaj udzielali i mi co nieco podpowiadali, oraz tym którzy wchodzili z czystej ciekawości by nabijać licznik odwiedzin :-P Pozdrawiam
09-09-2010, 03:48
Te kółeczka Bullet to chyba z kamienia ciosałeś hehe . Lewe skrzydło jest też tak jakby lekko "skoślawione". Ideologi za bardzo nie ma co dorabiać, ot co 5 segmentów, skrzydła i śmigło :-). Wrażenie in plus oczywiście. Jeszcze jedna mała dygresja na temat drukowania starych MM z płyty. Już widzę, że to raczej temat nie dla mnie. Skoro już coś sklejam i staram się to robić jak najlepiej potrafię to wkurzały by mnie te różnice kolorów. Jakoś specjalnie nie waloryzuje modeli (rzekłbym, że w ogóle), ale to co oferują MM-y to z kolei przegięcie w drugą stronę. Wolę praktykować, doskonalić umiejętności na czymś "świeżym".
Pozdrawiam PS. Co następnego? Aha masz więcej odwagi niż ja skoro zasiadasz do klejenia w stanie nieważkości (ja wtedy też zawsze mam ochotę usiąść i coś polepić, ale wiem że bym żałował tego dnia następnego hahaha)
09-09-2010, 05:27
Kółka akurat robiłem po dawce %, tak więc wyszły jak wyszły W sumie za mało farby na nie nałożyłem, aby wyrównać nierówności.
Skrzydło myślę, że to złudzenie optyczne, bo rzeczywiście tutaj takie coś widać, ale w rzeczywistości nie :wink: Póki co zwyczajnie mi się nie chce nic poprawiać. Ale nadchodzi jesień, dłuugie wieczory tak więc z nudów zapewne się za coś człowiek zabierze :razz: Dalej myślę spróbować swoich sił w okrętach. Wzięła mnie chęć na Aurorę, która tam kiedyś kilka razy ukazała się w MM.
09-09-2010, 08:43
Lenistwo jest rękojmią zdrowia - powtarzam to zawsze; ale... dopiero w pewnym wieku...
Ogólnie rzecz biorąc nie jest źle, ale gdybyś trochę nie polenił się, to modelik byłby ładniej wykonany. Pozdrawia - - leń ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
10-09-2010, 08:55
(09-09-2010, 03:33)Bullet link napisał(a): Zrezygnowałem ze zrobienia działek za śmigłem, bałem się aby podczas robienia dziur nie zrobić wielu pogięć w przedniej części.By zrobić dziurkę nie gnąc poszycia, to trzeba ją nawiercić, a nie przybijać. Mi udało się zrobić dwie w czołowym segmencie K-46, a to listki mocno nasączone BCG były. Zwykłą igłą (która niedługo awansuje na lufę działka 20 mm) delikatnie nawierciłem dziurkę i nic się nie stało. Ta wiedza oczywiście nie moja, tylko rada Piterskiego (albo Cevy) chyba z mojej relacji "Raidena". Co do kółek, to nie tylko o farbę chodzi, ale też o szlif - jak możesz je zdjąć, to zdejmij i poszlifuj jeszcze trochę. Choć tu można rzec przyganiał kocioł garnkowi
10-09-2010, 10:47
(09-09-2010, 07:44)Bartko28 link napisał(a): No i grubasek gotowy. Gratuluję zakończenia budowy. :-) Może zamiast kajaków Mig wróci pod nóż? Hmm... Raczej, raczej zrobię sobie wolne tymczasem. Od samolotów zdecydowanie, ale od innego klejenia to nie wiem. Szczerze do końca nie wiem na co się zdecydować, coby tu sobie zacząć kleić : |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|