Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wolny naród musi być!!!
#26
Dobrze, że w tym kraju są jeszcze ludzie, których nie przeżarła poprawność polityczna. Dzisiaj kiedy historię piszą 20-kilku 30 latkowie z IPN wszelaka jej obiektywność zatraciła swój byt. Fajnie jest mieć dziadka, który walczył w AK, a jeszcze fajniej jeżeli uczestniczył w Powstaniu, można się tym pochwalić i ludzie będą zazdrościć. Dzisiaj na 100 kombatantów 104 walczyło w Powstaniu. Lecz gdy takowy dziadek był w LWP to lepiej się zbytnio z tym nie wychylać.
Sam miałem sąsiada, który uzurpował sobie prawo do nazywania siebie jednym z Orląt Lwowskich mimo, że urodził się kilka lat przed 1918. Ale na uroczystości jeździł i odznaczenia zbierał.
Współczesne postrzeganie historii nie ma nic wspólnego z ówczesną rzeczywistością, mamy ją znać tak jak chcą abyśmy znali.
Odpowiedz
#27
  Swego czasu (a, być może jeszcze teraz) przybywało nam w ZBOWiD-idzie coraz więcej "końbatantów". Był nawet taki jeden, który w 1944 roku niemowlęciem był i w obozie przejściowym dla Warszawiaków w Pruszkowie okupantom na złość - w pieluchy rąbał. Nazwisko zamilczę, gościu na zbyt eksponowanym stanowisku (chyba jeszcze jest?) robi, a prawdę o nim te cholery dziennikarze odgrzebali i w telewizorze parę lat temu pokazali.
  Śmiechu było wiele. Na kraj caluśki.
  I najprawdopodobniej tylko takie momenty we wspomnieniach fajne są...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#28
I dlatego trzeba wywlekać na światło dzienne wszystkie "niechciane" fakty historyczne. W końcu wolność i demokracja u nas jest tak daleko posunięta że każdy ma prawo wyrobić sobie obiektywny obraz przeszłości, a ona niewątpliwie ciekawą jest.
Odpowiedz
#29
Domberr masz rację,teraz historię piszą ludzie prawicy dla których wszystko co było za Bugiem jest bee.
ZbiGu ów końbatant we wrześniu 1939 miał 3 miesiące.Swój wniosek motywował przebytą wojenną traumą i cierpieniami !!!!.Wniosek zatwierdzała rada podległa służbowo wnioskodawcy!!.Gdy sprawa się wydała uprawnienia cofnięto,co spowodowało wściekły atak prawicy na ,,żydokomunistyczne" media.
Navi masz u mnie duuuże piwo :grin:.
Kciół winien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród winien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec praw Kościoła. Żadna religia nie może im przeczyć, odwołując się do prawa boskiego, przeciwnie, każda religia powinna być posłuszna prawom ustanowionym przez naród.
Tadeusz Kościuszko (1746?1817)  generał, bohater  Stanów Zjednoczonych

Odpowiedz
#30
Historię piszą ludzie prawicy?

To ciekawe, szczególnie jeśli poczyta się troszkę tematów historycznych w GW czy Polityce....

