[G] Pfalz E.1 Max Holtzem

[Lukee]

Witam wszystkich!
Przeglądam to forum już od dłuższego czasu, przyglądam się Waszym pracom, i tak mnie coś wzięło by również się pochwalić moimi dokonaniami. Z modelarstwem kartonowym zetknąłem się tak jak pewnie każdy w wieku kilkunastu lat czyli ze dwadzieścia lat temu. Popełniłem dwa modele: Penelope i Dido - oba już niestety w niebycie historii  :?, potem zabrałem się za plastiki, trochę tego było...
Ale jak już napomknąłem postanowiłem pomęczyć się trochę z papierem.

Z półki w sklepie wziąłem ten model:


Trochę to trwało, i powstało to:

[Roland]

Świetny debiut na forum, model bardzo fajnie się prezentuje. Rzuciły mi się w oczy 2 rzeczy - lekko ubrudzony kadłub i wydaje mi się, że śmigło jest lekko przekrzywione. Samo śmigło wygląda rewelacyjnie! Przymierzam się do zrobienia takiego w moim Pfalzie, mógłbyś coś napisać o jego wykonaniu?

[Lukee]

Dziękuję za miłe przyjęcie
Rzeczywiście w trakcie retuszu gdy ścierałem nadmiar farby z krawędzi to zapomniałem wytrzeć palec... No cóż brak wyuczonych zachowań się objawia. Mam nauczkę na przyszłość. Co prawda mogłem te ślady przetrzeć żółtą farbą ale bałem się mocniej uszkodzić model...
Śmigło rzeczywiście jest delikatnie niewspółosiowe w stosunku do kadłuba. W zasadzie zauważyłem to dopiero teraz. Oś z silnikiem jest nieprzyklejona więc ma możliwość delikatnego przesunięcia w mocowaniu - stąd pewnie ten efekt.
Samo śmigło zrobione ze sklejki kupionej w sklepie z artykułami do decoupage. Nakleiłem szablon z wycinanki, wyciąłem z delikatnym naddatkiem następnie oszlifowałem do ostatecznego wymiaru zarysu, potem z grubsza mikroszlifierką i papierkiem profilowałem aż do uzyskania końcowego efektu. Następnie bejca i lakier papier ścierny i lakier i jeszcze raz 
Potem doczytałem w relacji autora modelu, że śmigło można było wykonać ze sklejonych warstw barwionego kartonu - ale poszedłem na łatwiznę :mrgreen:

Sam samolot skleja się bardzo przyjemnie. Elementy są bardzo dobrze spasowane, no może z wyjątkiem środkowego wspornika osi kół (cz. 24) u mnie wyszedł trochę za długi i musiałem przycinać. Ale możliwe, że samą konstrukcję podwozia trochę źle wyprofilowałem i stąd ten problem. Za długi jest element WZ 4 (drut) to znaczy szablon za długi. Trochę nie podobał mi się sposób budowy skrzydła - mimo, że prosty to jednak wydaje mi się, że typowy szkielet byłby praktyczniejszy.
A tak poza tym model ma swój klimat i urok mimo wielu uproszczeń. Żona nade mną chodziła i chwaliłą urodę samolotu...

[cotlet]

Oby więcej takich przywitań! Świetne wykonanie, śmigło jest klasą samą w sobie, czysto i starannie!  :milbravo: :milbravo:
Bardzo przyjemnie też ogląda się Twoje zdjęcia.
Zabrudzeniem się nie przejmuj, wygląda zupełnie naturalnie przy tym kamuflarzu. W końcu maszyna była używana a nie stała w muzeum
Mógłbyś zdradzić swoje plany co do kolejnego modelu? I czy planujesz zamieścić relację na forum? Wierzę, że miałbyś sporo stałych bywalców :mrgreen:

[Lukee]

Dzięki za miłe słowa,
W planie mam ukończyć Pioruna zaczętego dawno temu. Niestety nadmiar dokumentacji zdjęciowej, chęć uszczegółowienia projektu p. Mistewicza i ból, że nie można wszystkiego wykonać w skali 1:200 spowodowały przerwę i rzucenie się na coś łatwiejszego... No i powstał Pfalz...
Mam satysfakcję, że coś skończyłem! :wink:

[Tuco]

Gratuluję!!
Bardzo mi się model podoba!

[Tomasz K]

Bardzo czysto sklejony  :milbravo: