Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
29-03-2011, 09:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-11-2011, 02:26 przez Piotreq.)
Vickers skończony, czas na Siódemkę.
Tradycyjnie na początek okładka, a raczej okładki:
A to udało mi się dzisiaj wydłubać.
Elementy narażone na wygięcie wzmocniłem od środka dodatkowymi paskami tektury.
Z racji wielu obowiązków relacja nie będzie należała do ekspresowych. Z góry proszę zatem o cierpliwość w oczekiwaniu na aktualizacje.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 1,544
Liczba wątków: 85
Dołączył: 02 2010
No...
Podobają mi się twoje relację, nie mogę i tej przegapić
Liczba postów: 232
Liczba wątków: 15
Dołączył: 07 2008
Ahoj!
Piotreq: ale na konkurs w Olsztynie w 2012 roku chyba zdążysz skończyć? ;D
Pozdrawiam SZKUTNIK
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Melduje się .
Liczba postów: 494
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2010
Ja również popatrzę. I spytam przy okazji czy w 7TP też będziesz montował laserowe gąsienice, wiedząc o tym że są problemy z ich założeniem na koła napędowe?
Pozdrawiam!
Liczba postów: 1,679
Liczba wątków: 69
Dołączył: 02 2008
no i super
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
Jasiek - lasery już kupione. Klejąc Vickersa zamówiłem od razu 2 komplety z myślą o 7TP. A problem z nałożeniem laserowych gąsienic na koła napędowe w Vickersie również wystąpił - napisałem o tym w relacji.
Dzisiaj biorę się za żaluzje.
Pozdrawiam wszystkich gorąco. :tank:
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
Witam ponownie!
Niestety, nie mam dobrych wieści na temat budowy. Po pierwsze w trakcie oklejania kadłuba pojawiły się małe problemy (z mojej winy) z dopasowaniem cz. 14, co spowodowało konieczność odrywania i przyklejania ponownie, ale najgorsza rzecz wyszła po przyklejeniu burt, czyli części 25 oraz 26. Niestety, trafił mi się pechowy egzemplarz - różnice odcieni pomiędzy częściami z różnych arkuszy są moim zdaniem zbyt duże. Jedne części mają bowiem kolory zbyt ciemne i przy tym jakieś takie zszarzałe, natomiast inne części (np. nr 26) mają kolory wyraźnie jaśniejsze i przy tym jakby intensywniejsze.
Ostatnio modne staje się przerywanie relacji... Ja relację na razie zawieszam. Spróbuję kupić nową, dobrze wydrukowaną wycinankę i zacząć robotę od nowa. Oby mi się to udało. :roll:
Pozdrawiam.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 494
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2010
Nie pękaj. Na pewno dokończysz.
Pozdrawiam!
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
08-04-2011, 08:36
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-04-2011, 11:01 przez Piotreq.)
Jasiek - zerknąłem ponownie na zdjęcia Twojego 7TP i widzę, że z tymi kolorami u ciebie jest dokładnie tak samo, jak u mnie. Na innych sklejonych na forum "Siódemkach" to samo. Znaczy, że mam normalny egzemplarz - to wydruk jest do bani. Skąd wzięła się aż tak duża różnica kolorów? Zagwozdka. :'(
Trudno - z mieszanymi uczuciami - będę to kleił dalej.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 590
Liczba wątków: 56
Dołączył: 03 2007
Niestety, moje egzemplarze siódemki wyglądają podobnie - coś nie wyszło w druku, ja na to wpływu niestety nie miałem. Jeśli chcesz "wyrównać" kolory na modelu możesz spróbować z olejkiem terpentynowym. Ja robiłem coś takiego przy Mc 205. Założenia tej metody pokazywał gdzieś na forum QŃ. Ewentualnie możesz zobaczyć to u mnie:
http://www.papermodels.pl/index.php?topic=6078.20
Liczba postów: 494
Liczba wątków: 23
Dołączył: 03 2010
Faktycznie, u mnie też tak jest, ale gwarantuję że po sklejeniu mało rzuca się w oczy. Gdyby nie Twoja sugestia, to bym tego nie zauważył
Pozdrawiam!
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
Czołem!
Strasznie dawno nie aktualizowałem relacji. Spowodowane było to ogromem obowiązków, ale nareszcie powoli wychodzę na prostą i być może już wkrótce robota ruszy już nieco sprawniej. W tym czasie dłubałem nity, a właściwie śruby. Powinny być stożkowe, ale ja tego zrobić nie potrafię. Zastosowałem więc rozwiązanie kompromisowe. Wycinałem z brystolu igłą lekarską nity, które naklejałem na kadłub i na każdy z nich dawałem dodatkowo kropelkę wikolu wymieszanego z farbą. Mimo najlepszych starań trudno jest o powtarzalność efektu, zwłaszcza że tak przygotowana masa bardzo szybko gęstnieje.