Pozdrowienia
Krzysiek
Odpowiedz
#31
Wybaczcie ale chyba w złym miejscu napisałem coś osobistego .W dalszej dyskusji która zamienia się w polityczną połajankę brac udziału nie zamierzam. Nie są to dla mnie sprawy "do piwka" i pogmerania  w papierach".
  Navi - Jeśli masz upór i uważasz że doszedłeś do jakiejś prawdy - napisz artykuł, książkę o tym, pokaż źródła przeprowadź rzetelną analizę.
Nigdy nie zgodzę się na wrzucanie do jednego wora całej historii, zamykania tego pod kluczem i paszkwilanctwa powszechnego w tv radiu i wreszcie w internecie, zakłamywania zdarzeń. manipulowania historią. Zdaję sobie sprawę że w Polsce żyje kat i ofiara często obok siebie i jedni i drudzy mają możliwość  publikowania. Opisywania historii według siebie. Wynika to z niejednoznacznej oceny zła , braku rozliczenia się z przeszłością. Taką a nie inną strukturą społeczną którą tworzymy.
Pozdrawiam i to tyle w tym temacie.
[Obrazek: papermodelart.jpg]
Odpowiedz
#32
    Albo pomyliłem daty, albo o innego gościa chodzi.
    Nieważne. Ważne jest zupełnie co innego... - sam fakt wejścia "na chamską parę" do grona zasłużonych...
    A ile jest podobnych faktów, o których nie wiemy?...
    A, jeśli wiemy, i, nie daj boże ujawnimy tę wiedzę, no, to jasne! - jesteśmy wstrętną żydokomuną!
    Co prawda, znam jeden podobny przypadek z czasów PRL-u. Znałem osobiście faceta, który również na "wariackich papierach" do ZBOWiD-u zapisany został. Ojciec mój zaś, pomimo spędzenia 3 lat na Uralu, karty Sybiraka nie otrzymał. Był bezpartyjny i brzydko o sojusznikach się naszych wyrażał... - a później machnął ręką na to całe cacane towarzystwo wzajemnej adoracji.
  I umarł.
  W tej szacownej skądinąd organizacji farbowane lisy również się znajdują. Albowiem.
  PS: - Vincent. Nie znajduję w tym wątku połajanek. Widzę swobodną wymianę opinii, przytaczanie znanych nam faktów, przeżyć, i temu podobne tam...
  Czytają to również młodzi ludzie i jeśli wyciągają jakieś z tej dyskusji wnioski, to jest to świetny przyczynek do uzupełnienia ich wiadomości z historii.
  Nie każdy od razu musi pisać książkę. Czasami wystarczy opisać kilka faktów ze swojego życia.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#33
Vincent- ja niczego nie muszę już pisać i publikować, wystarczy wydana książka Antoniego Hedy ps. Szary ( to taka konkurencja dla Barabasza, tak tam tez była konkurencja). Zresztą Barabasz został ostatnio oskarżony przez swojego żołnierza o mordy w celach rabunkowych na żydach. Żołnierza działacze AK wykluczyli ze swoich szeregów,IPN milczy..... i co dalej? 
P.S. Jaką strukturę społeczną masz na myśli?Orwellowską ,wielki brat  i te klimaty?dyscyplina partyjna? no to się rozczarujesz"Wolny naród musi być" PDT_Armataz_01_34
Odpowiedz
#34
Ja jestem historykiem i staram się dążyć do odkrycia Prawdy. Taki mam cel. Na szczęście nie zajmuję się historią Polski...
Co do poprawności politycznej, to uderza ona głównie z lewej jednak. Np. los Dariusza Ratajczaka
[Obrazek: th_sww_zpsf23bd504.jpg]
Ukończone: J2M3 "Raiden"Ki-46 | F4F-3 Wildcat
Odpowiedz
#35
