Liczba postów: 137
Liczba wątków: 33
Dołączył: 10 2009
Mam pytanko do szanownych kolegów. Mam zamiar wydać sobie prywatnie, bardzo nisko nakładowy model kartonowy. Powiedzmy że jakieś 100 egz. Nie chcę zapeszyć, dlatego nie będę jeszcze zdradzał żadnych szczegółów na temat samego modelu. Interesuje mnie natomiast co innego. Jak to wygląda od strony prawnej. To znaczy, jeśli wydaję model jakiegoś konkretnego budynku, czy muszę mieć zgodę właściciela, albo zgodę fabryki na wydanie modelu jakiegoś pojazdu. Idąc tym tropem, czy muszę mieć czyjąś zgodę na wydanie modelu pojazdu np z Gwiezdnych Wojen, czy innego filmu?
Jako że do sprawy podchodzę bardzo poważnie i jestem już na dość dalekim etapie przygotowań, proszę o konkrety w miarę możliwości.
Liczba postów: 232
Liczba wątków: 15
Dołączył: 07 2008
09-12-2010, 07:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-12-2010, 07:25 przez SZKUTNIK.)
Ahoj!
Ciążko jest coś doradzić. Podałeś za mało szczegółów. Jeżeli jest to obiekt strategiczny lub zagroda sąsiada z którym się lubisz jak Kargul z Pawlakiem to problemy moga być. Z budowlami publicznymi nie powinieneś mieć raczej problemu. Co do praw autorskich, to ty jesteś autorem wycinanki. Projektując wycinankę za pewne korzystałeś z jakiś planów. Napisz z jakiej dokumentacji korzystałeś podczas projektowania i sprawa załatwiona. Warto poinformować właściciela posiadłości o swoich planach. Z reguły nie stwarzaja problemów, wręcz przeciwnie, jeszcze ci pomogą. Znam to z własnego doświadczenia (kontakt ze stoczniami) I powiem Ci, na prawdę warto jest to zrobić Jeżeli to co zaprojektowałeś jest obiektem sakralnym pogadaj z proboszczem, jesli to jakiś zamek czy pałac odwiedź dyrektora obiektu.
Co zaś się tyczy modeli z "filmów". Tutaj musisz uważać. Nazwy filmów jak np. Star wars czy Piraciu z Karaibów to nazwy własne zastrzeżone i tych znaków bez zgody nie mozesz używać. Kilka lat temu Revell wypuscił na rynek model plastikowy statek CALYPSO. Nie wiem co ich podkusiło by dopisać na pudełku statek J. Cousteau. Potem był proces spadkobierców wielkiego odkrywcy z Revell'em za wykorzystanie bezprawne nazwiska i Revell ten proces przegrał, a model zniknał ze sprzedaży.To tyle z mojej strony. Życzę suksesów wydawniczych. Budowle z kartonu to rzadkość. Trzymam kciuki.
Pozdrawiam SZKUTNIK