Żeby przyspieszyć sobie prace i nie malować nitów prze przyklejeniem kupiłem sobie zielony brystol, z którego wycinałem wspomniane nity. Oczywiście nie udało mi się kupić brystolu w takim samym odcieniu, ale po dodaniu kropli farby już tego tak nie widać. Z kolei do brązowych fragmentów kamuflażu zastosowałem po prostu czarny brystol. Dzięki temu malować musiałem jedynie nity piaskowe, bo takiego brystolu nie znalazłem.
Poniżej widok ogólny modelu w chwili obecnej i kawałek zielonego brystolu po pozyskaniu "nitów". Może się jeszcze przyda na klapy do Helldivera? :mrgreen: :mrgreen:
I jeszcze parę ujęć ogólnych:
Na razie "nity" się błyszczą, ale po polakierowaniu wszystko powinno być jak należy.
To tyle na dzisiaj. Biorę się za układ jezdny. Na początek kółka podtrzymujące. Może już wkrótce.
Pozdrawiam
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
12-06-2011, 05:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-06-2011, 09:19 przez cotlet.)
Nity nie wyglądają źle
Widziałeś, że Model-Kom robi stożkowe nity żywiczne o wilekości 1mm? Cena nie jest jakaś wygórowana na moje oko.
Liczba postów: 2,516
Liczba wątków: 152
Dołączył: 03 2007
I te nity całkiem fajnie wyglądają, ale na ten model trzeba trochę tych nitów
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
cotlet - widziałem tą ofertę:
http://model-kom.pl/nity.htm
8 zł za 100 szt.
Policzyłem nity, które już przykleiłem. Wyszło mi 850 szt, o ile czegoś nie przeoczyłem. Jest jeszcze parę części, na których nity również trzeba będzie nakleić. Trzeba by było zatem zamówić 1000 szt, czyli 80 zł + koszty przesyłki.
Wycinanka kosztuje 29 zł. Nity - 3 razy więcej. Może gdyby ten model był idealnie wydrukowany, chciałoby się w niego inwestować. Ponieważ tak nie jest - odpuściłem sobie. Efekt może gorszy, ale za to jest satysfakcja, że zrobiło się to samodzielnie.
Pozdrawiam.
Na pocieszenie piosenka.
http://www.youtube.com/watch?v=ZFYxCIr-Byo
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Informacje podałem w razie gdybyś nie wiedział (myliłem się) i raczej pod kierunkiem przyszłych modeli. Rzeczywiście Twoja kalkulacja wypada trochę w innym świetle.
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
Witam w kolejnej odsłonie relacji.
Tym razem pod nóż poszły kółka podtrzymujące gąsienice. 8 szt zaledwie, ale w kość potrafią dac, bo drobnica okrutna. Koła zbyt małe, by dało się je wycinać cyrklem, toteż trzeba się sporo nadzięciolić.
Tak to wyglądało w trakcie roboty: kółka sklejone cyjanoakrylem na osi z grubego drutu były następnie szlifowane przy pomocy wkrętarki, żeby wyrównać krawędzie. Na to dopiero przykleiłem pasek zewnętrzny i pozostałe części.
Na gotowych kółkach dodałem jeszcze nędzne imitacje śrubek w postaci kropelek wikolu z farbą. Zbliżenie na zdjęciu bezlitośnie obnaża wszystkie niedoskonałości, które oglądane gołym okiem nie są aż tak widoczne, albo raczej tak mi się wydaje, ale mogę się mylić, tym bardziej, że wybieram się do okulisty.
To tyle na dzisiaj. Wkrótce zabieram się za koła napędowe.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 1,709
Liczba wątków: 137
Dołączył: 06 2009
Dobrze jest brawo za wkrętarkę to chyba jedyne słuszne rozwiązanie przy takiej drobnicy. Myślę, że ponownie nieodzowne okaże się przy kołach "duże słowo" zawieszenia nośnego. Pewnie już na to Wpadłeś (odwrotna kombinacja), że na wycięty okrągły kawałek papieru ściernego + tektura + jakiś trzpień = mala szlifierka . Co do nitów to tylko igła lekarska tanie szybkie i masowe - sorry za off top.
Pozdrawiam.
First comes smiles, then comes lies. Last is gunfire.
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
18-07-2011, 09:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-07-2011, 09:04 przez Piotreq.)
Witam w kolejnej odsłonie relacji.