  W kontekście ogólnym: - wszędzie, w każdym ruchu były i są szumowiny, które na fali na wierzch wypływają. I smrodzą I nie chodzi tu o szczegóły personalne: ta, czy inna osoba.
  One, te szumowiny, po prostu SĄ. I będą. Ludzka natura ułomną jest...
  Albowiem.
  Chociaż, jak twierdzą niektórzy, podobno stworzeni (?) zostaliśmy na obraz i podobieństwo Istoty Doskonałej...
  Aliści już zaczyna sięgać to filozofii i teologii, zostawmy więc ten temat.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#36
A ja może trochę z innej beczki.
Mam pytanie do Łosia, podyktowane głównie ciekawością, choć poniekąd związane z patriotyzmem, o którym wcześniej tu pisano.
Zajmujesz się rekonstrukcją historyczną, czy mógłbyś powiedzieć jak dużo, w masie polskich grup rekonstrukcji zajmujących się Drugą Wojną Światową, jest grup rekonstruujących oddziały niemieckie?
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Odpowiedz
#37
W sumie czynny udział zakończyłem ok 2009. Grup niemieckich troche jest, ale powiem szczerze jak dochodziło do inscenizacji to czasem był problem zebrać odpowiednia ilość sensownych chłopaków.
Z "Niemcami" jest tak, że oni "obskakują" całą wojnę - tzn rzetelnie wyposazona i wyszkolona grupa "na wrzesień" nie nadaje się np na "D-Day hell" czy inne wyzwalanie 45. Zbyt duże róznice.
Pisałeś że to też w kontekście patryjotyzmu - osobiście nie widzę w grupach niemieckich nic złego, zagrożenia dla polskości tp. Oczywiście zdarzają się grupy lub o pojedyńcze osoby z odchyleniem do częstego "zamawania 5 piw" energicznym ruchem ręki, ale środowisko stara się je odrzucać.
Żeby pokazać dane wydarzenie, odegrać scenkę to niestety grupa przeciwników jest potrzebna. A szczerze mówiąc największe problemy były nie kiedy przyjeżdzała profesjonalna grupa niemiecka (Jak 7AA czy Pomerania), a jakaś zbieranina ludzi z łapanki ubierana w wypożyczone z Hero mundury (np często żołnierze z jednostek pomagających zorganizować inscenizaję). Grupy niemieckie - z jednym wyjątkiem - z którymi ja miałem do czynienia to profesjonaliści którzy znają historie, starają się mieć udział w jej odtwarzaniu i pokazywaniu młodszym, mający świadomość czym jest w naszym kraju mundur feldgrau i nocnik na głowie. Zachowywali się bez zarzutu, z gadki byli normalnymi chłopakami, a nie jakimiś naziolami Smile .Nawet weterani (Polacy Smile ) wypowiadali się pozytywnie nt tych grup, zdając sobie sprawę z tego że oni sa konieczni w danym momencie, nie kwestionowali ich patryjotyzmu. Często okazywało się że gość w niemieckich łachach potrafił pod tym względem lepiej się zachować niż przebieraniec z polskim mundurze. Co do Niemców, to osobiście wolę jak są profesjonalne grupy, zarejestrowane, mające członków z pełną świadomością powagi sytuacji w których mogą się znaleźć, często inwigilowane przez służby szukające własnie środowisk naziolskich niż do inscenizacji przebierać w szare mundury ludzi z łapanki. To oni najczęściej mają na zwoim koncie jakieś wyskoki tylko wpadanie z MP do sklepu i udawanie że zamiast na zakupy przyszli spacyfikować wieś...

