14-08-2011, 07:15
Ulepiłem "kapsułę mocy".
Bawiłem się tym długo i upierdliwie.Trochę z winy jakichś paskudnych plam,które zaczęły mi się pojawiać na sklejonej osłonie.( już wiem,skąd się wzięły...Użyłem jakiegoś kiepskiego tuszu kreślarskiego do zamalowania wewnętrznej strony osłony-był bardzo wodnisty i prawdopodobnie wniknął głębiej w karton niż ten,którego używałem dotychczas.W połączeniu z działaniem kleju-nastąpiły przebicia na zadrukowaną stronę kartonu.).
Nie mogłem tego tak zostawić i postanowiłem osłonę w całości pomalować...
A było to tak :
( kogo to nie interesuje może opuścić ten fragment ;-) ).
Sklejona osłona została pomalowana lakierem nitro ( z obu stron),zewnętrzna powierzchnia lekko przeszlifowana ,ponownie pomalowana z obu stron lakierem nitro i ponownie przeszlifowana.
Od środka pomalowana na czarno ( i tak powinienem zrobić to od początku ; bez wcześniejszego malowania czarnym tuszem...).
Na koniec nastąpiło malowanie na żółto powierzchni zewnętrznej ;-).
Dwa razy z "międzyszlifowaniami". Na koniec zamalowane linie podziału zostały "wydobyte" poprzez wydrapanie skalpelem, Wydrapanie było ułatwione poprzez utwardzenie podłoża wcześniejszym malowaniem lakierem nitro.
No i śmigło:
--
Bawiłem się tym długo i upierdliwie.Trochę z winy jakichś paskudnych plam,które zaczęły mi się pojawiać na sklejonej osłonie.( już wiem,skąd się wzięły...Użyłem jakiegoś kiepskiego tuszu kreślarskiego do zamalowania wewnętrznej strony osłony-był bardzo wodnisty i prawdopodobnie wniknął głębiej w karton niż ten,którego używałem dotychczas.W połączeniu z działaniem kleju-nastąpiły przebicia na zadrukowaną stronę kartonu.).
Nie mogłem tego tak zostawić i postanowiłem osłonę w całości pomalować...
A było to tak :
( kogo to nie interesuje może opuścić ten fragment ;-) ).
Sklejona osłona została pomalowana lakierem nitro ( z obu stron),zewnętrzna powierzchnia lekko przeszlifowana ,ponownie pomalowana z obu stron lakierem nitro i ponownie przeszlifowana.
Od środka pomalowana na czarno ( i tak powinienem zrobić to od początku ; bez wcześniejszego malowania czarnym tuszem...).
Na koniec nastąpiło malowanie na żółto powierzchni zewnętrznej ;-).
Dwa razy z "międzyszlifowaniami". Na koniec zamalowane linie podziału zostały "wydobyte" poprzez wydrapanie skalpelem, Wydrapanie było ułatwione poprzez utwardzenie podłoża wcześniejszym malowaniem lakierem nitro.
No i śmigło:
--
Pozdrawiam wszystkich!