Wakacyjne wyjazdy nie sprzyjają klejeniu, ale coś jednak udało mi się wydłubać i nawet, mimo tygodniowej przerwy, mam co pokazać w czasie krótszym niż miesiąc :lol:
Ale ad Rem. Powstały osłony piast kół napędowych i same koła. Z osłon piast nie jestem zadowolony. Źle zabrałem się do rzeczy, potem poprawiałem, w efekcie wyszło jeszcze gorzej :mil1:, ale trudno - i tak nie będzie tego za bardzo widać. :'(
Z kół natomiast już jestem umiarkowanie zadowolony, chociaż zdjęcia ujawniły pare drobiazgów do poprawki, ale to jutro - przy dziennym świetle. Długo nie dawał mi spokoju retusz koloru brązowego. Na wydruku (poza częściami jaśniej wydrukowanymi), jest on raczej ciemnoszary, niż brązowy. Chyba wreszcie udało mi się dobrać w miarę dobry kolor - poprawię mim jeszcze "nity", bo za bardzo się odróżniają. Koła po sklejeniu całościowo potraktowałem mocno rozcieńczoną farbą, żeby zniwelować ewentualne różnice między retuszem a wydrukiem, ale jednocześnie żeby nie zamalować rastra. Na koniec zęby kół pomalowałem gunmetalem i przetarłem krawędzie suchym pędzlem z tymże kolorem. Tu chyba jednak odrobinę przesadziłem - trzeba to będzie jeszcze stonować.
Tak to w tej chwili wygląda.
I jeszcze przymierzone na sucho do całości.
To tyle na dzisiaj.
pozdrawiam wszystkich odwiedzających.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 1,709
Liczba wątków: 137
Dołączył: 06 2009
Mi się podoba a potknięcia raz jest lepiej raz gorzej najważniejsze by frajda z lepienia była.
First comes smiles, then comes lies. Last is gunfire.
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
To najszybsza moja aktualizacja.
Wczoraj skleiłem mechanizm napinania gąsienicy.
Pozdrawiam.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
23-07-2011, 09:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-07-2011, 08:35 przez Piotreq.)
Witam w kolejnej odsłonie relacji.
Dzisiaj z mocno mieszanymi uczuciami pokazuję postępy w pracy, bo zrobiłem pare koszmarnych błędów.
Po pierwsze skopałem koła napędowe. Niestety, po sklejeniu Vickersa myślałem, że wiem, jak je skleić i źle przykleiłem zespół cz. 54 - to na środku taka kopułka i śruby dookoła. Właśnie te śruby były w złych miejscach. Trzeba było całość oderwać i obrócić o 30 stopni. W rezultacie zmasakrowałem sobie koła. Teraz wygląda to tak. To chyba są skutki rutyny.
W ostatniej aktualizacji pokazałem mechanizm napinania gąsienicy - zapomniałem w nim o cz. 57a - to na szczeście wystarczyło przykleić.
No i jeszcze koła napinające. Rysunek montażowy wprowadził mnie w błąd i źle wkleiłem cz. 63a. Prawde mówiąc, to nadal nie wiem, jaka cześć powinna być w miejscu zaznaczonej przeze mnie części. ???
Niestety błąd zauważyłem po sklejeniu całości i nie miałem już zamiaru rozrywać. W efekcie w środek koła wkleiłem zamiast cz. 63a po prostu tekturowe krążki. Dobrze, że koła wyszły mi proste. Zdjęcia robione na szybko w chwili wolnego czasu przy dziennym świetle (bardzo dzisiaj pochmurnego dnia). Widoczne na zdjęciach braki retuszu już poprawiłem.
Chyba na jakiś czas odpuszczę sobie układ jezdny, a może nawet klejenie, żeby odzyskać świeżość umysłu. Jeszcze zobaczę.
Na razie to tyle.
na pocieszenie piosenka, parafrazująca znane przysłowie.
http://www.youtube.com/watch?v=Ouo1tbBLNDI
Pozdrawiam.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 590
Liczba wątków: 56
Dołączył: 03 2007
(23-07-2011, 09:10)Piotreq link napisał(a): No i jeszcze koła napinające. Rysunek montażowy wprowadził mnie w błąd i źle wkleiłem cz. 63a. Prawde mówiąc, to nadal nie wiem, jaka cześć powinna być w miejscu zaznaczonej przeze mnie części. ???
Tak, rysunek jest jak widać skopany - oznaczenie 63a, które zaznaczyłeś na czerwono jest błędne - nie powinno go tam być. Część 63a to dwa paski wklejane pomiędzy cz. 63 i 59. W instrukcji do Vickersa poprawiłem ten błąd - szkoda, że tam nie zajrzałeś, zwłaszcza że skleiłeś już Vickersa. Koła napinające w obu modelach różnią się tylko brakiem cz. 61a w Vickersie.
Liczba postów: 1,713
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
Zajrzałem do instrukcji Vickersa.... niestety po fakcie. Tym niemniej rysunek w obydwu instrukcjach sugeruje obecność jakiejś części pod częścią 60. Jedynie w Vickersie brak numeru tej domniemanej części, toteż nic tam nie wklejałem. Parę miesięcy jednak upłynęło i wszystkiego człowiek nie pamięta.
Pozdrawiam.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
|