Generalnie - dotyczy to wszystkich grup rekonstukcyjnych niezależnie od odtwarzanej strony - środowisko można umownie podzielić na dwie grupy. (nazwani tak lata temu przez kolegę) tzn koszerni i reko-koko (pojęcie sprzed ery koko koko Euro spoko Smile ). Można spotkać Polaka patryjotę w niemieckim mundurze i chlejusa ułanoida który chce polansować się z szabelką na koniu, którego symbolem są gorzka żołądkowa w manierce, porozpinany mundur i pas wiszący na jajach. Grupy które studiują stroje (tez cywilne), zachowania, regulaminy ówczesnego wojska (głównie naszego, "Niemcy" z wiadomych względów ograniczają się do stroju i zachowania na polu bitwy)  można pokazać bez wstydu publiczności nawet tej znającej się. reszte można np obejżeć w prześmiewczych tematach np na Odkrywcy itp. Nie potrafią się czasem nawet ubrać, nie mówiąc o zachowaniu, czy zwykłym ogoleniu się...(widziałem kiedyś dredy wystające spod polskiego hełmu Big Grin )



[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#38
Mam bardzo nikłą wiedzę na temat rekonstrukcji historycznej, nie znam założeń ani celów. Twój post przybliża nieco temat.
A co do patriotyzmu – rozumiem potrzebę odtworzenia drugiej strony konfliktu, jednak założenie niemieckiego munduru przyszłoby mi raczej z trudem. Odgrywałbym tę rolę bez przekonania :roll: . Stąd moje wątpliwości. 
Dzięki za odpowiedź!
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Odpowiedz
#39
Dla wielu z nich nie ma to podłoża ideologicznego. Znam paru chłopaków których bliscy pamiętający wojnę powiedzieli że nie mają nic przeciwko temu że "robią za niemców", niech lepiej oni to robia, znając ich poglądy i uczciwe zamiary niz jakies podejżane typy których tylko kręci hakenkrojc.
Poza tym dla niektórych to po prostu zabawa w aktorstwo, szczególnie że chyba dwie czołowe niemieckie grupy obstawiały wszystkie ostatnio powstające produkcje dziejące się w realiach II wśw. (nawet np w Czasie honoru, zauwazyłem na napisach końcowych chłopaków jako konsultantów - techniczno-mundurowych pewnie). Przykładowo w bitwie Warszawskiej (mimo że to nie IIwśw) widziałem sporo kolegów gdzieś tam w tle. Nawet rekonstuktorzy z powodu oszczędności grali w II wojennych mundurach :/ ..
Z tego co wiem gość który w tym filmie grał instruktora głównej bohaterki przy CKMie, jest z grupy właśnie niemieckiej. Często są to osoby które wcielają się naprawde w różne role, po obu stronach konfliktu w czasie inscenizacji i produkcji filmowych.

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#40
Dla wielu ludzi rekonstrukcja jest jak modelarstwo, tylko w skali 1:1, z oryginalnych materiałów. Podoba im się mundur jakiejś armii to po prostu go sobie odtwarzają. Niestety jest to wciągające - kiedy stworzy się konkretną sylwetkę, zaraz pojawia się pomysł nowej, zmodyfikowanej, albo z innej epoki czy armii. Zabawa jest naprawdę przednia, no i można było poznać wiele bardzo ciekawych osób.

Pozdrawiam
Krzysiek
Odpowiedz
#41
  I ja mam nikłą wiedzę o takich grupach.
  Prowadziłem rozmowy z kilkoma osobami w Wehrmachcie, czy w Kriegsmarine podczas wojny służącymi. Pozostał w nich ten jakiś nieuchwytny "szyk", czy duma? No, niektórzy z nich powód do dumy mieli - wysoką jak na owe czasy rentę wojskową z ówczesnego NRF... Część z nich, zresztą do Haimatu powyjeżdżała, a reszta już chyba wymarła.
  Rekonstrukcja pól bitewnych wydaje się być zabawą przednią i widowiskową (vide: Grunwald). Taka rekonstrukcja, moim zdaniem powierzchownie tylko ukazuje aspekty pięknej wojenki. Po tym, jak w wojsku w dupę dostałem, wszelkie tego rodzaju zabawy obrzydły mi do końca życia i odrazą mię napawają. No, ale są przecie i tacy, którym wojsko podoba się. Szczególnie zabawa w wojsko. I daj im boże zdrowie. Ja je w wojsku straciłem. Otóż.
  No, ale to: - "ku chwale Ojczyzny!"
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#42
Bo to nie jest zabawa w wojsko, tylko zabawa w historię. Mimo podobnego efektu wizualnego, to naprawde duża różnica. W szeregach grup rekonstrukcyjnych są ludzie w różnym wieku, z różnych środowisk, wielokrotnie byli w wojsku, ba, była nawet grupa złozona początkowo wyłącznie z zawodowych wojskowych. Mimo tego dla większości osób po wojsku rekonstrukcja nie miała z tym nic wspólnego.

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#43
  Napisałem tylko i wyłącznie o moich odczuciach osobistych, które obiektywne być przecie nie muszą?
  Czy w historię, czy wojsko - zabawa jest zabawą. Może i nienajgorszą?
  Wszak modelarstwo to również zabawa. Również nienajgorsza.
  I tak też to postrzegam.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#44
Łosiu ponieważ widzę że ty fachowiec jesteś od rekonstrukcji to mam pytanie - zupełnie ie związane z tematem poruszanym.
Czy orientujesz się może czy w tym roku w dolinie śmierci na Dukli będzie rekonstrukcja w październiku?
Wiem że co dwa alta jest ale nie wiem czy w tym roku.
Sory za offtop
Odpowiedz
#45
Witam,
TVP w poniedziałek przypomniała ten film,
http://www.youtube.com/watch?v=n9-JV_DNgkY
pomyślałem, że wrzucę link, gdyż taka jest nasza Historia i trzeba wiedzę to rozszerzać.
Rewelacyjny dokument, polecam. Aż się łza w oku kręci.
Odpowiedz
#46
A dzisiaj z okazji rocznicy jadki pod Wizną znalazłem kilka zdjęć z rekonstrukcji tego wydarzenia.

Jak widać na załączonym poniżej zdjęciu mit z kuniami na tanki ma się świetnie i dalej działa :mrgreen:
[Obrazek: Rekonstrukcja_bitwy_nad_5896915.jpg]

i reszta fotek:
http://fakty.interia.pl/galerie/historia...7996,1,794

zdjęcia z Interia.pl

Zawsze jak widzę takie zdjęcia to mam skojarzenia z tym (3:20 min):
http://www.youtube.com/watch?v=9V7zbWNznbs
Odpowiedz
#47
  To ośmieszanie Polaków. Jakkolwiek ułani nadmiarem intelektu nie grzeszyli (myślał za nich koń, jako, że większy łeb posiadał), to przecie aż tak głupi nie byli!
  Czy są jeszcze tacy, którzy wierzą w takie obrazki przez niemiecką propagandę wyprodukowane?
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#48
(10-09-2012, 12:46)ZbiG link napisał(a):   To ośmieszanie Polaków. Jakkolwiek ułani nadmiarem intelektu nie grzeszyli (myślał za nich koń, jako, że większy łeb posiadał), to przecie aż tak głupi nie byli!
  Czy są jeszcze tacy, którzy wierzą w takie obrazki przez niemiecką propagandę wyprodukowane?
W tym przypadku sami siebie ośmieszamy. Jak widać na załączonych zdjęciach propaganda niemiecka ma się zaskakująco dobrze. A nie są to jakieś fotografie sprzed kilkunastu lat, tylko z wczoraj.
Odpowiedz
#49
1. Fakty historyczne sa takie, że Polacy na niemców, nawet siedzących w blaszakach jechali z szabelkami. Nie każdy jednak rozumie o co w takim wydarzeniu chodziło - to pierwsze primo.
2. Drugie to takie, ze nie każdy z organizatorów inscenizacji historycznych czuje temat, czasem chciałby po prostu zorganizować coś co sąsiednia miejscowośc miała i prezydent/wójt/sołtys miał dobra prase.
3. Nie znamy kontekstu tej sytuacji. Transporter mógł być wcześniej wyłączony z akcji, a że tereny inscenizacji nie są zbyt rozległe, to takie ujęcie mogło się zdarzyć.

Pomijam fakt, że jeżeli to Wizna to jak oni w tych schronach z koniami się mieścili ;-)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#50
(10-09-2012, 03:04)łosiu link napisał(a): 1. Fakty historyczne sa takie, że Polacy na niemców, nawet siedzących w blaszakach jechali z szabelkami. Nie każdy jednak rozumie o co w takim wydarzeniu chodziło - to pierwsze primo.

poproszę coś więcej na ten temat.
Słyszałem tylko o akcjach przecinania przewodów paliwowych i podkładania ładunków wybuchowych na czołgach niemieckich
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości